Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja śpiewana

Poezja śpiewana, zwana też niekiedy “piosenką poetycką”, obecna jest na naszym forum niemal od początku istnienia grupy, w wielu tematach. I niech tak zostanie. Jeśli ktoś woli umieścić jakiś utwór w jego literackiej i muzycznej formie w innym wątku tematycznym, bo uzna, że tam będzie on lepiej pasował, ma na to pełne przyzwolenie. Celem wyodrębnienia tematu „Poezja śpiewana” jest natomiast większe wyeksponowanie tego gatunku twórczości oraz pomieszczenie tych utworów, które Waszym zdaniem zasługują na specjalne ich potraktowanie, bez przykrawania do wyodrębnionych już innych wątków tematycznych. Proponując ten temat nie mogłem sobie odmówić przyjemności zamieszczenia na początek mojego ukochanego barda piosenki poetyckiej - Leonarda Cohena.

Leonard Cohen, Sharon Robinson

Boogie Street


O Crown of Light, O Darkened One,
I never thought we’d meet.
You kiss my lips, and then it’s done:
I’m back on Boogie Street.

A sip of wine, a cigarette,
And then it’s time to go.
I tidied up the kitchenette;
I tuned the old banjo.
I’m wanted at the traffic-jam.
They’re saving me a seat.
I’m what I am, and what I am,
Is back on Boogie Street.

And O my love, I still recall
The pleasures that we knew;
The rivers and the waterfall,
Wherein I bathed with you.
Bewildered by your beauty there,
I’d kneel to dry your feet.
By such instructions you prepare
A man for Boogie Street.

O Crown of Light, O Darkened One…

So come, my friends, be not afraid.
We are so lightly here.
It is in love that we are made;
In love we disappear.
Tho’ all the maps of blood and flesh
Are posted on the door,
There’s no one who has told us yet
What Boogie Street is for.

O Crown of Light, O Darkened One,
I never thought we’d meet.
You kiss my lips, and then it’s done:
I’m back on Boogie Street.

A sip of wine, a cigarette,
And then it’s time to go . . .

Boogie Street - słowa: Leonard Cohen i Sharon Robinson,
muzyka: Leonard Cohen, śpiewają: Leonard Cohen i Sharon Robinson


Ulica Boogie

O Korono Światła, O Pociemniała
Nigdy nie przypuszczałem, że się spotkamy
Złożyłaś pocałunek na mych ustach i znikłaś
Wróciłem na Ulicę Boogie.

Łyk wina, papieros
I czas się zbierać
Posprzątałem w kuchni
Nastroiłem stare banjo
Czekają na mnie w ulicznym korku
Trzymają tam dla mnie miejsce
Jestem tym kim jestem, a ten kim jestem
Wrócił na Ulicę Boogie.

Miłość moja, wciąż pamiętam
Rozkosze, które poznaliśmy
Rzeki i wodospady pod którymi
Zażywałem z tobą kąpieli
Powalony twoim pięknem
Klękałem, żeby osuszyć ci stopy
Takie instrukcje przygotowują mężczyznę
Do życia na Ulicy Boogie.

O Korono Światła, O Pociemniała
Nigdy nie przypuszczałem, że się spotkamy
Złożyłaś pocałunek na mych ustach i to już koniec
Wróciłem na Ulicę Boogie.

Dalej, przyjaciele - nie obawiajcie się
Nasz byt jest taki ulotny
Powstajemy z miłości
I w miłości giniemy
A choć wszystkie mapy ciała i krwi
Zawieszono na drzwiach
To jeszcze nikt nam nie powiedział
Po co jest Ulica Boogie.

O Korono Światła, O Pociemniała
Nigdy nie przypuszczałem, że się spotkamy
Złożyłaś pocałunek na mych ustach i to już koniec
Wróciłem na Ulicę Boogie.

Łyk wina, papieros
I czas się zbierać
Posprzątałem w kuchni
Nastroiłem stare banjo
Czekają na mnie w ulicznym korku
Trzymają tam dla mnie miejsce
Jestem tym kim jestem, a ten kim jestem
Wrócił na Ulicę Boogie.

tłum. Daniel WyszogrodzkiRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.01.11 o godzinie 17:57
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja śpiewana

Leonard Cohen

The Night Comes On


I went down to the place
Where I knew she lay waiting
Under the marble and the snow
I said, Mother I'm frightened
The thunder and the lightning
I'll never come through this alone

She said, I'll be with you
My shawl wrapped around you
My hand on your head when you go.

