Temat: Kto chce napisać i wydać książkę lub podzielić się swoimi...
Szymon Kuriata:
Jeśli już Pan zakłada temat gdzie promuje swoja działałność, trzeba się także liczyć z negatywnymi opiniami, które niewątpliwie inni odczuwają, jak i wątpliwości co do wiarygodności tego co jest napisane w owych książkach, tzn. osoba która pisze o swoich problemach opisuje jak z sobie z nimi
radzić jednocześnie bierze leki...? Czyli nie potrafi sobie poradzić z własnymi problemami.
Pierwszym problemem bohaterki książki było pozostawanie w toksycznym związku. Z tym sobie poradziła.
Drugim problemem bohaterki książki była nieumiejętność znalezienia pracy i strach przed ludźmi. Z tym też sobie poradziła. Nawet bardzo dobrze. Pracując w jednej z firm, miała jedne z najlepszych wyników pracy.
Pierwsza część pokazuje radzenie sobie z tymi dwoma problemami.
Kolejna będzie o tym, jak bohaterka wyeliminowała prawie zupełnie silne leki uzależniające, co zadziwiło nawet Panią psycholog, do której chodziła. W drugiej części będzie też opisane jak radzi sobie z nowymi wyzwaniami w prowadzeniu swojej firmy. Oczywiście z wydaniem drugiej części autorka poczeka do momentu całkowitego poradzenia sobie z ostatnim problemem, czyli po zaprzestaniu przyjmowania nawet słabych leków profilaktycznie przepisanych przez lekarza. Możliwe, że zbiegnie się to też z opisem kolejnego sukcesu, czyli przekroczenia liczby 5.000 sprzedanych książek (95% wydawanych książek nie przekracza tego poziomu sprzedaży).
I tu trzeba zadać sobie pytanie, czy to co jest napisane w tych książkach jest rzeczywiście prawdą?
Większości z opisanych tam wydarzeń miałem możliwość przypatrywać się osobiście. Więc mogę stwierdzić, że większość opisanych tam zdarzeń rzeczywiście miała miejsce. Oczywiście Pan ma prawo uważać tak, jak zechce, ponieważ zapewne nie uczestniczył Pan w opisywanych zdarzeniach. Może je Pan znać raczej z opowieści innych osób.
Z poprzednich wypowiedzi wnioskuje, że działalność pomaga w napisaniu książki, więc nie wiadomo ile w tym prawdy a ile fikcji literackiej, jednak chyba dość sporo, jeśli dostaje się miano współautora.
Wydawnictwo pomaga w prowadzeniu autorów podczas kolejnych etapów pisania. Nie chodzi tutaj o zmianę opisywanych wydarzeń i wymyślanie czegoś, tylko o pokazanie autorom sposobu, w jaki się pisze. Ponieważ dla niektórych autorów będzie to pierwsza napisana książka i taka pomoc jest dla nich cenna (co potwierdza korespondencja z osobami, które piszą - bardzo im to pomaga).
Na chłopski rozum to dziwne.
Na chłopski może i tak. Jednak patrząc na to z moje perspektywy trenera i konsultanta, to bardzo potrzebne i dobrze przyjmowane przez osoby, które już piszą.
Mam wątpliwości co do zakupu książki.
Proszę je rozwiać
To są książki kupowane raczej przez kobiety, więc raczej nie będę Pana zachęcał do zakupu (choć czasami zdarzają się kupujący mężczyźni i zamawiający kolejne książki na prezenty).
W temacie zakupu proszę samodzielnie podejmować decyzję.
ps. Myślę, że jeśli ktoś by napisał książkę o swoich problemach, życiu osobistym to miał by również na tyle odwagi żeby ją wydać pod własnym nazwiskiem.
Zgadza się. Okazało się, że dwie z piszących osób będą podpisane swoim nazwiskiem na stronie redakcyjnej.
Do tego jeśli osoby te z niewielką pomocą wydawnictwa lub żadną napiszą książkę, to będą występować nie jako współautorzy, tylko jako autorzy.
Okazało się, że niektórym osobom świetnie idzie pisanie - nawet mimo tego, że piszą swoją pierwszą książkę :-)