Agnieszka K.

Agnieszka K. grafik komputerowy,
malarka, trenerka
rozwoju osobostego

Temat: Władza na filcem

Powiedzcie prosze, że nie zawsze wam wychodzi wszystko co zamierzałyście, bo sie zaczynam dolowac. Da sie w ogole uzyskać taka wladze nad filcem, zeby wyszlo wszystko, co sie zamierzalo? Bez jakichs niespodziewanych dziur, nieprzyfilcowanych kawalkow czegos tam, bez "za grubo" "za cienko".
Ja wiem, ze nie mam doswiadczenia i z czasem bedzie lepiej, ale czy niespodzianki to mus?
Zojka K.

Zojka K. psycholog, Zakład
Karny

Temat: Władza na filcem

Ja miałam tak z torbami- wiele z nich ma prześwity, choć z początku wydaje się, że jest tak grubo nałożone, że nie ma prawa ich być.
I miałam taki cudny, czerwony jedwab, nijak nie chciał się filcować tam, gdzie nie było grubo na nim i pod nim wełny...
A krawędzie, to mi nigdy w niczym proste nie wyszły, nawet jak utnę, a potem chcę krawędzie dofilcować to i tak się pokrzywią...
Barbara Kisiel

Barbara Kisiel animator teatralny,
szkoła estradowa
im.A.German

Temat: Władza na filcem

Na prześwity to mam taki sposób /widziałam to kiedyś na tutorialku/ ,świece latarką centymetr po centymetrze i tam gdzie łysinka,dodaję wełenki
A brzegi robię trochę grubsze i od razu po namoczeniu podkładam To też nie są idealne sposoby ale...
Poza tym, my nie fabryka i ma prawo być niedoskonale/tak kiedyś powiedziała nasza mentorka Beatka/
Beata Kras

Beata Kras Obecnie filcowanie

Temat: Władza na filcem

no prosze od razu mi lepiej :)))))
Anna Kolasa

Anna Kolasa nauczyciel

Temat: Władza na filcem

Całkowicie zgadzam sie z Basią to w końcu jest ręczna robota a wyroby mają prawo żyć własnym życiem
A poza tym ja tam lubię jak nie jest pod linijkę tu zagięte tam przedłużone a jeszcze gdzieś postrzępione, przecież chodzi o to aby to było inne niż uliczna sztanca
Ale fakt prześwitów nie lubię i przyznaje że właśnie w torbach się one najczęściej pojawiają dlatego torby robię rzadko zazwyczaj na zamówienie

Zojka ja też się kilka razy nacięłam na jedwabiu niby śliczny ale wełna sie go ni jak nie imała a co się naklęłam... Teraz staram się używać tylko taki delikatny i zwiewny i luźno tkany i jest OK
Zojka K.

Zojka K. psycholog, Zakład
Karny

Temat: Władza na filcem

Ja robię raczej cienki filc, więc latarka pewnie będzie wszędzie świecić. Ale mam też wrażenie, że za mocno tarmoszę i miętolę, od tego nagle się pojawiają dziurki. Bo ja robię tak, jakbym skarpety prała...Ale już od takiego torturowania odchodzę, jak mi się tak zaczęły dziury robić...Dotyczy to zwłaszcza tej grubszej wełny...
Agnieszka K.

Agnieszka K. grafik komputerowy,
malarka, trenerka
rozwoju osobostego

Temat: Władza na filcem

No wlasnie zrobilam z resztek welny taki cienki, maly szalik i bylo wszystko ok, a po takim koncowym "torturowaniu" okazalo sie, ze w niektorych miejscach welna zeszla z tkaniny. Myslalam, ze za cienko welne polozylam (bo to resztki byly, wiec skapilam). I teraz zastanawiam sie, co z tym zrobic - zostawic jak jest (ze niby "artystka" tak chciala), a moze wyciac ta tkanine w tych miejscach i pomeczyc brzegi, zeby faktycznie byly gdzieniegdzie nieregularne dziury. Albo przyfilcowac pasma czesanki na wierzchu na sucho, zeby przykryc dziury - ale wtedy filc wyjdzie na druga strone, tam, gdzie teraz jest tylko tkanina. Co byscie zrobily?
Barbara Kisiel

Barbara Kisiel animator teatralny,
szkoła estradowa
im.A.German

Temat: Władza na filcem

A gdybyś to potraktowała maszynowo, ściegiem zygzakowatym na przykład?Tak "uratowałam" swój szal, bo męczyło mnie że miejscami nie chwyciło A na dziury ponaszywałam kwiatki z jedwabiu i całkiem niegłupio to wyglądało /też maszynowo/
Beata Jarmolowska

Beata Jarmolowska projekant mody,
jarmolowska atelier

Temat: Władza na filcem

zojka K.:
Ja robię raczej cienki filc, więc latarka pewnie będzie wszędzie świecić. Ale mam też wrażenie, że za mocno tarmoszę i miętolę, od tego nagle się pojawiają dziurki. Bo ja robię tak, jakbym skarpety prała...Ale już od takiego torturowania odchodzę, jak mi się tak zaczęły dziury robić...Dotyczy to zwłaszcza tej grubszej wełny...
zojka przepraszam że się wtrąącam ale moja nauczycielka lizzie / która kontroluje proces po mistrzowsku/ mówiła ze nie nacisk sie liczy tylko tarcie czyli w zasadzie nie mietosimy i nie poddajemy zadnym napręzeniom w trakcie procesu bo wtedy mamy uszkodzenia.... ja robiac swoje koronki np - musze naprawdę bardzo ,, miareczkować,, to tarcie ... wrecz gładzę tylko - zeby mi sie nie rozlecialo. czesto spotykam sie z mysleniem ze jesli sie bedzie mocniej naciskalo tarło itp to lepiej bedzie - ale to nieprawda zwlaszca na poczatku procesu,beata jarmolowska edytował(a) ten post dnia 23.10.10 o godzinie 20:08
Zojka K.

Zojka K. psycholog, Zakład
Karny

Temat: Władza na filcem

Mi chodziło o to miętoszenie na końcu, właściwie...Bo ja mam zawsze wrażenie, że to wszystko, choćbym nie wiem jak długo rolowała, jakiś takie jest...chybotliwe. Ale jak mówię, zaczynam od tego odchodzić po paru dziurach, które mi się od tego zrobiły, zwłaszcza gdy robię z tej grubszej wełny. Bo ta cieniutka, mięciutka, to i tak się trzyma...jakoś...
Bo podobały mi się zawsze takie regularne guziołeczki, wręcz krateczka gusiołeczków w wyfilcowanym mocno filcu...8-)
Cały czas się uczę i do wszystkiego dochodzę na zasadzie prób i błędów...Ale wszelkie uwagi skrzętnie gromadzę w zwojach mózgowych...
Dziękuję!
Agnieszka K.

Agnieszka K. grafik komputerowy,
malarka, trenerka
rozwoju osobostego

Temat: Władza na filcem

znaczy - nie nalezy sie spieszyc

Następna dyskusja:

Hurtownia z filcem w Poznaniu?




Wyślij zaproszenie do