And the night came on
It was very calm
I wanted the night to go on and on
But she said, Go back to the World.

We were fighting in Egypt
When they signed this agreement
That nobody else had to die
There was this terrible sound
And my father went down
With a terrible wound in his side
He said, Try to go on
Take my books, take my gun
Remember, my son, how they lied.

And the night comes on
It's very calm
I'd like to pretend that my father was wrong
But you don't want to lie, not to the young

We were locked in this kitchen
I took to religion
And I wondered how long she would stay
I needed so much
To have nothing to touch
I've always been greedy that way
But my son and my daughter
Climbed out of the water
Crying, Papa, you promised to play
And they lead me away.

To the great surprise
It's Papa, don't peek, Papa, cover your eyes
And they hide, they hide in the World.

Now I look for her always
I'm lost in this calling
I'm tied to the threads of some prayer
Saying, When will she summon me
When will she come to me.

What must I do to prepare
When she bends to my longing
Like a willow, like a fountain
She stands in the luminous air
And the night comes on
And it's very calm
I lie in her arms and says, When I'm gone
I'll be yours, yours for a song.


Now the crickets are singing
The vesper bells ringing
The cat's curled asleep in his chair
I'll go down to Bill's Bar
I can make it that far
And I'll see if my friends are still there
Yes, and here's to the few
Who forgive what you do
And the fewer who don't even care
And the night comes on
It's very calm
I want to cross over, I want to go home
But she says, Go back, go back to the World.

The Night Comes On – słowa, muzyka i wykonanie: Leonard Cohen

Noc zapada

Poszedłem do miejsca, gdzie leżała czekając
wtulona w marmur i śnieg.
"Matko, boję się grzmotów i błyskawic,
nie dam rady sam przez to przejść."
"Będę zawsze przy tobie, dłoń położę na głowie,
mym szalem otulę cię"

I noc zapadła, spokojna tak;
chciałem, by nie kończyła się,

Walczyliśmy w Egipcie, kiedy pakt podpisali,
że nie musi umierać już nikt.
Wtedy rozległ się wystrzał i mój ojciec się zwalił
w kałużę własnej krwi.
Zdążył powiedzieć: "Synu, książki weź z karabinem
i pamiętaj, kto okłamał nas"
.
I noc zapada, spokojna tak;
Chciałbym wierzyć, że ojciec się mylił,
ale młodzi nie znoszą kłamstw.

Uwięziony w tej kuchni, mogę tylko się modlić
i zgadywać - odejdzie czy nie.
Tak potrzeba mi tego, by nic nie mieć własnego,
moja chciwość objawia tak się.
Wtedy córka i synek wypłynęli z głębiny
do zabawy wciągając mnie:
"Tato, nie patrz teraz, tato zakryj oczy".
I udało im się mnie zaskoczyć -
Schowali się, ukrył ich świat.

Teraz mym powołaniem nieustanne szukanie
i modlitwa, by znalazła się.
Ciągle pytam sam siebie: "Gdy mnie weźmie do siebie,
czy potrafię godnym być jej?"

Wtedy kojąc tęsknotę, ona w słońcu się złoci,
swym blaskiem otula mnie.
I noc zapada, spokojna tak;
trzymając ją w ramionach, słyszę: "Kiedy odejdę,
będę twoja, będę twoja za pieśń".


