Ryszard
Mierzejewski
poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak
Temat: Poezja śpiewana
Poezja śpiewana, zwana też niekiedy “piosenką poetycką”, obecna jest na naszym forum niemal od początku istnienia grupy, w wielu tematach. I niech tak zostanie. Jeśli ktoś woli umieścić jakiś utwór w jego literackiej i muzycznej formie w innym wątku tematycznym, bo uzna, że tam będzie on lepiej pasował, ma na to pełne przyzwolenie. Celem wyodrębnienia tematu „Poezja śpiewana” jest natomiast większe wyeksponowanie tego gatunku twórczości oraz pomieszczenie tych utworów, które Waszym zdaniem zasługują na specjalne ich potraktowanie, bez przykrawania do wyodrębnionych już innych wątków tematycznych. Proponując ten temat nie mogłem sobie odmówić przyjemności zamieszczenia na początek mojego ukochanego barda piosenki poetyckiej - Leonarda Cohena.Leonard Cohen, Sharon Robinson
Boogie Street
O Crown of Light, O Darkened One,
I never thought we’d meet.
You kiss my lips, and then it’s done:
I’m back on Boogie Street.
A sip of wine, a cigarette,
And then it’s time to go.
I tidied up the kitchenette;
I tuned the old banjo.
I’m wanted at the traffic-jam.
They’re saving me a seat.
I’m what I am, and what I am,
Is back on Boogie Street.
And O my love, I still recall
The pleasures that we knew;
The rivers and the waterfall,
Wherein I bathed with you.
Bewildered by your beauty there,
I’d kneel to dry your feet.
By such instructions you prepare
A man for Boogie Street.
O Crown of Light, O Darkened One…
So come, my friends, be not afraid.
We are so lightly here.
It is in love that we are made;
In love we disappear.
Tho’ all the maps of blood and flesh
Are posted on the door,
There’s no one who has told us yet
What Boogie Street is for.
O Crown of Light, O Darkened One,
I never thought we’d meet.
You kiss my lips, and then it’s done:
I’m back on Boogie Street.
A sip of wine, a cigarette,
And then it’s time to go . . .
Boogie Street - słowa: Leonard Cohen i Sharon Robinson,
muzyka: Leonard Cohen, śpiewają: Leonard Cohen i Sharon Robinson
Ulica Boogie
O Korono Światła, O Pociemniała
Nigdy nie przypuszczałem, że się spotkamy
Złożyłaś pocałunek na mych ustach i znikłaś
Wróciłem na Ulicę Boogie.
Łyk wina, papieros
I czas się zbierać
Posprzątałem w kuchni
Nastroiłem stare banjo
Czekają na mnie w ulicznym korku
Trzymają tam dla mnie miejsce
Jestem tym kim jestem, a ten kim jestem
Wrócił na Ulicę Boogie.
Miłość moja, wciąż pamiętam
Rozkosze, które poznaliśmy
Rzeki i wodospady pod którymi
Zażywałem z tobą kąpieli
Powalony twoim pięknem
Klękałem, żeby osuszyć ci stopy
Takie instrukcje przygotowują mężczyznę
Do życia na Ulicy Boogie.
O Korono Światła, O Pociemniała
Nigdy nie przypuszczałem, że się spotkamy
Złożyłaś pocałunek na mych ustach i to już koniec
Wróciłem na Ulicę Boogie.
Dalej, przyjaciele - nie obawiajcie się
Nasz byt jest taki ulotny
Powstajemy z miłości
I w miłości giniemy
A choć wszystkie mapy ciała i krwi
Zawieszono na drzwiach
To jeszcze nikt nam nie powiedział
Po co jest Ulica Boogie.
O Korono Światła, O Pociemniała
Nigdy nie przypuszczałem, że się spotkamy
Złożyłaś pocałunek na mych ustach i to już koniec
Wróciłem na Ulicę Boogie.
Łyk wina, papieros
I czas się zbierać
Posprzątałem w kuchni
Nastroiłem stare banjo
Czekają na mnie w ulicznym korku
Trzymają tam dla mnie miejsce
Jestem tym kim jestem, a ten kim jestem
Wrócił na Ulicę Boogie.
tłum. Daniel WyszogrodzkiRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.01.11 o godzinie 17:57