Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Obrazy z okien

Dwa domy obok siebie
przedzielone ulicą
na niej samochody ludzie
śpieszą gdzieś
jak potok górski płynie wartko życie.
tylko domy stoją
wciąż w tym samym miejscu

W oknie naprzeciw
pokazywało się kiedyś małżeństwo
potem już tylko samotna staruszka
dzisiaj za szybą na parapecie
stanęło dziecko
maleńkie na chwiejnych nóżkach
targało z radością firankę
śmiało się do
słońca zagrzebanego jeszcze
w obłocznej pościeli.

W oczach dziecka malował się
obraz z mojego okna.

19. 04. 2009Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.06.13 o godzinie 06:48
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Blask (wysokich) okien

Julian Tuwim

Przy oknie


Wiem... Siadłaś teraz przy oknie
I patrzysz...
Kasztan pożółkły przed Twym oknem stoi
I liście roni... jesienne liście...
Deszcz kropi... kasztan moknie,
Wiem: siadłaś teraz przy oknie,
Jesienią Ci się w dobrych oczach smutki,
Te twoje smutki: dziwne... przypomniane...
Lecą, lecą z kasztanu liście,
Powiędłe, obłąkane,
Szelestnie naziem się kładą,
Żałobnie... złociście...
- A może świeci słońce?

- - - - - - - - - - - - - - - - - -

A ja wiem, że Ty myślisz o mnie,
Bo byłem u Gębie wczora...
Pamiętasz? smuciłem się ogromnie,
Bom miał od Ciebie jechać,
(...Cichości, cichości jesienna...)
Bom miał od Ciebie jechać,
Nie patrzeć już w Twe dobre oczy,
Ani do Ciebie się uśmiechać,
(...Cichości... cichości jesienna...)
Uśmiechać się, jak Pani chora,
Co w wielkiej sali kona...
Ja bytem u Ciebie wczora,
Ja wiem...
- A może świeci słońce?

- - - - - - - - - - - - - - - - - -

Na ulicy nikogo nie ma,
Ciche, ciche jest twoje miasteczko,
Tylko lecą z kasztanu liście,
A kasztan moknie, moknie...
Siedzisz, moja miła, przy oknie,
Siedzisz, moja dobra, przy oknie,
Moje jasne, kochane słoneczko;
Moje smutne, nienazwane szczęście!
...W pokoju zegar cyka,
Jak co dzień, jak co chwila,
(Lecą, lecą z kasztanu liście...
...Cichości, cichości jesienna...)
Takaś ty już zmęczona,
Senna,
Główka na bok się przechyla,
Łza w oczętach zalśniła - - -
- Ach, o czymźeś się zamyśliła?
- Ach, czemużeś się zasmuciła?
I ja tu taki samy...
Ja też...
Tak się już dobrze znamy,
Tak się już dobrze znamy...
- Wiesz?
- - Lecą z kasztanu liście,
Żałobne, obłąkane,
Naziem się kładą złociście
A kasztan moknie, moknie,
Siedzisz, moja dobra, przy oknie,
Siedzisz, moja miła, przy oknie...
- A może świeci słońce?
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Blask (wysokich) okien

Jeremi Przybora

Pod twoim oknem


Pod twoim oknem co nocy stoję -
przybłęda z dzielnic sytych bourgeois.
Dokoła szumi swym niepokojem
twoja dzielnica, dzielnica zła.
Pod twoim oknem blade rumianki -
gwiazdki strącone w lamentach ros,
a w twoim oknie - na tle firanki -
widzę twój profil i mój zły los.
Pod twoim oknem krążą oprychy -
pod twoim oknem pijacy klną.
Więc ty nie słyszysz canzony cichej,
co jest szkatułką z miłością mą.
Pod twoim oknem - gościa pod pachę
prowadzi dziwka na zmięty koc,
nad twoim oknem - księżyca majcher,
którym mi grozi przedmiejska noc.
Na twoim oknie cień twój lirycznie
z drugim spleciony w miłosny fresk,
a ja tu stoję, a ja nie krzyczę
i tylko za mnie gdzieś wyje pies.
Pod twoim oknem nożem dostanę
i wcale serca nie będę krył.
A potem potknie się o mnie ranek
i facet, który u ciebie był.

