Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Władimir Wysocki*

Mgła


Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa mgła!
Chcesz do nich dojść, lecz niewiele masz szans,
mgła cię pochłonie, ale wiedz - kiedy przegrasz z nią,
zęby zaciśnij i idź jeszcze raz!

Zawsze i wszędzie, nawet we śnie,
pamiętaj, że wygrać potrafisz,
byle we mgle wiary nie stracić,
byle we mgle odnaleźć się!


Przez tysiąclecia mgła pomagała nam,
w jej mleczną toń nie śmiał wejść żaden wróg,
dzięki ci, mgło, ale czas dziś już nie ten sam:
tajgę nam daj, daj nam klucz do jej wrót.

Zawsze i wszędzie, nawet we śnie...

Kłęby oparów mącą myśli i wzrok,
oślizgły knebel wpychają do ust,
skarby w zasięgu rąk, ale spowite mgłą -
milcząca mgła strzeże tajgi jak stróż.

Zawsze i wszędzie, nawet we śnie...

Więc wszystko na nic, wszystko zostać ma tak jak jest?
Mgła będzie górą i radę nam da?
Nigdy bo wiem, że od ciepła człowieczych serc
topnieje mgła, i coś więcej niż mgła...

Zawsze i wszędzie, nawet we śnie...

1968

tłum. Michał B. Jagiełło



Obrazek


*inne wiersze i piosenki Władimira Wysockiego w temacie
Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.09.11 o godzinie 12:19

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Julia Hartwig

Zabawa z mgłą w Kościelisku


Zaczyna się od udawania że wokoło nie ma już nic:
Pokaż czy umiesz być zupełnie samotny kiedy znika świat
To jakby na oczach położyło się bielmo
Biało tak biało że trzeba iść z wyciągniętymi w przód rękami
Teraz mgła uchyla rąbka na mgnienie
ukazuje nogi drzew na skraju łąki
po czym znów zasłania je prześcieradłem bieli
Znienacka odkrywa stojącą w trawie krowę
a raczej cień jej niewyraźny i nerwowy
Wreszcie ponaglana słońcem unosi pierwszą zasłonę
i widać na powrót zarys kościoła z wieżyczką
a także strzępiastą plamę wiejskiego cmentarza
Następna kurtyna w górę i pojawia się wioska w głębi
jakby wyciągnięta nagle z kapelusza czarodzieja
Całe rozległe tło trwa jednak nadal zapieczętowane białym lakiem
nikt nie odgadłby, że za tą oszukaną pustką
wznosi się potężna warownia Tatr
Mgło lekkomyślna jak dziecko zasłaniające chusteczką
czyjąś utęsknioną twarz
Czy po to poganialiśmy przestrzeń pociągiem i autem
żeby bawić się z tobą w chowanego
i tęsknić - nawet kiedy już jesteśmy u celu?

z tomu „Czułość”, 1992Anna B. edytował(a) ten post dnia 18.11.11 o godzinie 05:50

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Edward Stachura

Opadły mgły, wstaje nowy dzień


Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,
górą czmycha już noc.
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił,
Do gwiazd jest dalej niż krok!
Pies się włóczy pod murami - bezdomny,
Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony!
A Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
toczy, toczy się los!

Ty, co płaczesz, ażeby śmiać się mógł ktoś
- Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!

Z dusznego snu już miasto tu się wynurza,
Słońce wschodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;
Uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze;
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
A Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los!

Ty, co płaczesz, ażeby śmiać się mógł ktoś
- Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Porzuć błędny wzrok!
Niech to wszystko zabierze już noc!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!

Opadły mgły, wstaje nowy dzień -
- słowa, muzyka i wykonanie Edward Stachura
Krzysztof Adamczyk edytował(a) ten post dnia 19.03.11 o godzinie 21:27

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Stanisław Misakowski*

Listopadowa mgła


Jest to
pora
spotkania się
oko w oko
szybkości

serce
odzywa się bólem
że gdzieś ktoś coś

oczy
węszą po dołach
wypełnionych
jesiennym snem

w uszach
dzwon niepokoju

na drogach
pułapki
na światło i wołanie
ukryte
w krajobrazie
mlekiem płynącym

z tomu „Poezje”, 1980

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Oczekiwanie
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Mark Strand

Z cyklu „Mroczna przystań”

XLV


Narzekałbyś tu na mgłę, i na te liche chaty
Posklecane z kamieni.
Grupki dusz siedzą w polach, okryte pelerynami,

Albo się snują po krętych, nieubitych drogach.
Są grzeczne i nieczułe na głucho świszczący wiatr,
Który przeszywa ich ciała.

