Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Krzysztof Karasek

Zaprosić Szekspira do burdelu


Był cieniem swojego cienia.
Ten drugi stał niedaleko
i dyktował pismo.
Jeśli nawet był Marlowe'em
- w co należy wątpić, ten ostatni
nie mógł napisać, żyjąc po śmierci
we Włoszech,
że Padwa leży w Lombardii
a Czechy nad morzem,
Delfy są rosyjską wyspą
a mieszkańcy Efezu mówią o Ameryce -

jeśli nawet, to

nie ta sama ręka myślała
i pisała, nie ta sama
trzymała pióro
i nóż.
Tak więc bez znaczenia jest
czy był nim sam autor
czy ten drugi
stojący na skraju cienia,
kryjący twarz w połach płaszcza.

Wymyślił czas bez istnienia czasu.
Nadchodzi koniec świata
a oni wciąż poprawiają zegarki
na ręku. Ten sam dzień
a oni wciąż zmieniają czas w nocy.
Zamiast przeszukiwać dno rzeki
przeszukują umysł
oczyszczając go ze słów
i znajdują na jego dnie jedno słowo,
tylko jedno słowo.
A jedno słowo to już cisza.

A on tam stoi i mówi:
Pamiętaj żeś synem ciemnej gwiazdy, Ziemi.

24.11.2005

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Brian Patten

Parę pytań w sprawie Romea


A co gdyby tak Romeo
leżąc w kaplicy w Weronie
nieszczęsny, pryszczaty, z całym światem na bakier
gdyby tak doznał olśnienia
że Julii tam nie ma?
Gdyby tak przed wieczną nocą
która wszelkie spory gładzi
ujrzał przez szparę w murze
ogród w nagłym rozkwicie
i cienie różowego kwiecia
drgające na kamieniach?
I gdyby ujrzał
jej usta, oczy, policzki i piersi
jak u każdej dziewczyny
niby ornament na mało chyba
romantycznym szkielecie?

Czy mógłby wypić truciznę, gdyby pojął
że świat i bez niej nadal promienieje
a miłość nie zawiera się
tylko w jednym kształcie?

Z więzienia, w którym, jak wierzą skazani,
wszystkie żywe istoty zamieszkują
jak mógłby z nich któryś
nie pragnąć ucieczki?
Biedny Romeo, biedna Julia, biedna ludzkości!

przeł. Leszek Elektorowicz

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Władysław Chodasiewicz*

* * *


Lady ręce szorowała,
Lady długo ręce tarła.
Lady już nie zapomniała
Krwią ubroczonego gardła.

Lady, lady! Wciąż się trwożysz
I jak ptak się wiercisz stale.
Trzysta lat już spać nie możesz -
Ja sześć lat też nie śpię wcale.

21-25 maja 1921

przełożył Zbigniew Dmitroca

*Notka o autorze, inne jego wiersze oraz linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Anna B. edytował(a) ten post dnia 31.01.10 o godzinie 10:05

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Stanisław Grochowiak

Hamlet


W tamtym świecie gdzie króle
Truli się towarzysko
Trup to była
Osobność
Nadzwyczaj tronująca

Ducha zasię zobaczyć
Stanowiło dostojność
Znamienitość jak w cyrku
Gadająca foka

Nie dziwcie się przeto wędrówce Hamleta
Po trochę bardziej dudniących – niż skarpety – krokach

My
To
Proszę
W duchach jak w jesionkach lubo
Inni z nich mają abażury nocne
W cieniu tych lampek
Lektura Hamleta
Stanowi pewną
Poczciwą rozrywkę

Rozbieranie do snu, 1959

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Leopold Staff

Czytelnicy


Zmierzchem, gdy gaśnie blask słonecznej kuli,
Nad brzegiem wody, gdzie drzew widma mdleją,
Marzy młodzieniec, spragniony nadzieją
Całując karty powieści o Julii.

I gdzieś o setki mil, parku aleją
Krocząc samotnie, dziewczyna najczulej
Tę samą księgę do swej piersi tuli,
Szepcząc z słodyczą oddania: "Romeo!"

Ta sama książka, chwila i tęsknota
Otwarła duszom ich miłości wrota,
Gdzie, wszedłszy razem z swych wiosen ozdobie,

W objęciu wspólnym przeżyły ekstazy
Pierwszych upojeń, nie znanych dwa razy,
Choć się nie znają ni wiedzą o sobie.