Kot zasypia w fotelu, dzwoni dzwon na nieszpory
i świerszcze śpiewają nam.
Ja do baru się wlokę, dobrze, że to niedaleko,
bo przyjaciół wciąż paru tam mam.
Piję za tych nielicznych, co umieją wybaczać,
i za tych, co nie wiedzą, co grzech!
I noc zapada, spokojna tak;
Chcę przestąpić próg, do domu już pójść,
lecz mówi: "Wracaj, czeka cię świat".

tłum. Maciej Karpiński
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.08.08 o godzinie 02:45
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Poezja śpiewana

Mirosław Czyżykiewicz

Tańcz! Parlando


Konsekwencje mojego trybu życia;
Gdzie są dzisiaj Luba Cindy Agniecha
(takie imiona przybierały)
I więcej nie wiedziałem nic, no; istny kicz.
Witch była wśród nich najlepsza, jak w powieściach,
Do niej wracałem najczęściej; co za szczęście,
Bezpieczna miłość z panienką
Zawsze gotową pod ręką: po prostu płacisz i masz.
W wykwintnym rynsztunku, w najlepszym gatunku
Pośladki, piersi, twarz; tańcz!

Mijały sobie kiedyś błogie dni, sobota za sobotą.
Wciąż nie wiedziałeś, czyją jest robotą
Strach przed kobietami i pieniędzmi, twój podręcznik
Zawsze gotową miał odpowiedź; cóż słowo, słowa
Tak jak nic potrafią stać się tortury kaligrafią;
Na szczęście inni martwią się już o to,
A twoją cnotą jest niemiłosiernie męski blask; tańcz!

Czasem do ciebie piszę listy, choć ty
Na sposób oczywisty wyrosłaś z tego, co już było;
Miłość nietrwała jest, jak mawiał jeden z tych,
Co skradł twe ciało wtedy, gdy byłaś jeszcze małą
Dziewczynką z zapałkami, gotową oddać się za Chanel 5
Czy coś z tych rzeczy, słusznie zaprzeczysz.
Mnie dziś niezmiernie cieszy fakt,
Że wciąż odmawiasz nam spotkania, że się tak wzbraniasz,
Uznania jestem pełen dla ciebie (zresztą sam już nie wiem),
Cóż, w doli swej nie jestem sam; tańcz!

Nieraz bezczynnie w parku siedzę,
Staram się sobie odpowiedzieć
Jakie motywy miałeś, Jezu, żeby tak skończyć,
Wszak w pacierzu owoc żywota pochwalony;
Chociaż bez żony, dzieci, trwałych środków
(trudno powołać się na przodków) żyłeś,
Wyrzec się ciała, na śmierć skazać
W konszachcie z Ojcem swoim, (Boże?)
To przecież gorzej być nie może
Po takiej pięknej życia drodze.
Tak się ustala każdą skalę, ludzkie
Cierpienie zna swą miarę,
W tym sensie, mój ty słodki Jezu,
W Twoim imieniu po plemieniu jakimś tam;
Nie został dziś najmniejszy ślad; tańcz!

Pieniążki, pieniążki z rączki do rączki,
Z banku na czek. A niech to!
Pieniądz, to dopiero temat,
Nawet sam Mesjasz był na sprzedaż,
Poemat również wyjdzie niezły
Przy potencjale odpowiednim zer po przecinku,
Kilka odcinków o tym jak w krąg triumfuje bzdet i gadżet;
Genialny to jest wynalazek,
Jednoczy wszystkich w znojnym trudzie,
Wszędzie gdzie pieniądz, tam i ludzie,
A ci co w bankach mają tłok, wzrok mogą
Przykuć bez obawy do każdej rzeczy,
Albo nawet w oczy bliźniego zajrzeć
Mimochodem jakby w istocie
Swej banknotem był i niczym więcej;
Panowie, szybciej, ruszać się, w kolejce
Na wolny etat, czyste ręce, sąd też wydatki ma i kat; Tańcz!

Zżyma się często (też mi męstwo) jeden z drugim
Na tę epokę, powiedzcie jak jej dosyć można mieć,
Gdzie spojrzeć krew i klęski żywiołowe
(ciekawe co dziś, klecho, powiesz)
I wszędzie śmierć zagląda w oczy,
No żeby tak psioczyć, tak wybrzydzać,
To przecież wszystko palce lizać,
Zwłaszcza wieczorem przed telewizorem.

Na wytartych schodach, pod niebem starym jak słońce
Stoję; popołudnie gorące pulsuje;
Tak się zaczyna każda misja,
Znaleźć człowieka, swoją przystań,
Urządzić po swojemu fragment świata,
Zbratać się z nim (tak czyń)
I nie żałować słowa dobrego,
Mądrego słowa, po drogach wędrować,
Zrobić co tylko się da, aż się dopełni czas.
Tańcz!