Przystanąłem odpocząć w miejscu, gdzie mgła znad rzeki
Była szczególnie gęsta. Ktoś podszedł do mnie, twierdząc,
Że lata temu mnie znał, i powiedział,

Że bardzo wielu poetów, którzy błąkają się tutaj,
Chciałoby wrócić do życia: chcieliby wypowiedzieć
To, czego dawniej wysłowić nie umieli -

Te słowa, których brak był milczeniem miłości,
Bólu, nawet rozkoszy. Potem przyłączył do grupki
Zebranej wokół ogniska. Niektóre spośród twarzy

Wydały mi się znajome, lecz na mój widok wszyscy
Wsunęli głowy pod skrzydła. Spojrzałem na pagórki
Wznoszące się nad rzeką, gdzie wschód i zachód słońca

Są tak samo złociste. Coś trzepotało skrzydłami,
Latając tam i z powrotem, aż zastygło w powietrzu.
Był to anioł, z tych dobrych, i zaraz miał zaśpiewać.

z tomu „Dark Harbor”, 1993

tłum. Agnieszka Kołakowska

wersja oryginalna pt. „XLV. I am sure you would find it
misty here...” w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.03.11 o godzinie 09:42

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Julian Tuwim

We mgle


Na podstawie Martwej Wizy
Pozwolono im, pijanym
Widmom sinym i rozchwianym,
Tułać się i straszyć ludy
Nad rzekami Babilonu...
I rzygają do Tamizy,
I rzygają do Sekwany,
I rzygają do Hudsonu.

Dorzygali się do żółci,
Do dziur w mózgach i krwotoku.
Wyjce w desperackiej chuci,
Kościotrupy sprzed potopu.
Wyciągają, węsząc krew,
Długą szyję...
Wyciągają, węsząc dym,
Długie ryje...
Siedem lat i siedem zim
Jęczą głucho: "Bum bum bum!"
I błagają boga bomb:
"Boże bomb! Wszechmocny Panie!
Kiedyż, kiedyż na wezwanie
Archanielskich twoich luf,
Miliarderskich twoich trąb,
Pożar świata słupem stanie?
Kiedy runie w nich pożogą?
Kiedy, święty boże bomb,
Krwawą gębę twą odbije
Wisły głąb?
Kiedy atomowy grom
Utoruje drogę nam
TAM - ku grobom?" -
I codziennie im żałobą
Westminsterski huczy dzwon:
"Nevermore!" To północ bije.
A chimery z Notre-Dame
Coraz dalej i złośliwiej
Do swych braci wyciągają
Długie szyje...

Na podstawie Trupiej Wizy
Jutro znowu całą zgrają
Będą rzygać do Tamizy,
Do Sekwany, do Hudsonu,
One widma nad rzekami
Babilonu...

Żółta, lepka mgła nad miastem...
W żółtej, lepkiej mgle, jak gaz,
Tli się obcy, martwy świt -
Świt Nr Dwa Tysiące Pięćset Siedemnasty...

- Hep! It rains, Maniuś, doesn't it?
- Hep! It certainly does.

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Mgły i żurawie


Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
kiedy jeszcze zielone bije zegar chwile,
w które się już nieżywy karmin gęsto wplata...
Kobieto, włóż maskę i skrzydła motyle
i biegaj, i szukaj trwożliwie, ciekawie w chińskim pawilonie i w szpalerów cieniu
(a mgła się już wznosi... Żurawie!!! Żurawie!!!) -
gdzie oczy wołające ciebie po imieniu? -

Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
gdy zielone wachlarze drzew migocą złotem. -
O kobieto przecudna, kobieto bogata,
szukaj za jaworami, za różanym płotem -
pytaj się pawiookich wód w okrągłym stawie,
gdy jęk wichru przepływa przez trzcin pióropusze
(a mgła się już wznosi - Żurawie!! Żurawie!!) -
gdzie usta, które miały całować twą duszę?Krystyna Bielarczyk edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 08:36
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Sylvia Plath

Owce we mgle


Wzgórza zstępują w mglistą biel.
Ludzie lub gwiazdy
Patrzą na mnie ze smutkiem, zawiodłam je.

Pociąg zostawia smugę pary.
Opieszały
Koń rdzawej maści,

Kopyta, smętne dzwonki -
Od samego rana
dzień ciemniał.

Jak więdnący kwiat.
Cisza przenika me kości, serce
Topnieje pośród dalekich pól.

