Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krzyż

Krzyż – jeden z najstarszych symboli ludzkości, występujący w większości znanych kultur.
W tradycji chrześcijańskiej zajmuje centralne miejsce, symbolizuje cierpienie, męczeńską śmierć, zbawienie i odkupienie grzechów, miłość Boga i zwycięstwo praw uniwersalnych i wiecznych nad ziemskimi i doczesnymi. Jego pionowe ramię wskazuje na łączność Boga i ludzi, poziome – na pojednanie ludzi między sobą. Krzyż jest jednym z najczęściej występujących motywów i symboli w twórczości artystycznej wielu kultur.


Ryszard Mierzejewski

Krzyż w lesie


Z dwóch młodych brzózek
zbity stoi samotnie
wśród żywych
drzew zielonych traw i krzewów
wyciąga
długie ramiona i milczy
dlaczego
stoisz w tym miejscu
samotnie bez swoich braci
co chcesz
powiedzieć nam śmiertelnym
czy wartę honorową pełnisz
w miejscu jakiejś tragedii
czy odszedł stąd ktoś
prosto do nieba
i skończyło się jedno życie
a inne zaczęło.

Stoisz milczysz i tak już zostanie
u stóp twoich tylko
kamień polny milczący
jak ty ktoś położył
a ja zdumiony niewiedzą poruszony
jeden samotny kwiat zerwany
przy drodze.


Obrazek
fot. Ryszard MierzejewskiTen post został edytowany przez Autora dnia 02.10.14 o godzinie 14:38
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Krzyż

Panie -
jestem Łazarzem
wczoraj
Twoim uczniem
ale dzisiaj
też nie chciej mnie porzucać
kiedy
umarła moja dusza
zdrętwiała
i skostniała
tężeje...

ratuj!
nie pozbawiaj nadziei
przez wzgląd na to kiedyś
gdy czułam niebo
bo dziś -
martwieję...

Panie -
każ mi wstać
natychmiast!
wstanę...
tylko mi jeszcze pozwól
palce włożyć
w Twoje rany
krzyżowe
bym miała pewność
kto mnie wskrzesza

chociaż
wiem dobrze
że
to wyłącznie Twój atut -
ratuj!
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krzyż

Krzyż pokutny

Stoją przy drogach
z grymasem cierpienia na twarzy,
spoglądają na żywych,
krzyczą, płaczą, opowiadają tragedie,
jakie się tam wydarzyły.
Są różne:
drewniane, wysokie, małe, metalowe,
wbite w ziemię, która tam
jeszcze krwawi, przybite do drzewa
z rozpostartymi w bólu ramionami,
jak Chrystus konający
i wołający do Nieba: Ojcze, czemuś
mnie opuścił?

Codziennie, na swej drodze,
mijam wiele krzyży,
porzuconych, zapomnianych
i takich, przy których leżą jeszcze
świeże kwiaty i palą się znicze.
Dużo jest ich, bardzo dużo
i coraz więcej, każdego dnia,
przybywa.

Niedawno i ja wybrałem sobie
takie miejsce, przy ruchliwej drodze
do dużego miasta,
pod solidnym, betonowym słupem,
który na podniesionych ramionach,
dźwiga wieczne światło,
zapalające się o zmierzchu
i gasnące o świcie.

Byłem już bardzo blisko,
gotowy do postawienia sobie
takiego krzyża,
jakie kiedyś pojmany złoczyńca
stawiał na miejscu swej zbrodni.
Ale ktoś mi skutecznie
przeszkodził,
zatrzymał dłoń rozpędzoną
do zadania
śmiertelnego ciosu.

Nie wiem,
czy mogę mieć o to żal do Niego,
czy powinienem Mu dziękować,
czy może znowu, w innym miejscu,
próbować?

Zresztą,
prędzej czy później,
ktoś
postawi przy drodze mój
krzyż pokutny.

16. 01. 2008


Obrazek
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.11.11 o godzinie 11:14
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Krzyż

Ryszard Mierzejewski:
Krzyż pokutny

Stoją przy drogach
z grymasem cierpienia na twarzy,
spoglądają na żywych,
krzyczą, płaczą, opowiadają tragedie,
jakie się tam wydarzyły.

