Paulina Rog

Paulina Rog Student, North
Glasgow College

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

IMPERIUM

W pomieszaniu umysłów zgubiłem przestrzeń
w którą kiedyś wczepiałem kurczowo przekonania
pomyślność planów uzależniona od przypadku
nie przynosiła satysfakcji ulgi pustki w głowie

rozsiali mnie nałóg na wiatr burzę mózgów
szczęście odnalezione w marach sennych
rozpływam się powoli za kolejną tabletką
nie potrafię już oddać życia żadnym dłoniom

pielęgnuję już tylko wybrane wspomnienia
Wasze oczy ziemia niebo trawa już nic nie wiem
stąpam twardo po źdźbłach patrząc w niebo
błękit przepełnia mnie po koniuszki rzęs

tłum w mojej głowie krzyczy o chwilę uwagi
widać te puzzle świata ułożone przez człowieka
chorego psychicznie rozbiły się o mnie
żałuję nie potrafię rozerwać się na kawałki

nie chcę budzić się spoglądając w obce oczy
potrzeba wiatru na skórze nigdy tak silna
zbudowaliśmy więzienia z poronionej moralności
ideały cuchną rozkładem
Paulina Rog

Paulina Rog Student, North
Glasgow College

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Krzysztof Adamczyk:

Zaintrygowało mnie, dlaczego podmiot liryczny jest rodzaju męskiego? Czyżbyś chciała dzięki temu osiągnąć większy dystans jako autorka do swojego tekstu?

Witam!
Owszem, głównym powodem jest zachowanie dystansu. Jednak nie względem wiersza, a tematyki. Do tego dochodzi jeszcze szereg pomniejszych przyczyn, które ciężko mi sprecyzować, ponieważ wymagają zbyt wielu wyjaśnień.
Pozdrawiam
Paulina Rog

Paulina Rog Student, North
Glasgow College

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Portret nocy i trzech zachodów słońca

***
Już minęły ostatnie chwile owadów
sromotna klęska pełnych zagrożeń eskapad
nadszedł czas na kąpiel -
Księżyc nuża się w atramentowej czerni
wokół niezliczone świece gwiazdozbiorów
gęsta smoła mroku zalała otoczenie
szepczą szeleszczą szumią
gałęzie potrząsane dłonią wiatru
ciężkie akordy ciemności tulą powieki
w sferze domysłów głowy ścięte
sennie opadają na miękkie poduszki
Ziemia wciąż wiruje niewyczuwalnie
popędzana spokojnymi oddechami
motyle nocy stukają ślepo do okien
przemarznięte trawy wyczekują świerszczy
pomne oper sprzed kilku miesięcy
zimno bawiąc się w akupunkturę
szpileczkami z lodu znieczuliło zmysły

***
Gdzieś w słonecznej poświacie
rozbrzmiewa barwnym kołem tęcza
promienie zamieniają szarość
kamieni na dnie rzeki w złotą mozaikę
prąd wody żągluje krajobrazem
marszczy zniekształca drży
nieboskłon pęka witrażem
jak błękitna sukienka na wietrze
ta sama sukienka - łopot skrzydeł
krzyk zachwytu z ptasich serc
niosący się w oślepiającą biel horyzontu
jak pod szklaną kopułą rośniemy -
niebo u szczytu ciemnoniebieskie
"źdźbła traw poruszają się. Nieustannie."
Mocno pachnie ciężkie powietrze
płuca pijane zapachem ziemi
uszy pełne lasu pełne rzeki
kopyta sarny całują ziemię w biegu

***
Mrowie oczu zazdrości niebu
koloru sycącego wszystkie zmysły
na jednolitej tkaninie lśni półkole
blasków Słońcu odpromienionych
efemeryczny złodziej świetlny
zapalił już latarnie w kocich oczach
wlewa czerń w wierzchołki drzew
melodia wieczoru biegnie po dachach
zza szyb wyglądają złowieszcze ekrany
zbłąkana żaba zaśmiewa się głośno
z żenującego kawału prezentera
grom z zamykanych drzwi przecina nieboskłon
nietoperz ruszył w pościg za swym cieniem
krążąc na kształt nieskończoności
Maciejka rosiewa swe perfumy dookoła
chcąc oszołomić powoli rozkwitające gwiazdy
szarość z dogasającego ogniska
rozpuszcza się w chłodzie powietrza