Grożą,
Że powiodą mnie w sieroce
Bezgwiezdne niebo, w jego mroczną toń.

z tomu "Ariel", 1965

tłum. Teresa Truszkowska

wersja oryginalna pt. „Sheep in Fog”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.09.11 o godzinie 12:22

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Takis Varvitsiotis

Zjawiasz się we śnie


Zjawiasz się we śnie
Podobna
Poznaję cię

Ciało masz naturalne
Wygładzone goryczą morza
Szumem muszli

A jednak szybsza
Od błysku przelatującej mewy
Łatwiej rozkładalna
Niż jądro chmury

Zawsze gotowa zacząć od nowa
Swoją zadziwiającą historię

Mgła i morze
mgła i sen

z greckiego przełożył Nikos Chadzinikolau

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Mgły nocne


W wąwóz, między dwie skały rozdarte, miesiąca
wbiegł krąg i zawisł w ciemnych niebiosach promienny,
i rzucił w dół swe światło: na załom kamienny
padło, gdzie się przewala kaskada hucząca.

Światło srebrzystą łuskę rzuca po strumieniu,
na cały wąwóz prószy z księżyca pył szklany,
srebrzą się sine, w niebo strzelające ściany
i czarne głuche morza lasów w oddaleniu.

Na zboczach, wśród omglonych limbowych gałęzi,
świecą gwiazdy złociste - zda się, że z niebiosów
spadły na twarde czoła kamiennych kolosów
i odbite zawisły w iglastej uwięzi.

Cisza - - tylko dźwięk szumu słychać w skalnej dziczy,
jakby skały i wody, i limby, i jodły
rozkołysaną, senną mowę z sobą wiodły
o rzeczy pełnej grozy, wielkiej, tajemniczej.

Mgły snują się w powietrzu drżące i niepewne,
zda się, jakby dzwonienie szumu kołysały
i niosły je do jodeł i limb między skały - -
płyną - - znikły w rozłomach, lotne i rozwiewne.

Znów wylatują zza gór i na kosodrzewie
oparły lekkie stopy, rozsnuły warkocze,
rozwiały skrzydeł błony szerokie, przezrocze
i ważą się przy wiatru rytmicznym powiewie.

Już płyną w dół na lasy - na wierzchołków fali
rozesłały się czarnej - na ich ciała mgliste
księżyc rzucił blask świetlny i całe srebrzyste
leżą jak welon z płynnych dziergany opali.

Wtem podniosły się w górę - lecą - wkoło szczytów
wiją wieńce, pląsają - złączyły się społem -
wiatr podbił je - zawisły nad kamiennym czołem
i uleciały w przestrzeń gwieździstych błękitów.

Melodia mgieł nocnych

(Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym)

Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...
Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca,
co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca,
i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,
i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze,
pijmy kwiatów woń rzeźwą, co na zboczach gór kwitną,
dźwięczne, barwne i wonne, w głąb wzlatujmy błękitną.
Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...
Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona,
lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona,
puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezrocza,
i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą,
nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci,
jak my same, i w nikłe oplatajmy go sieci,
z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące,
gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce,
a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie,
nim je zerwie i w pląsy pogoni nas skocznie...

z tomu „Poezje. Seria druga”, 1894Elwira Styczyńska edytował(a) ten post dnia 25.03.11 o godzinie 15:09
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Maciej Woźniak*

Wrzesień, mgła nad łąką


Mgła nad łąką, na tyle blisko, że w rynnie
pomiędzy nurt wzbiera i szumi. Brzozowe kłody
pod lasem, w polu wrony, na wpół czarne,

na wpół jasnosine, żuk blaszak, ugięte
elektryczne przewody, ponad akacjami
rudy komin cukrowni, błyskają w szczelinie,

jakby były czymś więcej niż są. W niskim blasku
przestają tylko wypełniać krajobraz, jak graty
w mieszkaniu albo rdzewiejąca pomału

armatura ciała. Wąski, błękitny dreszcz od horyzontu,

pomiędzy brzegiem mgły a brzegiem łąki,
jak między skórą a skórą, cokolwiek
napotka na drodze, zmienia w objet trouvé.

z tomiku „Iluzjon”, 2008



Obrazek


*notka o autorze i inne jego wiersze w temacie
Współczesna poezja polska – najmłodsze pokolenie

wiersz jest też w temacie Kalendarz poetycki na cały rok
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.11.11 o godzinie 10:07
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Robinson Jeffers

Statki we mgle


Gry i turnieje, scena, pstrokacizna sztuk, skoki tancerzy,
Rozlewne głosy muzyki
Maja urok dla dzieci ale brak im szlachetności; surowa powaga
Jest tym co przydaje piękna;
Tylko dorosły
Umysł już wie.

