Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Łukasz K.:
Arku mam wydrukowany dyplom, to cos zlego ?

Forma ma znaczenie. I wszędzie tam, gdzie podkreśla się wagę zdarzenia, używane są formy klasyczne - biznes, dyplomacja, nauka, kultura.
Nie poprawiam, wysnuwam wnioski, zaznaczam interesujace mnie fragmenty, dzieki za szacunek... pomysl o swoich slowach bo na razie zamiast tresci bronisz celulozowej zadrukowanej papki :)

Wolę celulozę od plastiku.
copy sprzedaje to za co mu placa ... jakby samsung chcial reklamowac ebook readera w twojej agencji, to odmowisz pracy nad kreacja ze wzgledow ideologicznych ?

Nie, wtedy dobieram przekaz do takich ludzi, jak Ty. Co nie oznacza, że prywatnie fascynuję się wszystkim, nad czym siedzę.
tak jestem gadzeciarzem, i jakos mi to nie przeszkadza :) ba czekam, na ere gibsonowskiego cyberpunka z utesknieniem... na ducha w maszynie :) milego wieczoru i zamiast sie spinac i robic flame jak Apple vs PC, pomysl o tym ze dzieki ebookowi moze wiecej ksiazek trafi pod strzechy... moze wiecej dzieciakow zacznie czytac zamiast tepo grac na konsoli...

Śmiem wątpić. Widzę ludzi czytających książki, w życiu nie widziałem dzieciaka z e-bookiem (i clicto czy jakikkolwiek innym czytnikiem).
ja jako dziecko mialem to szczescie ze milosc do ksiazek wpoili mi rodzice.... przy czym powtarzam ksiazka = tresc dla mnie...

Dla mnie treść musi być opakowana w formę. Też pamiętam książki z dzieciństwa. Ich zapach, ilustracje, okładki. Tego mi e-book nie da. A gdy bateria siądzie, w ogóle sobie nie poczytam.Arkadiusz Szwabowski edytował(a) ten post dnia 24.07.10 o godzinie 11:03

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Teraz mam ochotę zabawić się w adwokata diabła i dla samego sprawdzenia przygotować kreację dla czytników e-book.Arkadiusz Szwabowski edytował(a) ten post dnia 24.07.10 o godzinie 11:08

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Łukasz K.:
sorry, ale pieprzysz waść w tym momencie :) szelesty przewracanych kartek , jak ja jestem gadzeciarzem to ty fetyszystą... widziels kiedys ebook readera, wiedz co to e-ink ? jak ktoś tak ograniczony może być copy ? ... dla mnie EOT( z mojej strony ), bo to sensu nie ma, metadata i google osądzi :)

Masz rację, ktoś tu w istocie jest ograniczony. IMHO EOT i ROTFL.
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Norbert S.:
Jakie jest Wasze zdanie na temat e-booków ?

Jakie mają zalety, jakie wady ?

Plus: szybki dostęp do w miarę aktualnej wiedzy na temat.

Minus - jest jednocześnie i plusem, łatwość kopiowania (łatwość naruszenia praw).

Czy każdy typ literatury ma szansę zaistnieć jako e-book ?

Myślę, że tak.

Wyjątkiem sa jakieś odjechane wydania bibliofilskie - ale może nie pojawiły sie jeszcze naprawdę pysznie wydane ebooki.
Zapraszam do dyskusji.

Korzystam prawie wyłącznie z ebookow.

Książki papierowe od pewnego czasu systematycznie wyrzucam, aktualnie nie sądzę, żebym miał więcej jak 100.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Arkadiusz Szwabowski:
Marcin Południkiewicz:
to ja proszę papier elektroniczny, drzew nie chcę niszczyć
a to co zostało wydrukowane niech zostanie...jako ozdoba gabinetu

Nie przesadzajmy, to nie przez książki jest wycinana Amazonia.

Przez książki o miliardowym nakładzie łącznie, przez papier toaletowy i zeszyty, przez drewniane meble, domy z drewna, drewniane posadzki.
Niemniej książki mają tu też duży udział.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Arkadiusz Szwabowski:
Łukasz K.:
Arku mam wydrukowany dyplom, to cos zlego ?

Forma ma znaczenie. I wszędzie tam, gdzie podkreśla się wagę zdarzenia, używane są formy klasyczne - biznes, dyplomacja, nauka, kultura.
Dlatego powinniśmy pisać na pergaminie ze skóry.
Klasyk jakich mało.
Nie poprawiam, wysnuwam wnioski, zaznaczam interesujace mnie fragmenty, dzieki za szacunek... pomysl o swoich slowach bo na razie zamiast tresci bronisz celulozowej zadrukowanej papki :)

Wolę celulozę od plastiku.
A czemu nie skórę?
Od kiedy szkło jest plastikiem?
copy sprzedaje to za co mu placa ... jakby samsung chcial reklamowac ebook readera w twojej agencji, to odmowisz pracy nad kreacja ze wzgledow ideologicznych ?