Ryszardzie, każdy z nas dźwiga krzyż, idziemy tą drogą w milczeniu, tylko nie zawsze umiemy odnaleźć sens i cel ostateczny staje się bardziej mglisty.
Dobrze, iż nadal jesteś. Wiersz refleksyjny, niesie nadzieję.
Pozdrawiam.
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Krzyż

pardzo przejmujący wiersz i niestety bardzo prawdziwy, coraz bardziej(ale mam nadzieję, że końcówka Ryszardzie, to nie "z natury:) )
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krzyż

Cyprian Kamil Norwid

Krzyż i dziecko


- Ojcze mój! Twa łódź
Wprost na most płynie-
Maszt uderzy!...wróć...
Lub wszystko zginie.

Patrz! Jaki tam krzyż,
Krzyż niebezpieczny...
Maszt się niesie w-zwyż,
Most mu poprzeczny-

- Synku! Trwogi zbądź!
To znak-zbawienia;
Płyńmy! Bądź co bądź-
Patrz jak? się zmienia...

*

Oto - wszerz i w-zwyż
Wszystko, toż samo.
- Gdzież się podział krzyż?

*

- Stał nam się bramą.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Krzyż

Maria Zientara-Malewska (1894-1984)
W Posłowiu do tomiku "Wiersze sercem pisane", opracowanym przez Jana Chłostę, czytamy: "Nie ma przesady w stwierdzeniu, że życie i twórczość Maria Zientary-Malewskiej uchodziły za przykład w polskim trwaniu na południowej Warmii, kiedy ta ziemia znalazła się pod administracją niemiecką. Przed 1939 r. była tu nauczycielką i organizatorką życia kulturalno-oświatowego, jej proste wiersze potwierdziły tę służbę. W wydanych zaś książkach prozatorskich ukazywała miejscowych Polaków zmagających się z germanizacją i problem ten stanowił nieodłączny temat jej niełatwego życia."

Krzyż

Drewniany krzyż nad krajką lasu
Wyciosany z pnia rudej sosny
Co w słojach strzegła kropel kadzidła.
Deszcz rylcem żłobi w kruchych belkach
Zmarszczki dwóch wieków.
Wiatr rozrywa drzazgi jak rany,
Że stęka i jęczy, jak chory człowiek.
Tylko słońce złotą dłonią
Pieści postać Zbawiciela,
Co ma oblicze wieśniaka.
Nieporadne i ciężkie były ręce,
Co wyrzeźbiły miłość prostego człowieka,
I boleść Boga - człowieka.

Każdy. co tędy przechodzi,
Spojrzy na twarz Ukrzyżowanego
I szepce kornie: "Pochwalonyś, Chryste!"
A las się kłania i odpowiada:
"Na wieki wieków! Na wieki wieków"

Krzyż w Stoczku

W klasztornej celi czarny krzyż
Znak miłosierdzia i zwycięstwa.
Ofiary Bożej gorzki owoc bólu,
Z ust Chrystusa wołających: "Ojcze!"
Ostatnie słowo śmierć zdmuchnęła
Jak lekki pyłek z kwiatu pasji.
Ramiona Boga rozwarte szeroko,
Gotowe objąć świat aż po kraniec.
I całą ludzkość przytulić do Siebie.

Tu dzień, zaglądając do okien
Widział, jak białe dłonie kapłana
Wznosiły Słowo, co się Ciałem stało.
Bólem spierzchnięte usta się modliły:
Bądź Wola Twoja, Boże.
Niech gromy trzaskają wokoło,
Plugawe słowa ranią serce jak ciernie,
Butelki celują w umęczoną głowę,
Bylebyś Ty był ze mną! Byle Ty, Mistrzu!
Aż nadszedł dzień, gdy ramiona Chrystusa
Objęły głowę Swojego Hozjusza.
Na pustym miejscu w ogrodzie Jasnej Pani
Zakwitły róże - białe i czerwone.
Białe, jak kartki pisane do ojca,
Czerwone, jak rana krwawiąca pod blizną.
Miliony serc wplecionych w różaniec
Uniosły Polskę aż do tronu Marii,
A wtenczas Bóg powiedział Swoje: Amen!

