Monika A.

Monika A. programista

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Wojciech Młynarski

Naszych matek maleńkie mieszkanka

Mały balkon nasturcja porasta
I trzepocze na wietrze firanka
Świecą zmierzchem w ciemnej ścianie miasta
Naszych matek maleńkie mieszkanka

Matka dzień o świtaniu zaczyna
Szarym wróblom okruchy wymiata
Czasem świeczkę zapali za syna
Co wyfrunął daleko do świata

W matki domu zeschły wrzos i mięta
Listy, które oszczędziła wojna
W matki domu codzienność odświętna
W matki domu powszedniość, powszedniość dostojna

Biegnący przez huczący kram dnia twego
Tak dawno już nie byłeś tam...

Przytulone jak jaskółcze gniazda
Ciepłym gwarem świergoczą co ranka
W ciemnej ścianie ogromnego miasta
Naszych matek maleńkie mieszkanka

W matki wzroku niepokój odważny
O dziś, jutro, o dziecko sąsiada
Tutaj nie ma spraw małych, nieważnych
Tu każdemu należy się rada

Przez to miejsce maleńkie i schludne
Biegnie prosto i dalej gna w przestrzeń
Twego życia zerowy południk
Byś mógł sobie określić gdzie jesteś

Biegnący przez huczący kram dnia twego
Tak dawno już nie byłeś tam...

Aż nadejdzie zwyczajny poranek
I któregoś zwykłego poranka
Zogromnieją w pałace lustrzane
Naszych matek maleńkie mieszkanka

Uśmiech matek ozdobi oblicze
Matki będą powtarzały sobie
Że dziś muszą wrócić królewicze
Zagubieni po świecie synowie

Każda matka łzę jasną uroni
Drzwi otworzy niezgrabnie i prędko
Syn królewicz wrócił szóstką koni...
Nie, to tylko pan listonosz, z rentą

Biegnący przez huczący kram dnia złego
Tak dawno już nie byłem tam... Dlaczego?

muz. J. Stokłosa, wykonanie Michał BajorMonika Helena Myszkiewicz edytował(a) ten post dnia 13.09.08 o godzinie 13:12
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Juliusz Słowacki

Do matki


W ciemnościach postać mi stoi matczyna,
Niby idąca ku tęczowej bramie -
Jej odwrócona twarz patrzy przez ramię,
I w oczach widać, że patrzy na syna.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

ks. Jan Twardowski

Dziękuję


Dziękuję za Twoje włosy
nie malowane na obrazach
za Twoje brwi podniesione na widok anioła
za piersi karmiące
za ramiona co przenosiły Jezusa przez zieloną granicę
za kolana
za plecy pochylone nad śmieciem w lampie
za czwarty palec serdeczny
za oddech na szybie
za ciepło dłoni na klamce
za stopy stukające po kamiennych schodach
za to że ciało może prowadzić do Boga

Wiersz znajduje się również w temacie Poezja religijna - M.M.Michał M. edytował(a) ten post dnia 17.11.09 o godzinie 00:14
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Tadeusz Różewicz

* * *


Przedzierałem się przez ten sen
ciężko
do przebudzenia
w strumieniach ciepłych
łez słów
szła do mnie matka
Nie bój się jesteś w ziemi mówiłem
nikt ci już krzywdy nie zrobi nie zrani nie dotknie
matka z tamtym strachem
tuliła się do mnie
nie bój się jesteś w ziemi
jesteś we mnie nikt cię nie dotknie
nie poniży nie zrani
przedzierałem się przez ten sen ciężko
przede mną stał Cień
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Marianna Bocian

Matki


milczą wargi znające oparzenia ziemi i rany
powiedz czy prawdą jest że pękło serce matce kaina
zabrakło ciepła na kolanach matki czeszącej włosy
w dali trzaskał tylko krzyk i widny pobryzg krwi
parząca była cisza cmentarna i bezradność matek
stojących pod gilotynami na szarym widnokręgu
obie bolesne i obie nagle osierocone
dwakroć matka kaina bo ona przełknie więcej
uciekając jak raniona przepiórka z zasięgu
słowa i wzroku – jej nikt nie przebaczy
miłości która nie może zasłabnąć
nikt jej nie wyjdzie naprzeciw pocieszyć
- tak - matce kaina pękło serce brzemienne
w syna wolnego w niej od ciosu anioła
bo matka-Chrystus znosi dziecka mord
i tak nie rodzi go po raz drugi w płaczu

czy można bardziej ukamienować matkę

1974
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Edgar Allan Poe

Do Matki


W niebiosach - przeczuwana z dawna to zagadka -
Kiedy anioły szepczą ze sobą do ucha,
Nie znajdą śród wyrazów najsłodszych dla ucha
Gorętszego, świętszego nad ten wyraz: "Matka!"

