Temat: Nie czytasz? Nie ide z Toba do lozka!
o_O
Nie ma to jak merytoryczna dyskusja i jasna, konstruktywna informacja zwrotna...
Monika Czaplicka:
Witajcie,
chciałabym wam polecić ciekawą akcję czytelniczą: "Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka".
Zdjęcia i informacje znajdziecie na http://nieczytasz.pl
Co sądzicie o pomyśle akcji? Zbyt śmiały, czy właśnie ciekawy, bo nietypowy?
Moniko, z grubsza domyślam się jaka idea Wam przyświecała, ale uważam, że projekt jest niedopracowany. A konkretnie:
1.Hasło akcji jest nietrafione. Brzmi jak szantaż. Szantaż z reguły nikogo do niczego nie zachęca, w żadnej dziedzinie życia, co więcej - kusi, by "na złość babci odmrozić sobie uszy". Poza tym - tak zupełnie po ludzku - jest mało chwytliwe, niezręczne, za długie i słabo oddaje ducha akcji (myślę, że między innymi stąd negatywne na nią reakcje w pierwszych postach wątku). Może lepiej poszukać czegoś w stylu: "Czytanie jest sexy"?
Aha; to hasło nie jest też śmiałe - nie wiem czy Waszą intencją było stworzenie hasła odważnego obyczajowo, ale jeśli tak, to niestety, kompletnie się to nie udało.
2.Piszecie:
Gdzieś na facebooku pojawił się cytat z Johna Watersa, trashowego reżysera wszechczasów: „We need to make books cool again. If you go home with somebody and they don’t have books, don’t fuck them.”
Nasze hasło: „Nie czytasz? Nie idę z Tobą do łóżka!” – jest prostą kontynuacją tej myśli. Problem w tym, że to nie jest prosta kontynuacja tej myśli, tylko dość karkołomna nadinterpretacja.
3. Stronę poświęconą akcji źle się ogląda. Jest (nomen omen) mało czytelna, źle rozwiązana graficznie. Plus: podobają mi się zdjęcia.
Podsumowując: pomysł OK, wykonanie do dopracowania.