Pod twoim oknem –
słowa Jeremi Przybora
muzyka Jerzy Wasowski
śpiewa Grzegorz Turnau
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Vittorio Sereni

Okno


Nagle – patrz – przybyła,
przyszła naraz wiosna
na którą czekaliśmy od lat.

Widzę cię ofiarowaną tej zieleni,
żywemu oddechowi wiatru,
i czemuś czego nie znam i czego się lękam
- i trwam w ukryciu -
gdyby dotknęło to mojego serca umarłbym.
Ale wiem to zbyt dobrze jeśli na gwar
uliczny wychylam się,
zbyt różny od zieleni
którą porusza na tarasach żywy podmuch,
od niezwykłego świerszcza który tego roku
wyłania się wieczorem spośród dachów miasta
- zamknięty w sobie, trwam zdjęty odrazą.

Jednak wystarczył jeden dzień.
Jakże nagle jedna po do drugiej
pojawiły się chmury
które ciasno płyną po zieleni
gaszą pieśń i jutro
i srogim chcą uczynić niebo.
Powiedz więc ty jeśli jeszcze wiesz
że wciąż jestem twoim śpiewem,
żywym tchnieniem, twoją
wieczną zielenią, głosem który kochał i śpiewał –
który teraz, słyszysz?
na dachach szuka tej odrobiny wiosny
i dąży i walczy i wciąż się poddaje.

tłum. Wojciech Bońkowski

Wiersz jest też w temacie Pory roku
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Tomas Tranströmer

Otwarte okno


Goliłem się pewnego poranka
przy otwartym oknie
na pierwszym piętrze.
Włączyłem maszynkę.
Zaczęła warczeć.
Warczała głośnie, głośniej.
Głos stał się rykiem.
Zogromniała jak helikopter
i głos – pilota – przenikał
przez ryk, wrzeszcząc:
„Otwórzcie wszyscy oczy!
Widzicie to ostatni raz”.
Wzbiliśmy się w górę,
lecąc nisko ponad latem.
Tak wiele rzeczy, które kochałem, czy nic nie znaczą?
Tuziny dialektów zieleni.
Zwłaszcza czerwień drewnianych ścian domków.
Żuki, które błyszczą w nawozie, w słońcu.
Piwnice wyrwane w górę za korzenie
ruszyły przez powietrze.
Działanie.
Maszyny drukarskie pełzały.
Właśnie teraz jedynie ludzie
trwali w bezruchu.
Zachowując minutę milczenia.
Zwłaszcza umarli na cmentarzu
trwali nieporuszeni
jakby pozując do zdjęcia w zaraniu aparatu fotograficznego.
Leć nisko!
Nie wiedziałem jak
odwrócić głowę –
żeby widzieć obie strony
jak koń.

z tomu „Mörkerseende”, 1970

tłum. ze szwedzkiego Michał Sprusiński

wersja oryginalna pt. „Det öppna fönstret”
w temacie Poezja skandynawska

Inny przekład, Antoniego Orzecha pod tym samym
tytułem, w temacie Blask (wysokich) okien
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 26.02.12 o godzinie 07:02
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Charles Baudelaire

Okna


Ten, kto patrzy na zewnątrz przez otwarte okno, nigdy nie ujrzy tylu rzeczy, co ten, kto spogląda na okno zamknięte. Nie istnieje nic głębszego, bardziej tajemniczego, płodniejszego, mroczniejszego i olśniewającego niż okno oświetlone świecą. To, co możemy w pełnym blasku słońca, jawi się zawsze jako mniej interesujące niż to, co majaczy za szybą. W tym ciemnym otworze, w którym światłość budzi życie do życia, marzy o życiu, przeżywa życie.

Nad falującymi dachami dostrzegam kobietę dojrzałą, ale już pomarszczoną, biedną, zawsze nad czymś pochyloną i która nigdy nie wychodzi. Z jej twarzy, z jej ubioru, z jej gestu, z niczego prawie, odczytuję dzieje tej kobiety, a raczej jej legendę, i niekiedy płacząc, opowiadam ją sobie.

