Temat: "Melancholia" - koniec świata według Larsa von Triera

"Melancholia" Larsa von Triera - zapowiada się interseujący koniec śiwata...

Zobaczcie zwiastun: I jak wam się podoba?

http://www.youtube.com/watch?v=XUL-qik2odEKatarzyna Polubiec edytował(a) ten post dnia 08.04.11 o godzinie 16:30

Temat: "Melancholia" - koniec świata według Larsa von Triera

widziałam film i taki koniec świata mogę przeżyć oczywiście z taką muzyką w tle. I umiejętnie zwizualizował depresję :)

Temat: "Melancholia" - koniec świata według Larsa von Triera

Film dobry, ale przesłanie straszne: jesteśmy sami, Boga nie ma, a życie na Ziemi jest precedensem w kosmosie. W dodatku zbędnym.

I jeszcze jedno: gdyby koniec świata naprawdę przyszedł w ten sposób, na pewno nie puściłbym sobie Wagnera. Choć przyznam, że do jednej z głównych bohaterek (Justine) taka właśnie muzyka doskonale pasuje i w filmie świetnie się sprawdziła.

Odebrałem ten film nie tylko jako opowieść o końcu świata, ale jako historię o tym, co czeka ludzi, żyjących w świecie pełnym dóbr, ale pozbawionym prawdziwych, żywych relacji między ludźmi, w świecie, który odrzuca Boga. Człowiek staje się samotną, osobną planetą, kurczy się w sobie, popada w melancholię lub szaleństwo albo w oba na raz. Normalnie tylko zbudować sobie drewniany szałas (jaskinię) i czekać, aż strzeli Ci w łeb wielka Melancholia.

O wiele bardziej podobało mi się "Drzewo życia".