Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

John Berryman*

Piosenka torturowanej dziewczyny


Po jakimś czasie już bym nie mogła powiedzieć
- Choć wcale nikt nie pytał - skąd ja się tam wzięłam.
Pytałam więc. W tym miejscu sufit był wysoko,
A ze mnie dobiegały jakieś nagłe dźwięki.
Musiałam tam przebywać dzisiaj bardzo długo.
Nie było miski z zupą, kiedy mnie odnieśli.

Często "Już być nie może czarniejszego losu"
Myślałam, tamtej zimy, gdy zabrakło mężczyzn,
Mój wujek umarł, matka złamała swój kostur.
A potem dziwny pokój, gdzie najbielsze światło
Nie świeci na tych dziwnych mężczyzn: świeci na mnie.
Ktoś z nich rozciąga mnie i naciska przekładnię.

Słodki wiatr wieje przez bezlistne drzewa,
Czyniąc łagodny poszum, miększy od westchnienia.
Wysoko w górach, gdzie raz rozbiliśmy namiot,
Zbudzona leżę długo, wsłuchując się w szczęście.
- Teraz już nie pamiętam, o co mnie pytają. -
Zbudzona leżę długo, wsłuchując się w szczęście.

tłum. Paweł Tomanek

*notka o autorze, inne wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 14.05.11 o godzinie 07:40
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Robert Herrick

Do muzyki, aby gorączkę w nim uśmierzyła


1.

Ukołysz mnie i otul miękko
W Melodie twe Słowicze,
Aż, urzeczony tą piosenką,
Zapadnę w snu słodycze.
Złagódź ból w ciele,
Wygładź pościele,
Weź głowę mą w chłodne dłonie
Niech mocą Twoją
Tony mnie poją.
Gorączkę koją,
Gdy płonie.

2.

Nie zgasisz we mnie jej płomienia,
Nie zmrozisz jej upału,
Lecz gdy się płomień w płomyk zmienia
Przynosisz ulgę ciału.
Pozwól, niech zasnę,
Ześlij sny jasne,
Sny o cienistej polanie,
Gdzie Róże bielą
Oko weselą
I z płatków ścielą
Posłanie.

3.

Spłyń na mnie jak pogodna rosa
Jak krople świeżo lśniące,
Którymi skoro świt
Niebiosa Chrztu udzielają łące.
Ból zniknie w toni
Twojej harmonii
I wzlecę nad świata zamęt.
Nad mękę ciemną,
W światłość pojemną,
W jasny nade mną
Firmament.

tłum. Stanisław Barańczak
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Rainer Maria Rilke

Czy ból…


Czy ból, skoro tylko do nowej warstwy
dotrze lemiesz, ostro płużący trzewia,
czy ból jest niedobry? Który jest ostatni,
który nam przerwie wszelkie cierpienia?

Ile się trzeba nacierpieć. Czasu nie było,
by sobie pozwolić na lżejsze uczucia.
A jednak lepiej niż większość wyczuwam,
co zmartwychwstanie, wieczną szczęśliwość.

tłum. Bernard Antochewicz
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Laura Riding

Wiatr choruje


Wiatr choruje na wianie,
Morze choruje na wodę,
Ogień choruje na płomień,
A ja na żywe imię.

Jak kamień choruje kamiennie,
Jak światło choruje płomiennie,
Jak ptaki chorują uskrzydlenie,
Tak ja choruję imiennie.

I jakie tu na to lekarstwo?
Jakie tu nie na brak cierpień?
Jakie tu lepiej czy później?
Jakie tu więcej mnie ze mnie?

Jak ból świata ma tu mieć
Słońszą czerwień, słodszą biel?
Jak mam ja fizycznie mieć
Słodszy uśmiech, dzikszy krzyk?

