Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Eliseo Diego*

Drewniane domy


Owe domy drewniane
rozbrzmiewają wieczorem
niczym strofy odległe
lub niedawne wspomnienie,
które gubi się w bólu;
mrużą swe szpary z lęku
przed fioletem powolnym,
spragnionym palm wysmukłych.
I tęsknią za półmrokiem
wokół ognia drzemiącym.
Zaś obłok kurzu z dymem
niedzielnym mknie do góry,
hen, ku swobodnym chmurom,
jak piosenka wioskowa.

Pod gwiazdami

Rzecz w tym, iż każdego popołudnia opuszczony
dom rozbrzmiewa nagle dźwiękiem napiętych
lin statku.

Puste szkła dygocą samotnie, półmrok zaś
chciałby nami wstrząsnąć aż do głębi,

natomiast to małe zwierzątko o sierści, która
lśni po kątach, ucieka drżące, jak zawsze, ku
odległemu piętru.

To właśnie tutaj zwykliśmy powiadać: co za
pogoda, wiatr huczy w gałęziach topól, będzie
padać, ale jakoś pan zdążył, dobry wieczór, ach
ojcze, cóż za koszmarna noc i ten dzień zawsze
dobry.

Tu, na progu, który niewielkie horyzonty drzwi
przydeptały szarzyzną i ulotnym kurzem,

któryś z nas, domowników, musi przyoblec
mroczną i ponurą
odziewę poświęcenia, by rzec: tu właśnie czekałem,
a tutaj mama zszywała swoje białe, tajemnicze płótna,

a tędy weszła tamtego dnia płochliwa jaszczurka, tędy
wpadła ta dziwna mucha, co brzęczała; tutaj był cień
i osłona, tu ogień, a tam woda.

Bowiem przychodzi pora, kiedy we wszystkich domach
cichną wszelkie doczesne odgłosy,

wtedy szyby są zimne jak opuszczona cieplarnia, niczym
szkliste oczy nieboszczyka, o których nikt nigdy nie wie,
na czym w końcu spoczęły,

toteż trzeba, by ktoś, ktoś spośród nas, przyszedł i powiedział:
ten daszek sprzed domu, ten, który zrobiliśmy, ktoś nam
na pewno ukradł.

Brzemienna ciszo, spoczęłaś na mym ramieniu dojmującym
ciężarem dziewczyny, która szlocha.

I w ten oto sposób wszystkiego nam teraz brakuje. Gdyby ktoś
podarował nam choć odrobinę kawy, zdołałby nas ocalić,

gdyż wyludniony dom jest równie nieprzytulny jak sprawiedliwość
końca,

a wiatr, który przechadza się po piętrze, staje się tylko wiatrem,
zaś pobyt tutaj – będzie zaledwie trwaniem pustego domostwa
i wszystko wygląda tak, jak gdyby nikt tu nie przychodził,
jak gdyby nikt nie zaglądał w te oto zakątki ludzkie,
pod gwiazdami.

Upadek

Dom, który siła światła obraca w ruinę,
sprawia, iż czuję w gardle jakby osad pyłu,
przyprawia o ślepotę
niczym ból, ta ospała wola umierania,
owa jakże żmudna
decyzja zgonu i ogrom cierpienia.
Już na zawsze bezwstydny, ileż bowiem trudów
poniesie, aby móc się oderwać od siebie, jakże nieświadomy
zaciera swoje klęski i ufa,
by nagle od nowa
móc zgłębiać dziki udar końca, przyjąć wyrok losu,
z tym pozornym spokojem, cichym i wspaniałym,
pośród swej grozy, jakby utworzony z pyłu.

tłum. Andrzej Nowak

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 06:41
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Gennadij Ajgi*

Ranek w Pieriediełkinie


Rzekłbyś: w tym domu
wszystko obliczało samo siebie:
czyje palce? i migotało: czyje światło? czyja sikorka? czyj szczygieł?

kotary obdarowywały się wzajem dwoiście,
okazując wobec ludzi
swoje gdzie bądź rozpłomienione dno

i uchylono tu drzwi
na niezależnym od pobliskiego lasu
odrzwionym tarasie

rąbek sukni zaś na ciele –
rzekłbyś, chłód jesienny na kartach do gry!
więc oddać to – lodom, parapety – lodom, palce dziecinne – lodom!

wszystko w odciskach świstu, świetliście i okiennie,
jakby pod nieobecność córki tego domostwa
coś zacmokało „ts”
w opuszczonym przez wszystkich domu!

lecz wejdę – pełnia powały
stanie się lesistym chrzęstem powierzchni

i zaczniesz świecić –
cała, rzekłbyś: kolce wyziewów, nieprzerwanie,
i wzorzystość wzburzenia, niby pełnia cienista,
ukształtuje cię z przerywanego oddechu
na podobieństwo świetlistych zabudowań

i poranek rozdrobniony
i rozdrobniony ogród
i wszystko przy tobie,
rozdrobnione w tym domu o poranku,
jak gdyby wszystko powstało oddzielnie
dopiero w tej chwili.