Mgła owinęła ocean,
Odzywało się w niej pulsowanie motorów.
Tam, w odległości rzutu kamieniem, między skałami i pianą
Pojedyńczo przechodziły cienie,
Pół-jawa, cienie, rybackie kutry,
Jeden za drugim, obryw skalny biorąc za przewodnika,
Trzymając się trudnej ścieżki między mgłami morza
I groźbą piany przy granitach brzegu.
Jeden za drugim, w ślad za pierwszym, sześć ich prześlizgnęło się koło mnie,
Wyłaniając się z oparu i ginąc w oparze.
Cierpliwe, ostrożne tętno ich motorów przyciszała mgła,
Okrążały powoli półwysep
Wracając między boje portu Monterey. Stado pelikanów
Nie może być milsze oku. Rój planet
Nie jest wspanialszy. Wszelkie sztuki bledną
Wobec istotnej rzeczywistości
Stworzeń zajętych swoimi sprawami pośród równie
Poważnych żywiołów natury.

tłum. Czesław Miłosz

wersja oryginalna pt. „Boats in a Fog” w temacie Poezja anglojęzyczna

inny przekład, Zygmunta Ławrynowicza pt. "Kutry we mgle", w temacie Marynistyka
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 13.06.11 o godzinie 12:22
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Fernando Pessoa*

Mgła


Ani król, ni prawo; ani pokój, ni wojna
Istoty i zarysu nie odda
Tego mrocznego lśnienia ziemi –
To Portugalia pogrążona,
To blask bez światła i płomieni,
Jak blask błędnego ognia.

Nikt nie wie, czego chce,
Nikt nie wie, czyją ma duszę.
Nie wie co dobre, a co złe,
(jaka daleka żądza płacze tak blisko nas?)

Wszystko niepewne i poślednie,
Nie ma całości, wszystko jest fragmentem,
Portugalio, ty mgłą dziś jesteś...

Już czas!

z tomu "Mensagem", 1934

tłum. z portugalskiego Michał Lipszyc

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska

wiersz jest też w temacie Ojczyzna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.05.11 o godzinie 11:00
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

We mgle

Drzemie sobie jeszcze
pod grubą pierzyną,
wtulone między stare góry
a porzucone pola.
Zegar na wieży kościoła
wybija poranną godzinę.

Na ulicach pojawiają się
pierwsi przechodnie i samochody.
Ale najgłośniej o swoim istnieniu
informuje przelatująca wrona.
Krakanie jej wypełnia po brzegi
zaspaną ciszę miasteczka.

Wychodzę,
zamykam okno. Nie wiem, czy
ktoś zauważy w tej mgle moją
nieobecność?

12. 02. 2008
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

José Ángel Leyva*

* * *


Wiatr ustał i miasto podgrzewa
mgła podnosząca się z odległych czasów
paruje laguna
którą ongiś wypełniała woda
tam gdzie sól wytrawiła ziemię
gdzie wyłonił się mit niezniszczalny
jak wodorosty w pięści morza
uwięzionej w płaskowyżu Anahuac

z tomu „Catulo en el destierro”, 1993

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Mirkka Rekola

Mgła


Mgła spowija okolicę.
Czy słyszysz jeszcze mój głos?
Nie rozumiem drzew.
Próbują nas łapać za włosy.
Słyszę, jak na głowę spada ci gałązka.
Spójrz do tyłu:
czy i ja niosę coś na plecach?

z fińskiego przełożył Łukasz Sommer

Wiersz jest też w temacie Poezja skandynawska,
tam też notka o autorce i inne jej wiersze
Marta K. edytował(a) ten post dnia 13.04.11 o godzinie 02:34

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Igor Sikirycki*

Mgła


Rozbity oddział plamą krwi
Do zaczadziałej ziemi przywarł,
A dołem pełznie obłok mgły
I coraz wyżej liście zrywa.

To tylko mgła i nic prócz mgły
Na skraju lasu nie dostrzegam.
Mgłą jestem ja, mgłą jesteś ty
I oddech mgłą od ust odbiega.

Jakżebym pragnął zerwać już
Ten powróz mgły, co dławi gardło,
I w cierpkim soku sennych brzóz
Odnaleźć młodość swą umarłą.

