Zofia
H.
Życie jest poezją,
poezja-życiem.
Temat: Honor i godność
Krzysztof KarasekJa i on
Nigdy nie myślałem,
że zapragnę śmierci księżyca.
Ale pewnego dnia księżyc umarł.
I wtedy zapragnąłem iść dalej
bo w przeciwnym razie czeka mnie śmierć.
Muszę wyruszyć w podróż.
Wszystko czego się dotknę
rani mnie.
Nie mam nic własnego.
O wszystkim czego się dotknę
każdy może powiedzieć, że to nie moje.
Nie mam nawet własnego imienia. A przecież
trzeba było jakieś przyjąć.
Kochaliśmy się tej nocy
jak dwoje nieznajomych
w kinowej sali.
Ale czas przybrał formę skrzydeł.
Objął nas
jak kobieta w żałobie
na południu, gdzie światła jest dosyć.
Ukrywał ranę.
Pamiętaj, że wróciła godzina podróży,
wiatr niesie twoje oczy daleko.
Umarli nie mają głosu,
ale mają nam coś ważnego do powiedzenia.
Istnieją chwile, gdy trzeba milczeć
aby przez szum deszczu
usłyszeć trzepot skrzydeł.
Boję się tylko dźwięku rzeki nad ranem.
Czas tu nie płynie.
Przekroczyliśmy granice
i wciąż tu jesteśmy.
Ile granic trzeba przekroczyć
aby wrócić do siebie?
Nie zamykajcie ust kiedy krzyczycie.
Nie zatykajcie uszu kiedy śpiewacie.
To granice przyprawiają o szaleństwo.
* Widziałem go. Szedł po wodzie,
nie dokończył opowieści o latawcu.
Może chciał, żebyś ty ją dokończył.
Tu czy tam, zawsze na północy.
18.01.2006