Temat: Myśleliście o tym, aby napisać książkę?
Aha. I chciałabym zaznaczyć, że nie miałam znajomości. Raptem zetknęłam się z redaktorami wydawnictwa, ponieważ tworzyli jury w konkursie, którego byłam laureatką.
W jeden wieczór przeczytać 400 stron to faktycznie nadludzki wyczyn, ale trzydzieści w ciągu dwóch tygodni... To jest prawdopodobne.
Uwielbiam tę polską demoniczność - jak już się z czymś zetknęłam, to już jestem ekspertem i każdego musi spotkać ten sam los. Mamy beznadziejnych polityków, drogi w złym stanie, na pisaniu się nie zarabia, a wydawnictwa nie wydają.
Paradoksalnie muszę zaznaczyć, że inne wydawnictwo, które niczym wielkim nie może się poszczycić do tej pory nie przeczytało mojego tekstu - także 30 stron, wysłanych w tym samym terminie.
Różnie bywa. Lepiej nie posługiwać się stereotypem.
Ja tak robiłam, dlatego poprawiałam tekst bez końca. Dlatego miałam w ogóle pominąć to wydawnictwo, twierdząc,że to za wysokie progi. Wysłałam tekst tylko dlatego, żeby nie pluć sobie w brodę, że nie uczyniłam wszystkiego, by wydać powieść.
Panie Władysławie, bardzo dobrze, że wspomina Pan o swoich doświadczeniach,tylko proszę brać pod uwagę, że może Pan komuś podciąć skrzydła.
Ja czytając Pana wypowiedzi, byłam przerażona,że nigdy nie wydam w prawdziwym papierowym wydawnictwie.