Nie za sprawą innych cudów
Niż przenikliwa trucizna,
Niż doskonała udręka,
Niż dalsze mnie umieranie.

z tomu „Collected Poems”, 1938

tłum. Julia Fiedorczuk

wersja oryginalna pt. „The Wind Suffers ”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.03.12 o godzinie 10:07
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Sylvia Plath*

Wschód księżyca


Morwy białe jak larwy czerwienieją wśród liści.
Wyjdę na dwór i będę siedziała w bieli jak one,
Nie robiąc nic. Soki czerwca zaokrąglają ich wypukłości.

Idiotyczne płatki wypełniają park.
Białe kwiaty katalpy piętrzą się, przewracają,
Rzucają okrągły, biały cień w swym umieraniu.

Gołąb żegluje w dół. Jego ogon jest jak biały wachlarz.
Wystarczy takie powołanie: otwieranie, zamykanie białych
Płatków, ogonów jak wachlarze, dziesięciu białych palców.

Wystarczy jeśli za sprawą paznokci półksiężyce na białych
Dłoniach nabiorą czerwieni jakiej nie da im żadna praca.
Biel sinieje w kolor albo się rozpada.

Jagody czerwienieją. Ciało bieli
Gnije i cuchnie zgnilizną pod swym grobowcem,
Choć tamto ciało wychodzi w czystej bieliźnie.

Czuję tę biel pod kamieniami, gdzie małe
Mrówki toczą swe jajeczka, gdzie rosną larwy.
Śmierć może zbieleć na słońcu albo w cieniu.

Śmierć bieleje w jajeczku albo poza nim.
Żadnej barwy nie umiem dopasować do tej bieli.
Biel: taka jest karnacja umysłu.

Męczę się, wymyślając białe Niagary
Wystrzelające z głębi skały, jak fontanny wystrzelają
Nad ciężkim obrazem własnego upadku.

Lucino, koścista matko rodząca pośród
Zatkniętych, białych gwiazd, twoja szczera
Twarz traci białe ciało, aż widać białe kości,

Kto wlókł twego starożytnego ojca za pięty,
Białobrodego, znużonego. Jagody pąsowieją
I krwawią. Ten biały brzuch może jeszcze dojrzeć.

Wisząc

Jakiś bóg mnie pochwycił za korzenie włosów.
Szalałam w jego niebieskich woltach jak prorok na pustyni.

Noce otrząsnęły się ze wzroku jak powieka jaszczurki.
Świat nagich białych dni w nieocienionym wgłębieniu.

Sępia nuda przybiła mnie do tego drzewa.
Gdyby był mną, zrobiłby to, co ja zrobiłam.

27 czerwca 1960

z tomu "Ariel", 1965

tłum. Paweł Marcinkiewicz

*notka o autorce, inne jej wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 22.09.11 o godzinie 16:40
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Gennadij Ajgi*

Bez tytułu


I. R.

a skąd wziął się ten ból?
to ty odchodziłaś
jak gdyby od żył odejmując ręce

za każdym odejściem
zaznaczały się coraz wyraźniej

aż ukazało się nagie serce
o którym powiedziałem po prostu „boli”

a czas gdzieś tam spoczywał
jak powietrze istniejąc sam przez się

i pierwszy raz stałem się
przynależny do niego

kiedy się dowiedziałem że jestem
bolesną pozostałością
twojej wyodrębnionej dziecięcej pamięci
i snów teraźniejszych

pomimo woli utrwaloną we mnie
w trakcie świecenia krwi i żył

że ja sam to też tylko pamięć
dla wszystkich – na zawsze – o tobie – przed Bogiem

1958

tłum. Adam Pomorski

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.02.10 o godzinie 09:06
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Ból

***

rośnie we mnie ból
nie podlewam go
nie karmię
nawet nie patrzę w jego stronę

niedomkniętą okiennicą
nagły deszcz
wilgocią głaszcze
jego drobne listki
wiatr świstem obiecuje:
- jeszcze będziesz drzewem!

czuję jak nabrzmiewa
łodygą cienką przymierza korę
widzianych drzew

rośnie
śmiejąc się z przewróconej konewkiZofia M. edytował(a) ten post dnia 07.07.09 o godzinie 08:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Jehuda Amichaj*

Ból trwania w obcym miejscu


Ból trwania w obcym miejscu
przecina moje serce, jest jak słodki owoc.
I gdzież są dobre łzy?