Jeśli byłby to biedny stary mężczyzna, mógłbym ją odtworzyć z równą łatwością.
I kiedy kładę się na spoczynek, dumny, że żyłem i cierpiałem w kimś innym niż ja sam.

Być może zapytacie mnie: czy jesteś pewien, że ta legenda kryje w sobie ziarno prawdy? Nieważne, czym może być rzeczywistość istniejąca poza mną, jeśli pomogła mi żyć i czuć, że jestem, i rozumieć, jaki jestem?

tłum. Anna Boczkowska Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.07.09 o godzinie 06:38
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Stanisław Czycz*

Okno


Ostry blask z rzeki Skłonione słońce
żarzy rozpiętą w rogu okna pajęczynę

za nią nad rzeką
dziewczyna śmiejąc się
uniesioną ręką wysypuje z buta piasek jak z klepsydry

dziewczyna z głową w promykach pajęczyny w oknie
i jej twarz i ręka świeci w złotej siatce

piaszczysty brzeg
spłowiała krótka trawa

Nagle brzęcząca mucha wpada w złotą sieć
targa ją
tłucze w okno

mucha na twarzy dziewczyny
mucha skrzydłami roztrzepuje jej własne włosy

dziewczyna w barwach blaskach pod słońcem pod niebem

gdy zaraz z góry
na włosy oczy roześmiane usta
spadnie pająk

czekam na morderstwo

i gdy coraz bardziej kłujący muchy brzęk

z radia francuskiej harmonii jasny głos
klekot kastanietów
i świeci rzeka
Blask zdzierany z fal
poraża oczy

światło które
w szczelinie uchylonych drzwi
złoci rozpala pyły
spokojne małe świecące światy
śmiejące się lampki

Zatrzaskuję drzwi

Gasną światełka

I kurz się wzbija

strzaskanym witrażem
firanką dławiącą zasłoną
bije w okno pył -

Kurz przewiewa dziewczynę z uniesionym butem
sycząco sypiący się tam piasek
Strugą smużącą z okna
opadam z kurzem
złotoczerwone ziarnko
prószyna klepsydry

z tomu "Tła", 1957; wersja poprawiona w "Wybór wierszy", 1979

*Notka o autorze w temacie Erotyka,
wiersz jest też w temacie Owady są wszędzie
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.07.09 o godzinie 08:01
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Blask (wysokich) okien

Czesław Miłosz

Okno


Wyjrzałem przez okno o brzasku i zobaczyłem młodą
jabłonkę przezroczystą w jasności.

A kiedy wyjrzałem znowu o brzasku stała tam wielka
jabłoń obciążona owocem.

Więc dużo lat pewnie minęło ale nic nie pamiętam co
zdarzyło się we śnie.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Blask (wysokich) okien

Julian Kornhauser

Tu


Słucham muzyki, patrzę przez okno
na zachodzące słońce.
Lekkie drganie gałęzi, żółte światło
latarń, jakiś człowiek kupuje gazetę w kiosku.
Jestem tu na swoim miejscu,
choć daleko od siebie
i od własnej, niepowtarzalnej
przeszłości.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Andrzej Bieły

Przy oknie


Wzrok ulatuje w dal wiosenną:
Bezkresne, modre tam rejony...

Krytyki leży tom przede mną –
Grzbiet jego w skórę oprawiony...

W dali innego bytu obieg
Spojrzeniem gwiazd się innym mieni...

I, drgnąwszy, przypominam sobie,
Że jest złudzeniem kształt przestrzeni.

1908
Moskwa

tłum. Bohdan Zadura

w wersji oryginalnej pt. „Под окном”
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 11:12
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Bolesław Fac

W oknie


Widzę wchodzisz
otwierasz zamykasz zapalasz –
zwykle gesty

Zaraz po tym przypalam się o żarówkę
zaczynam płonąć nie wydając światła
zaciskam usta
drżą powieki

bo oto ty się rozbierasz
i nie ma nikogo

kto by nagle
zgasił światło
złapał cię za rękę
i rzucił przerażoną
na łóżko

z tomu „Zegar w brzuchu Jonasza”, 1980
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Stefan Jurkowski*

