Temat: Lot nasz podniebny...
Ryszard Mandziej
Po diament nad Tatrami
Hejże FALO ukochana !
Hej TATRZAŃSKA FALO !
Są piloci na tym świecie co Cię bardzo chwalą.
Baca Halny gdy gazduje - Tyś jego Kochanka
Bieluśkie baranki owce śle Ci od poranka
Ponad hale, nad przepaście i nad ostre szczyty
Na pastwiskach Tatr się pasą - pejzaż znakomity.
Na lotnisku w Nowym Targu od rana lotnicza wiara
Sprawnie krząta się przy sprzęcie - loty będą zaraz.
To, że będzie dzisiaj dobrze każdy w sobie czuje,
Bo okropnie wszędzie gwiżdże, baca Halny duje.
Każdy pilot pokorniuśki strach ma w oczach spory
Najpierw będzie lot taktyczny, a później rotory
Tam w zamęcie wszystkich wiatrów będzie Was rzucało
Każdy modli się po cichu by wyjść z tego cało.
Nad Tatrami nas Pan Bócek rozsypał diamenty
Każdy Juhas szybowcowy na nie jest zawzięty
To nie szkodzi, że strach w oczach i tyle emocji
Zdobyć diament - najważniejsze doznać tej promocji.
Bez protekcji nic nie zrobisz, sprawa oczywista
Na kolana! Ręce całuj! - Tadeusza Śwista.
Już nazwisko wykazuje rodzinne układy
Z Halnym, z Falą - no a na nie, nie masz innej rady.
Świst cię Tadek wyholuje przez kotły piekielne
Jak baranka przeprowadzi nad przepaścią dzielnie
W sztormie wichrów będziesz, z nim ten chrzest lotniczy
Tak naprawdę nie ma porównania z niczym.
Pod rotorem Was przydusi do samiutkiej ziemi
A gdy rotor ominiecie to się wszystko zmieni.
Tam lekuśko Was przytuli Twa Cioteczka Fala
I poczujesz jak Mateńka Ziemia się oddala.
Tadek krzyknie! Wyczep no się! Jakie masz noszenie?
A Ty krzykniesz - To nie nosi - to w Niebo wstąpienie.
Taka cisza - jak tu pięknie!? - dookoła biało
W górze słonko! W dole Tatry widoć bardzo mało
Pod owcami barankami z chmur są śliczne góry
A nad nimi szybowcowy dzielny Juhas, który
W oszronionej swej kabince trochę przemarznięty
Po swój diament leci w górę okropnie zawzięty
Na zegary wciąż spoglądaj , badaj czyś wysoko
Tlenem dychaj, by oszukać śmierci czujnej oko
Drżysz ze szczęścia, trochę z zimna i trochę z emocji
Wpadł ci diament do kabinki - doznałeś promocji.
Już mam diament przez radyjko dzielnie zameldujesz
Nowy inny dreszcz emocji od razu poczujesz.
Na lotnisko trzeba wracać, świat po Tobą mały
Wszystkie rzeczy co pamiętasz tak się pozmieniały
A najgorsze gdy to wszystko tak się bardzo zmieni,
Że po prostu już nie widać ukochanej Ziemi.
Wtedy musisz zrobić pilnie dobre obliczenia
Gdzie lotnisko i nerwowo niczego nie zmieniać.
Stromym lotem na hamulcach w stronę gdzie lotnisko
I pamiętaj, że lotnisko jest tuż - bardzo blisko.
Kierownika lotów poproś o naprowadzenie
On ma sposób - to Goniometr stare urządzenie.
A gdy znajdziesz już lotnisko to z radości Stary
Byś nie robił tam pokazów dla lotniczej wiary.
Masz do końca zapanować nad niezwykłym lotem
Wylądować prawidłowo i cieszyć się po tym.
A gdy wynik Twój potwierdzi Barograf kochany
To w familii Halnego będziesz powitany.
Po ten diament trza się wspinać ponad Himalaje
To uczucie Alpinistów wysoko doznajesz
"Tam gdzie orły" w "IN MEMORIAM" jak napisał T. Schiele
Tę przygodę przez swe życie powspominasz mile.
Hejże FALO ukochana !
Hej TATRZAŃSKA FALO !
Są piloci na tym świecie co Cię bardzo chwalą.