Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Stanisław Czycz*

Śpiąca w księżycu


Jaki jest kolor malin w księżycu
ust.
Kolor rozgniecionych malin na ustach

Czarne brwi
czarne długie włosy
Twarz odurzona upojona zasłuchaniem w pełnię
(to są maleńkie srebrne dzwonki
czyste błyszczące dźwiękliwe jak rosa)
twarz dalejącej schowanej w śnie jak w przejrzystym morzu
we falach oddechów które nadają jej ruchomość
jak fale rzeki białym na dnie kamieniom
pogrążają przeświecającą coraz słabiej przez sen przez światło nocy
jak tonąca szklana meduza

i słyszę plusk fal
czy kropel światła z drzew gdy spadając potrącają liście

na trawie białe plamy

słyszę

czy długie srebrne trąbki z głębokiego nieba

trąbki stłumione
głośniejące
szybko rosnące
nagle wielkie
trąby
chrypiący w blasze Wagner
syrena okrętowa słyszana w lesie nad portem
syrena okrętu odpływającego czy tonącego
To c h m u r a u d e r z a w k s i ę ż y c

ciemniejesz
marmurowa
spadasz na dno

Cholera po co mnie budzisz czemuś uchylił ten namiot co chcesz
mało ci jeszcze było za tę parę flach wina
Och ale mnie mdli po tych malinach
ooo cholera

z tomu "Tła", 1957; wersja poprawiona w "Wybór wierszy", 1979

*Notka o autorze w temacie Erotyka
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.07.09 o godzinie 08:35
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Stanisław Czycz

Nie jesteś (i nikt) ze mną już dawno


tej nocy śniło mi się
że śpisz obok mnie

ale znałem kiedyś dziewczynę
która żartobliwie kazała się nazywać Małgosiunią
i uśmiechając się tak do niej mówiłem

i to ją nagle widziałem w tym śnie
leżącą ze mną

jednakże śniło mi się
że ty śpisz przy mnie

płakać nie umiem już od dawna
czyich więc łez był ślad na poduszce
gdy się zbudziłem

1991

* * *

któreś sny
w inne noce miały
swoje dalsze ciągi
to samo słońce
popołudnia lub poranka
rzeźbiło drogę
i jej kamienie
i trawy z boków
i ciąg zdarzeń
w których ze mną
ktoś bliski

to czy by
nie przenieść
(czy nie można by)
swojego jestestwa
w śnienia

zbudź się z życia
do snu
i (tak)
do wiecznego

1996

Jedne z ostatnich wierszy Stanisława Czycza, opublikowane już po jego śmierci
w książce Krzysztofa Lisowskiego: Stanisław Czycz – Mistrz Cierpienia. Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1997.
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 26.07.09 o godzinie 22:32
Paulina Czeredys

Paulina Czeredys "Nic się nie zdarza,
jeśli nie jest
wpierw marzeniem"

Temat: Co się poetom śni ...?

SENNE MARZENIA

... w moich snach
siadamy na ganku małej chatki
i popijamy z glinianych kubków gorące kakao -
na dobry początek dnia

... w moich snach
czytasz mi Swoje wiersze, a ja czytam Ci swoje
i tak właśnie rozmawiamy o Życiu -
przez cały dzień

... w moich snach
bierzesz moje dłonie w Swoje ciepłe ręce
i całujesz delikatnie ich wnętrze -
przechodzi mnie dreszcz

... w moich snach
spoglądam Ci wtedy głęboko w oczy
i otulam się aksamitem ich spojrzenia -
wszak już wieczór

... w moich snach
siedzimy obok Siebie, patrząc na gwiazdy
i delektujemy się Swoim istnieniem -
to Nam wystarcza

... w moich snach
wszystko jest dużo prostsze ...

06.2008Paulina C. edytował(a) ten post dnia 30.07.09 o godzinie 09:46
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Co się poetom śni ...?