Widok z okna


ich dwoje stoi w oknie na dziewiątym piętrze
późny wieczór niebo ciężko faluje nad kotłującym w dole miastem
czerwona wieża kościoła świętego augustyna wiedzie spór z pałacem kultury
cofniętym w perspektywie mniejszym więc i jakby ustępującym z placu
na lewo usypia teatr wielki a w ażurowej wieży
kalwińskiej świątyni gwiżdże niespokojnie granatowe powietrze
- wszystko to dzieje się trochę poniżej ich spojrzeń
które mogą się przyznać nawet do bezbronności
wobec miasta twardego i ciasnego jak młyn
obracający się już we krwi mięśniach czaszce
milczą a wywoływana tym cisza jest kładką ma której stają
trzymając się za ręce on mówi: wyjdźmy
ponad spór wszystkich wież nierównych prawd hałaśliwych wysokości
ona: tylko mi jeszcze przypal papierosa

z tomu „Koło niedomknięte”, 2004

*notka o autorze i linki do innych jego wierszy
w temacie Autoportret w lustrze wiersza

Wiersz jest też w temacie Samobójstwo w wierszach...
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.07.11 o godzinie 14:13
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Jaroslav Seifert

Przy oknie


Gdy przyszła wiosna, za oknami
drzewa okryły się kwiatami.
Matka coś szyła, pochylona,
ku oknu w płaczu odwrócona.
- Skąd łez na twojej twarzy ślad,
czego żałujesz, czemu płaczesz?
Powiem ci wszystko, wytłumaczę,
niech tylko z drzew opadnie kwiat.

Śnieg padał gęsty i co chwilę
gwiazdki do szyby się lepiły.
Matka przy okna białej ramie
schyliła głowę nad drutami
i znowu miała łzy u powiek.
- Dlaczego płaczesz? Co cię smuci?
- Powiem ci, kiedy wiosna wróci,
kiedy przestanie padać śnieg.

tłum. z czeskiego Janina Brzostowska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Raymond Carver

Okno


Sztorm dął ostatniej nocy i zerwał
elektryczne przewody. Kiedy wyjrzałem
przez okno, drzewa były przezroczyste,
przygięte i pokryte szronem. Wielki Spokój
leżał na całej okolicy.
Wiedziałem, że to pozór. Ale w tym momencie
czułem, że ni razu w życiu nie złożyłem
kłamliwych obietnic, i nie popełniłem
żadnego brzydkiego czynu. Moje myśli
były cnotliwe. Później tego ranka
naprawiono elektryczność, a słońce
wynurzyło się za chmur, topiąc sadź na drzewach.
I rzeczy wróciły do swego normalnego stanu.

tłum. Czesław Miłosz

wersja oryginalna pt. „The Window” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 08:53
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Okna

O-
budził się
strzępy obrazów uciekały
szybko
w niepamięć

ostre światło słoneczne
przebijało się
przez szyby firanki zasłony
oślepiało
wlewało się w milczeniu
do pokoju światło
woda bezszelestna wokół
cisza
totalna tak potężna że
słyszał krew
płynącą wolno w żyłach

godzina trzecia w nocy/nad ranem
połowa listopada/kwietnia

Kto to prze-
czyta?Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 19.11.09 o godzinie 07:55
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Jan Krzysztof Adamkiewicz*

Ballada o oknie


: od czasu do czasu
w oknie – przed którym stoję
upadam modlę się i wierzę
weń – gdzie pojawiają się zmarli
czasami jesień jawi się
taka jaka jest –

: od czasu do czasu w oknie
- które obserwuję i które
obserwuje mnie pojawiają się moi
dawni znajomi – wtedy otwieram drzwi
i mówię czymś co nie jest głosem lecz być może
smugą krwi –

: od czasu do czasu
otwieram okno i wtedy okazuje się
że już naprawdę nikogo nie ma nawet powietrze
przetrząsa mój sen – zmarłych wspólna twarz
trwa tylko jak ogromny
lęk –

: od czasu do czasu
w oknie – za którym powołano świat
pod broń zaciągają się chmury z ust
wypuszczam dym – w oknie tym
pojawiasz się ty -

z tomiku „Sytuacja zastana”, 1980

*notka o autorze w temacie Autoportret w lustrze wiersza
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Douglas Dunn

