Agata
Płatek
Dyrektor Działu
Sprzedaży i
Promocji, Świat
Książki
Temat: eClicto
Jacek Szewczyk:
Michał Zawadzki:
A ja rozumiem, że dla Pana książka i patefon to takie samo dobro kulturowe? I konstruktywna dyskusja - nawet polegająca na sporze wartości - to już dla Pana wojna?
Rozumiem, Pan jest guru tego wątku i Pan będzie decydował o jego zawartości.
1) Nie Panie Michale, książka i patefon to nie takie samo dobro
2) Nie Panie Michale, nie każda dyskusja to wojna. To taka figura była Panie Michale, żeby uprzedzić wytaczanie armat.
3) Nie jestem niczyim guru (na szczęście)
4) Co do książek też ma Pan rację (bo o to zdaje się Panu chodzi)
Proszę sobie wyobrazić książkę zanim książką w Pana rozumieniu się stanie. Jeszcze nie pachnie farbą drukarską, jeszcze nie szeleści, jeszcze nie waży, nie mierzy ani nie kosztuje. Czy jest książką, dobrem kultury? Zakładam, że miał Pan kiedyś do czynienia z maszynopisem przed redakcją. Jeśli tak to wie Pan co mam na myśli (jeśli nie to jest Pan szczęśliwym człowiekiem) i wie Pan, że są ludzie którym przychodzi na co dzień obcować z... no z czym, Panie Michale?
Czy teraz ma mi Pan coś do powiedzenia o czytniku tekstu?
Agata Płatek:
(...)ostatnio zaczyna przeważać opinia, że droga ta jest nie do uniknięcia i zaczyna się dostrzegać jej zalety, także dla wydawców.(...)
W to zdecydowanie nie wątpię. Jeśli w ofercie znajdujemy książki w cenie 50% ceny okładkowej tradycyjnego wydania to ja widzę same zalety - dla wydawcy ma się rozumieć. Przypomina mi to początki telefonii komórkowej i haracz jaki ściągali od użytkowników dostawcy tej technologii.Jacek Szewczyk edytował(a) ten post dnia 13.12.09 o godzinie 15:49
Zakłada Pan błędnie, że wydawca ściągnie ten haracz nie ponosząc kosztów druku na przykład i zarobi sobie za nic. Właściciele praw autorskich juz wpadli na to, że skoro wydawcy nie ponoszą kosztów druku, to trzeba im na to pole eksploatacji narzucić dużo wyższe ceny praw. Równowaga musi być, jak pan widzi :) pozostaje jednak po stronie wydawcy przygotowanie tekstu do druku (korekta, redakcja, skład) no i jednak dry=uk w większości. Bo e-book to na długo jeszcze tylko dodatek do nakłądu drukowanego.