Barbara Krzyżańska-Czarnowieska

Głupi sen


Śniłeś mi się dzisiaj w nocy.
Sen był długi, nieprzerwany.
Chyba byłam w twojej mocy
I mówiłam ci – kochany.
Była suknia całkiem biała,
Były pęki świeżych róż.
Na co ta nadzieja mała,
Jeśli dobrze wiemy, cóż...
Wolisz mi dać ciastko niż kilka róż.

A na randkę do cukierenki
Włożę dżinsy, zamiast białej sukienki...

Kraków, 23.10.1971

(z tomu "Klatka pełna marzeń")

Notka biograficzna o autorce w temacie "Cisza w poezji".Michał Maczubski edytował(a) ten post dnia 09.08.09 o godzinie 03:42
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Marian Grześczak

* * *


Dobiegł do stromej góry.
O, śnie świecący, niewolniku ciała.
Chwilo, w której się stopę w rosie
stawia na asfalcie,
w której gałązka topoli przeradza się w oszczep,
w której źrebię tak prędko wykształca się w konia,
że czas się zatrzymuje w skończonej już formie;
w której, na koniec, ze snu pozostaje
jedna już tylko rzecz,
jedna łza dla dwóch oczu.
Wznieść ją – tam – najwyżej,
niech zabłyśnie i sama się stoczy
po zbitej twarzy pejzażu,
aż ku zielonym polom,
powiązanym drogami w toboły.

z tomu „Człowiek dźwiga ciężary”, 1972
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Noc na 1 września

Nie był bohaterem
tej nocy ani nawet świadkiem
wydarzeń odciśniętych
w pamięci milionów więc dlaczego
słyszał samoloty
spadające bomby wystrzały krzyki
uciekających w panice i tę
przerażającą ciszę
w której leżeli już pomordowani
i dlaczego widział
te oślepiające rozbłyski krwawą łunę
na niebie i dlaczego czuł
zewsząd swąd palonych ciał ludzkich
i zwierzęcych
I tylko to nieznośne chore parcie
na pęcherz przerwało
na chwilę tę koszmarną projekcję

Półnagi błądził po swojej i nie-
swojej przeszłości
rozpoznawał miejsca i ludzi aż
usłyszał że ktoś
chce się z nim spotkać i nagle
zjawiła się ona
jak zawsze nieziemsko piękna
stęskniona
pieść mnie całuj szeptała tuląc się
mocno w ramiona
I znów to natrętne
chore parcie na pęcherz po którym
już jej nie było

Ale noc trwała jeszcze
obrazy ludzie historia wiersze
wszystko splątane
związane ktoś ciągnął rozwijał
i znów plątał
jakby bawił się ze mną

wiersz ten jest też w temacie
Wiersz na taki dzień, jak dzisiaj
Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.07.13 o godzinie 06:50
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Co się poetom śni ...?

Ryszard Mierzejewski:
Noc na 1 września

Twój wiersz, Ryszardzie, jest dopełnieniem bezsennych nocy, pamięć których po latach staje się jedynie krótką notką w podręczniku od historii, podoba mi się narracja - przestroga dla następnych pokoleń: duch znad dołów śmierci wciąż krąży i przypomina straszną tragedię milionów.

Pozdrawiam,
Michał
Jerzy Nita

Jerzy Nita pracownik ochrony,
SKORPION

Temat: Co się poetom śni ...?

przyjęty na jeden nocleg

gość położył mi się
na wątrobie
zasnął

chrapaniem daje do zrozumienia że
to nie sen wieczny

śni o kamyczku w bucie
który mierzy znacznie wyżej

chce zostać

solą w oku

Jerzy NitaJerzy Nita edytował(a) ten post dnia 07.09.09 o godzinie 10:57
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Co się poetom śni ...?