1961

tłum. Witold Wirpsza

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.02.10 o godzinie 08:24
Jerzy Andrzej Masłowski

Jerzy Andrzej Masłowski poeta, autor tekstów
piosenek, prozaik

Temat: DOM

Z repertuaru Zdzisławy Sośnickiej

DOM, KTÓRY MAM

Sł. Jan Zalewski / Muz. Marek Sewen



Czas strumieniem wartkim płynie
I odmienia twarze snów
Nieodmienne jest do dziś jedynie
Co przed nami było tu

Wesołość ptasich gniazd
Od snu ciepły las
I świerszcza śpiew zaklęty
W krzew znajomy

Idący polem dzień
I świt, kiedy cień
Odejście nocy kryje
W mgieł zasłony

Bezdroża szumnych traw
Niezmienność wśród malw
Gdy barwą kryją
ściany pobielane

W powietrzu czystym dzwon
I bzu biały szron
To dom rodzinny
To mój dom

Czas od dawien dawna plącze
Pajęczyny naszych dróg
Choć niejedna droga nam się skończy
Po nas znowu będzie tu

Wesołość ptasich gniazd
Od snu ciepły las
I świerszcza śpiew zaklęty
W krzew znajomy

Idący polem dzień
I świt, kiedy cień
Odejście nocy kryje
W mgieł zasłony

Bezdroża szumnych traw
Niezmienność wśród malw
Gdy barwą kryją
ściany pobielane

W powietrzu czystym dzwon
I bzu biały szron
To dom rodzinny
To mój dom


http://babel101.wrzuta.pl/audio/654b0pCCO3d/zdzislawa_...
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

André Frénaud

Dom na sprzedaż


Tu żyło wielu którzy kochali
miłość, przebudzenie, ścieranie kurzu.
Studnia bez dna i bez księżyca,
odeszli dawni, niczego nie zabrali.
Bluszcz nawisły pod wczorajszym słońcem,
została sadza, resztki kawy.
Zaprzęgam się do snów wytartych.
Lubię brud innych dusz
zmieszany z tym wiśniowym frędzlem;
zaciek nieudanych poczynań.
Dozorco... kupuję, kupuję ten dom.
Jeśli mnie otruje spłonę tutaj.
Otwieramy okna... Zmiana szyldu.
Wchodzi człowiek, węszy, zaczyna od nowa.

z tomu „Les Rois mages”, 1943

tłum. Zbigniew Herbert

wersja oryginalna pt. „Maison à vendre”
w temacie W języku Baudelaire'a


Jest w moim domu wiele rzeczy

Jest w moim domu dość do picia, grube połcie mięsa,
jest z czego się śmiać i co kochać, albo też nie kochać,
jest na czym gniew skupić, złagodzić upływ czasu,
coś na to trzeba uważać, albo nie uważać,
okna by je zatrzasnąć, drzwi zamykające jasność,
drzewa bez horyzontu, zwierzęta o głosach przeróżnych.

W moim domu jest nawet, dość miejsca dla aniołów,
miejsce dla doskonałych pierścieni i bezgranicznych marzeń,
dla serc tak małych jak westchnienie cielęcia,
miejsce dla ognia i miejsce dla kamieni,
dla tłumu chmur i dla zębów szczura.
Dość miejsca dla nas abyśmy się mogli rozgościć.