Mgła okrywa dom w górach
o porannej porze. Ludzie w środku
mówią: mgłą zakrywa cały świat.

I jest wielka tęsknota,
jak u kogoś kto budzi się
w łóżku, do którego nie kładł się spać.

Po południu posłałem kwiaty
z kwiaciarni koło przystanku.
Na kartce napisałem parę słów o szczęściu i miłości co mija,
ołówkiem przywiązanym do łańcucha, jak pies.

Gdzież jesteście dobre łzy,
pęk kluczy do twarzy.

tłum. Tomasz Korzeniowski

*Notka o autorze w temacie Żydzi, judaizm i kultura żydowska w poezji
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.07.09 o godzinie 13:04
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Ból

Emily Dickinson

* * *


W bólu mieści się próżnia,
ból nie pamięta daty
swego początku ni czy był czas,
że się jeszcze nie był zaczął.

Nie ma przyszłości, jak tylko siebie,
jego obszar rozległy mieści
przeszłość i jej cel: odkrywanie
wciąż nowych bólu treści.

* * *

Gotowam brnąć przez bólu
niejedną toń
- to zwykła rzecz -
gdy najlżejszy radości wiew
zbija mnie z nóg
i chwieje się jak pijana.
Niech nie szydzi kamień pod nogą,
napój był nowy,
nic więcej!

Siła to tylko ból
idący posłusznie w dół
z ciężarem szal.
Olbrzymy od ukojenia
jak ludzie tracą moc.
A dać im Himalaje
- udźwigną!

przeł. Kazimiera IłłakowiczównaMichał Maczubski edytował(a) ten post dnia 01.08.09 o godzinie 21:45
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Henryk Grynberg

Jeszcze o perle


Wiadomo że z bólu
że w bólu
że rodzi ją ból

że im bardziej boli
tym większa i cenniejsza

że naturalna osłona ochrona
że bez bólu byłaby zbędna

poeta nie jest masochistą
ale się nie boi

zamyka się w sobie
zaciska zęby i mówi
ja wam jeszcze pokażę

i pokazuje

z tomu "Dowód osobisty", 2006

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki w temacie
Żydzi, judaizm i kultura żydowska w poezji
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.05.12 o godzinie 09:24
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Ból

Ryszard Kapuściński

* * * (Mój ból)


Mój ból

ciągle szykuje na mnie swój nóż
ciągle go ostrzy

gdzie go wbije?

od razu w serce?

Nowa Okolica Poetów nr 16 (1/2005)Michał M. edytował(a) ten post dnia 08.09.09 o godzinie 09:46
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Janusz Kryszak*

Ból ciała...


Ból ciała zbiera godziny i wiąże je w supły jak pismo węzełkowe
dawno zapomnianego płomienia.

Ani taniec na wietrze wstążki postrzępionej, ani gałązka w pół
przełamana, ani kamyk na ścieżce porzucony

nie naprowadzą na zagubiony ślad.

Samotnie tam gdzie pulsujący rytmicznie brak
rozrywa serce.

z tomu „Czwarta dekada. Wiersze wybrane i nowe”, 2001

*notka o autorze w temacie Ciało mojego ciałaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.09.09 o godzinie 08:25
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Vivienne Plumb

Fantasmagoria


Ciągle stawiają nowe fikuśne apartamenty
pod mieszkaniem mojego umarłego syna.
Wyżłobili głęboką dziurę
i ostrożnie przeciągają kabel w kraciastej osłonce,
kładą go w poprzek niewypalonych cegieł:
Dla tak krzepkich mężczyzn jest to wykwintne zadanie.

Nikt do mnie nie macha z frontowego,
dwudzielnego okna mojego syna,
zamieciono werandę
a wewnątrz nikt nie śpi w łóżku.
Kto wziął cukier i dżem, butelki
sosu i torebki herbaty?

