Temat: historia kościoła
Maciej Ż.:
Wojciech Kazberuk:
Paweł B.:
Wojciech Kazberuk:
Karlheinz Deschner "Historia kryminalna chrześcijaństwa", "Polityka papieska w XX wieku", "Opus Diaboli" i inne.
Te tytuły rzeczywiście nie brzmią propagandowo, ale jak rzetelne publikacje naukowe.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 29.12.08 o godzinie 00:56
Nie "brzmią" ale SĄ rzetelnymi pracami naukowymi w odróżnieniu od "dzieł" księży czyli funkcjonariuszy totalitarnej instytucji, jaką jest kk. To tak, jakby historię KPZR pisał sowiecki aparatczyk. Oczywiście, jeśli poważnie chcemy poznać jakiś fragment historii trzeba zapoznać się z różnymi źródłami, także takimi.
nooo nieee... żeby uznać "dzieła" Deschnera za "rzetelne prace naukowe", to albo trzeba być bardzo zaślepionym, albo bardzo głupim, albo mieć bardzo wiele złej woli.
Zresztą czego można spodziewać się po człowieku, który zaciągnął się na ochotnika to hitlerowskiego wojska i walczył "Za Hitlera i Rzeszę" w elitarnych hitlerowskich oddziałach spadochroniarskich?
A jego "działalność" jest tak "naukowa", że w życiu nie dostał żadnego grantu, żadnego stypendium, a jedyny tytuł doktora honoris Causa dostał z Serbskiego Uniwersytetu - mocno nacjonalistycznego i antykatolickiego - zresztą wiadomo, jakich zbrodni dopuścili się Serbowie w Tuzli i Srebrenicy i jak dotąd bronią serbskich zbrodniarzy przez wymiarem sprawiedliwości.
Niestety, ale to prawda. Racjonalista na bazie materiałów źródłowych ( wybiórczych ) tworzy wrogą i jawnie antykościelną historię. Na nic fakty i źródła historyczne o pozytywnych aspektach KK ( i co ważne - nie zawsze pisane przez jego wielbicieli czy jak kto woli "funkcjonariuszy" :) ). Trzymają się kurczowo kilku tematów "wałkując" je niczym mantrę ( Wyprawy Krzyżowe, Inkwizycja, Faszyzm - i ulubione 2 wątki : Jasenowac i Pius XII, po pedofilie od Irlandii, USA po Polskę ).
Ps. E. Drewermanna - stał się guru dla antykatolickich fundamentalistów. Szkoda tylko że jego mdłe w treści i formie książki - zawierają też sporo błędów, nie wspominając o jednostronności źródeł ( praca naukowa, to nie tylko opracowania przychylne i przyjazne naszym upodobaniom, ale także solidna bibliografia wywodzaca się z wszelkich źródeł w tym również z KK - nie można ich nie dostrzec, a jeśli zawierają błędy/przekłamania - to rolą prawdziwego badacza - jest dowieść nieprawdziwości teorii ).
Bo jak inaczej odnieść się do wydarzeń w historii jeśli autor czemuś zaprzecza, ale nie powołuje się na wszystkie materiały źródłowe - ogólnodostępne - tylko własne wypaczone przekonania ( oparte na wygodnych i pasujących do tytułu pracy wyselekcjonowanych materiałach ) lansuje w formie prawdy absolutnej ;)))