Nocą z okna


Noc rozklekotana od mar sennych.
Dzieci krzyczą w szczelnie wypełnionych domach,
Mężczyzna gnuśnieje we śnie.
Niespiesznym krokiem policjanci sprawdzają drzwi.
Odgłosy nóg zamieniają się w ludzi pod latarnią.
Pijani wracają z zabaw
W akompaniamencie pustych butelek i starych piosenek.
Młode kobiety idą do domu,
Ich rozkosz ogłusza mnie.
Kłusują jak małe konie
I giną w białych łóżkach
Na krawędzi nocy.
W tę upalną noc wszystkie okna otwarte
I bezsenni, zaciągając się w ciemności,
Rozniecając przy ustach małe czerwone światełka,
Liczą lata małżeństwa.

tłum. Piotr Sommer
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Blask (wysokich) okien

Krzysztof Gąsiorowski*

Okna


To jest już
jak przemysłowy krajobraz,
jakiś śląsk: pot, kurz, pył i znój
- życie dorosłych,
już do połowy zagrzebane w piasku.

Jak głęboko wejrzeć we wzruszenie
- nic naturalnego:

plaże dzieciństwa, wzniosłe wzgórza
słońca, morze i ciała
w falującym rytmie
napotyka się tylko w kinie, we śnie,
we wspomnieniach
z czyichś wakacji.

Nocami
przelatując tędy, dostrzegamy więcej
gwiazdozbiorów tam, w dole,
gdzie byliśmy, niż gdziekolwiek nad nami.

Znużenie należy tu do ważnych
uczuć. A miłość to ciężka praca
wśród złudzeń,
że chociaż jeszcze klęska
może być nasza; małe sklepiki,
gdzie kupczy się stratą
jak znoszonym ubraniem.

Jeszcze tylko jeden i ten sam
zmierzch dymi u różnych okien:
jakiś mężczyzna dotyka szyby,
i nie śmie o tym wiedzieć;
jakaś kobieta u innego okna,

nie ubrana, z uciekającymi włosami,
połyka pastylki bezpieczeństwa,
nieco tyje,
pragnie być jednak gotowa
do wielkich wzruszeń.

z tomu „Bardziej niż ty”, 1975

*notka o autorze w temacie Czym jest wiersz?
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Blask (wysokich) okien

Artur Grabowski

* * * [Z okna...]


Z okna widział trójkąt
między dwiema dolinami.
Poznał: sine cienie
na skórze śniegu.

Ciemny skrawek
wilczej sierści
- szeleściły szepty
wyobraźni. Ale

wiedział, że to resztka
lasu w polach.

z tomu "Ziemny początek",
Wydawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2000

konto usunięte

Temat: Blask (wysokich) okien

Janina Brzostowska*

Poemat okien


Słyszę idąc samotnie
jak wiąże głosy w temat
światłami niedużych okien
wyśpiewany poemat.

Z mroku go wydźwignęła
cierpliwa jasność lamp,
aby lśnił w zaułka cieniach
aż do wczesnego dnia.

Gwiazd nie widać, choć wiem,
że na niebie się rozpostarły;
urządzają niesłyszalny wiec,
skryły blaski swoje i barwy.

Tylko okna najbliższe przez mgłę
grają czasem chórami, to znów tercet lub kwartet.
Gdy kamienica nędzy pełna i bied
nie może lśnić symfonią wszystkich świateł.

Lubię w jedną ich muzyczną frazę
wsłuchać się przez wiew chłodnej, wiosennej nocy.
W smudze światła broczącej rudawym topazem
ludzki ból dostrzegają moje oczy.

W jakimś tonie okna czerwonym
(świeca? Lub może lampa stara naftowa?)
jak stygnąca krew zapomnianego przez wszystkich zgonu,
jak przeczucie samotnych, nawet w miłości, obaw.

z tomu „Najpiękniejsza z przygód”, 1928

*notka o autorce i linki do innych jej wierszy
w temacie Kataklizmy i katastrofy
Marta K. edytował(a) ten post dnia 19.03.12 o godzinie 06:28

Następna dyskusja:

Producent okien Śląsk




Wyślij zaproszenie do