Temat: Wędrówką życie jest człowieka
Mark Strand
Wzgórze
Zaszedłem tak daleko o własnych siłach
spóźniając się na autobusy, taksówki,
wciąż idąc pod górę. Stawiając stopę za stopą,
tak robię.
Nie dbam jaki stromy jest stok.
Trawa rośnie wzdłuż drogi, drzewo otrząsa
czarne liście. Co z tego?
Im dłużej idę, tym dalej jestem od wszystkiego.
Stopa za stopą. Mijają godziny.
Stopa za stopą. Mijają lata.
Barwy z początku drogi bledną.
Tak to robię.
z tomu „Darker”, 1970
tłum. Grzegorz Musiał
Czarne mapy
Ani orszak kamieni
ani oklaski wiatru
nie powiedzą ci nigdy,
że oto już dotarłeś.
Nie powie ci tego morze,
co czci jedynie odjazdy.
Nie powiedzą ci góry
ani ginące miasta.
Nic ci nie powie, gdzie jesteś.
Każda chwila to miejsce,
w którym jeszcze nie byłeś:
jesteś tu po raz pierwszy.
Możesz iść w przekonaniu,
że idziesz otoczony
blaskiem jakiegoś światła.
Ale jak masz to stwierdzić?
„Teraz” zawsze jest ciemne.
Jego mapy są czarne,
wyrastają z nicości
i wznoszą się powoli
ku własnemu istnieniu,
opisując jedynie
swoją drogę, nie naszą,
pustkę, jaka tam zieje,
i smętny, beznamiętny,
nieodwołalny jej kres.
W tym ruchu
są jak oddech.
A gdybyś chciał je zbadać,
odkryjesz, lecz za późno,
że nie ma tam nic z tego,
co – jak ci się zdawało –
dotyczy ciebie. Nigdzie
o tobie nie ma nic.
Nie ma twojego domu
ani żadnych przyjaciół,
czekających na ciebie,
i nie ma żadnych wrogów,
liczących twoje wady.
Jesteś tam tylko ty,
witający sam siebie
nadchodzącego z przyszłości,
podczas gdy czarna trawa
podpiera czarne gwiazdy.
z tomu „Darker”, 1970
tłum. Agnieszka Kołakowska
wersja oryginalna pt. „Black Maps ”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Wersy na zimę
dla Ros Krauss
Powiedz sobie
gdy zrobi się chłodno i szarość spadnie z nieba
że będziesz tak szła
idąc i słuchając
tej samej melodii, obojętnie
gdzie się znajdujesz -
wewnątrz kopuły mroku
czy pod pęknięciem bieli
w oku księżyca nad śnieżną doliną.
Dziś wieczór, kiedy zrobi się chłodno
powiedz sobie
czy wiesz coś, choć nic nie wiesz
oprócz melodii granej przez twe kości
gdy idziesz. Może
nareszcie odpoczniesz przy maleńkim ogniu
zimowych gwiazd. A jeśli
zdarzy się, że już nie będziesz mogła
ani iść dalej ani obejrzeć się wstecz
i tam znajdziesz się
gdzie ma być kres,
to w ostatnim strumieniu chłodu
który popłynie ci przez ręce i nogi,
powiedz sobie że kochasz to, czym jesteś.
z tomu „The Late Hour”, 1978
tłum. Grzegorz Musiał
wersja oryginalna pt. „Lines for Winter ”
w temacie Poezja anglojęzyczna
wiersz jest też w temacie ZimaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.03.11 o godzinie 17:02