***
Zadymiony róż horyzontu powoli wypełza
ponad wierzchołki odległych drzew
przymknięte do połowy oko Księżyca
zachęca ptaki do lotu - byle wyżej
zachód Słońca rozbrzmiewa trelem
rośliny zaczynają tracić soczystość
samolot na kształt spadającej gwiazdy
rozsnuwa nić pajęczyny topniejącej na wietrze
pąki kwiatów całują swe wnętrza
komary koncertują irytując widzów
do orkiestry niespodziewanie dołącza sarna
grająca na strunach z gałęzi malin
atakuje odchodzi i znów wraca
las przybrał niebieską suknię
by godnie powitać gwiazdy wieczoru
zstępujące w parze z dokuczliwym chłodem
liście szepczą między sobą zatrwożone
zwierzęta ustępują miejsca cieniom


Obrazek
Paulina Rog edytował(a) ten post dnia 06.05.11 o godzinie 11:31
Paulina Rog

Paulina Rog Student, North
Glasgow College

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Empuza

Kto pokaże jej księżyc gdy łka wtulona w zieleń traw
niepotrzebna pajeczyna ramion do pocieszenia
sama obejmie swoje wnetrzności ciepłe jeszcze
obetrze policzki z łez oczodoły z gałek
oblepiają ją obce oczy usta dłonie mózgi
przybita w pustkę aż po brzeszczot
myśleli nieczuła kamieniem - a jest ścianą płaczu
rozkłada wachlarze uśmiechów
czerwone dywany pod długie języki
zaciskając szczęki zupełnie jakby
to mogły być jej dłonie na ich gardłach
strach oplata - nogi kochanek
każda część ciała zamieniła się w krzyk
krzywda wyrządzona głośnym płaczem jest namacalna
dlatego nauczyła się uciekać w samotność
kochać ciemność nocą tulić poduszki do twarzy
być diamentem na rzecz innych
gnój
pozostawiać na pisanie wierszy
Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Mnie by ten wiersz pasował do wątku "Upadek" lub "Zakłamanie/Obłuda". Ale takich tematów faktycznie na forum nie ma. Może warto stworzyć?
Ewa C.

Ewa C. specjalista ds
eksportu

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Witajcie! Chyba nie macie nic przeciw temu,że dołaczyłam do Waszej grupy. Wczesniej napotkałam w necie wiersze Ryszarda Mierzejewskiego i tak mi sie spodobały,że dotarłam aż tutaj. Przyjmiecie mnie?
Na poczatek wiersz:

"Łzy"
czasami warto spojrzeć w serce
i zgłębić tętniące w nim życie
i odkryć to, co dzis blaskiem jaśnieje,
kiedyś we wnętrzu drzemało skrycie,
co wciąż piękne chwile przypomina,
dzieciństwa lata w beztrosce przezyte,
młodości szaleństwa i płonne nadzieje...
Raz widzę w sobie strukturę kryształu,
który mistrz delikatnymi dłońmi szlifuje...
Widzę jak serce płonie z uniesienia,
gdy miłością cudną pachną me wspomnienia...
Widzę tez kamień, który na dnie zalega
i swym ciężarem przytłacza chorą duszę...
Czy znajdę sposób, bym pomóc mogła sobie
i kiedy te boleść precz gdzieś wyrzucę?
Huśtawka uczuć, zmienność nastroju
zmęczonych mysli nie sposób ułożyć
i chyba już nie pragnę niczego więcej
ponad normalność, trochę spokoju
i uciec pragnę jak najdalej,
gdzieś w dal siną
Spytasz: " a łzy?"
Odpowiem: " One wciąż płyną"...
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Ewa C.:
Witajcie! Chyba nie macie nic przeciw temu,że dołaczyłam do Waszej grupy. Wczesniej napotkałam w necie wiersze Ryszarda Mierzejewskiego i tak mi sie spodobały,że dotarłam aż tutaj. Przyjmiecie mnie?
Na poczatek wiersz:

"Łzy"
czasami warto spojrzeć w serce
i zgłębić tętniące w nim życie
/.../

Witaj Ewo! To miłe, że po moich wierszach (pewnie na blogu?) dotarłaś do naszej grupy. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie, bo nietrudno zauważyć, że się staramy zaspokoić różne gusta i duchowe potrzeby. A ja sam znacznie więcej czasu i energii poświęcam tej grupie, niż własnemu blogowi.
Twój wiersz pokazuje, że jesteś osobą i poetką dojrzałą, potrafisz dotrzeć zarówno do serca, jak i do umysłu. Wiersz pobudza wyobraźnię i skłania do myślenia. Jednym słowem, "wkupiłaś się" do nas wcale smacznym kąskiem. Rozgość się zatem i czuj jak we własnym
domu. Pozdrawiam serdecznie - RyszardRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.05.11 o godzinie 17:57
Ewa C.