Więc z dawna cię już zowię tym imieniem drogiem,
Ciebie, coś mi jest więcej niż matka rodzona,
I jedna dziś napełniasz treść mojego łona,
Odkąd nasza Wirginia stanęła przed Bogiem.

Matka moja, co wcześnie opuściła syna,
Była tylko mą własną matką, lecz jedyna
Ty - byłaś matką owej, com kochał nad życie.

Droższaś mi więc od matki, com miał w dni rozkwicie,
Tak jak moja małżonka, co śpi w grobów głuszy,
Była droższą mej duszy nad życie mej duszy.

tłum. Antoni Lange
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Charles Baudelaire

Balkon


Matko wspomnienia, kochanie kochania,
Ty, wszystkie moje więzy i wszystkie rozkosze!
Pieszczot piękność przypomnisz, oto się odsłania
Cisza domu, wieczorów uroki najsłodsze,
Matko wspomnienia, kochanie kochania!

Wieczory rozjaśnione węgli tlących żarem
I wieczory w różowych dymach na balkonie.
Jakże dobra pierś twoja! Serce jakim darem!
Słowo padało nieraz, co trwa i nie tonie,
W wieczory rozjaśnione węgli tlących żarem.

Jakże piękne są słońca w te ciepłe wieczory!
Przestrzeń jaka głęboka! W sercu jaka siła!
Chyliłem się ku tobie, wielbiona z wielbionych,
Wdychałem zapach krwi, co twarz twoją paliła.
Jakże piękne są słońca w te ciepłe wieczory!

Noc gęstniała powoli niby ściana ciemna
I moje oczy źrenic twych w czerni szukały,
I piłem oddech twój, słodyczy trucizn pełna,
I twoje stopy w dłoniach mych braterskich spały.
Noc gęstniała powoli niby ściana ciemna.

Znam sztukę i szczęśliwe chwile znowu wskrzeszę,
Przeszłość u twoich kolan zamkniętą widziałem,
Bo gdzież jest radość równa bolesnej uciesze,
Jaką ty swoimi drogim nasycałaś ciałem?
Znam sztukę i szczęśliwe chwile znowu wskrzeszę!

Te szepty, pocałunki, przysięgi natchnione,
Z przepaści, w którą wejrzeć nie śmie nikt, czy wstaną,
Jak wznoszą się na niebo słońca odmłodzone,
Obmyte w głębi mórz, zbryzgane słoną pianą?
O szepty! Pocałunki! Przysięgi natchnione!

tłum. Czesław Miłosz
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Rainer Maria Rilke*

O, biada, moja matka…


O, biada, moja matka burzy moje życie.
Kamień po kamieniu wznosiłem siebie skrycie
i stałem już jak mały dom, którego wzniośle dzień okrąża,
samotnie całkiem.
Teraz matka nadchodzi i burzy mnie nagle.

Burzy, kiedy się zbliża i przypatruje.
Nie widzi tego, że ktoś buduje.
Przechodzi na wskroś kamienne mury.
O, biada, moja matka me życie burzy.

Ptaki fruwają żywiej wokół mnie.
Zaś psy obce wiedzą: to jest ten.
Tylko matka moja nie zdaje sobie sprawy:
z mojej wolno wzbogaconej twarzy.

Nigdy od niej do mnie nie wiał ciepły wietrzyk.
Nie żyje ona tam, gdzie jest powietrze.
Bo za serca przegrodą leży niezmiennie
i Chrystus przychodzi i myje ją codziennie.

tłum. z niemieckiego Bernard Antochewicz

*notka o poecie, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie A może w języku Goethego?
Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.01.14 o godzinie 02:40
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Józef Baran

Mojej matce


Tak chciałbym ujrzeć Cię promienną:
jak w oknie pośród pelargonii
uśmiechasz się do przechodzących,
"Szczęść Boże" - pozdrawiają Cię znajomi.

Idziemy łąką ramię w ramię,
zrywasz na bukiet kwiaty najpiękniejsze,
a na ustronnej cichej ławce
czytamy wspólnie wiersze.

