Temat: Miniatury poetyckie
Na żaglach chmur słońce
odpływa Dzień ku arce
nocy Skłania poszarzałą twarz
ku wezgłowiu rodzącego się
świtu Coraz głębsza ciemność
ciszy Dzwony dzwonią dzwonią
dzwony Cichnące dzwony powietrza
i jeszcze jedna miniaturka ze starej teczki "w temacie":
Żagiel nieba pęcznieje
Pięściami chmur puchnie
Pęcherz słońca nasiąka purpurą
Powieką zmierzchu wspiera się
Na łagodnych stromiznach fal
Nad Bałtykiem jak co dzień
Od setek tysięcy lat trwa
Pretensjonalne konanie dnia
Jak wariować, to co najmniej trzy razy!
Żaglami chmur niebo śpiewa
Codzienne requiem słońcu
Obręcz horyzontu przecięta
Krwawo zaciska pięść nocy
Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 04.10.08 o godzinie 07:36