Ewa C. specjalista ds
eksportu

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Dziękuję Ryszardzie. Wnet się odezwę znowu.

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

zaplotę wianek ze snów porannych
uwikłanych w poezji śpiewanie
ulepię powóz z pragnień wypranych
z marzeń o niebie

Polecę poprzez przestworza
w kraje dalekie, za morza
odnaleźć gdzieś na rozstaju
zgubione cele

Odnajdę swoją drogę
wśród ścieżek nici pajęczych
i pójdę wolna na spotkanie
życia skroplonego w tęczy
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Karina Migdaj:
zaplotę wianek ze snów porannych

Witaj Karino! Na razie daję Ci plusika, ale chętnie poczytam coś więcej z Twojej twórczości. Nie musisz już wpisywać się w tym temacie, który rezerwujemy głównie dla debiutantów na naszym forum. Z pomocą Alfabetyczno-problemowego spisu tematów na forum na pewno znajdziesz jakiś temat, który będzie odpowiedni dla Twojego wiersza. Pozdrawiam - Ryszard
Krzysztof T Dudziński

Krzysztof T Dudziński COACH,
Psychoterapeuta,
Hipnoterapeuta,

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Bardzo smutna historia o kacie, który zakochał się
w swatce Historia dzieje się w Alpach szwajcarskich
na lodowcu w Andermatt. Zdjęcia autora z tychże rejonów
MEMENTO:
Czy to w Zermatt czy w Andermatt
ze śmiercią jesteś za pan brat
1.Problemy miłosne pewnego kata
W alpejskiej wiosce Andermatt
We swatce się zakochał kat
a swatce kat przesłonił świat
Martwią się krewni z Andermatta
Bo kto wyswata swatce KATA
( Problem to także dla prałata
jak można wydać ślub bez swata ),
ooo do kata!
Może pomoże swatki brat,
ten który już od wielu lat
pracuje jako swat w Zermatt ?
Pomocy to nieduży wkład
lecz swatki brat, mimo że chwat
nie chce pomagać w Andermatt
Dla uczuć swatki to szach-mat
szkoda utraty młodych lat….
Także dla krewnych z Andermatta
niewyswatanie swatce kata
to niebywale duża strata
Korupcja
Wreszcie przekonał kat Prałata
by ten zaślubił swatce kata
pomogła w tym bankowa trata
No i obyło się bez swata

od razu o tym poszło w świat
że na lodowcu w Andermatt
swatkę bez swatów poślubi kat

Wesele
Goście zjechali do Andermatt,
rodzina, krewni, brat z Zermatt,
a nawet kuzyn – bosman mat
który opłynął cały świat .
Swatka na biało, na czarno kat,
hen na lodowcu w Andermatt
w tańcu wirował cały świat,
tańczyła swatka, tańczył kat
tańczyli goście, tańczył brat
ten który mieszka pod Zermatt
a nawet kuzyn bosman-mat
który opłynął cały świat
i właścicielka jednej z chat
chaletem zwanej w Andermatt

Kara z korupcję i za inne grzechy
Tragedia jakiej nie zna świat
bo na lodowcu w Andermatt
szczelina jest, a w nią wpadł brat,
mimo że taki z niego chwat
nie wróci nigdy do Zermatt
Za bratem swatka za nią kat
za katem kuzyn - bosman mat
który opłynął cały świat
i jakby nie dość było strat
gości weselnych pełny skład
Nie widać nigdzie też prałata
została po nim biała szata…
Ostrzeżenie dla turystów
Nie jedź turysto do Andermatt
tam straszy nocą kata brat,
który nie wrócił pod Zermatt,
upiornie wyje bosman mat
ten co opłynął cały świat
a o północy żona kata
nożem rozpruwa brzuch prałata
brrr, do kata!
Turysto wiedz, że w Andermatt,
Titlis, Saas-Fe, nawet w Zermatt
ze śmiercią jesteś za pan brat….

