Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Albane Gellé
       
      
* * *


Od jednego piętra do drugiego, ściany zapisane są słowami,
których nie można normalnie wymawiać. Jeśli się zapyta sąsiadów,
to nie ludzie tutaj to zrobili.

wersja oryginalna pt. „***[D'un étage à un autre...]”
w temacie W języku Baudelaire'a


* * *

Za dużymi oknami, zupełnie wysoko,
słońce, całkowicie różowe, nie dzikie, które
podtrzymuje wszystko w tym mieszkaniu.

wersja oryginalna pt. „***[Derrière les grandes fenêtres,
tout en haut,...]” w temacie W języku Baudelaire'a


* * *

Bardzo delikatnie, w tym samym czasie
co głos, więc kiedy ona stawia na stole dwie filiżanki
z dłońmi kobiety, świat znajduje swoje barwy.

wersja oryginalna pt. „***[Très doucement les pas,
en même temps que...] w temacie W języku Baudelaire'a

z tomu „Quelques”, 2004

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski
Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.02.14 o godzinie 05:08
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Viola Fischerová

* * *


Drzwi do naszego domu
wrota otwartej rany
Schody aż lśnią
Ani kropli krwi
jednego paproszka
Całe nasze życie
trwało szesnaście lat
i odegrało się w trzech pokojach

z tomu „Zádušní básně za Pavla Buksu”, 1993

tłum. z czeskiego Dorota Dobrew

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja czeska i słowacka
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Erik Lindorm

Letni spokój


Znienawidziłem cię, okrutny domu,
w którym moja matka dopełniła dni.
Od twych zimowych nocnych sztormów
słyszałem budzące strach krzyki
i jak człowiek umierał w trumnie podczas
wbijania w nią gwoździ.

Ale ty byłeś zimny i niewzruszony,
i nieczuły jak kłoda.
Gdybyś był jednak tylko kamieniem,
wiedziałbyś, że tam leżała
z czarnymi powiekami moja siwa matka.

Chciałem kopać w twoje drzwi
i zemścić się na tobie okrutnie,
ty, co byłeś poza swoją mroczną arkadą
i taki smutek miał miejsce,
wszak nie dla złagodzenia pokazywał cienie.

Ale zima minęła i nadszedł wiosenny,
a teraz już letni czas twój.
Nie myślisz wciąż o mnie wrogo,
ciemność od okna zalewa pokój,
a od kopuły krzyża promienieje spokój.

Byłem krnąbrnym dzieckiem, które
wokół tylko drapało i wrzeszczało,
ale nikt nigdy nie dostał swych pragnień,
jeśli życie tego nie chciało.
Kiedy nastała żałoba i tak już zostało.

Wyciszony chcę wejść na twoje schody,
bo jestem od nienawiści czysty.
Pogodzony pochylam się tam,
gdzie jest słoneczny blask dobry
i dłoń kładę na twój próg kamienny.

z tomu „Domedagar”, 1920

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Sommarfrid” w temacie
Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Anna de Noailles

Niewinność


Jeśli chcesz, urządzimy nasz dom tak pięknie,
Że będziemy mieszkać w nim latem i zimą!
Będziemy patrzeć, jak wokół śnieg topnieje,
A pożółkłe drzewa na nowo się zielenią!

Harmonijne dni i szczęśliwe pory roku
Przejdą na jasną stronę na swej drodze,
Jak te piękne dzieci z wesołego zespołu,
Splecione w grze i trzymające się za ręce.

Przed naszym oknem posadzę różę,
Aby chrzcić dzień jej zapachem i rosą;
Dziecko prowadzi stado bydła posłuszne,
Kładąc na polach jego szczerość naiwną.

Słońce frywolne i księżyc zamyślony
Wokół gładkich pni topoli się owijają,
Zastanawia nas stan ich duszy zmęczony
Który od jasnych dni i wieczorów uzależniają.

Serca nasze tak proste i łatwowierne do otwarcia
Sprawiają, że duchy uroczych bajkowych opowieści
W duszach starych zegarów powracają do życia,
Razem z powietrzem tajemnym, pełnym uprzejmości.

W zimowe wieczory, by lepiej poczuć ciepło ognia,
Postaramy się też oboje pomarznąć troszkę,
W duszach zatańczą nam wtedy wielkie światła
W blasku ich drewna, które wyda nam się radosne.

Poruszeni słodyczą, którą wiosna przynosi,
W kwietniu będziemy niepokojeni snami,
A miłość czule zagra do naszych drzwi,
I będzie liczyć dni białymi kamykami...

z tomu „Le Cœur innombrable”, 1901

tłum. z francuskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „L'innocence” w temacie
W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Elinor Wylie

Sanktuarium


To jest murarz, słuchaj dźwięku jego pracy,
Ileż on sił przy każdym murze traci.
Od jego krwi jaskrawsze są lśniące cegły,
A dymiąca zaprawa bielsza od jego kości.

Kładzie każdą cegłę, wypaloną i kanciastą,
Równo, wzdłuż zwisającego pionu linii.
Buduje mi wspaniałą ścianę, tak mocną,
By zburzyć jej nie mogli ani umarli, ani żywi.

Jak wypełnioną trunkiem kryształową czarę
Widzę moją celę marzeń, tak cichą i chłodną.
Wstrzymaj się, starcze, pozostaw choć szparę!
Jak mam oddychać? Nie możesz, jesteś niezdarą!

z tomu „Nets to Catch the Wind”, 1921

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Sanctuary” w temacie
Poezja anglojęzyczna

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Dom




Wyślij zaproszenie do