Julia Hartwig

Wahanie



Wchodzę w ciemność nocy
gotowa na jej przyjęcie
Co mi się przydarzy?
Wypalone pola pamięci przepływają jak wyspy
pod zamkniętymi powiekami
Czy to będzie podróż zaplanowana
przez podrzędną agencję która pomyli nazwy
znajomych mi miast
a może leżeć będę tylko w twoich ramionach
i wróci letnie powietrze mórz
i krzyk zaglądającej w okna zorzy
Nie zapominaj o przyjaciołach
przecież kiedyś cię kochali
Cicho cicho Spróbuj coś wybrać
Ale każdy wybór ma za sobą jakąś historię
w której być może nie okażesz się bez winy
Wspaniałe winogrona Wspaniałe czereśnie
Jakże ucieszyłyby cię gdybyś była jeszcze dzieckiem
I jaka piękna miłość i jaki kojący dotyk tej dłoni
Powracają obrazy błahe i lekkie jak motyle
Jest już tylko powietrze i przestrzeń
ciężary opadają na dno
i patrzą stamtąd uważnymi i szeroko otwartymi oczami

w "Nie ma odpowiedzi",2001r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 20.09.09 o godzinie 17:58
Paulina Czeredys

Paulina Czeredys "Nic się nie zdarza,
jeśli nie jest
wpierw marzeniem"

Temat: Co się poetom śni ...?

raz, dwa
w windzie spotkałam psa
trzy, cztery
miał dość brzydkie maniery
pięć, sześć
a może chciał coś zjeść
siedem, osiem
bo wciąż trącał mnie nosem
dziewięć, dziesięć
i obślinił mi kieszeń
jedenaście, dwanaście
wybiegłam z windy z wrzaskiem

... i się obudziłam
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Co się poetom śni ...?

***

czasami śnię
że zjadam tęczę
barwę po barwie -
z trudem połykam kolejne pasma

moje ciało
wygina się w tył wydłuża
rzęsami dotykam ziemi -
zimno i niewygodnie

poezja tęczy martwaZofia M. edytował(a) ten post dnia 07.10.09 o godzinie 13:27
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Giorgio de Chirico

Noc


Ostatniej nocy wiał tak silny wiatr, myślałem
że poprzewraca tekturowe skały.
Przez cały czas elektryczne światła
Płonęły jak serca w ciemności.
W trzecim śnie obudziłem się nad jeziorem
Gdzie wody dwóch rzek oddawały życie.
Wokół stołu siedziały czytające kobiety
W cieniu milczący mnich.
Powoli przeszedłem przez most i na dnie ciemnej wody
Widziałem powolny przepływ wielkich czarnych ryb.
Nagle znalazłem się w wielkim kwadratowym mieście.
Wszystkie okna były zamknięte, wszędzie była cisza
Wszędzie medytacja
I mnich znów przeszedł obok mnie. Przez dziury w zbutwiałej
włosienicy zobaczyłem piękno jego ciała, które było blade
i białe jak posąg miłości.
Obudziłem się a szczęście dalej spało obok mnie.

tłum. Adam Tadeusz Bąkowski
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Co się poetom śni ...?

Jerzy Górzański

Ciągle o niej słowa mi się śnią


Ciągle o niej słowa mi się śnią —
jej oczy są parą statków oddalających się
w ciszy mojego serca
w bezwładzie moich żył i mięśni nie ma miejsca
na jej spojrzenie
jej wargi są dwoma patyczkami na ruchomych
falach nabrzeża
w wystygłych muszlach moich uszu nie ma miejsca
na jej pocałunki
jej włosy są ogniem który pustoszy plaże
w pobliżu mojego oddechu
a jednak wciąż o niej słowa mi się śnią
nie mogę oderwać oczu od tej postaci w ruchu
widzę ją poprzez formy ledwie zaczęte i porzucone
poprzez całe piękno rzeczy nigdy nie dośnionych
jak zbliża się do mnie przez długie lata pamięci
będąc ciągłym wyrazem radości niedoścignionej

w "Debiut z aniołem", 1997r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Antonio Machado*

Na samym progu snu...