W kuchni zaprowadzono nowe porządki.
Wiatr pojękuje i rzępoli
na na wpół zatrzaśniętym
oknie łazienki.

Ktoś, kto nie był mną
zaścielił łóżko mojego syna, każdy
pokój jest nagi, zakurzony, pusty
i ograbiony ze swej egzystencji.

Złożyliśmy turecką narzutę
do kasetki, tak pieczołowicie,
byliśmy tak troskliwi i pocałowałam
jego najbardziej zimną twarz
przed dopasowaniem wieka.
Najbardziej zimne ciało
to trup twojego jedynego dziecka.
O, jak pieczołowicie układaliśmy
tę turecką satynę
i dekorowaliśmy szkatułkę
grubymi tobołkami siarkowożółtego kowhai,
tak, było to wczesną wiosną.

Wydawało mi się, że widzę go na targu rybnym,
jak kupuje filet z terakihi. Wydawało mi się, że go
widzę na ścieżce, którą szłam w świetle
późnego zmierzchu. Wydawało mi się, że widziałam go,
och, jak ja widziałam ten piękny jego tył głowy
wszędzie, w całym mieście.

Moje sny były takie: mój syn przeprowadził się
do islamskiego zrujnowanego pałacu,
ściany całe w łuszczącej się farbie
i religijnych malowidłach. Omawialiśmy problem,
gdzie należy postawić które meble.
Numer dwa: oboje moi rodzice umarli
i dom na przedmieściach, w którym spędziłam dzieciństwo,
został oddany buddystom.
W ostatnim śnie byłam otoczona
przez dwadzieścia tysięcy
akrów wspaniałych ogrodów i czytałam tam
fatalnie wydrukowane apokaliptyczne broszurki:
Ziemia była u kresu, mnie umożliwiono
przejazd na inną planetę,
ale mój syn miał zostać.

Ja jestem tą osobą stojącą nad wodą
i śpiewającą w grocie ciemną nocą.

I mroczna toń jeziora rozwiera się ukazując ciężko bijące serce
i odsłania przede mną swoje fantasmagoryczne sekrety.

tłum. Michał Płaczek i Adam WiedemannRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.09.09 o godzinie 17:18
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Weselin Chanczew*

Żyję


Żyję.

Wszystko we mnie
rozpalone jest do białości.
Żyję.
Padam i krzyczę z bólu.
Żyję.
To nie z choroby ten ból.
Boli mnie, że jestem powalony.

Żyję.

Drżę jak cięciwa cały.
Żyję.
Cały płonę i krzyczę w gorączce.
Żyję.
Nie z gorączki drżę,
ale z gniewu,
że nagle ustałem.

Żyję.

Ludzie, zatrzymane minuty mnie bolą.
Żyję.
Za straconymi grogami krzyczę.
Żyję.
Ludzie,
narodzin pragnę
nie śmierci.

Żyję.

Krzyczy we mnie niedorodzony świat.
Żyję.

Umrę,
jeśli nie będę krzyczał z bólu.
Żyję.
Ludzie,
posłuchajcie diagnozy choroby:

żyję.

tłum. z bułgarskiego Jan Zych

*notka o autorze w temacie Poezja kolei żelaznych
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Ciarán Carson*

Choroba


Gdy otworzyłaś okno
Zakrzepłe szmery i pomruki
Przerwały podeszczową ciszę, spryskując

Kasztan chmurą czerwieni
I bursztynu – woda spadała i zatrzymywała się
I znów ginęła w nawrotach bez końca

I twoja twarz zamajaczyła cicho tuż nad moją
Jak biała poduszka jak biały obłok
I twoje usta nos i oczy

Były wymięte jak sukienka ślubna
Z porami koronek, przez które można patrzeć
Jak przez kataraktę.

