Olga Ł.

Olga Ł. Strategic Planner

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Ileż razy już mi się zdarzyło, że pożyczyłam komuś książkę i już jej później na oczy nie zobaczyłam ! I w ten oto sposób straciłam kilka egzemplarzy Stu lat samotności, Smażone zielone pomidory i Lolitę !
Ale już z pewnością nie podaruję temu, kto zabrał mi mojego MIKOŁAJKA W SZKOLE PRL - tej książki nie ma już w żadnym antykwariacie. Moja perła przepadła.

Czy i Wy skrywacie żal po czymś ? A może na odwrót - powinniście coś komuś oddać ?? :)
Konrad Wódkiewicz

Konrad Wódkiewicz Student, Wyższa
Szkoła im. Bogdana
Jańskiego

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

ja podpisuje książki a pozatym robię sobie spisy pożyczanych bo mam ich dużo (i ksiązek i znajomych co pożyczają) a potem robię windykacje...
a co do Mikołajka w szkole PRL to chyba da sie cos zrobic bo mam taką na składzie ;) i jak ci bardzo zależy gotów jestem nawet taką jedną "komuś" sprezentować... tak po prostu...
don't cry :D
Katarzyna M.

Katarzyna M. MayLily.pl

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Niestety straciłam kilka książek, ale najbardziej mi żal prezentu od taty - tej książki nie ma na polskim rynku, choć była wydana w j. polskim. Staram się oddawać książki nawet po długim czasie - wiem, jaka to strata.

Nie toleruję też ludzi, którzy moje książki kreślą i zaginają rogi wrrrr.
Renata S.

Renata S. Communication &
Marketing Director

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Wlasnie!!!
Ja mam straconych z 20 -30 ksiazek, ale nauczona doswiadczeniem podpisuje je i mam kartoteke :)
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

A ja myślę, że książki są po to, aby je czytać, a nie po to, aby ślicznie wyglądając zbierały kurz.
Renata S.

Renata S. Communication &
Marketing Director

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Bartosz C.:
A ja myślę, że książki są po to, aby je czytać, a nie po to, aby ślicznie wyglądając zbierały kurz.

A kto mowi,ze nie. Tylko lubie jak moja wlasnosc wraca do mnie, w miare mozliwosci w dobrym stanie.

konto usunięte

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Bartosz C.:
A ja myślę, że książki są po to, aby je czytać, a nie po to, aby ślicznie wyglądając zbierały kurz.

Brawo. Zgadzam się.
Bardzo często pożyczam książki moim znajomym. Chcę, żeby korzystało z nich wiele osób, nie tylko ja.
I jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś nie oddał.
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Renata S.:
A kto mowi,ze nie. Tylko lubie jak moja wlasnosc wraca do mnie, w miare mozliwosci w dobrym stanie.
Kwestia podejścia. Dla mnie moją własnością staje się nie konkretny egzemplarz „Kandyda” (choćby i najpiękniej, z zachowaniem wszelkich zasad estetyki wydany, ozdobiony złotymi dzyndzlami i parafką samego autora), a to co dzieje się we mnie po zapoznaniu się z jego treścią.
Małgorzata S.:
Brawo. Zgadzam się.
Miło mi :).

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Pożyczam swoje ksiązki znajomym ale ... zawsze staram się pamietać komu i jaką - tym sposobem odzyskuje je nawet od tych, którym zwrot książki idzie opornie.
Pozdrawiam
Katarzyna M.

Katarzyna M. MayLily.pl

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Bartosz C.:
A ja myślę, że książki są po to, aby je czytać, a nie po to, aby ślicznie wyglądając zbierały kurz.

Jest różnica między "książką zbierającą kurz" a książką bezczelnie zniszczoną przez nie-właściciela. Ja sama nieraz utopiłam swoją książkę w wannie :)
Magdalena Kompf

Magdalena Kompf Kierownik Biura
Zarządzania
Finansami, ENEA
Operator

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Katarzyna W.:
Bartosz C.:
A ja myślę, że książki są po to, aby je czytać, a nie po to, aby ślicznie wyglądając zbierały kurz.

Jest różnica między "książką zbierającą kurz" a książką bezczelnie zniszczoną przez nie-właściciela. Ja sama nieraz utopiłam swoją książkę w wannie :)

Tak właśnie... Dla książki hołdem jest jej "podniszczenie" w trakcie użytkowania;) Listę pożyczonych książek - gdzieś mam, do tego dochodzą oczywiście filmy, płyty z muzyką i komiksy.Magdalena Kompf edytował(a) ten post dnia 23.03.07 o godzinie 20:49
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Katarzyna W.:
Jest różnica między "książką zbierającą kurz" a książką bezczelnie zniszczoną przez nie-właściciela. Ja sama nieraz utopiłam swoją książkę w wannie :)
Może czas zainwestować w kaczkę-pływaczkę…
… albo jakąś inną półkę :).
Magdalena K.:
Tak właśnie... Dla książki hołdem jest jej "podniszczenie" w trakcie użytkowania;)
Heh.
Katarzyna M.