2 kwietnia 1948

z tomu „Il n'y a pas de paradis”, 1962

tłum. Zbigniew Herbert

wersja oryginalna pt. „Il y a de quoi dans ma maison”
w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.01.12 o godzinie 08:10
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Robinson Jeffers

Tor House*


Jeżeli będziesz chciał znaleźć to miejsce kiedy minie kilka pokoleń
Być może z lasu który zasadziłem parę drzew
Przetrwa, ciemnolistne australijskie czy tutejszy cyprys
Oszroniały od soli sztormów. Choć diabłami są ogień i topór.
Szukaj fundamentów z wytartego morzem granitu, moje palce
W kamieniu umiały krzesać miłość do kamienia, trafisz pewnie na ślady.
Jeżeli jednak będziesz rozglądać się tutaj po dziesięciu tysiącach lat,
Granitowy głaz na granicie, język lawy
W środku zatoki, przy ujściu rzeki Carmel,
To wtedy, choć zmienią się nazwy, zostanie.
Poznasz miejsce po dzikim zapachu wiatru,
Nawet gdyby ocean przybrał czy cofnął się troszkę.
Poznasz po dolinie w głębi lądu, która nasze słońce i księżyc
Rodziła, nim przesunęły się bieguny: i Orion w grudniu
Zawieszony był w gardle doliny jak rzęsiście oświetlony most.
Przychodząc rano zobaczysz białe mewy
Jak snują taniec nad niebieską wodą, ubywający księżyc
Mając za towarzysza; duch to wędrowny,
Bielszy niż jakiekolwiek ptaki na świecie.
Mego ducha nie masz co szukać. Jest on prawdopodobnie
Tu, ale ciemny, głęboko w granicie, nie tańczy na wietrze
Między szalonymi skrzydłami i dzielnym księżycem.

tłum. z angielskiego Czesław Miłosz

wersja oryginalna pt. „Tor House” w temacie
Poezja anglojęzyczna

*Tor House – dom, który Jeffers zbudował sobie nad Pacyfikiem – przyp. tłumacza


Obrazek
Tor House – dom rodzinny Robinsona Jeffersa, wybudowany nad Pacyfikiem w latach
1918-1919, obok po lewej Hawk Tower, wzniesiona w 1920 roku. Dom Jeffersa jest obecnie siedzibą "The Robinson Jeffers Tor House Foundation" i związanej z nią "The National Trust for Historic Preservation", gromadzących pamiątki po poecie i popularyzujących jego twórczość.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.02.14 o godzinie 04:34
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: DOM

Tadeusz Śliwiak

***


zobacz jak zmalał nasz odległy dom
niewiele większy już od gdańskiej szafy
kiedy go weźmiesz na spytki - usłyszysz
jak skrzypi jego stare drewno
jak podłodze dokuczają dreszcze
w kredensach cicho brzęczą filigrany
szmery chowają się po kątach
zegary rozsypują swoje suche ziarna
i drażniąc wieczność
maszerują w miejscu
czy dostrzegasz nasze w tym domu dzieciństwo
głęboko uspione w lustrach?

"Słownik wyrazów swiatłoczułych", 1988r.
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: DOM

Stanisław Filipowicz

Arka


wystygł nasz dom
a miał być arką
na każdy przybór
wody
ognia i powietrza

czasami zagląda tu jeszcze
znajoma
obca kobieta

wypala papierosa

nieraz przychodzi
na dłużej
nocą-
pogodna w moim śnie

cicho otwiera drzwi
od domu
którego nie ma

"Blues na cztery ręce",1994r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 00:06
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: DOM

Tadeusz Śliwiak

Stare domy


ich schody
nie mają już tych sił co dawniej
szkło w szybach
mętnieje jak oczy starych ludzi
ściany już coraz gorzej słyszą
diabły palące w piecach
umierają z nudów
w starych domach
często słychać kaszel
to kaszlą dywany pełne kurzu
stare domy nigdy
nie ruszyły nogą za próg
stoją tu
do cna wymieszkałe
i w nic już nie wierzą

"Słownik wyrazów światłoczułych",1988r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Jean Follain

Świt


Dach domu i gwiazda
nad nim blednąca
przyciągały spojrzenie
człowieka który znów czuł się
schwytany w cienką grę przyczyn
a niżej szyldy
odsłaniały złote wyrazy
drzewo, żelazo, kamień
narzucały swoją obecność
i w oknie otwartym na rozcież
widać było żółty mur szafę
i rękę z żelazną łyżką
nad obtłuczonym talerzem.

tłum. Czesław Miłosz
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: DOM

Bernadyna Łuczaj

O NICZYM


Patrzcie no
na co mi przyszło
nie mam
na wiersz
pomysłu
a może
powiem coś
o moim domu
bo o tym
nie opowiadam
nigdy nikomu
dom zwykły
zwykły do kwadratu
nie posiada
ani jednego
ATU
zwykłe ściany
zwykła podłoga
na niej
dywan zasłany
jest też
u stołu noga
wszystkie rzeczy
zupełnie normalne
najzwyklejsze
w świecie
wszystko
przewidywalne
nie można
nigdzie odlecieć
no chyba
że w marzeniach
dopuszczalne są
uniesienia
wtedy to
nawet w chmurach
mogę szybować
mogę się
magią zajmować
być księżniczka
na grochu
wszystkim mogę
być
po trochu...