W klasztornej celi na świętej Warmii
Znak miłosierdzia i zwycięstwa.
Pod nim z pereł łez różaniec,
Różaniec świętej łaski i cudownej mocy.

Inne wiersze Marii Zientary-Malewskiej znajdują się w tematach:
A mnie jest szkoda słomianych strzech
Regiony i krainy
Powroty
Miasto
Jesień przychodzi za wcześnie

Przyjemnej lektury - M.M.Michał M. edytował(a) ten post dnia 23.09.09 o godzinie 11:15
Andrzej Dąbrówka

Andrzej Dąbrówka Profesor nauk
humanistycznych

Temat: Krzyż

Zapewne nie przypadkiem otworzyłeś wątek krzyża w dniu 14 września...
Ponieważ obiecywałem tu zaglądać, a co zajrzę to 2 godziny strawię na czytaniu wierszy, więc teraz - szybko żeby zdążyć przed północą - mój wkład do tematu. Dość dawno temu napisałem wiersz w kształcie krzyża, w zamierzeniu egipskiego (tau z owalem nad poprzeczką), który ma bardzo bogatą symbolikę.
Literami się nie da to dobrze graficznie przedstawić, więc pętlę górną zastępuje słowo
RONDO, które ma potwierdzenie w kolistej budowie całości.

[w druku wersy są wycentrowane]

Rondo
Dla J a d w i g i: Tobie
Ten kwadratowy walczyk
Żono Pszczoło

Koło,
Tobie ten wiersz:
Kwadrat –
Wpisz się tu, wejdź.
Ramiona
Otulcie ją.
Kąty
Dajcie jej schron:
Z niewidzialnych
Podniesień wzwyż
Niewykreślny
Egipski krzyż.
Antropozofio
Arytmetyko ciał,
Nie odejmujcie
Nieparom par.
Koło,
Tobie ten wiersz:
Kwadrat –
Wpisz się tu, wejdź.Andrzej Dąbrówka edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 23:59
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krzyż

Andrzeju, rzeczywiście edytor na GL pozwala jedynie na jeden ujednolicony wzorzec zapisu, a szkoda. Próbuję więc sobie jedynie wyobrazić Twój wiersz. Ciekawy eksperyment, przypominający słynne kaligramy Apollinaire'a, które można sobie zobaczyć np. tutaj.
Dziękuję, że nas znów odwiedziłeś i wzbogaciłeś nasze forum o swoje utwory. Pozdrawiam - Ryszard.
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Krzyż

Adam Asnyk

Pod stopy krzyża


Dużo cierpiałem, lecz koniec się zbliża
Z uspokojeniem po przebytej męce -
Pójdę, o Chryste, do stóp twego krzyża
Wyciągnąć znowu z utęsknieniem ręce
I witać ciszę zachodzącej zorzy,
Która mnie w prochu u stóp twych położy!

Nie pomnę modlitw, com niegdyś ze skruchą
Przy boku matki powtarzał niewinny.
Te utonęły w fali życia głucho,
I odkąd w gruzy padł mój raj dziecinny,
Odkąd mi zabrakło ojczyzny i domu,
Nie otworzyłem mej duszy nikomu!

Nawet przed Tobą, nie mogłem, o Panie,
Wydobyć płaczu z mej piersi ściśniętej,
Bo wzrok mój padał w bezdenne otchłanie,
A tyś mi zniknął na krzyżu rozpięty,
Spośród pokoleń rozrzuconych kości,
Za ciemną chmurą krwi, łez i nicości.

Ręką ziemskiego dotknąłem się błota,
Widziałem zbrodnie, nie widziałem kary,
Oprócz boleści i nędzy żywota
Nic nie znalazłem, i zbrakło mi wiary,
I dalej w ciemność poszedłem z rozpaczą,
Zazdroszcząc ludziom, co na grobach płaczą.