Katarzyna M. MayLily.pl

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Bartosz C.:
Katarzyna W.:
Jest różnica między "książką zbierającą kurz" a książką bezczelnie zniszczoną przez nie-właściciela. Ja sama nieraz utopiłam swoją książkę w wannie :)
Może czas zainwestować w kaczkę-pływaczkę…
… albo jakąś inną półkę :).

:) Albo nawet dwie kaczki
Renata S.

Renata S. Communication &
Marketing Director

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Wlasnie ksiazka zniszczona czytaniem to jest to!
Pamietam jak moj pradziadek czytal mi basnie braci Grimm z ksiazki tak zniszczonej, ze aby nie pogubily sie kartki trzeba bylo zwiazywac ja kokardka. Ze 2 pokolenia dzieciakow sie na niej wychowaly. Krazyla po calej rodzinie, jak tylko dzieci wyrastaly to "szla" dalej :)

Ale jak pozyczam komus ksiazke to oczekuje, ze bedzie ja szanowal i po jednym pozyczeniu nie trzeba bedzie jej wiazac wstazka.
Renata S.

Renata S. Communication &
Marketing Director

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Małgorzata S.:

I jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś nie oddał.

To gratulacje skutecznosci!
Ja mam liste "dluznikow", ale z niektorymi urwal mi sie kontakt np. po skonczeniu studiow.
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Katarzyna W.:
:) Albo nawet dwie kaczki
A może coś mniej konwencjonalnego? Krokodylek?
:).
Maria N.

Maria N. menadżer ds.
kadrowo-administracy
jnych

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Renata S.:

Ale jak pozyczam komus ksiazke to oczekuje, ze bedzie ja szanowal i po jednym pozyczeniu nie trzeba bedzie jej wiazac wstazka.

Właśnie! Mnie dodatkowo strasznie drażni gdy ktoś, komu pożyczyłam coś (niekoniecznie książkę) - bez mojej wiedzy i zgody pożycza to dalej. A przez swoje "dobre serce" straciłam już tyle książek (i niestety nawet trochę gotówki), że staram się już nie pożyczać - ewentualnie NAPRAWDĘ bliskim znajomym. Cóż w domu też mam kilka nie należących do mnie książek. Parę od osoby, która mi nie oddała kilku rzeczy, a parę od osób z którymi definitywnie urwał się kontakt np. od ex-boyfriendów. Jeśli się do mnie odezwą - oczywiście zwrócę, ale nie będę biegać za kimś, kto złamał mi serce, by oddać mu ksiażkę za 12 zł. Z drugiej strony w przyrodzie podobno nic nie ginie - ktoś ma moje, ja mam czyjeś i równowaga zachowana ;)

konto usunięte

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Renata S.:
>
To gratulacje skutecznosci!

Ale to nie ma nic wspólnego ze skutecznością... Po prostu wiem co komu pożyczam. I bynajmniej nie zamęczam tych osób pytaniami kiedy w końcu zwrócą książkę.

konto usunięte

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Kilka razy zdarzyło się, że raz pożyczona książka już do mnie nigdy nie wróciła ... trudno nie rozpaczam tylko takiej niesłownej osobie już nie pożyczam ... i po problemie. Sama też zawieruszyłam kilka swoich książek, na cudze chucham i dmucham. W sytuacji gdy bez danej książki "nie mogę żyć" po prostu kupuję kolejny egzemplarz.
Zgadzam się z Bartkiem książki są do czytania, ustawione pod sznurek na półce nikomu nie służą.
A co do zwyczajów książkowych to już gdzieś pisałam, że książka nie jest dla mnie świętością - zaznaczam na marginesach ołówkiem swoje komentarze, uwagi i spostrzeżenia. Może rogów nie zaginam nałogowo, ale czasem też mi się to zdarza ... nigdy jednak na nie moim egzemplarzu.
Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Pożyczone - SKRADZIONE !

Agnieszka Krzyżak - K.:
A co do zwyczajów książkowych to już gdzieś pisałam, że książka nie jest dla mnie świętością - zaznaczam na marginesach ołówkiem swoje komentarze, uwagi i spostrzeżenia. Może rogów nie zaginam nałogowo, ale czasem też mi się to zdarza ... nigdy jednak na nie moim egzemplarzu.
Podobno niejaki Wacław Borowy (a może któryś inny sprzed wojennych profesorów, nie pamiętam dokładnie) miał w zwyczaju umieszczać swoje komentarze na marginesach zbiorów bibliotecznych, czasami odnosząc się w stosunku do autorów w sposób obelżywy.
Jak to nie brać przykładu… ;).



Wyślij zaproszenie do