(pażdziernik 2009)
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: DOM

Adam Zagajewski

Rodzinny dom


Przychodzisz tu jak obcy,
a to jest twój rodzinny dom.
Porzeczki, jabłoń i czereśnia nie poznają cię.
Szlachetne drzewo przygotowuje
w spokoju nowy rzut orzechów włoskich,
a słońce, jak stremowany pierwszoklasista,
zajęte jest pilnie kolorowaniem cieni.
Jadalnia udaje kryptę grobowca,
nie ma tu już żadnego znajomego echa -
dawne rozmowy nie przetrwały.
Tam, gdzie zapewne poczęło się
twoje życie, jąka się cudzy telewizor.
Natomiast w piwnicy znajduje się skład ciemności -
wszystkie noce od twojego wyjazdu
skłębiły się jak włóczka starego swetra,
w którym gnieżdżą się dzikie kocury.
Przychodzisz tu jak obcy,
a to jest twój rodzinny dom.

z tomu "Niewidzialna ręka",
Wydawnictwo Znak, Kraków, 2009
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: DOM

Grażyna Chrostowska

Mały pokoik

dla Kasi

Maleńki Twój pokoik
Cały pobielany, w wąskim okienku kwiaty,
Obrazki święte sprzed laty,
Wszystkie w rameczkach drewnianych
I wszystkie na jednej ścianie.
Na prostym krzyżyku różaniec,
A w kącie na stole zioła
I w buteleczce woda święcona.
Wszystko to "Boska Opieka".
Mała jest Twoja izdebka,
W której wciąż czeka
Wierne serce człowieka.

notka o Autorce i linki do innych wierszy - w temacie
Motyw kamienia - M.M.
Michał M. edytował(a) ten post dnia 04.02.10 o godzinie 20:56
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: DOM

Aleksandra Olędzka-Frybesowa

Elementarz


to dom
nad domem dym
dym z komina
a z dymem westchnienia ognia
jego modlitwy i smutki
czarna jaskółki szare nietoperze
przywołane z lasu pustułki
zwijające się jaszczurki Lewiatany
elementarz puchnie w Księgę Rodzaju
dym już szeroki jak niebo
wiatr szarpie karpy ale jeszcze widać litery
czytaj w elementarzu
elemele-dudki domy domki kominy
a gospodarz domu
taki taki
malutki

z tomu "Wciąż inaczej",
Wydawnictwo Literackie, 2003
Katarzyna Gurzyńska

Katarzyna Gurzyńska International Market
Specialist, TREC
NUTRITION /
ProContact

Temat: DOM

***

Ze wszystkich zabaw mojego dzieciństwa
ta jedna,
z błotem w talerzu,
łóżkiem i materacem dla
lalek
nowym-starym
dywanem
pachnącą babką
z piasku
w niedzielę, poranek
dzień, wieczór
noc
Ktoś obok
bawię się
w Dom.

(z prywatnej szuflady)
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: DOM

tam gdzie krwawią maki

mimo upływu czasu, ze wzruszeniem powracam
od kilku lat w to miejsce, gdzie stał stary dom,
gdzie w ogrodzie złotem mdlała rozłożysta
forsycja.

w dole struga, most i dwie strzeliste topole
jak brama do przeszłości, kilka stopni schodów,
prowadzące - już tylko do nieba i dzika zieleń
bujnie otulająca rany przerwanej historii.

omiatam wzrokiem okolicę sfilcowaną niczym
wełniany pled, wszystko zmalało, a ponad tym
miejscem, gdzie rozmowa zamienia się w szept,
króluje dąb.

wrósł korzeniem głębiej w tą ziemię niż ród.
wydał liści już miliony, a każdy z pamięcią
zapisaną o przeszłości i o tych co odeszli...
czas rozsiał tu gęsto polne maki
i ciszę spowitą w czerwień.Zofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 12.08.10 o godzinie 16:34
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: DOM

Jarosław Iwaszkiewicz

Moje mieszkanie


Moje mieszkanie
pokój niewielki
ślepa kuchenka
łazienka bez światła

W pokoju
cała ściana
szkło

Przez okno patrzę
życie moje widzę

Burzą ten dom
sąsiedni
od fundamentów

a na tym domu
na hipotece
mam zapisane
moje wiersze moją młodość
moje szczęście

Pytam rejenta:
Hipoteki - mówi -
teraz nieważne
wszystkie nieważne

z tomu "Xenie i elegie", 1970
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: DOM

Nelly Sachs

Do was, co budujecie nowy dom

Są kamienie jak dusze.