Widziałem trwogę i niemoc konania,
Widziałem duchów hańbę i upadek -
Lecz nie widziałem nigdzie zmartwychwstania,
I próżnych męczeństw przerażony świadek,
Patrząc na niebo, co nigdy nie dnieje,
Straciwszy wiarę, straciłem nadzieję.

Kochałem jeszcze biedne ludzkie cienie,
Które na stosach palą się i świecą,
Myślałem bowiem, ze biegnąc w płomienie,
Wiedzą przynajmniej, dlaczego tam lecą,
I, że przyjmując każdy ból i ranę,
W piersiach anielstwo noszą nieskalane.

Lecz gdym obaczył, skąd tu wszystkie czyny
Swój tajemniczy początek wywodzą;
Skąd wyrastają ściekłe krwią wawrzyny,
Gdzie upadają ci, co w niebo godzą,
I gdy wnikając w serc zranionych ciemność,
Za każdym bólem znalazłem nikczemność,

Natenczas miłość stała się podobną
Do nienawiści smutnej i posępnej,
I przeklinałem tę rzeszę żałobną,
I pogardzałem nimi - sam występny...
I mścić się chciałem za gorycz zawodu,
Żem nie mógł kochać jak dawniej za młodu.

Tak więc w mej duszy zburzonym kościele
Została straszna pustka i samotność,
Sam jako nędzarz zostałem w popiele
I własną badać zacząłem przewrotność,
I wszystko w sobie znalazłem to samo,
Co mi się zdało być u drugich plamą.

Wszystkie pragnienia nędzne, brudne, liche,
Co kłamią tylko pozór wyższej cnoty,
Olbrzymią nicość i olbrzymią pychę
Znalazłem na dnie swej własnej istoty,
I tak swe serce rozpoznawszy chore,
Straciłem w sobie ostatnią podporę.

Lecz ta upadku właśnie ostateczność,
Co mnie w bezdennej pogrążyła nocy,
Dała, mi poznać wszechwładną konieczność
Wyższej a razem nieskończonej mocy.
I moja rozpacz szalona i trwoga
Świadczyła jeszcze o potędze Boga.

Na mojej piersi spoczywał schowany
Maleńki krzyżyk ze słoniowej kości:
Świadek młodzieńczej wiary nieskalanej,
Dar macierzyńskiej najczystszej miłości,
Co przetrwał wszystkie burze i szaleństwa
Znakiem cichego, boskiego męczeństwa.

Kiedy go teraz na piersi zbolałej
Po latach tylu znalazłem niewierny,
Tak mi się wydał znowu jasny, biały,
Taki potężny i tak miłosierny,
Że znów tęsknotą zadrżało mi łono
Za tą postacią tyle uwielbioną!

I powitałem światło wiecznie nowe
Z tych jasnych ramion krzyża tryskające,
I na skrwawione stopy Chrystusowe
Tak samo lałem moje łzy gorące,
Jak wówczas, kiedym poił serce młode,
Patrząc na mistrza nadziemską pogodę.

I znów słyszałem te boskie wyrazy:
"Chodźcie tu do mnie wy, którzy cierpicie,
Chodźcie tu do mnie leczyć ziemskie zmazy,
We mnie jest spokój i we mnie jest życie,
Nie plączcie próżno na świeżej ruinie,
Wszystko przemija, prawda nie przeminie!".

Więc posłuchałem słodkiego wezwania -
I oto idę z mym sercem schorzałem,
I pewny jestem twego zmiłowania,
Bom wiele błądził, lecz wiele kochałem,
I drogi życia przeszedłem cierniste...
Więc Ty mnie teraz nie odepchniesz, Chryste!

9.11.1869
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Krzyż

Iwan Bunin

Jest w lesie źródło, czyste, niezmącone...


Jest w lesie źródło, czyste, niezmącone,
Szemrzące; nad nim niestrudzenie trwa
Stary krzyż zdobny w łubianą ikonę,
Tuż obok cebrzyk z brzozowego drwa.