1943

z tomu „Trzy struny”, 1980

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Gwiazdy, planety, kosmos w poezji...
Marta K. edytował(a) ten post dnia 13.04.11 o godzinie 03:32

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Afanasij Fet*

Mglisty poranek


Jak pierwszy złoty promień świtu
Błysnąwszy spoza chmur i szczytów
Spływa, ślizgając się, ze skały
Na baszty i na ruin zwały,
Gdy nieruchomej, szarosinej
Mgły jeszcze pełne są doliny -
Tak niech, pieśniarzu, twe zachwyty
Spłyną na serca mgłą spowite.

I jak na listku róży młodej,
Zrodzonej wraz ze słońca wschodem -
Gdy skwarny wiatr ze słońca wschodem -
Gdy skwarny wiatr, w oddali płynąc.
Skrzydeł swych jeszcze nie rozwinął.
A ranna mgła wilgotnym tchnieniem
Jeszcze od nieba dzieli ziemię -
Kropelka rosy lśni srebrzysta,
Taka niech pieśń twa będzie czysta.

* * *

Zorza wieczorna żegna ziemię,
Mgły się rozsnuły na dnie dolin.
Patrzę, jak las w oparach drżenie,
Górą dopala się powoli.

Jak niewidocznie ugasają
Promienie, nim je mrok pochłonie,
Jak się w nich miękko zanurzają
Drzewa w przepysznej swej koronie.

I wciąż niezmiernej, wciąż tajemnej.
Niby sen rosnąc, ich cień pada.
Jak lekko się ich kontur ciemny
Na jasnym zorzy tle układa.

Jak gdyby czując byt dwoisty
I jego tchnienie podwojone,
I ziemi trzymać się ojczystej,
I w wyż się wznieść pragnęły one.

przełożył Zygmunt Brande

*notka o poecie, inne jego wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Ottó Tolnai*

Nic, nic


rano była taka mgła
opowiadał babci mój syn
że nie znalazłem szkoły
była tam zardzewiała krata
ale za nią nic nic
siedem lat czekałem na tę chwilę
i dzisiaj przyszła tłumaczył
roztopiła się jak kostka cukru
była tam zardzewiała krata
ale za nią nic nic
niepostrzeżenie wymknąłem się z domu
aby sprawdzić czy mówi prawdę
szkoły tam rzeczywiście nie było
jakieś dziecko z czarnymi zębami ssało cukrową watę
opierając się o zardzewiałą kratę
ktoś podpalił kontener z odpadami
i dym zabarwił na niebiesko mgłę
tę nieskończoną słodką watę
nic szepnąłem nic nic

z węgierskiego tłum. Jerzy Snopek

wiersz jest też w temacie W nigdzie nic..., czyli o pustce w poezji

* Ottó Tolnai (ur. 1940) – węgierski poeta, dramaturg i prozaik. Ukończył hungarystykę na Uniwersytecie w Nowym Sadzie i filozofię w Zagrzebiu. Debiutował w 1963 r. tomem wierszy „Homorú versek”. Od 1965 roku pracował w awangardowym piśmie literackim „Új Symposion”,
w latach 1969-1972 był jego redaktorem naczelnym. W wyniku konfliktów z cenzurą, stracił stanowisko i został skazany na karę więzienia w zawieszeniu. Od 1974 r. pracował w lokalnym radiu w Nowym Sadzie. Współpracował z wydawnictwami jugosławiańskimi. W 1990 r. został członkiem Związku Pisarzy Węgierskich. Od 1999 r. jest redaktorem naczelnym pisma „Ex Symposion”. W jego dorobku literackim jest 11 tomów wierszy, kilkanaście prozy literackiej, dramatów i esejów.


Inne wiersze Ottó Tolnaia w tematach: Przodkowie - bliżsi i dalsi/WspomnieniaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.05.11 o godzinie 13:44

konto usunięte

Temat: Popatrz na mgłę, ileż cudów ukrywa...

Janko Jesenský

Mgła


Dzień jakby w kruchtę wszedł, taki ponury.
Opadła mgła. Telefoniczne druty
w deszczowych kroplach są, jak gdyby nuty
żałosnej tej a długiej partytury,
pisanej przez jesieni starczą rękę,
a z nut tych wiatr zaśwista nam piosenkę.

I śwista wiatr. Spadają krople nut...
Unosi szaty mgła, pielgrzymią biegnąc drogą
przez czarną grzywę łąk na skalny schód,
by spotkać niebo, co się uśmiecha błogo,
że będzie łatać jej stargane szaty,
wszywając w nie błękitu swego łaty...

ze słowackiego przełożył Witold Zechenter

Następna dyskusja:

W krainie cudów




Wyślij zaproszenie do