Opacz 1996

Tańcz! Parlando – słowa, muzyka i wykonanie Mirek CzyżykiewiczJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 21.08.08 o godzinie 22:40
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja śpiewana

PIWNICA pod BARANAMI

Przychodzimy, odchodzimy

Przychodzimy, odchodzimy
leciuteńko na paluszkach
Szczotkujemy wycieramy
Buty nasze twarze nasze
Żeby śladów nie zostawić
Żeby śladów nie zostało
Miasta nasze domy nasze
Na uwięzi się kołyszą
Tuż nad ziemią ledwo ledwo
Jak wiatr mały to nie widać
A jak wielki wiatr się zdarzy
Wielka bieda puszczą cumy
Zatrzepocą się zatańczą
Miasta nasze domy nasze
I polecą w stratosferę
Przygarbionych w pustym polu
Bez oparcia bez osłony
Bez niteczki choćby coby
Przytwierdzała nas do ziemi
Wiatr nas porwie i poniesie
Za kołnierze podniesione
Porozrzuca gdzieś w przestrzeni
Nam to nic przeczekamy
A jak skończy jak ucichnie
To wstaniemy otrzepiemy
klapy nasze rączki nasze
Żeby śladu nie zostało
Od początku zbudujemy
Miasta nasze domy nasze
Sprzęty nasze lampy nasze
Żeby wiatr miał czym kołysać

"Przychodzimy, odchodzimy" - Mirosław Obłoński z Zespołem Piwnicy pod Baranami

Słowa: J. Jęczmyk
Muzyka: Z. KoniecznyZygmunt B. edytował(a) ten post dnia 21.08.08 o godzinie 07:48
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja śpiewana

Zygmuncie, dziękuję za "Piwnicę pod Baranami".
Bardzo miła niespodzianka na powitanie dnia z dobrą poezją.

Pozdrawiam serdecznie - Ryszard.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.01.09 o godzinie 13:19
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Poezja śpiewana

Halina Poświatowska

Wieczny finał


Wieczny finał – słowa Halina Poświatowska, muzyka Stefan Brzozowski, śpiewa Czerwony Tulipan

obiecywałam niebo
ale to nieprawda
bo ja cię w piekło powiodę
w czerwień - ból

nie będziemy obchodzić rajskich ogrodów
ani zaglądać przez szpary
jak kwitnie georginia i hiacynt
my - położymy się na ziemi
przed bramą czarciego pałacu

zaszeleścimy anielsko
skrzydłami o pociemniałych zgłoskach
zaśpiewamy piosenkę
o ludzkiej prostej miłości

w promyku latarni
świecącej stamtąd
pocałujemy się w usta
szepniemy sobie - dobranoc
zaśniemy

rano - stróż nas przegoni
z odrapanej parkowej ławki
i śmiejąc się okropnie
wskaże - ogryzek jabłka
leżący pod pniem jabłoniJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 21.08.08 o godzinie 18:52
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja śpiewana

Ryszard Mierzejewski:
Zygmuncie, dziękuję za "Piwnicę pod Baranami".
Bardzo miła niespodzianka na powitanie dnia z dobrą poezją.

Pozdrawiam serdecznie - Ryszard.

Bardzo mi przyjemnie, Ryszardzie!
Dobrej poezji nigdy dość.

Na stronie "Piwnicy" znalazłem smutną wiadomość - 12 sierpnia zmarła Halina Wyrodek.Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 21.08.08 o godzinie 22:00
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Poezja śpiewana

Zygmunt B.:
Ryszard Mierzejewski:
Zygmuncie, dziękuję za "Piwnicę pod Baranami".
Bardzo miła niespodzianka na powitanie dnia z dobrą poezją.

Pozdrawiam serdecznie - Ryszard.

Bardzo mi przyjemnie, Ryszardzie!
Dobrej poezji nigdy dość.

