konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Przeczytałam, ale nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Ostatnio w ogóle dużo powstaje takich książek opartych na przeżyciach autora, autorki, który w krytycznym momencie swego życia rzuca wszystko, zmienia całe życie i odnajduje szczęście czy coś tam. Dla mnie ta książka nic nie wnosi. Przypomina trochę Coelho, też pełna pustych frazesów (przynajmniej dla mnie, może ktoś inny jest bardziej wrażliwy, uduchowiony), chociaż autorka aż ta bardzo nie przegina.

Podobno ma być film na podstawie tej książki
Agnieszka T.

Agnieszka T. Kierownik Sprzedaży

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Małgorzata K.:
Podobno ma być film na podstawie tej książki

Widziałam zwiastun ostatnio w kinie. Główną rolę gra Julia Roberts. Bardzo ją lubię, ale jakoś ten film mnie nie zainteresował.

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Jak to w wakacje, śmieję się i czytam Kwiaty Polskie i na przemian Chwasty Polskie - jak w przedsłowiu podaje Romuald Grząślewicz - znalezione przez niejakiego Skrybę w pudle ze szpargałami. Świetne na deszczowy wieczór.
Skryba, Chwasty Polskie, czyli puzzle z przełomu XX i XXI wieku, Poznań 2010

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Agnieszka T.:
Małgorzata K.:
Podobno ma być film na podstawie tej książki

Widziałam zwiastun ostatnio w kinie. Główną rolę gra Julia Roberts. Bardzo ją lubię, ale jakoś ten film mnie nie zainteresował.

Ja na pewno na film nie pójdę. A Roberts jakoś mi nie pasuje do tej roli

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Małgorzata K.:
Przeczytałam, ale nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Ostatnio w ogóle dużo powstaje takich książek opartych na przeżyciach autora, autorki, który w krytycznym momencie swego życia rzuca wszystko, zmienia całe życie i odnajduje szczęście czy coś tam. Dla mnie ta książka nic nie wnosi. Przypomina trochę Coelho, też pełna pustych frazesów (przynajmniej dla mnie, może ktoś inny jest bardziej wrażliwy, uduchowiony), chociaż autorka aż ta bardzo nie przegina.

Przeczytałam ją 2 lata temu, w takim okresie życia, że trafiła jak klucz do zamka i zapoczątkowała zmianę we mnie, co zaowocowało zmianą całego życia od A do Z. Paula Coehlo unikam jak ognia, była to pierwsza książka tego rodzaju, którą przeczytałam. Na film nie pójdę, nie chcę sobie burzyć wszystkiego, co ta książka mi dała.
Ewa K.

Ewa K. Starszy referent

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Jestem w trakcie czytania "Jedz, ..." i mam ...górki i dołki...kiedy wydaje mi sie, ze mnie zaraz porwie ...nurt, to za chwile wpływam na mieliznę...(oj jakaś wodna metafora mi dziś wpłynęła;-)

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Witam

Czy kontynuację tej książki można czytać bez znajomości pierwszej części?
Myślę nad prezentem dla przyjaciółki i zastanawiam się czy ta książka by się nie nadała, zważywszy, że raczej jest w związku i pomyslałem, że byłaby dobrym prezentem.

Dziękuję za odpowiedź ;)
Ewa K.

Ewa K. Starszy referent

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Mariusz Klimek:
Witam

Czy kontynuację tej książki można czytać bez znajomości pierwszej części?
Myślę nad prezentem dla przyjaciółki i zastanawiam się czy ta książka by się nie nadała, zważywszy, że raczej jest w związku i pomyslałem, że byłaby dobrym prezentem.

Dziękuję za odpowiedź ;)


Hm...na miejscu przyjaciółki wolałabym zacząc od cz. 1, aczkolwiek...jak na razie w cz. 2 niewiele zauważyłam odniesień do 1, ale jestem na początku, więc moze/pewnie dlatego. :-)

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Hahahah, ledwo książkę zaczęłam dziś czytać, a tu mi się taka fajna recenzja --> Klik napatoczyła. Poza tym przeczytałam cały wątek dopiero po tym, jak rozpoczęłam lekturę. Zapowiada się niezły ubaw :>
Marta B.

