Temat: Festivale i inne...
Można sobie czasem pomyśleć, że Polska nie jest przyjaznym miejscem dla sztuki. Wiele czynników się na to składa i długo by o tym mówić...
Jednak, już od jakiegoś czasu, a w przypadku Experymentu po raz dziesiąty, czyli było nie było jubileuszowy, coś się w tej kwestii zmienia. Trudno nie zauważyć w tak małej społeczności, jaką jest Zbąszyń, około 200 artystów ze świata: Kolumbii, Francji, Niemiec, Bułgarii, Szwajcarii, Danii, odległego Uzbekistanu, oczywiście z Polski...
[a]
http://www.experyment-festival.com/pl/images/program.pdf[/a]
W linku schowałam dokładniejszy program, choć jest to tylko ogólny zarys, bo w międzyczasie doszły nieplanowane działania artystów.
W dziesiątej edycji Experymentu było bardziej teatralnie - bo każdy kolejny Festival ma nieco zmienioną formułę, jest inny. Więcej było "sceny" i nie zawsze to był teatr, były: performance, koncerty, happeningi na ulicy Senatorskiej, gdzie - czasem spontanicznie - "experymentatorzy" włączali się do akcji. Niejeden spektakl łączył w sobie kilka warstw jednocześnie np. "Czerwone rękawiczki" , gdzie przy muzyce fortepianowej i skrzypiec, odbywało się performance do słów poezji pióra Urszuli Usakowskiej - Wolff. Znane nazwiska uczestników Festivalu Experyment nikogo tu nie dziwią. Pojawiają się również młodzi jeszcze, ale świetnie się zapowiadający artyści. Od 4 do 11 lipca Zbąszyń był czasem spektakli, otwarć, wernisaży, koncertów muzyki współczesnej i dawnej, różnych działań artystów, po prostu żył sztuką. I coś magicznego, na stałe wpisało się w to miejsce. Bo jak wytłumaczyć fakt, że ludziom, artystom, z nieraz odległych miejsc w Europie, na świecie, chce się przyjeżdżać do niewielkiego i peryferyjnego miasteczka, w którym odbywa się Festival Experyment, gdzie się nie płaci artystom za ich działania oraz nie zwraca kosztów podróży?
Co takiego, jaką energię, jaką charyzmę i pasję, wnieśli swoimi osobami i działaniami, państwo Kasia i Irek Solarkowie, pomysłodawcy, organizatorzy, artyści, matka i ojciec Experymentu? Dlaczego ich tak wszyscy, my, "experymentatorzy" kochamy? Dlaczego co roku, do pomocy w organizacji Festivalu, zgłaszają się młodzi wolontariusze? Co sprawia, że mimo wszelkich trudności, ogromu pracy, jaki trzeba włożyć w przygotowanie kolejnej edycji tego święta sztuki, jakim niewątpliwie stały się Międzynarodowe Spotkania Artystyczne Festival Experyment w
Zbąszyniu, co roku w lipcu, spotykają się tu artyści? I nagle Park Miejski ożywa kolorowymi jeziorkami, czy zaskakującymi instalacjami, Galeria Baszta po raz kolejny prezentuje znakomitą wystawę, po ulicach chodzą, nieraz dziwnie ubrani, ludzie z identyfikatorami "artist" na szyjach... Kościół przy Rynku zamienia się w filharmonię i galerię sztuki, Muzeum Ziemi Zbąszyńskiej, z którego czasowo wynosi się eksponaty, staje się w galerią sztuki współczesnej, Dom Katolicki jest salą koncertową, zabytkowe skrzydło Starego Dworca świetną przestrzenią na video prezentacje, wernisaże artystów wizualnych, miejscem koncertów i performancu. To zbiorowe, pospolite ruszenie: wolontariuszy, organizatorów, mieszkańców, wszystkich w to zaangażowanych. I wszystko to w małym Zbąszyniu. I wszystko to dzięki Solarkom, ich sercu, pasji, ciepłu, umiłowaniu dla sztuki, miłości do artystów i uporu w jakim trwają, świętym przekonaniu, że gdy się tylko chce, można nie tylko coś w sztuce w Polsce zmienić na lepsze, ale i góry przenosić!