Wiersz jest też w temacie O czytaniu i czytelnikachKrystyna Bielarczyk edytował(a) ten post dnia 08.08.09 o godzinie 10:11

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Antoni Słonimski

Noc nad książką


Noc miłosne do uszu szeptała sekreta,
Kiedy drżąca, wzruszona z pięknych ust Romea
Pierwsze pocałowanie swe miłosne wzięła
Ledwie trzynaście wiosen licząca Julietta.

Noc swe czarne, gwieździste namioty rozpięła,
Gdy z werońskiej dzieweczki wykwitła kobieta...
Nie plamiła ciemności zaranna planeta,
Gdy w ramionach królewskich Sulamit tonęła.

Noc jest porą miłości i błysku rapiera.
O nocy, w aragońskich ogrodach pachnąca!...
Gdy do nóg don Juana upadła Elwira,

We łzach słodkiej miłości i żalu tonąca.
Już lampa gaśnie... Książkę zamykam Szekspira..
O nocy... nocy pusta, samotnie płynąca.

Z uwagi na zbieżność tematyczną wiersz ten powtórzony jest w temacie
O czytaniu i czytelnikach
Elwira Styczyńska edytował(a) ten post dnia 08.08.09 o godzinie 12:04
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Stefan Jurkowski*

Według Szekspira


ach ty moja lady makbet
z twoim w plecach nożem chodzę
ty krew moją masz na sobie
bardzo godny to makijaż
twojej twarzy dał rumieńce
a ja w bladych plecach noszę
nóż stalowy hartowany
gdy go wyjmę zaraz sprzedam
rzeźnikowi na bazarze
później rąbnę trochę wódki
i za drzewo się przebiorę
pod twe okna się przywlokę
chwiejąc groźnie gałęziami
- ty już możesz wołać drwali
zanim krew cię moja spali - -

z tomu „Koło niedomknięte”, 2004

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Autoportret w lustrze wiersza
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.07.11 o godzinie 14:19
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Laco Novomeský*

Królewicz duński


Cmentarze rozległe, niepokój bez granic,
wiek czaszek przebitych i przestrzelonych snów,
ach, ileż przyczyn, by dręczyć się pytaniem
- być albo nie być.

Noce bezsenne mojego cierpienia,
dni me zduszone, gdy cierpieli inni,
nieszczęśni, którzy bez brzemienia winy
własnej wahają się – być albo nie być.

Z ich głową w ręku stać nad protestami grobów,
tchnąć w nią ostrożnie tę chwilę ufności,
by przy nich,
być z nich i w nich być, w ich krwi i kości –
myślę, że to jest pytanie.

tłum. Jerzy Pieśniarowicz

*notka o autorze w temacie Spacery poetów

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Marian Grześczak

Yorick


Nie mów nic to jest kwiat uszanowany
Może nazbyt ostry jednak biały
Wyrwany z dna ziemi
Pozwala się bez oporu przybliżyć do ucha

Ta czaszka tylko Hamlecie twoim łodygom palców
Przejmująca wyblakłość skroni nieustępliwe szwy
Bo tu wszystko Hamlecie łapy i różne robactwo
I w Elsynorze wszystko łapy i różne robactwo

Nie pytaj mnie Hamlecie dlaczego cmentarz cmentarz
Dlaczego Ironia tak dziwnie zwisa nad grobami
Grabarz dlaczego zwykle milczy najuczciwiej

Nie pytaj się nikogo
Człowieku człowieku

z tomu „Lumpenezje”, 1960

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Joanna Pałach

Lady Makbet


ślady szminki z mojej szyi
drapieżnie się rozpełzają
oddzielając nas od siebie
jak zakaźna choroba

ja jestem lady Makbet
byłam tu z królową
gdy wy duzi chłopcy
bawiliście się żołnierzykami

ja lady Makbet nie potrzebuję
pozwolenia na własne narodziny
choć wiem że żadnym krzykiem
nie wyrwę ze stalowych mięśni
wyższych racji

zarządźcie kwarantannę i post
obetnijcie mi włosy
oskarżcie o śmierć Duncana

nie zaprę się lady Makbet

jak łatwo zmywa się krew z waszych rąk
szminkę z mojego ciała zliże tylko
płomień

z tomiku „Pomidor”, 2000
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Teresa Truszkowska