Marta B. Lider ds. Procesów i
Systemów
Klinicznych,
AstraZeneca/ T...

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Na mnie książka ta, ale w wersji oryginalnej, zrobiła duże wrażenie (zarówno pod względem treści, jak i języka) - na tyle duże, że do niektórych fragmentów wracam od czasu do czasu i ciągle dają mi do myślenia...
Nie uważam tej ksiązki za dzieło sztuki, ale też nie miałam wobec niej takich oczekiwań.
Jednak po negatywnych opiniach koleżanek, które czytały polskie tłumaczenie, sięgnęłam i po tę wersję i zdecydowanie stwierdzam, że są to jak dla mnie zupełnie inne książki. Polskiej nie polecam, angielską zdecydowanie tak!

Teraz próbuję czytać pożyczona część drugą (tłumaczenie) i też obawiam się, że nie skończę - nie jest jakoś bardzo zła, ale też zupełnie nie porywa.

A odnośnie krytyki autorki, to nasuwa mi się zdanie Erica-Emmanuela Schmitta:
"Kiedy sprzedawałem 400 egzemplarzy, byłem geniuszem. Przy 40 tysiącach - beztalenciem. Powyżej 400 tysięcy stałem się hochsztaplerem..."Marta B. edytował(a) ten post dnia 03.11.10 o godzinie 13:36

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Przeczytałam...i polecić niestety mogę tylko...jedzenie i kochanie...chyba że ktoś lubuje się w temtyce takich modłów i poszukiwania siebie...mnie nie zachwycił ten rodział, znudził...wręcz go opuściłam bez skrupułów...przechodząc dalej...choć powiem że ciekawi mnie cóż tam stworzą w ekranizacji no i co dalej się zadzieje w kontynuacji...:)Anna K. edytował(a) ten post dnia 03.11.10 o godzinie 11:55

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Jestem w trakcie - póki co - czuję się jakbym czytała taka gorszą Bridget Jones wymieszaną z poradnikami.
Już wiem, że to nie będzie lektura do polecenia, ale skoro powiedziało się "a", o teraz trzeba książkę dokończyć :>
Dorota Dąbrowska

Dorota Dąbrowska Starszy Specjalista,
NBP

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Zgadzam się, że 1 i 3 część książki są najlepsze. Srodkowa jest trochę nudnawa, ale da się przez nią przejść opuszczając niektóre strony :)
Ale w ogóle książka super, czego nie można powiedzieć o jej drugiej częśći "I że Cię nie opuszczę..."- nie dałam rady przez nią przebrnąć, pomimo czytania co drugiej kartki :)
Anna K.:
Przeczytałam...i polecić niestety mogę tylko...jedzenie i kochanie...chyba że ktoś lubuje się w temtyce takich modłów i
poszukiwania siebie...mnie nie zachwycił ten rodział, znudził...wręcz go opuściłam bez skrupułów...przechodząc dalej...choć powiem że ciekawi mnie cóż tam stworzą w ekranizacji no i co dalej się zadzieje w kontynuacji...:)Anna K. edytował(a) ten post dnia 03.11.10 o godzinie 11:55

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Dorota Dąbrowska:
Zgadzam się, że 1 i 3 część książki są najlepsze. Srodkowa jest trochę nudnawa, ale da się przez nią przejść opuszczając niektóre strony :)

kartka po kartce nie jest do przejścia...:)
Ale w ogóle książka super, czego nie można powiedzieć o jej drugiej częśći "I że Cię nie opuszczę..."- nie dałam rady przez nią przebrnąć, pomimo czytania co drugiej kartki :)

aż tak źle?? z tą drugą częścia? wydladała na interesującą...tzn...ahh już sama nie wiem :)
Paulina C.

Paulina C. "Intelligence
without ambition is
a bird without
wings" -...