Potem wracamy hojnie obdarowani
muzyką świerszczy, bławatkowym niebem?
Tak chciałbym ujrzeć Cię promienną,
szczęściem z Tobą łamać się jak chlebem.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Sen

Mój zmarły ojciec
przyszedł dzisiaj w nocy
w zakamarkach snu pojawił się
mojej matce
kwiat zasuszony od wielu lat
w wazonie
na rodzinnym stole
ożył
wyprostował rachityczne płatki
wyblakłe nasycił kolorami
ojciec uśmiechał się
kiwnął zapraszająco ręką
oczy jego mówiły
chodź do mnie
już czas.

W oczach staruszki
błysnęły maleńkie płomyki
samotną kroplą
spłynęły
po
drgającym policzku.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 15.01.10 o godzinie 15:02
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Podobnie jak podczas "lektury" Twojego wiersza-wspomnienia o Ojcu – i tym razem ogromne wzruszenie... i wiele pytań. Bo aż trudno nie zapytać, czy Twoja Mama autentycznie śniła o swoim mężu, czy raczej wiersz jest poetycką wizją, niewysnutą z żadnego snu Mamy, a raczej ze snu poety (jak to bywa z tworzeniem poezji). Pozdrawiam. Jola
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Jolanta Chrostowska-Sufa:
Podobnie jak podczas "lektury" Twojego wiersza-wspomnienia o Ojcu – i tym razem ogromne wzruszenie... i wiele pytań. Bo aż trudno nie zapytać, czy Twoja Mama autentycznie śniła o swoim mężu, czy raczej wiersz jest poetycką wizją, niewysnutą z żadnego snu Mamy, a raczej ze snu poety (jak to bywa z tworzeniem poezji). Pozdrawiam. Jola


Jolu, dziękuję za komentarz. Ten wiersz jest bardzo osobisty i prawdziwy.
Dzisiaj moja 83-letnia Mama opowiedziała mi ten sen, a ja go wiernie zapisałem,
jak i Jej reakcję - łzę na policzku. Poza metaforą o ożywionym kwiecie w wazonie, wszystko jest prawdziwe.
Pozdrawiam - RyszardRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 15.11.08 o godzinie 20:07
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Nikos Chadzinikolau

Matka


Elżbiecie i Aresowi

Jest piękna,
gdy stoi nad synem,
który odkrył się we śnie.
Nie brakuje jej wtedy
ani jednej chwili do złotej podkowy.

Jest piękna,
gdy stoi nad synem,
który uśmiecha się snem
i wargi układa w obiecaną gwiazdę.

Za chwilę przykryje go kołdrą
i powróci do kuchni,
by spalić wzruszenie.

Karmiąca

Rozpina bluzkę,
jakby świt odkrywała.
Ręką podnosi białą pierś
i podaje nowo narodzonemu.
On dziąsła hartuje nabrzmiałymi sutkami
i wierzga nóżkami
triumfalnie.

W każdej chwili
sprawdza się dostojeństwo.

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Katharina Z.:
K.I.Gałczyński

Spotkanie z Matką

Ona mi pierwsza pokazała księżyc
i pierwszy śnieg na świerkach,
i pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka,
A czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne.

Noc.

Dopala się nafta w lampce.
Lamentuje nad uchem komar.
Może to ty, matko, na niebie
jesteś tymi gwiazdami kilkoma?

Albo na jeziorze żaglem białym?
Albo falą w brzegi pochyłe?
Może twoje dłonie posypały
mój manuskrypt gwiaździstym pyłem?

A możeś jest południowa godzina,
mazur pszczół w złotych sierpnia pokojach?
Wczoraj szpilkę znalazłem w trzcinach-
od włosów. Czy to nie twoja?


Uwielbiam ten wiersz.
I jeszcze jeden.
Ks. Jan Twardowski.
Matka

Matka
Nieludzki urok gwiazd nad sputnikami
nieludzki pomysł śmierci
nieludzkie cierpienie
nieludzki czas co czeka z krótkim nożem renty
nieludzkie piękno mistrzów
a tu zwykła matka
jej nos okulary i pacierz na stole
moczopędna pietruszka
z selerem sałatka
i bardzo ludzka miłość
z początkiem romantycznym
z krzyżykiem na końcu
bez środka
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Jerzy Oszelda

Dla matki


jesteś jak biała brzoza
czuła na każde poruszenie wiatru
gdy od północy nadchodzi potężny wicher
ty nie uciekasz w głąb lasu
tylko stoisz wytrwale
z zielonymi listkami na głowie
które nie wiadomo dlaczego
połyskują jak perłowe muszelki
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Tadeusz Śliwiak

Portret matki


Dzban – skorupa po mleku
Nóż – nagość po chlebie
Powietrze – wilgoć po serze
Stół – oszukany rybim szkielecikiem
Pusto – Chłodno– Głodno
i przyszła Ona
utyskująca
tylejeszczedozrobienia
Nakarmić ogień
Obudzić lustra
Wymieść sprzed domu cień

i stawało się coraz cieplej
jaśniej
przybywało domu
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Renata Strug

Mojej Mamie


Chciałabym Ci, Mamo, posłać w moim liście
kroplę rosy ubraną w srebrną pajęczynę,
by iskier tysiącami błyszczała perliście
i otulała dłonie w pochmurnej godzinie...