Kochankowie z Werony


Oni się jeszcze nie poznali
a już są straceni —
Jeszcze ręka nie zna
tamtej ręki uściśnienia
a już wszystko przegrane jest
i wypełnione —

Bo gdzieś już się rozstają
i grób się otwiera
a czas ostrzem jedno ciało
dzieli od drugiego —

Oni się jeszcze nie poznali
a przecież każdy nasłuchuje
kroków co przyjdą
i słów wymówionych
którymi tętni przestrzeń
zamilkła —

I tak za niewidoczną szybą
trwając skroń przy skroni
skazują się nawzajem
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Leopold Staff

Nie takie głupie


Ten aktor gra Hamleta szpetnie.
Jakby go wcale nie rozumiał.
Jakżebym ja go zagrał świetnie,
Gdybym grać umiał.

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Jalu Kurek

Ofelia


Jest wielki wiatr, który włosy me ku tobie ciągnie
Hamlecie, książę. Nie mogę płakać. Jestem jak chorągiew.

Ktoś mnie uchwycił w ręce i długo mną trzepotał.
Kto szumiał? Czy ty? czy moja tęsknota?

Naprawdę nie mogę płakać. Muszę szumieć, o książę.
Słyszysz, jak pięknie szumi las moich pachnących wstążek?

Źle jest być chorągwią i źle jest łopotać na zimnie.
Czemu się smucisz, książę? Przy mnie jest miłość i Dania jest przy mnie.

Nie bój się. Nie ośmielę się rękę twą całować.
Jak woń dojrzałych jabłek pachnie noc wrześniowa.

A ty jesteś smutny jak noc. O, każ, panie,
niechaj powioną mną na wschód dworzanie.

Będę drgała jak ptak z bólu i z miłości.
Aż wstanie i przyjdzie świt. On mnie pomści.

Oto na drzewcu drgam, rosnę i czuję na wietrze,
jak idzie ku mnie ten, co mnie przeszyje mieczem.

Jak misa jestem pełna ciebie i pragnąca,
od cyfr sławniejszy, piękniejszy od słońca,

Hamlecie, książę Danii, wspaniały kochanku!
Jakie chorągwie z tobą porównam i jaką słodycz ranków?

Jak do lamp dojrzałych do oczu mych głowę schylisz,
w rytmicznym łopocie Danii upoi cię Wergili.

Ktoś mnie chwyta za drzewce jak świecę płonącą w lesie.
Kim jesteś ty, który mnie niesiesz i gdzie mnie niesiesz?

Czuję wodę. Gzie jesteś? Płonię się. Jestem blada.
Rozwiń mnie ostrożnie. Jest zimno i deszcz na mnie pada.

z tomu „Śpiewy o Rzeczypospolitej”, 1932
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Gunnar Ekelöf*

Romeo i Julia

I


kurtyna zapadła nad lasem, ściemniałym i uciszonym jak wieczność;
z różnych stron świata przywiał wiatr fragmenty nocnych rozmów...

oni przechylili się powoli nad zmurszałą balustradą,
której słupki zdobiły sentymentalne pnące róże, i ujrzeli
swoje odbicie w wodzie, tchnącej spokojem gwiaździstego nieba
i opuścili taras unosząc się we wszechświat jak na balkon...

nocny wiatr szeptał niewymownie czułe słowa w kulisach,
moja własna tęsknota wyciągała ręce ku twoim piersiom,
unosiła się powoli, paraliżowała i rozdzierała moją pamięć,
podczas gdy powoli spadaliśmy ku sobie w ciemności,
długo i bezwolnie, nie spotykając się nigdy...

II

wtedy rozkosz znikła pod białymi oparami snu,
zniknęli również ci, którzy to wszystko sobie wyśnili -
ktoś może zapytać, czego tych dwoje szukało w miękkim posłaniu,
nad którego pajęczymi koronkami migotała rosa?

III

może niebieskiego kwiatu
albo długiej podróży
z zamkniętymi oczami
i siedmioma palcami na sercu...

z tomu „Sent på jorden”, 1932

tłum. ze szwedzkiego Janusz B. Roszkowski

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w w temacie Poezja skandynawska

Wiersz jest też w temacie Samobójstwo w wierszach...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.10.11 o godzinie 11:03

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

David Lehman*

Dania: tragedia


1.
Kto idzie?
Kto mi wyjaśni?
Czemuż to nadal okrywa cię chmura?
Widziałeś? Kogo? Blady czy rumiany?
Wątpisz w to?
Co jest między wami?
Co z tego wyniknie?
O co chodzi? Jesteś tam?