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Krzysztof Dudzinski:
Bardzo smutna historia o kacie, który zakochał się
w swatce Historia dzieje się w Alpach szwajcarskich
na lodowcu w Andermatt. Zdjęcia autora z tychże rejonów
MEMENTO:
Czy to w Zermatt czy w Andermatt
ze śmiercią jesteś za pan brat

Pomysł ciekawy, ale z wykonaniem gorzej. Według mnie, utwór za długi i zbyt monotonny,
a przez to i nudny. Właściwie mało treści wsadzonej w rozdymaną formę, z nadmiarem najprostszych z prostych rymów męskich: Andermatt/brat/kat/świat/swat//Zermat/wkład/chwat/mat i to samo w dopełniaczu.
Czy Autor chciał napisać wiersz, czy tekst na dyktando ortograficzne? Mnie bardziej przypomina to drugie. Pozdrawiam - MartaMarta Konarska edytował(a) ten post dnia 30.05.11 o godzinie 04:00
Iga  Zakrzewska-Moraw ek

Iga
Zakrzewska-Moraw
ek
Ja-Iga i
Ja-Zakrzewska... i
Morawek też.

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

LIGHT

pestka po pestce
przeżuwam swój czas

śledząc łupiny
zakładam kapeć serca na stopę rozsądku

pstrokaty dywan uśmiecha się gorzko
za późno na przypływ entuzjazmu

pluję na niego
gniotę go i depczę

taki jest mi drogi

bo tylko on - prawdę powiedziawszy -
nie wie co to light
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Iga Zakrzewska:
LIGHT

pestka po pestce
przeżuwam swój czas

Witaj Igo! Wiersz ciekawy i zgrabnie napisany. Razi mnie tylko czwarty wers:
"zakładam kapeć serca na stopę rozsądku" z powodu aż dwu metafor dopełniaczowych, które dzisiaj trącą myszką, nie pasują do współczesnej stylistyki wiersza. Myślę jednak,
że można uratować Twoje obrazowanie za pomocą prostego zabiegu: zamiany tych metafor na jedno porównanie z zachowaniem użytego przez Ciebie słownictwa. Można by drugą zwrotkę napisać tak:

śledząc łupiny
zakładam serce na rozsądek
jak kapeć na stopę


Myślę, że nie burzy to wcale Twojego toku myślenia, a eliminuje niezbyt wybredną estetykę, jaką zawierają z reguły przenośnie dopełniaczowe. Pozdrawiam - RyszardRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 02.06.11 o godzinie 12:54

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Ryszard Mierzejewski:
Witaj Karino! Na razie daję Ci plusika, ale chętnie poczytam coś więcej z Twojej twórczości. Nie musisz już wpisywać się w tym temacie, który rezerwujemy głównie dla debiutantów na naszym forum.
jestem domorosła i chętnie posłucham krytyki, więc na razie tutaj zakotwiczę, a potem może przeniosę

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Zatrzymać czas
w ułamku spełnienia
gdy chwila ciszy
pełnią dźwięczy

Zatrzymać miłość
w serca zaśpiewie
w kolorach tęczy

Zatrzymać Siebie
idealny obraz
na kształt łańcucha
uwięziony duch

Zatrzymać świat
odpłynąć z chmurą
w marzenia puch
Ewa Dąbrowska

Ewa Dąbrowska operator
ruchowo-przewozowy
kolei

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

MOJE MIASTO

W maju przechadzając się ulicą Solankową, zachwycam się wręcz jej urokiem
Oglądam kamieniczki i pięknie ukwiecone drzewa- idąc wolnym krokiem
Widzieliście!- malutkie różyczki różowo-purpurowo na drzewie kwitnące
Swym pięknem i kolorem nie tylko uśmiech przyciągają ale i słońce
Mijam stare zabytkowe kamieniczki, a wśród nich „Dworek Biały”
Zaraz za nim kawiarenka „Urocza” zaprasza czy to duży czy mały
Idąc tak dalej powolnym krokiem do Parku Solankowego dochodzę
I mijam „Kujawiankę”, ”Energetyk”- czyli sanatoria , które są po drodze
Kuracjusze przyjeżdżają leczyć się i dla wypoczynku mają czas
Nie zatrzymujmy się- idźmy dalej ,do „Solanek” zapraszam was
Wita nas piękny ukwiecony dywan i ogromny betonowy paw
Tak pięknie jest wszędzie gdzie spojrzysz—o! a tam plac zabaw
Gdy przechodzimy obok muszli koncertowej, ciągle słyszę muzykę
Choć niema tam muzyków, a po muszli biegają dzieci z krzykiem
Gdyż patrząc na muszlę wracam zawsze do wspomnień minionych lat
O! tu siedziałam z rodzicami , a tam przewrócił się mój młodszy brat
W korytarzu zieleni i barwą kwiatów zbliżamy się do naszego stawu
Jesteście głodni lub spragnieni to możemy zajrzeć do malutkiego baru
Most drewniany łączący brzegi stawu rozbraja mnie swoją prostotą
A teraz zapraszam na przepiękne Tężnie ,więc idziemy tam z ochotą
Przepraszam- jeżeli ktoś niema ochoty, to w mini golfa zagrać może
Obok jest i dla dzieci atrakcja-na zjeżdżalnie mamusia wejść pomoże
Baseny ,hale sportowe i inne miejsca rekreacji sportowej- skate park też mamy
Na deptaku tak zwanej-„ Królówce” kawiarenek czar może poodwiedzamy
Piastowskie, Rąbińskie, Toruńskie ,Mątwy i Nowe to naszych osiedli gwar
Moje miasto dla przyjezdnych ma w sobie taki nieokreślony swój czar
Wiele miejsc jest godne opisania i dlatego moje serce czuje się teraz winne
Powiem krótko –Kocham swoje miasto i nie zamienię je na inne!
Krzysztof T Dudziński