Chciałabym Ci, Mamo, kolorowej łąki
ukroić, jak szarlotki kawałek, z jabłkami;
w kaczeńce ustrojony i w liliowe dzwonki,
i rozwinąć dywanem pod Twymi stopami...

Chciałabym Ci, Mamo, ze skrzydeł motylich
pyłkiem - jak malarz pędzlem - tęczę wymalować,
byś w jej łagodnym blasku, gdy głowę pochylisz,
mogła odnaleźć uśmiech, a zmęczenie schować...

Chciałabym Ci, Mamo, z obłoków majowych,
w najpiękniejszych odcieniach, w najjaśniejszych tonach,
zebrać nici i utkać chustę koronkową,
byś ją mogła - jak skrzydła - nosić na ramionach...

Chciałabym Ci, Mamo, w zielonej kopercie
wysłać najlepszą cząstkę wiosennego świata,
a w rogu z prawej strony - namalować serce
czerwonym atramentem z podpisem - Renata...

Pewność

Miękka chusteczka
ocierała łzy, smutki małe i duże,
przeganiała gwałtowne, dziecinne burze

Twój Uśmiech

Ciepły szal
otulał radosne chwile i ogniki,
co tańczyły nieśmiało w rytm serca muzyki

Twoje dłonie

Kryształowe lustra
malowały moje najlepsze odbicie,
każdą chwilę dobra w podwójnym zachwycie

Twoje oczy

Kolorowy parasol
przeganiał czarne chmury i złe zawieruchy,
dawał iskrę nadziei i ziarnko otuchy

Twoja miłość

Twój uśmiech, Twoje dłonie, Twoje dobre oczy,
Twoje serce - przy moim wytrwale wciąż kroczy;
Tak było, jest i nadal zostanie tak samo ...
Za tę pewność niezbitą

dziękuję Ci, Mamo.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Tadeusz Śliwiak

Niedziela matki Zbyszka


Siedzi spokojnie
na ławeczce przed grobem
wyrywa żółte źdźbła trawy
słucha cmentarnych bratków

grabarze w niej poznają
tę która przed rokiem
chodziła ze świeczką wśród grobów
wołała Zbyszku Zbyszku

teraz siedzi spokojnie
gładzi strzyżoną trawę
znają ten ruch jej dłoni
wszystkie synowskie koszule

swojej broszce złoconej
długo opowiadała
jakie Zbyszek miał oczy
ile znał języków

wyjmuje z torebki
ciemną fotografię
i malutki scyzoryk
w kształcie srebrnej rybki

drobna
zmęczona ciszą
stara matka Zbyszka
karmi swoje niedziele
białą chusteczką do płaczu
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Gennadij Ajgi*

Śmierć


Chustki z głowy nie zdejmując
umiera mama
i ten jedyny raz płaczę na widok żałosny
jej sukni z samodziału.

O, jakże ciche są śniegi,
Jakby je wyrównały
Skrzydła wczorajszych demonów

o, jak obfite zaspy
jak gdyby pod nimi
były góry pogańskich
całopalnych ofiar.

A śnieżynki
wciąż niosą i niosą na ziemię
hieroglify Boga...

1960

tłum. Józef Waczków

Inny przekład Wiktora Woroszylskiego w temacie Śmierć

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.02.10 o godzinie 08:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Czas Słońca

wstaje codziennie wcześnie
rano o świcie
pnie się powoli małymi kroczkami
po nieboskłonie
wypełnia ciepłym światłem i dobrymi
uczynkami cały pracowity dzień
schodzi tak samo po-
malutku by skryć się
i odpocząć
za sinymi grzbietami gór
codziennie tak samo
a jednak z każdym dniem
mniejsze słabsze wątlejsze
słońce
ledwie już widoczne gołym za-
łzawionym okiem
moja matka staruszka

23. 08. 2009

z tomiku: Ryszard Mierzejewski "Zraniony różą", 2013
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.05.16 o godzinie 13:28



Wyślij zaproszenie do