Na stronie "Piwnicy" znalazłem smutną wiadomość - 12 sierpnia zmarła Halina Wyrodek.Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 21.08.08 o godzinie 22:00
To rzeczywiście smutna wiadomość. Bardzo ceniłam śpiewanie Haliny Wyrodek. Pierwszą piosenką, którą usłyszłam na żywo w jej wykonaniu i która mnie po prostu porwała, była kompozycja "Zaproście mnie do stołu" – na Spotkaniach Zamkowych "Śpiewajmy Poezję" w Olsztynie. Cudowna wokalistka! Zawsze będzie mi się kojarzyć z Krakowem i z Piwnicą pod Baranami. Niestety, wspomniana przeze mnie kompozycja jest dostępna w Internecie jedynie w wersji śpiewanej przez Ewelinę Flintę. Szkoda. Pozdrawiam.
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Poezja śpiewana

Bolesław Leśmian

Pustka w domu


Pustka w domu – słowa Bolesław Leśmian, muzyka Zygmunt Konieczny, śpiewa Halina Wyrodek

Mrok na schodach, pustka w domu
Nie pomoże nikt nikomu
ślady twoje śnieg zaprószył
żal się w śniegu zawieruszył.
Nie pomoże nikt nikomu
Nie pomoże nikt nikomu

Trzeba teraz w śnieg uwierzyć
I tym śniegiem się ośnieżyć
i ocienić się tym cieniem
i pomilczeć tym milczeniem
Nie pomoże nikt nikomu
Nie pomoże nikt nikomu

Mrok na schodach, pustka w domu
Nie pomoże nikt nikomu
Mrok na schodach, pustka w domu
komu mówić, nie ma komu
Ślady twoje śnieg zaprószył
żal się w śniegu zawieruszył.
Nie pomoże nikt nikomu
Nie pomoże nikt nikomu
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja śpiewana

Jolanta Chrostowska-Sufa:
To rzeczywiście smutna wiadomość. Bardzo ceniłam śpiewanie Haliny Wyrodek. Pierwszą piosenką, którą usłyszłam na żywo w jej wykonaniu i która mnie po prostu porwała, była kompozycja "Zaproście mnie do stołu" – na Spotkaniach Zamkowych "Śpiewajmy Poezję" w Olsztynie. Cudowna wokalistka! Zawsze będzie mi się kojarzyć z Krakowem i z Piwnicą pod Baranami. Niestety, wspomniana przeze mnie kompozycja jest dostępna w Internecie jedynie w wersji śpiewanej przez Ewelinę Flintę. Szkoda. Pozdrawiam.

Niestety nie było mi dane usłyszeć pani Haliny na żywo. Nigdy też nie byłem w "Piwnicy".

Zaśpiewanie "Zaproście mnie do stołu" na opolskim festiwalu w 1974 zapoczątkowało karierę piosenkarską Elżbiety Wojnowskiej. Nie udało mi się, podobnie jak tobie, Jolu, znaleźć tej pięknej pieśni w wykonaniu pani Haliny Wyrodek.
Flinty nie znam, a Wojnowska jest świetna w "Zaproście".

Włodzimierz Szymanowicz

ZAPROŚCIE MNIE DO STOŁU

Zaproście mnie do stołu
zróbcie mi miejsce między wami.
Wspominajcie sobie trudne lata,
powiedzcie otwarcie co serdecznie boli,
może znajdzie się między wami wojażer
opowie zadziwiająco o barwnych egzotycznych krajach.
Ileż to razy będziemy wstawać
wznosząc uroczyste toasty,
po ilekroć zadrży stół od śmiesznych powiedzonek.
Zaśpiewamy wspólnie stare bliskie pieśni
a potem usadowieni wygodnie w skórzanych fotelach
zasłuchamy się w fortepianowe pasaże.
Tu za drzwiami podle i samotnie
zaproście mnie do stołu.