Nie lubię twojej, o Rusi, nieśmiałej,
Żebraczej nędzy, choć ma tysiąc lat.
Lecz ten krzyż stary, lecz ten cebrzyk biały…
Skromny, najdroższy, bo ojczysty, ślad.

przełożył Maciej FrońskiJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 07.01.09 o godzinie 16:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krzyż

Nikos Chadzinikolau

Krzyże


Niebo blednie jak twarze kobiet,
gwiazdy wysychają za domami.
W ciemnościach zalęknione ptaki biją skrzydłami
W głuche bębny chmur.
Drzewa skute lodowatym wiatrem.
Kikuty krzyży zapinają przestrzeń
na ostatni płacz.

Nie będzie klepiska do tańca.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krzyż

Iwan Bunin*

* * *


Przy gościńcu krzyż w dolinie
I na zardzewiałych kopiach
U podnóża krucyfiksu -
Kwiecia stepowego wian...
Jasny wieczór południowy!
Tak lubiłem wieczorami
Spacerować w głąb doliny
Tam, gdzie stał samotny krzyż!

W owe dni było mi ciężko.
Młody byłem, a na wieki
Z kimś, co posiadł serce moje,
Rozstawałem się w te dni.
Żałość mą czyj żal uśmierzył?
Kto łagodny, zadumany
Splótł w dolinie koło drogi
Kwiecia stepowego wian?

Za przestronną hen doliną
Pól dalekość błękitniała,
Sierpnia wieczór południowy
Był spokojny, i z doliny
Dobiegała czyjaś pieśń.
I wabiła mnie, nękała
Pó1 dalekość, późnym latem
Tak wspaniała i nieczuła,
Co w bezludnym smutku trwa.

1902

tłum. Leopold Lewin

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina

Wiersz jest też w temacie Świątki, kapliczki przydrożne
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.05.11 o godzinie 14:30
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krzyż

Mahmoud Darwish

Pieśń miłości na krzyżu


Miasto wszelakich ran!
Czy nie opatrzysz mych rąk?
Czy nie prześlesz mi młodej gazeli?
Nie zetrzesz dymu z czoła i płuc?
Tęsknota do Ciebie jest obczyzną.
Spotkanie - wygnaniem!
Stukam do wszystkich drzwi.
Wołam i pytam:
Czemu gwiazdy mają się stać pyłem?
Kocham Cię! Bądź moim krzyżem
i gołębnikiem, tak jak chciałaś
Kiedy w twoich rękach się roztopię,
napełnij pustynię chmurami.
Z miłości do Ciebie znoszę gorycz
i smak krwi.
Na moim czole księżyc nie zachodzi,
na ustach ogień i gitara,
nie zakopuj mnie, gdy umrę z miłości.
Zostaw moją trumnę na rzęsach wiatrów,
abym rozsiewał pieśń o Tobie w każdej ziemi
i dobywał miecza na każdym placu boju.
Kocham Cię! Bądź moim krzyżem.
Bądź czym chcesz.
Jak słońce
rozpalaj moje serce!
I nie miej litości!

tłum. Krystyna Skarżyńska-Bocheńska
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Krzyż

Anna Kamieńska

Krzyż


Przyśnił mi się krzyż
którego jedno ramię było krótkie
a drugie nieskończenie długie
Niektórzy mówią
że to jest łatwe
Problemy są już za nas rozstrzygnięte
brzemię jest lekkie i wszelka łza
będzie otarta
wystarczy
przeżyć życie od początku do końca
a potem już obudzić się do wieczności

Lecz ja ciągle dźwigam to drugie ramię
ramię nieskończone
i wiem że co jest lekkie jest brzemieniem
a co ma być otarte jest łzą
większą od planety
są dni bardziej marudne
od wieczności
I nie umiem sobie wyobrazić śmierci
która jest przebudzeniem
ciemności
która jest światłem
chwili
która jest nieśmiertelnością
i miłości
która nie jest tobą

z tomiku "Dwie ciemności i wiersze ostatnie",Poznań 1989r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 17.03.09 o godzinie 10:37
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Krzyż

