Temat: Nasze miejsca
Wiesław Ciesielski*
Ojcowizna
1.
Przyjęły mnie bezimienne ręce.
Usiadłem przy stole.
Wiatr pogryzł drewno.
W sadzie owoce,
otwarte usta na pragnienie.
Pozbierałem strącone bezsennością.
Trzymam daleki różaniec.
Kładę pierzynę na łóżku.
Siadam na brzegu skrzypnięcia.
Jedyny nasz język
2.
Opadają dojrzałe owoce,
tak jak opadają dojrzałe z nienawiści kamienie,
jak koń o przykróconej uździe
wynosi dumnie głowę,
tak dudni we mnie pociąg, który nie zaczekał
na umówionej stacji.
Sztylet błyszczy w ręku Hamleta.
Obłęd błyszczy w oczach.
Dokąd uciekamy z rodzinnego teatru?
Komu porzucamy ojcowiznę?
Patrzę na dłonie, w których zabrakło rekwizytu,
by dalej toczyć ten dramat.
Wschodzi obnażone słońce,
wypalając pustynię naszych przemilczeń.
3.
Czas przestał istnieć.
Czy to znaczy, że jestem już bardzo stary?
Godziny tylko ocierają się o mnie.
Czy może jestem niepoprawnie młody?
Uciekam przed niemiłosiernym
przyciąganiem ziemi.
Czas przestał istnieć
gdy byłem po środku
między tym, co nie doczekane
a tym
czego nie da się powtórzyć.
4.
W okolicach mojego serca
jest miejsce na nakłucie stalówką.
Plama niebieskiego atramentu
z punkcikami gwiazd.
W okolicach mojego serca
jest ściana płaczu.
Któż za nią stoi,
nasłuchuje skarg.
W okolicach mojego serca
jest wielka cisza.
Ktoś
tylko puka do drzwi.
5.
Kolejny dzień spojrzenia za siebie,
gdy gaśnie ogień czasu minionego,
a tutaj, ciepły pokój,
moje krzesło wierne ideom.
Jeden po drugim łyk wystygłej kawy.
Dokąd odchodzisz przejechany dniu?
6.
Wnętrze pokoju jest ciemno czerwone.
Stoję twarzą do okna.
Odpływają w dal moje ptaki oczu.
Dotykam gorącej ściany,
za którą
być może nikogo nie ma.
I jestem coraz bliżej
ziemi,
białych owoców snu.
Lecą
purpurowe ptaki dłoni.
7.
Koronę mi założą jesionową,
ostruganą po sam mięsień serca,
słoje się kładą całym moim życiem,
tak mi blisko i daleko nieba.
Korona głowę moją przyozdabia
cierniem i ogniskiem w mózgu.
Tętni odwieczny przepływ pragnień,
aż runie nietrwałe tworzenie.
Jestem królem
z czapką naciągniętą na uszy,
z jesionowym ciałem,
wiecznym życiem i wieczną śmiercią.
Żyjemy wszyscy na przedmieściach,
królowie i żebracy,
pałace naszych dobrych chęci,
zgliszcza naszych nadziei.
8.
Chleba naszego, powszedniego
dałeś nam drożdżową miazgę,
muskuł serca,
jak ciepło ugniatać
tętniącą nadzieję przetrwania.
Sypiesz ziarnem w ugory nasze,
ciężkim i twardym jak słowa
wypowiedziane szczerze,
jakaż wzrośnie z naszych jadów
pszenica.
Choćby krople wody spragnionemu
ptak przyniósłby w dziobie,
lecz gniazda spłonęły o świcie
jednym tchnieniem światła.
Chleba naszego, powszedniego
dałeś nam drożdżową miazgę.
Rozdrapiemy rany ziemi,
by na nowo zasiać.
9.
A mimo to błędy mnie oswajają,
cichego domu bezkształtny spokój,
milczenie, którego się uczę,
by święcić każde słowo
i będzie rzeczą na każde istnienie
nieokreślony przestwór.
A mimo to przenikam na powrót
obcy ten świat aż do nieba ważności,
ciągłego wrzasku moja tożsamość otwarta.
Wybiegam z własnej sprzeczności.
Może koniec jest tylko szczerością,
logika nieodwracalności.
10.
Prawdziwą samotność
daje nam tylko godzina śmierci,
jak niebo okrojone ziemią,
kona przez całe trwanie,
tak człowiek ziarno głuche i ślepe,
na przekór ma swoje życie,
wątłe jak pajęcza sieć
na zbyt wielką ofiarę.
11.
Na progu
między tym, co było, a tym, co będzie,
są nasze twarze w maskach bólu i śmiechu,
zastygłe jak droga , po której kroczymy.
Na progu
posypanym popiołem ze spalonego kadzidła,
ani iść naprzód, ani się cofnąć.
Kto rządzi tobą życie?
Pokosem legły promienie słońca.
Kto rządzi tobą druga strono księżyca?
12.
Miękkość ramion w tańcu motylim,
zielone winogrona na poletku ciała,
horyzont brzaskiem trafiony jak nożem,
wszystko nabrzmiało potokiem słów i znaczeń.
Gdy umrę. Jaki ciężar dane mi będzie dźwigać?
Czy to wszystko, co uniosłem za życia?
Będę musiał położyć z powrotem?
Porzucony
w środku samego siebie
nie muszę być ptakiem, mogę być kamieniem.
z tomiku "Zapach i smak morza", 2002
*Wiesław Ciesielski (ur. 1959) - autorem tomików poezji: „Kraina milczenia” (1986),
„Głód” (1986), „Barłóg” (1989), „Przypowieści o wolności” (1989), „Wielki Ogród Pana Boga” (1990, 2003), „Rozrachunek z Konradem” (1995), „Popielisko” (1999), „Mężczyzna światłoczuły” (2001), „Zapach i smak morza” (2002). Członek Związku Literatów Polskich.