Elżbieta Wojnowska "Zaproście mnie do stołu" - muzykę do wiersza W. Szymanowicza skomponował Henryk Alber

Zainteresowanych twórczością Elżbiety Wojnowskiej i innych wykonawców poezji śpiewanej zachęcam do zerknięcia tutajZygmunt B. edytował(a) ten post dnia 22.08.08 o godzinie 09:21
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Poezja śpiewana

Zygmunt B.:
Jolanta Chrostowska-Sufa:
To rzeczywiście smutna wiadomość. Bardzo ceniłam śpiewanie Haliny Wyrodek. Pierwszą piosenką, którą usłyszłam na żywo w jej wykonaniu i która mnie po prostu porwała, była kompozycja "Zaproście mnie do stołu" – na Spotkaniach Zamkowych "Śpiewajmy Poezję" w Olsztynie. Cudowna wokalistka! Zawsze będzie mi się kojarzyć z Krakowem i z Piwnicą pod Baranami. Niestety, wspomniana przeze mnie kompozycja jest dostępna w Internecie jedynie w wersji śpiewanej przez Ewelinę Flintę. Szkoda. Pozdrawiam.

Niestety nie było mi dane usłyszeć pani Haliny na żywo. Nigdy też nie byłem w "Piwnicy".

Zaśpiewanie "Zaproście mnie do stołu" na opolskim festiwalu w 1974 zapoczątkowało karierę piosenkarską Elżbiety Wojnowskiej. Nie udało mi się, podobnie jak tobie, Jolu, znaleźć tej pięknej pieśni w wykonaniu pani Haliny Wyrodek.
Flinty nie znam, a Wojnowska jest świetna w "Zaproście".

Włodzimierz Szymanowicz

ZAPROŚCIE MNIE DO STOŁU

Zaproście mnie do stołu
zróbcie mi miejsce między wami.
Wspominajcie sobie trudne lata,
powiedzcie otwarcie co serdecznie boli,
może znajdzie się między wami wojażer
opowie zadziwiająco o barwnych egzotycznych krajach.
Ileż to razy będziemy wstawać
wznosząc uroczyste toasty,
po ilekroć zadrży stół od śmiesznych powiedzonek.
Zaśpiewamy wspólnie stare bliskie pieśni
a potem usadowieni wygodnie w skórzanych fotelach
zasłuchamy się w fortepianowe pasaże.
Tu za drzwiami podle i samotnie
zaproście mnie do stołu.


Elżbieta Wojnowska "Zaproście mnie do stołu" - muzykę do wiersza W. Szymanowicza skomponował Henryk Alber

Zainteresowanych twórczością Elżbiety Wojnowskiej i innych wykonawców poezji śpiewanej zachęcam do zerknięcia tutaj
Zygmunt, dzięki Twojemu wpisowi uświadomiłam sobie ze zgrozą, jakie faux pas popełniłam. "Zaproście mnie do stołu" śpiewała właśnie Elżbieta Wojnowska, a nie Halina Wyrodek. Nie wiem czemu, ale te dwie postacie nałożyły się na siebie w mojej świadomości w kontekście tej piosenki. Przepraszam za tę pomyłkę.Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 22.08.08 o godzinie 12:13
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja śpiewana

Jolanta Chrostowska-Sufa:
Bolesław Leśmian

Pustka w domu


Pustka w domu – słowa Bolesław Leśmian, muzyka Zygmunt Konieczny, śpiewa Halina Wyrodek

Jest jeszcze inna muzyczna wersja tego pięknego wiersza Leśmiana, autorstwa SDM.

Mrok na schodach, pustka w domu - słowa Bolesław Leśmian,
muzyka Krzysztof Myszkowski, śpiewa Krzysztof Myszkowski
z zespołem "Stare Dobre Małżeństwo"
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 01.05.10 o godzinie 20:56
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja śpiewana

Jolanta Chrostowska-Sufa:
Zygmunt, dzięki Twojemu wpisowi uświadomiłam sobie ze zgrozą, jakie faux pas popełniłam. "Zaproście mnie do stołu" śpiewała właśnie Elżbieta Wojnowska, a nie Halina Wyrodek. Nie wiem czemu, ale te dwie postacie nałożyły się na siebie w mojej świadomości w kontekście tej piosenki. Przepraszam za tę pomyłkę.Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 22.08.08 o godzinie 12:13

Witaj w klubie, Jolu.
Nie jestem sam!
Twoja wpadka to fraszka, w porównaniu do moich.
Zwłaszcza tej z autorem wiersza "Ja chciałbym być poetą" śpiewanego przez Leszka Długosza.