Anna Kamieńska

Krucyfiks


Wisi na krzyżu
Pan Stwórca nieba
z wykrzywionymi ustami
na brodzie czarna krew
nie może mówić
charczy głosem dziada
co rozsiadł się
na swych królewskich szmatach
zasłona się popadała
żeby dzieci mogły grać
w piłka do dołka ręce nad dołkiem
rozpędzać nad głowami skakanki
tylko jeden stary pan w berecie
przywiera do stóp krwawych
suchymi wargami

z tomiku "Dwie ciemności i wiersze ostatnie",Poznań 1989r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 17.03.09 o godzinie 10:37
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: Krzyż

* * * ( w drodze krzyżowej )

w drodze krzyżowej
podążam wciąż za Tobą
i chociaż krzyż twój potężny
tracę Ciebie z oczu
błądzę
w ciemnościach wątpliwości
o nie - jestem słabsza bardziej
niż wczoraj
pełznę
niczym płaz pod ciężarem
własnych myśli
o nie – potykam się
i upadam...
każdego dnia

Tyś jest - jak mocarz
ciągnący za sobą
wielkie drzewo swej męki
ja - kruchy człowiek
taszczący zaledwie worek
własnych niedoskonałości
i ułomności
moja droga na Golgotę
Twojej nierówna
a zdaje się - nie mieć końca...

przystaję
przy każdej stacji
by zebrać ciężkie krople
Twego potu - odkupujące ziemię
czyniąc tym samym
w mej duszy wiosnęZofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 08.04.09 o godzinie 13:24
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Krzyż

Marian Jachimowicz

* * *


Na krzyżu ramy okiennej
umiera niebo

Biała śniegu Golgota
trwa bez bólu i twarzy

Bok nieba
rozdarto w czerwoną gwiazdę

Wierzę w błękit zmartwychwstały ptakom.

1941

z cyklu „Kamienna twarz klęski”, w : „Jaskółki jutra”, 1996
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 06:50
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Krzyż

Jacek Napiórkowski

Podwójna kosa algebry


J.M.

Kiedy śpię z wyrzuconymi ramionami
Jestem krzyżem
Na którym dogorywał Chrystus

Moje ramiona rozpostarte szeroko przed matką
i ojcem
Są ramionami krzyża rozpostartymi
przed ich krzyżami

Bratając się z wierzbami i obłapiając wiatr
Jestem krzyżem wielorazowego użytku:
Dla niewolników wiszących wzdłuż traktów
I dla nagiego szelestu jej sukienek w szafie

Kiedy w środku nocy stoję oparty o podmiejski dworzec
Jestem krzyżem - semaforem dla
Bezdomnych i ich opuszczonych rodzin

Pijany w szatni po bankiecie
Jestem ci krzyżem do wieszania bzdur

"Wiesz skąd wziął się krzyż?" - zapytał mnie Jarek w Awentynie -
"To najazd cyprysa na pinię" -

Krzyż w krzyżu
Jak woda w szklance

Dla ufoludków Buzzatiego krzyże to anteny telewizyjne
Próbujące namierzyć sygnał kosmosu

Krzyżami bez ramion były rozbite wieże

Krzyże wyrastają nam z ust kiedy śpimy
Krzyże płodzą się pod ziemią
Z tęsknoty do krwi

Nowa Okolica Poetów, nr 16 (1/2005)Michał M. edytował(a) ten post dnia 07.09.09 o godzinie 14:58
Dorota U.

Dorota U.
pedagog/terapeuta/lo
gopeda

Temat: Krzyż

W Kórniku i Besłanie

Alabastrowy Chrystus
delikatny i blady
jak łątka jedniodniówka.
Nieustannie przykuwa mój wzrok,
przygważdża moje serce.
W cierpieniu przymknął oczy,
nie chce patrzeć na niegodziwość kolejnego stulecia.
Szczęśliwa łątko,
jak prostą misję masz do spełnienia.
Wybacz Chryste,że zadajemy Ci nowe rany.
Co mogę zrobić,
by krew i łzy przestały płynąć?

05 . 9. 2004r.

Następna dyskusja:

MŁYN I KRZYŻ




Wyślij zaproszenie do