2.
Czym, na miłość boską?
Co o mnie sądzisz?
Znacie mnie?
Cóż to za aktorzy?
Czy to możliwe?

3.
Czyś jest uczciwa?
Któż by ubogim chciał schlebiać?
Czy zrozumiałeś przesłanie?
Zagrasz na tej fujarce?
O co teraz chodzi?
Obłęd?
Co mam robić?

4.
Gdzie twój syn? Dokąd się udał?
Co za hałas? Wierzyć czemu?
Czegóż ona chce?
Gdzie mój ojciec?
I już się nie zjawi?
Potrafisz mi doradzić? Czy dasz mi rządzić sobą?

5.
Czemu? Jak dziwnie? Na jakiej podstawie?
Do kogo należała? Ta?
Czy już więcej nie wolno?
Dlaczego tak mnie wykorzystujesz?
Kto tu idzie?
Jaką ma broń?
Poznałeś zakład?
Czemu ten bęben się przybliża?
Co chcesz zobaczyć?
Kto nam podziękuje?
„Idź, niechaj wojska dadzą ognia”.

przełożył Jacek Gutorow

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Marta K. edytował(a) ten post dnia 16.08.12 o godzinie 06:33

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Björn Håkanson*

Kobieta poza historią


Jeśli chodzi o jabłko aktywna była Ewa
Walka kobiet zaczęła się na długo przed męką Hamleta
Prowadziła ją między innymi także siostra Hamleta
choć naturalnie w sztuce jej nie ma
To ona powiedziała księciu
gdzie dokładnie Poloniusz słucha
zwykle za draperiami
To ona dla roznamiętnionej Ofelii
przekładała miłosne uszczypliwości Hamleta
na społeczne fakty
Kiedy Hamlet po monologu byćalboniebyć
płacząc załamał się za kulisami
Spotkało go ostre siostrzane: być!
Nie ona poślubiła króla Fortynbrasa
ale to ona
urodziła temu norweskiemu osiłkowi
dziecko
Jego królowa siedziała tylko i przędła
O Hamlecie siostra mawiała
On umrze
wraz z burżuazyjną historią literatury
Ale moja krew żyć będzie zawsze

przełożył Zygmunt Łanowski

Wiersz jest też w temacie Poezja skandynawska

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Halina Poświatowska

Na dzień zaręczyn


misterium z Szekspira

Otello ciemną głową tłukł o ścianę
wyrywał kręte włosy
z metafizycznej głowy

Desdemona biała i prosta
mięła w ręce batystową chustkę
Desdemona obojętna
patrzyła w noc

miał takie delikatne łopatki
porosłe lekkim nalotem mchu
gdy przyciskała piersi
do twardych żeber
czuła
napięte bólem końce
drapieżne
pragnące
samobójczo uległe
pokorne
chropawą smugą
ciężarnej zieleni
podpierające mrok

Desdemona ściągnęła płótno
z podgiętych nóg
wzgórki kolan
zabłysły
w chłodnym księżycu
uśpiona zieleń ud
łopatek pierzaste końce
skulone obojczyki
ciało
sfalowane złowieszczo
w krający niebo łuk

Otello głuchej nocy
krążył od ściany do ściany
Desdemona ustami
chłonęła szyję kochanka

cienkim palcem
obrysowała brwi
powieką
uśpiła oczy
na rzęsach siadła
po linii nosa
na wargi
w brzęku rozkwitła pszczoła
wessała się zabójczo
w głęboko żywy
miąższ

odrzuciła ręce
znikły
długie niespokojne nogi
wszystkie włosy
odbiegły
żeby zamieszkać
w chichocie wiatru
na palcach
odszedł
zapach
dźwięk
barwa
została niczym
błyskiem
przywarta
do jego wiecznych ust

aksamitniał urodą
zdradziła

przeciągał się
pręgowanym słonecznym grzbietem
o - miał uśmiech
i ręce
na wąskich biodrach wspięte
oczy patrzące
w oczach
tańczącą seledynową noc
Desdemona
lampa
Desdemona
gwiazda
Desdemona
słońce
gasła
w cieniu pochmurnych warg