Elżbieta Wojnowska, moim zdaniem dorównuje zmarłej pani Halinie.

A pamiętasz Wojnowskiej "Życie moje"?
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Poezja śpiewana

a "Słowa jak sztuczny miód"?

nie wiem, czy nie dołączyłam do :wpadkowiczow", bo ta piosenka ma chyba inny tytuł
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja śpiewana

Zygmunt B.:
Elżbieta Wojnowska "Zaproście mnie do stołu" - muzykę do wiersza W. Szymanowicza skomponował Henryk Alber

Zainteresowanych twórczością Elżbiety Wojnowskiej i innych wykonawców poezji śpiewanej zachęcam do zerknięcia tutaj

Pamiętam to prawykonaie, chyba z festiwalu w Opolu, małolat byłem, ale zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie. Oj, Zygmuncie, stary odkurzaczu wiecznie pięknych utworów, co byśmy tu bez Ciebie zrobili?Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.08.08 o godzinie 17:12
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja śpiewana

Leonard Cohen

Hallelujah


Now I've heard there was a secret chord
That David played, and it pleased the Lord
But you don't really care for music, do you?
It goes like this
The fourth, the fifth
The minor fall, the major lift
The baffled king composing Hallelujah

Hallelujah
Hallelujah
Hallelujah
Hallelujah

Your faith was strong but you needed proof
You saw her bathing on the roof
Her beauty and the moonlight overthrew you
She tied you
To a kitchen chair
She broke your throne, and she cut your hair
And from your lips she drew the Hallelujah

Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah

You say I took the name in vain
I don't even know the name
But if I did, well really, what's it to you?
There's a blaze of light
In every word
It doesn't matter which you heard
The holy or the broken Hallelujah

Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah

I did my best, it wasn't much
I couldn't feel, so I tried to touch
I've told the truth, I didn't come to fool you
And even though
It all went wrong
I'll stand before the Lord of Song
With nothing on my tongue but Hallelujah

Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah, Hallelujah
Hallelujah.

Halleujah – słowa, muzyka i wykonanie: Leonard Cohen

Alleluja

Tajemny akord kiedyś brzmiał,
Pan cieszył się, gdy Dawid grał,
ale muzyki dziś tak nikt nie czuje.
Kwarta i kwinta,
tak to szło,
raz wyżej w dur, raz niżej w moll,
nieszczęsny król ułożył Alleluja.

Alleluja, alleluja,
alleluja, alleluja.

Na wiarę nic nie chciałeś brać,
lecz sprawił to księżyca blask,
że piękność jej na zawsze cię podbiła.
Kuchenne krzesło
tronem twym,
ostrzygła cię, już nie masz sił
i z gardła ci wydarła Alleluja.

Alleluja, alleluja,
alleluja, alleluja.

Dlaczego mi zarzucasz wciąż,
że na daremno wzywam Go,
ja przecież nawet nie znam Go z imienia.
Jest w każdym słowie
światła błysk,
nieważne, czy usłyszysz dziś
najświętsze, czy nieczyste Alleluja.

Alleluja, alleluja,
alleluja, alleluja.

Tak się starałem, ale cóż,
dotykam tylko, zamiast czuć,
lecz mówię prawdę, nie chcę was oszukać.
I chociaż wszystko
poszło źle,
przed Panem Pieśni stawię się,
śpiewając tylko jedno ... Alleluja.

Alleluja, alleluja,
alleluja, alleluja,
Alleluja, alleluja,
Alleluja, alleluja,
Alleluja, alleluja,
Alleluja, alleluja,
Alleluja, alleluja,
Alleluja, alleluja,
Alleluja.

tłum. Maciej Karpiński i Maciej Zembaty
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja śpiewana

Beata Aleksandra Gutocka:
a "Słowa jak sztuczny miód"?

nie wiem, czy nie dołączyłam do :wpadkowiczow", bo ta piosenka ma chyba inny tytuł

"Sztuczny miód" słowa: Agnieszka Osiecka, muzyka: Krzysztof Paszek, śpiewa Barbara Krafftówna

"Sztuczny miód" śpiewa Elżbieta Wojnowska

i last but not least

"Sztuczny miód" w cudnym wykonaniu Katarzyny Groniec na FPP Opole '97

A dla zainteresowanych i cierpliwych jeszcze tekst:

Sztuczny miód

Możesz pić z byle kim,
byle gdzie!
W byle Krym, w byle Rzym -
proszę cię!
Mam co palić, nie muszę wciąż jeść,
nie potrzeba mi... Zresztą ...Pal sześć!
Możesz nie dać mi grosza na dom,
tylko proszę cię,
proszę -
zmień ton!
Możesz bredzić... Pleść bzdury... Androny...
Tylko błagam cię: nie mów, nie mów, tylko nie mów do mnie jak do żony
Bo to wszystko nie tak,
nie tak,
nie tak,
no, a jeśli,
jeżeli
nie tak, nie tak, nie to,
no to po co nam było w to gnać,
tamto rwać,
iść pod prąd, pod wiatr,
gniazdo wić
niby ptak,
no - jeżeli ma być
nie tak?
Słowa jak sztuczny miód,
ersatz, cholera, nie życie,
miał być raj, miał być cud
i ćwiartka na popicie,
a to wszystko nie tak, nie tak,
nie to,
a jeżeli, a jeśli - nie to,
no to o co, u diabła, nam szło?
Możesz iść, dokąd chcesz,
wiesz, gdzie drzwi,
w byle ziąb, w byle deszcz,
w byle sny...
Ja na kłamstwie się znam tak jak ty,
sztucznym miodem karmieni - to my.
Znamy lata trwożniejsze niż dzwon.
Tylko proszę - ten ton... ten ton.
Wygadujcie, panowie, androny,
tylko błagam - nie mówcie, nie mówcie już do nas jak do żony.
Bo to wszystko nie tak,
nie tak,
nie tak,
no, a jeśli,
jeżeli
nie tak, nie tak, nie to,
no to po co nam było w to gnać,
tamto rwać
iść pod prąd, pod wiatr,
gniazdo wić
niby ptak,
no - jeżeli ma być
nie tak?
Słowa jak sztuczny miód,
ersatz, cholera, nie życie,
miał być raj, miał być cud
i ćwiartka na popicie,
a to wszystko nie tak, nie tak,
nie to,
a jeżeli, a jeśli - nie to,
no to o co, u diabła, nam szło?
- ... O szkło?
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Poezja śpiewana

Wiedziałam, że na Ciebie można liczyć Zygmuncie
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja śpiewana

Ryszard Mierzejewski:

Pamiętam to prawykonaie, chyba z festiwalu w Opolu, małolat byłem, ale zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie. Oj, Zygmuncie, stary odkurzaczu wiecznie pięknych utworów, co byśmy tu bez Ciebie zrobili?

Też pamiętam Opole '74 i porywające liryzmem i mocą "Zaproście mnie do stołu" Elżbiety Wojnowskiej.

Jak mógłbym nie pamiętać!? - w maju zdałem maturę.
Świat stał otworem.
No i... - wciąż jeszcze trwało gierkowskie dolce vita.
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Poezja śpiewana

Zygmunt B.:
Jolanta Chrostowska-Sufa:

Zygmunt, dzięki Twojemu wpisowi uświadomiłam sobie ze zgrozą, jakie faux pas popełniłam. "Zaproście mnie do stołu" śpiewała właśnie Elżbieta Wojnowska, a nie Halina Wyrodek. Nie wiem czemu, ale te dwie postacie nałożyły się na siebie w mojej świadomości w kontekście tej piosenki. Przepraszam za tę pomyłkę.Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 22.08.08 o godzinie 12:13

Witaj w klubie, Jolu.
Nie jestem sam!
Twoja wpadka to fraszka, w porównaniu do moich.
Zwłaszcza tej z autorem wiersza "Ja chciałbym być poetą" śpiewanego przez Leszka Długosza.

Elżbieta Wojnowska, moim zdaniem dorównuje zmarłej pani Halinie.

A pamiętasz Wojnowskiej "Życie moje"?

Zygmunt, wstyd się przyznać, ale nie pamiętam. Obiecuję nadrobić zaległości. :-)

Następna dyskusja:

Góry, poezja i my




Wyślij zaproszenie do