Krzysztof T Dudziński COACH,
Psychoterapeuta,
Hipnoterapeuta,

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Marta K.:
Krzysztof Dudzinski:
Bardzo smutna historia o kacie, który zakochał się
w swatce Historia dzieje się w Alpach szwajcarskich
na lodowcu w Andermatt. Zdjęcia autora z tychże rejonów
MEMENTO:
Czy to w Zermatt czy w Andermatt
ze śmiercią jesteś za pan brat

Pomysł ciekawy, ale z wykonaniem gorzej. Według mnie, utwór za długi i zbyt monotonny,
a przez to i nudny. Właściwie mało treści wsadzonej w rozdymaną formę, z nadmiarem najprostszych z prostych rymów męskich: Andermatt/brat/kat/świat/swat//Zermat/wkład/chwat/mat i to samo w dopełniaczu.
Czy Autor chciał napisać wiersz, czy tekst na dyktando ortograficzne? Mnie bardziej przypomina to drugie. Pozdrawiam - Marta


Niestety, dopiero teraz przeczytałem ten komentarz ale odpowiem :
Dokładnie tak miało być! Dlaczego ? Proszę się domyślać....
A może spróbuje Pani wyrecytować ten utwór ?
Pozdrawiam miło Krzysztof
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

Krzysztof Dudzinski:
Niestety, dopiero teraz przeczytałem ten komentarz ale odpowiem :
Dokładnie tak miało być! Dlaczego ? Proszę się domyślać....
A może spróbuje Pani wyrecytować ten utwór ?
Pozdrawiam miło Krzysztof

Krzysztofie! Przykro mi, ale ja również nie dostrzegam w Twoim utworze ani ciekawej treści, ani wykonania. Taka sobie zabawa słowem, też niezbyt zgrabna. Nie wiem, co rozumiesz przez słowo "wyrecytować"? Recytacja to sztuka interpretacji wiersza. Ale, aby interpretować, wiersz musi zawierać w sobie jakąś głębszą treść, a nie tylko najprostsze
z najprostszych, a przez to i banalne, rymy męskie. Pozdrawiam - RyszardRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.07.11 o godzinie 20:14

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze - do poczytania i skomentowania

W milczenie świata obłąkanego w konsumowaniu
wołam
W krzyku świata zaplątanego w pozowaniu
milczę

Mijają mnie ludzie zapatrzeni w siebie
Szukający odbicia swych myśli
Zatopieni w zdobywaniu
Wrażliwi inaczej

A ja chwytam chwilę
motylem ją puszczam na słońce
Echo uczuć utrwalam we mgle
z wdzięcznością

Mały Nikt przystanął
nie czekałam na oklaski
o nie!

A on powiedział co czuje
A on powiedział czego mu brakuje
w moim obrazie we mgle

Dałam mu pędzel
zrobiliśmy ksero
i Nikt
na kopii obrazu domalował
swoją pełnię

W dialogu dwóch dusz
obraz dostał równoległe życie

Tylko nie było miejsca na Copyright
trudno
Mamy tyle mgły i tyle uczuć

Tylko Nikt zdarza się tak rzadko
Inny Ktoś tylko szuka odbicia swych myśli
i większość wierszy umiera

Następna dyskusja:

Nasze miejsca




Wyślij zaproszenie do