Miałem usta opuchłe i słodkie,
Poprosiłem o wodę, całkiem wyraźnie.
Nie zrozumiałaś

Zakrzepłych szmerów i pomruków.
Skłamałaś, mówiąc
Że wśród ciężkich milczeń słyszysz

Odgłos podobny szelestowi liści wiatru deszczu
Odgłos jak płacz
Odgłosy które dobiegają ze snu.

tłum. Piotr Sommer

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 17:54
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Kazimierz Ratoń*

* * *

I


Boga znienawidź a zaznasz świętości
Która ci spokój przyniesie i chwałę
We wszystkich walkach jakie toczyć będziesz
Nim śmierć spragniona przejmie życia trwogę

Boga znienawidź a Bogiem się staniesz
U boku miłość i świętość usiądą
Trójcą się staniesz w swoim bladym ciele
I świat pojednasz nim zejdziesz do grobu.

II

Klęknij przed śmiercią gdy poprosi o to
ona zbyt dobrze zna twoje występki
jej nie uciekniesz szukając wyroków
u ziemskich sędziów na upadłych tronach

Klęknij przed śmiercią i poddaj się śmierci
ona bez bólu zamrozi ci serce
ciało poniesie do niebieskich sądów
milcząc o zbrodniach jakie popełniłeś

Klęknij przed śmiercią a będziesz niewinnym
bo jest niewinnym kto rozumnie ginie.

III

Śmierć swoją wołaj w nieustannym bólu
Kiedy już umysł przenika znużenie
Kiedy się w rzeczy poczyna zwątpienie
Proś aby przyszła proś o przebaczenie

Śmierć swoją wołaj w nieustannym lęku
Kiedy cię wiara nagle opuściła
Kiedy przez ciało płynie krew przegniła
Proś aby przyszła i trwogę spełniła.

IV

Kto z was zna noce pełne krwi i lęku
Gdy głód rozwiera zaciśnięte gardło
Gdy pożądanie drażni usta dziewcząt
I niebo błyska przyzywane gniewem

Kto z was zna owoce pełne łez i bólu
Gdy wszelkie ciało poszukuje chłodu
Gdy niekochani nie zaznają snu
I czas jak popiół gorączkuje w rzeczach.

V

Jeśli żyć chcecie nie szukajcie wiary
Groza zwątpienia niech wam umysł ściska
Gdziekolwiek wieczne palą się ogniska
Nie dla was płoną nie do was zdążają

Jeśli żyć chcecie nie szukajcie celu
Chodźcie wśród ludzi w szaleństwie pogodni
Gdziekolwiek szczęście myślcie o złudzeniach
Które są gorzkie głębiej niż konanie

Jeśli żyć chcecie poszukajcie światła.

VI

Mój Bóg nie umarł jeszcze i wciąż żyje we mnie
Widzę go we śnie i w trwodze porannej
Unosi chóry nad milczącą ziemią
I szuka światła w moim małym sercu

Mój Bóg nie umarł jeszcze i wciąż mrok rozjaśnia
Rozpędza chmury i głodne zwierzęta
Przynosi leki w chorujące ciało
Zapala ognie gdy padam zlękniony.

VII

We wszystkich rzeczach oczekuję końca
Gdy płacz jest wokół kres niedługo będzie
Czekać nań trzeba czekać w posłuszeństwie

We wszystkich rzeczach oczekuję zgonu
Gdy krew wystygła wstrzyma czas i słońce
Czekać wciąż trzeba czekać cierpliwie

We wszystkich rzeczach oczekuję zgonu
We wszystkich rzeczach oczekuję śmierci.

VIII

Wy którzy nigdy słuchać mnie nie chcecie
Opuśćcie czoła gdy umierać zacznę
We wrotach grobu wszystko wam przebaczę
Nawet te rany które nie chcą zasnąć

Wy którzy nigdzie widzieć mnie nie chcecie
Otwórzcie oczy gdy odchodzić zacznę
Bo pozostawiam źródła takie czyste
Że tylko w śmierci pojmiecie ich jasność.

