Temat: Trudne pytania
Umberto Eco
Pierwszy okres filozofii starożytnej
W odległych szczęśliwych czasach,
gdy Achajowie w podskokach
biegali sobie po lasach
myśląc o życia urokach,
niektórzy panowie śmiali,
uderzając w serio tony,
ważkie pytanie zadali:
„Z czego ten świat jest zrobiony?”
Pewien jegomość z Miletu,
którego Talesem zwano,
oświadczył pełen tupetu:
„Mam odpowiedź przemyślaną;
podam wam ją, jak wypada,
skoro na nią nie wpadliście
i powiem, że świat się składa
z czystej wody, oczywiście”.
Anaksymander się śmieje
i odpowiada w te słowa:
„Niech się w skafander odzieje
kapuściana biedna głowa.
Ja wam zdradzę pomysł śmiały,
który w mym umyśle gości,
i to rzeknę, że świat cały
rodzi się z Nieskończoności!".
Anaksymenes przejęty
dalej sprawę komplikuje
i wnet robi się nadęty,
bo powietrze proponuje.
Olśniło Empedoklesa,
gdy się oderwał od wina,
i z humorem godnym biesa
o ogniu jeszcze wspomina.
No a Pitagoras szczery
dolewa do ognia oliwy
i robi niezłe numery,
bo magik z niego prawdziwy.
Gorliwie dowody zbiera,
że wędruje stale dusza,
i ze zręcznością żonglera
sferami nieba porusza.
rys. Umberto Eco
Do tej bardzo mądrej braci,
co się zawsze nad czymś głowi,
dołączyli eleaci
do dyskusji też gotowi.
Parmenides w wielkiej wrzawie
długi wywód swój zaczyna
i powiada, że mu prawie
świat ten kulę przypomina,
że byt jeden jest i wieczny,
co wprawia człeka, niebożę,
niezmiennie w smutek serdeczny,
bo nic poruszyć nie może.
Ha! - to słowa są Zenona -
w takim razie, przyjacielu,
żadna włócznia w dal rzucona
nie dosięgnie nigdy celu,
a nawet Achilles młody,
choć siły wszystkie wytęży,
gdy pójdzie z żółwiem w zawody,
na pewno z nim nie zwycięży.
Ale pleciesz tu androny -
tak Heraklit odpowiada -
wszak to fakt jest dowiedziony:
panta rei! wszystkim włada.
Wystarczy wskoczyć do rzeki
i postać przez chwilę w wodzie,
aby zrozumieć na wieki,
że ruch jest zawsze w przyrodzie.
Lecz jeszcze gorsze afery,
niczym rasowy hipokryt,
rozpętał typek z Abdery,
którego imię Demokryt.
Z jego to pokrętnej głowy
zrodził się ranka pewnego
pomysł na
pool atomowy,
w czym nie ma nic zabawnego.
To, że dziś na myśl o wojnie
rzednie nam niechybnie mina
i wzdychamy niespokojnie -
to owego Greka wina.
rys. Umberto Eco
Tak krzyczeli jak przekupki,
aż kolumny świątyń drżały,
ale smutne tego skutki
wnet się dla nich okazały.
Grecy bowiem, bardzo wściekli
na swych filozofów kłótnie,
na kawałki ich posiekli
z wielkim smakiem i okrutnie.
A że tak się właśnie stało,
przyzna i sceptyk zawzięty,
bo wszystko, co z nich zostało,
to jakieś małe fragmenty...
tłum. Monika Woźniak
wiersz w oryginale pt. „I presocratici”
w temacie W języku Dantego
Tomasz z Akwinu
Święty Tomasz. To się wie,
opracował
Summae dwie,
i odnosząc trud niemały
sprowadził zgrabnie świat cały
do pytań i odpowiedzi
zrozumiałych dla gawiedzi.
Stworzył mądry system reguł,
by wyjaśnić każdy szczegół,
wszystkie ważne tajemnice:
od Boga po gąsienicę.
Najpierw poważny szalenie
stawia jakieś zagadnienie
i streściwszy je z polotem,
odwrotność przedstawia potem.
Wreszcie syntezę buduje
i tak problem rozwiązuje,
ni pomijając niczego
aż do punktu ostatniego.
Wyznam szczerze, że lektura
ciężka to jest i ponura,
bo napisał Tomasz biegły
księgi długie: istne cegły!
Lecz w nich wiedza wielka, dumna
i dlatego każda
Summa
da odpowiedź bez wahania
na najważniejsze pytania.
Gdy na przykład zapytacie
(by pozostać przy temacie),
czy Bóg naprawdę istnieje,
święty Tomasz pojaśnieje
i pięć bez trudu żadnego
dowodów da zamiast jednego.
Mówi: dobrze przecież wiecie
że się wszystko rusza w świecie,
więc wstecz idąc, tak jak tuszę,
kiedyś pierwszy odkryć muszę
motor, i już prosta droga
pojąć, że chodzi o Boga.
Mniemanie to też jest możliwe,
więc w morzu różnorodności
potrzeba mi konieczności,
co, niezmienna,nie umiera,
i to, co możliwe, wspiera.
Nie ma chyba wątpliwości,
że to Bóg jest w swej mądrości.
Rzecze Tomasz: nie pominę,
że rzecz każda ma przyczynę.
Skutek jest, bo jest przyczyna,
tak to zawsze się zaczyna.
Lecz być musi ten Jedyny,
który nie ma swej przyczyny,
a przyczyną jest wszystkiego:
to jest właśnie Bóg, kolego.
Potem, by nie wpaść w anarchię,
trzeba szanować hierarchię:
cóż znajdziesz doskonalszego
nad Boga Ojca naszego?
Wreszcie, powiem bez słów wielu,
że wszystko zmierza do celu,
jeden cel za drugim kroczy,
coraz wyżej wznosząc oczy
i tak krocząc: pierwszy... drugi...,
chociaż wywód bardzo długi,
celów cel dostrzegam w górze,
jak siedzi w anielskim chórze.
rys. Umberto Eco
I w ten sposób Tomasz święty,
w swe sadełko obrośnięty,
w każdej porze niestrudzenie
wyjaśnia świat i stworzenie.
Wyznam, skoro o tym mowa,
że ta wizja Tomaszowa
prosta, jasna i logiczna
jest naprawdę sympatyczna.
Święty mąż ów, przyznać trzeba,
który dotknąć dał nam nieba,
tworząc system doskonały,
godny wielkiej jest pochwały.
Kiedy dni są pełne smutku,
często wzdycham po cichutku:
„Ojcze, w średniowiecza łono,
chciałbym, by mnie przywrócono!”
Lecz choć przyszłość źle nam wróży,
świat nasz w ciągłej jest podróży,
lepiej więc zaakcentować,
że go trzeba przebudować.
tłum. Monika Woźniak
fragm. wiersza w oryginale pt. „San Tommaso” w temacie
W języku Dantego, tam notka o autorze i linki do innych jego wierszy
Z tomu „Filosofi in liberta”, 1950Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 15.10.11 o godzinie 11:22