Na samym progu snu zawołano do mnie.
Był to drogi głos, głos wielbiony.

- Powiedz: pójdziesz ze mną by ujrzeć duszę?...
Czułe tchnienie przewiało mi serce.

- Z tobą zawsze... I podążyłem w śnie
pustym i długim korytarzem
czując dotknięcie nieskalanej sukni
i łagodne drżenie sprzyjającej mi dłoni.

tłum. Artur Międzyrzecki

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Inny wymiar

Była młoda
bardzo młoda ciało jej kipiało
pożądaniem
wszedł w nią natychmiast jakby
w tym momencie
właśnie to
było najważniejsze jakby
mogło wypełnić
całą pustą przestrzeń nadziei
oczekiwań i marzeń
posłuszeństwo
uległość jej ciała tylko to
potwierdzały
nie myślał o niczym i o nikim
nawet o niej bo jej
nie znał
nie wiedział kim jest
jak ma na imię
czy jest inteligentna dobra
wyrozumiała
czy potrafi czule i głęboko
kochać
czy chce tylko pierdolić się
na okrągło obojętnie
z kim gdzie i w jakich konfiguracjach
mentalna przeszłość
ciążąca
i nieznane jutro wyparowały
jak pot na
pomarszczonym ciele starca
pozostała tylko ta
wszechogarniająca cielesność jeden
zmysłowy akt
ale jakże przyjemny

metaliczny miarowy puls przebijał się
do świadomości
zegar na wieży kościoła odmierzał rytm
w innym wymiarze
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Leconte de Lisle

Sen Leili


Ni szmeru lekkich skrzydeł, ni wody, co bieży.
I tylko żar słoneczny brodzi w kwietnej trawie,
A bengali swym dziobkiem zagląda ciekawie
I spija krew złocistą mangowców: sok świeży.

W pańskim sadzie – gdzie morwy w szkarłatnej odzieży
Pod mglistym niebem wrzącym, bez barwy już prawie,
Zaróżowiona ciepłem i śniąca na jawie
Leila, spuściwszy rzęsy, w cieniu liści leży.

Główkę w wieńcu rubinów wspiera krągłe ramię,
Naga i drobna stopa czerwieni się w ramie
Obrębionych perłami wąziutkich bamboszy.

Cicho śmieje się we śnie, o miłości marzy,
Jak owoc, gdy się lśniącą purpurą rozjarzy,
Aby orzeźwić serce, kiedy usta zmoczy.

1862

tłum. Janusz Strasburger

w wersji oryginalnej pt. „Le sommeil de Leïlah”
w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.12.09 o godzinie 15:23
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Delmore Schwartz*

Dziecko, nie bój się ciemności i ciemnego władania snu


O, dziecko, kiedy wchodzisz w sen i oddzielność snu,
Stajesz się czymś więcej i czym innym niż jesteś, stajesz się
pochodem
Ptaków, zwierząt i drzew;
Stajesz się chórem,
Kucykiem wśród koni, sosną w ciemnym lesie,
Wznoszącą ku niebu swoje konary, gałęzie i młode pędy.
Stajesz się wówczas jednością z bobrem,
Z małymi zwierzętami wygrzewającymi się w słońcu
I odpoczywającymi w ukryciu podczas białej zimy.
I śpisz w uśpieniu rzeki i stajesz się morskimi stworzeniami,
Które karmią się w ruchu i omijają przeszkody
Prześlizgują się zwinne i gibkie
Połyskując łagodnym, migotliwym blaskiem.

tłum. Grzegorz Musiał

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.05.10 o godzinie 16:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Randall Jarrell

90 North


W domu, ubrany we flanelową koszulę, jak niedźwiedź wchodzący na krę,
Wdrapałem się na łóżko: przez całą noc żeglowałem
W najbardziej nieprawdopodobne strony globu - aż wreszcie czarnobrody,
Z futrami i psami, stanąłem na Biegunie Północnym.