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Zwykle wybieram ambitniejsze lektury, ale książkę dostalam w prezencie i... przeczytalam. Pierwsza cześć wciąga (przynajmniej wciąnęła mnie - może z uwagi na fakt że ja także przykładam ogromna wagę do przyjemności kulinarnych... ; )) potem już tylko gorzej, koniec jak w typowym hollywoodzkim filmie. Gotowy scenariusz komedii romantycznej niestety...
Chociaż jeśli ktoś lubi tego typu klimaty, ksiażka jest niegłupia.
Dla zwolenników ambitniejszej literatury polecam "Cien Wiatru" Zafona (również prezent - jak widać każdy daje taką książkę, jaką sam chciałby przeczytać...) akcja rozkręca się tam powoli, autor wciąga nas krok po kroku w atmosferę Barcelony początku XX wieku... książka obfituje w smakowite opisy, metafory i wzrusza prostotą, dla mnie kwintesencja lektury na długie jesienne wieczory.

P.S
Adaptacje "Jedz, Módl się i Kochaj" obejrzę pewnie z ciekawości, lubie porównywać - zawsze jednak w takiej a nie odwrotnej kolejności, wychodząc z zalożenia że kino rządzi się innymi prawami. Jednak na pewno nie pójdę na to do kina, a obejrze na dvd w domowym zaciszu...

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

czyli żeński Coelho :D

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Karolina Ł.:
czyli żeński Coelho :D

Hmm w sumie po zastanowieniu się stwierdzam, że nie bardzo. Gdyby chcieć porównać do Coelho - to za dużo pitolenia, a za mało złotych myśli :> - biorąc poprawkę na fakt, że dopiero kończę tak zachwalaną część pierwszą i zbliżam się do drugiej - przez którą podobno nie da się przebrnąć. No nic, trzymajcie kciuki ;P

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Agata 'Chani' S.:
Karolina Ł.:
czyli żeński Coelho :D

Hmm w sumie po zastanowieniu się stwierdzam, że nie bardzo. Gdyby chcieć porównać do Coelho - to za dużo pitolenia, a za mało złotych myśli :> - biorąc poprawkę na fakt, że dopiero kończę tak zachwalaną część pierwszą i zbliżam się do drugiej - przez którą podobno nie da się przebrnąć. No nic, trzymajcie kciuki ;P
no ale też taki poradnikowy nieco styl, tyle, że z kobiecą nutą? że wszystko do kitu: facet, życie, miłość itd itd więc trzeba iść na żywioł i odnaleźć swoją duszę gdzieś tam na świecie.

Tak?

konto usunięte

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Karolina Ł.:

Tak?

Ależ oczywiście. Amerykański dramat życiowy w zabawnym wydaniu (póki co zabawnym) :>
Agnieszka T.

Agnieszka T. Kierownik Sprzedaży

Temat: "Jedz, módl sie i kochaj" - co sądzicie?

Anna Grządkowska:
Zachęcona bardzo pozytywnymi recenzjami czytelników kupiłam "Jedz, módl się i kochaj" Elizabeth Gilbert i... nie jestem w stanie tej książki przeczytać. Próbowałam dwa razy i ... poddałam się.


Ja pożyczyłam tą książkę od koleżanki i przeczytałam w dwa wieczory. Pierwsza część podobała mi się najbardziej, bo jakoś lubię czytać o jedzeniu. ;)

Moim zdaniem to czysta grafomania, która w połączeniu z egzaltacją autorki stanowi mieszankę nie do zaakceptowania.

Sięgając po ten tytuł nie spodziewałam się literatury z wyższej półki, a w tamtej chwili chciałam miło spędzić wieczór i się udało. :)
Na film w końcu wyciągnęła mnie przyjaciółka. Trochę się dłużył ale podobały mi się jego kolory, jednak przez cały film Julia Roberts jakoś mi nie pasowała, mimo, że bardzo ją lubię. :):):)



Wyślij zaproszenie do