Temat: Sonet
Antonio Machado
Od mórz do mórz
Od mórz do mórz wojna bardziej głęboka
niż ocean. Z ogrodu zwracam oczy
ku głębiom zamykającym widnokrąg.
Ty, Guiomar, patrząca ku północy,
widzisz inne morze, hiszpańskie fale
przez Camoensa śpiewane i ciemne.
Nieobecnością trwam przy tobie dalej,
ból i pamięć odtwarzają cię we mnie.
W naszą miłość wojna się wdała:
ta trwoga śmierci, co zjawia się cała
w cieniach ogni jałowych i marzeń,
z miłości spóźnionej słodyczą miodną
i z niemożliwym kwiatem na konarze,
co czuł siekiery błyskawicą chłodną!
tłum. Artur Międzyrzecki
w wersji oryginalnej pt. "Soneto II"
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
wiersz jest też w temacie Tęsknota
O pani, zgliszcza słońca o wieczorze...
O pani, zgliszcza słońca o wieczorze,
wtargnąwszy poprzez chmur burzowych zwały,
malują właśnie na szarości skały
w górach dalekich — płomienistą zorzę.
Zorzę zakrzepłą w lodowatej ścianie,
która podróżnych okrutniej przeraża
niż ryk niedźwiedzia, leśnego mocarza,
albo z królewskim zwierzęciem spotkanie.
Pośród pożaru miłości, wiedziony
przez sen rodzący nadzieję i trwogę,
idę ku morzu, w zapomnienia strony.
I nie jak owa skała w nocną drogę,
kiedy przekręci się glob zaciemniony.
— Nie oczekujcie mnie: wrócić nie mogę.
tłum. Janusz StrasburgerRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.11.09 o godzinie 12:37