Tam, w dziecięcym moim śnie, towarzysze moi leżeli zmarznięci,
Sztywne włosie futer drażniło moje wygłodzone gardło,
Westchnąłem głęboko: gęstymi płatami padał śnieg,
Czy to już naprawdę koniec? Próbowałem w ciemności odpoczywać.

Teraz w ciszy i blasku niespękanego lodu
Powiewa flaga. Stoję tam,
Warczą psy, moja broda jest czarna, patrzę
Na Biegun Północny...
Co dalej? Jak to? Zawrócić.

Z ochotą kieruję się na południe.
Świat, mój świat wiruje w tym ostatecznym punkcie
Rozpaczy i chłodu: wszystkie szlaki, wszystkie wiatry
Kończą się w wirze, który teraz odkrywam.

I nie ma to znaczenia. W dziecinnym łóżku,
Po nocnej podróży, w tym ciepłym świecie,
Gdzie ludzie pracują i cierpią, by osiągnąć kres
Będący uwieńczeniem bólu- w tej Krainie Szczęśliwości,

Zdobyłem swój Północny Biegun i coś to znaczyło.
Tutaj, na rzeczywistym biegunie mojego bytu,
Gdzie wszystko czego dokonałem okazuje się bez znaczenia,
Gdzie umieram lub żyję przez czysty przypadek -

Gdzie żyjąc lub umierając wciąż jestem samotny,
Tu, gdzie północ, lodowiec śmierci, noc
Wytrącają mnie z nieokrzesanej ciemności,
Widzę wreszcie, że cała wiedza,

Którą z ciemności zaczerpnąłem i którą ona sama mi narzuciła,
Jest tyle warta co niewiedza; nic bierze się z niczego,
Ciemność z ciemności. I z ciemności bierze się cierpienie.
Nazywamy to mądrością. A to jest cierpienie.

tłum. Grzegorz Musiał

w wersji oryginalnej pt. „90 North”
w temacie Poezja anglojęzyczna

wiersz jest też w temacie "Okrutną zagadką jest życie"...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 28.09.11 o godzinie 18:53
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: Co się poetom śni ...?

w moje sny wplątana

wpełza niczym płaz bezszelestnie
w poszarpanym łachu na wietrze.
wciska się między senne nici wątków
penetrując moją podświadomość.

stara, siwa wariatka o zatartych rysach
twarzy, szepcze wciąż o złotym wieku
bez skazy. podnoszę głowę, wzrokiem
trafiam w ciemność i snu przeźrocza

przesuwam w zdumieniu. potem płacę
bezsennością za wyparcie, by zeszła mi
z drogi. nie znam jej i nie wiem gdzie
mieszka, co ona wie o mnie, o mojej

cielesnej tęsknocie, którą w pamięci
jeszcze skrzętnie pieszczę, w porannej
ciszy stojąc przed lustrem! w otoczeniu
przenikliwego chłodu na skutek odbicia

mówię do niej – witaj,
stara, siwa wariatko!Zofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 20.03.10 o godzinie 14:00
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Co się poetom śni ...?

Gregory Corso*

Zeszłej nocy prowadziłem samochód


Zeszłej nocy prowadziłem samochód
nie umiejąc prowadzić
nie mój samochód
Jechałem potrącając ludzi
których kochałem
...przez jakieś miasto grzałem 120 mil na godzinę
Zatrzymałem się w Hedgeville
i położyłem się spać na tylnym siedzeniu
... podniecony swoim nowym życiem.

tłum. Grzegorz Musiał

wiersz jest też w temacie
Homo automobilus, czyli jadę samochodem...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.03.10 o godzinie 23:13



Wyślij zaproszenie do