wyłowionym za włosy z rzeki
omdlałym ranem
biegła
brązową korą świecąc
wracała - zmarzłe drzewo
w topniejący południem czas

mieszkał wiatr
w zgwałconym płótnie

ręką
prostowała fałdy
modliła się do schodów
ostrożnie przyczajoną piętą
żeby ugłaskać
drzemiący w szparach podłogi
żarłoczny wszechświat

w palcach
gniotła czerwoną chustkę
więc ją w węzeł
splątał
na odchylonej w dół szyi

a gdy jedwabnie opadła
przyklęknął
ustami
dotknął
otwartych warg

istniała

z cyklu „Wiersze z lat 1956-1958”
w: „Poezje zebrane”, 1994

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

ks. Jerzy Szymik

Szekspir w Bytomiu


Z baru "Hamlet" wychodzą kolejni pijani
nad barem "Hamlet" dziś majowa burza
grzmot jak kara Boska
deszcz jak łaska Boska
pod barem "Hamlet" czteroletnie dziecko
myje stopy i ręce w kałużach

zanim postawi pytanie
o być albo nie być
ma spore szanse
zostać prostytutką
ucząc się bycia
pod barem "Hamlet"

z trzeciego piętra
poprzez ścianę deszczu
widzę ją
śliczną
kruchą
jakby to było wczoraj

a
czteroletnia
musi się domyślać
że krąży nad nią nieśmiała modlitwa
jak niewidzialny parasol
jak jastrząb przyjazny
gotowy do obrony i ataku.
Może ją uratuje przed wyrokiem

a
czteroletnia
musi się domyślać
bo co chwilę zadziera głowę do góry
i mruży oczy.

A przecież
nie świeci słońce nad barem "Hamlet"
nigdy.
Trwa pijana burza
i żadne światło nie przegląda się
w ciemnych majowych kałużach

30 maja 1995 r.

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Leszek Aleksander Moczulski

przywidzenia


To Ofelia. W nocy u niej był kochanek.
To jest brama, to są schody.
A tłum dobrze opłacony
pod oknami woła „Hamlet”.

Szekspir w szklanki im dołowa.
Mówi: nic, doprawdy nic,
przejdzie do białego ranka,
świt, polewaczka zmyje bruk.
Czy coś było?
Nic nie było.
Do białego ranka przejdzie.
Trzeba ranek rozporządzić,
twardy rankiem zbudzić bruk.
Nic panowie to jest nic.
Ziele sypać i doglądać.
Mała lilia noc zakryje,
noc, łopiany i szaleje.
Tę dziewczynę od Szekspira
mnie zostawcie. To Ofelia.
Polewaczka zmyje bruk.
To nie ona, to ja z wami
od tej nocy tak pijany.
Aż zakurzy się to szkło.

Ciągną bagna swoje treści,
roztumani się gdzieś liść.
Mała lilia noc zakryje.
Nie przebije się z dnia nic.
Tylko tłum dobrze opłacić.
Dykcja, dykcja, żeby nocą przed oknami
ktoś krzyczał „Hamlet”, „Hamlet”
Ironicznie i poważnie i odważnie.
Śmiech od rana. Można żyć.

z tomu „Głosy powrotu”, 1981

konto usunięte

Temat: Wątki szekspirowskie w poezji

Adam Zagajewski

Muszę powiedzieć


Muszę powiedzieć, że nie lubiłem
Hamleta, niedawno zmarłego księcia.
Niewysoki, o zbyt jasnej twarzy,
zawsze w pierwszym rzędzie skupiony
czekał, gdzie swój mózg otworzyć.
Potem wtulony w białą suknię szlochał
z wielkim wyczuciem taktu i sposobu tonów.
Płakał łzami, z których każda miała
swoją wartość i każdą trzeba było
oglądać osobno.
Z jakim akcentem swoje skargi mówił,
jak słowom pilnie patrzył w gardła.
Jakby to jemu pierwszemu zastrzelono ojca.

z tomu „Komunikat”, 1972Marek F. edytował(a) ten post dnia 19.06.12 o godzinie 20:22

Następna dyskusja:

Gwiazdy, planety, kosmos w ...




Wyślij zaproszenie do