Rabi Nachman

Kiedy znów wzniesiesz sobie nowe ściany –
Twój piec, łóżko, stół i krzesło –
Nie rozwieszaj swoich łez za tymi, co odeszli,
Co już nie będą z tobą mieszkać,
Na kamieniu
Ani na drewnie –
Inaczej zapłaczą one w twoim śnie,
Krótkim, jakiego musisz jeszcze dokonać.

Nie wzdychaj, kiedy naciągasz prześcieradło,
Inaczej zmieszają się twoje sny
Z potem umarłych.

Ach, są ściany i sprzęty
Czułe jak harfy eolskie
I jak gleba, w której rośnie twój ból,
I które czują w tobie pokrewieństwo z prochem.

Buduj, kiedy piasek szemrze w klepsydrze,
Lecz nie wypłakuj minut
Razem z prochem,
Co zakrywa światło.

z tomu "In den Wohnungen des Todes", 1947

tłum. z niemieckiego Ryszard Krynicki

w wersji oryginalnej pt. „An euch, die das neune Haus bauen“
w temacie A może w języku Goethego?
Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.02.14 o godzinie 04:44
Agnieszka H.

Agnieszka H. Kierownik Wydziału
Planowania i Analiz
Finansowych

Temat: DOM

Cisza wypełnia bryłę
Pustą bez wyrazu
I choć pomalowana farbami świata
Szara od samotności i bólu
Wielokąt co spełnia swe funkcje
Dając prawo snu i prawo bytu

Dom

Autor: Agnieszka Hajec
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: DOM

Marian Piechal

Dom urodzin Norwida


1

Szatry dworek w ogrodzie.
Wieś wyboista.
Krajobraz płaski nie nęci.
Żaden tutaj turysta
nie zbłądzi
z grosikiem swej pamięci.

2

W obojętności głuchej
jak w kole
święconej kredy
ten „dom modrzewiowy wiejski”
już prawie dwuwieczny,
relikt mizernej schedy.

3

W izbie, gdzie stała
kolebka poety,
zaczątek pieśni,
nikt się nie sprawdził
w swej tożsamości,
nikt z nas, współcześni.

4

Tu - w kraju, co był jak zgorzel,
jak węgiel przygasły,
jak ból zakrzepły,
powstały pierwsze skrypty
z myślą o rówieśnikach,
zwięzłe jak recepty.

5

Potem - w sporze ze światem
wciąż na krańcach,
na antypodach nawet,
a spod wyrazów - myśli
jak uranowe błyski
z nieznanych planet.

6

Popioły antenatów,
zwapniałe prawdy,
runiczne mity
przenikał na wskroś światłem
z najdalszej dziejów
orbity.

7

W epoce zmierzchu bogów,
awansu drobnoustrojów,
złomu strzaskanych mieczy,
przemijał cieniem - i z siebie
tylko tyle ocalał,
ile jej przeczył.

8

Dziś - z obu stron oceanu
z różdżką chodzą
po jego tropach
i dociekają sensu jego losu
w sekretach krwi
i w gwiazd obrotach.

9

Wygnaniec ze swego wieku,
ustąpił, prócz poezji,
we wszystkim,
nawet proch jego z grobu
rozwiał się jak kurz
w kurzu paryskim.

10

Został tylko ten dom,
ta izba, gdzie się urodził
z tej pod nią ziemi,
i słowo, co jak jabłko
na drzewie naszej mowy
najpełniej się rumieni.
Mar P.

Mar P.
www.mar-canela.blogs
pot.com

Temat: DOM

Ryszard Mierzejewski:
Lokatorzy z Kopernika 11

Pamięci tych, którzy odeszli
z domu mego dzieciństwa


przejmujący... bardzo...

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Dom




Wyślij zaproszenie do