XII

Ten kto nie cierpi jest kamieniem ledwie
Albo drzewem wyjętym z soczystych korzeni

Ten kto nie cierpi nie wie o istnieniu
Jak martwy idzie przez kwitnące ziemie

Ten kto nie cierpi nie wie o rozpaczy
A bywa rozpacz i miarą stworzenia

Ten kto nie cierpi nie wie nic o śmierci
Jak dziecko błądzi po cmentarzach świata

Ten kto nie cierpi nie pozna mądrości
Jak ten kto ginie nie zazna litości
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ten kto nie cierpi nie pozna miłości.

z arkuszza „Pieśni północne”, 1973

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie "Poeci przeklęci"
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 17.06.10 o godzinie 01:20
Agnieszka Kaźmierczak

Agnieszka Kaźmierczak Specjalista ds. kadr
i płac

Temat: Ból

Horyzont chyli się ku upadkowi..
niebo ogarnia mrok
Serce tak bardzo boli
odliczam kolejny krok…….

Tak malo zycie dalo mi
szczęścia które On skradl
Zabrakło sił by dalej isc…
Kamien do mego serca wpadł.

I jeszcze tylko jedna chwila
ocali od zapomnienia
bo milosc która we mnie jest
niczego dzis nie zmienia
……….

I choćbym przeszła cały swiat
wzdłuż i wszerz
me serce które ogarnął mrok
już nie zmartwychpowstanie kiedy
rozpocznie się
kolejny rok.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Stanisław Barańczak

Bo tylko ten świat bólu


Bo tylko ten świat bólu, tylko ta
kula spłaszczona w lodowym imadle,
wychłostana burzami, łamana kołami
południków, trzeszcząca w granicach
grubymi nićmi szytych, tylko ta
cienka skóra skorupy ziemskiej, popękana
rzekami, wydzielająca z siebie pot mórz słonych
między ciosami ławy i ciosami słońca,

bo tylko ten świat bólu, tylko to
ciało w imadle ziemi i powietrza,
wychłostane kulami, łamane wpół ciosem
pięści, trzeszczące pod pałką
w kostnych szwach czaszki, tylko ta
cienka skorupa skóry ludzkiej, popękana
krwawo, tocząca z siebie słone morza potu
pomiędzy ciosem narodzin i śmierci,

bo tylko ten świat bólu; bo tylko ten świat
jest bólem; bo światem jest tylko ten ból.

z tomu „Jednym tchem”, 1970
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Marie-Claire Bancquart*

Choroba


W ciele są ścieżki pradawne
które zgłębia każdy przypływ bólu,
źródło po źródle.

Ta nasza dryfująca wyspa
w zażyłości z tajnikami siły trwania
nie może uwierzyć:

od jutra ogłasza się koniec trasy?
Ciało do piachu
oprószone będzie solą nicości?

Każda rana staje się słodka
jako dowód
na istnienie drogi wciąż znanej wśród ciemności krwi.

Pocieszam się:
zanim lód sięgnie duszy,
mam całą śmierć jeszcze przed sobą.

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorce, jej wiersze w oryginalnej wersji językowej i linki
do innych polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire’a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.06.11 o godzinie 20:26
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ból

Sirkka Turkka*

* * *


Leżę na podłodze.
Pies liże moją skaleczoną twarz.
Bestia wylizuje rany bestii.
Deszcz przesuwa się drogą
jak procesja żałobników.
Deszcz nigdy nie ustanie, światłość nieba
została nam odebrana.
Twój uśmiech został mi odebrany.
Wstaję, otrząsam się
i zaczynam wyć,
zwoływać ciemności.
Pokornie je zapraszam:
Niech przyjdzie ciemność, odejdzie światło.
Niech odejdzie twoja, jej światło, i wszystko co jej jest.

Zstępuję do mego stada:
nie otrzyma Byk,
co należy się Jowiszowi.
Powieki mi ciążą,
deszcz nigdy nie ustanie,
quandoque bonus dormitat Homerus.

tłum. z fińskiego Andrzej Zawada

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja skandynawska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.11.11 o godzinie 07:25

Następna dyskusja:

Piekący ból biodra.




Wyślij zaproszenie do