Nie, wtedy dobieram przekaz do takich ludzi, jak Ty. Co nie oznacza, że prywatnie fascynuję się wszystkim, nad czym siedzę.
tak jestem gadzeciarzem, i jakos mi to nie przeszkadza :) ba czekam, na ere gibsonowskiego cyberpunka z utesknieniem... na ducha w maszynie :) milego wieczoru i zamiast sie spinac i robic flame jak Apple vs PC, pomysl o tym ze dzieki ebookowi moze wiecej ksiazek trafi pod strzechy... moze wiecej dzieciakow zacznie czytac zamiast tepo grac na konsoli...

Śmiem wątpić. Widzę ludzi czytających książki, w życiu nie widziałem dzieciaka z e-bookiem (i clicto czy jakikkolwiek innym czytnikiem).
A kiedyś nikt nie widział stron internetowych i portali, to nie argument zatem.
ja jako dziecko mialem to szczescie ze milosc do ksiazek wpoili mi rodzice.... przy czym powtarzam ksiazka = tresc dla mnie...

Dla mnie treść musi być opakowana w formę.
Oby forma nie przerosła treści.
Też pamiętam książki z dzieciństwa. Ich zapach, ilustracje, okładki.
Dziwne, moje jakoś nie pachniały jakoś specjalnie.
Tego mi e-book nie da.
To go popsikaj dezodorantem.
A gdy bateria siądzie, w ogóle sobie nie poczytam.
Strasznie trudno mieć baterie zapasowe i ładować słońcem zwłaszcza latem.
A jak komórka siada to nie porozmawiasz i co?
A jak mole zjedzą książkę to tym bardziej nie poczytasz.
E-booka nie zjedzą.
Arkadiusz Szwabowski edytował(a) ten post dnia 24.07.10 o godzinie 11:03

konto usunięte

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

kurcze ja readera ladowalem raz na 2 tygodnie... wystarczy... w przeciagu dwoch tygodni jakies zrodlo energii chyba da sie skombinowac ...
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

sortowanie książek po tytule, rozmiarze, typie pliku

http://www.czytio.pl/product/2/-/Bebook-mini.html

a ja nigdy nie zapomnę jak raz mi się zapodziała duża książka
no i ciągle trzeba myśleć o porządku a tu proszę
:D

ps. są nawet opinie
:)Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 24.07.10 o godzinie 12:26

konto usunięte

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Arkadiusz Szwabowski:
Jacek Szewczyk:
To ja poproszę o precyzyjne określenie ile jest % kakao w książce, ile to wypełniacze, aromaty zgodne z naturalnymi, polepszacze smaku, barwniki, a ile w „czekoladopodobnym" ebooku?

Zobaczmy: treść (100%), okładka (tylko visual - 50%), dotyk (0%), zapach (0%), szelest przewracanych kartek (komputerowe pitu pitu 10%), subiektywna frajda z czytania (nie do oceny). Plus oczy zmęczone od wpatrywania się w światło. Jeśli książka może być (w formie) dziełem, e-book jest tanią marką z Tesco.


Proszę Kolegi, nie obracać kota ogonem.
Jeśli dla kolegi tak ważny jest zapach pt proszę określić na ile?
Jeśli szelest kartek – podobnie. Zobaczymy wówczas na ile ważna jest dla kolegi treść, bo jak słusznie Kolega zauważył, w e-booku treść to 100%.
Innymi słowy co się składa na ww. „dzieło", bo jak rozumiem słowa autora to tylko mizerny wkład w „dzieło"?

PS. Argument o zmęczonych oczach całkowicie chybiony.

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Jacek Szewczyk:
Proszę Kolegi, nie obracać kota ogonem.
Jeśli dla kolegi tak ważny jest zapach pt proszę określić na ile?
Jeśli szelest kartek – podobnie. Zobaczymy wówczas na ile ważna jest dla kolegi treść, bo jak słusznie Kolega zauważył, w e-booku treść to 100%.
Innymi słowy co się składa na ww. „dzieło", bo jak rozumiem słowa autora to tylko mizerny wkład w „dzieło"?

Jak rozumiem, dla kolegi nie jest ważne, czy zje dobry obiad w restauracji, czy w przydrożnym rowie? Zapach i otoczenie bez znaczenia? Treść ta sama.
PS. Argument o zmęczonych oczach całkowicie chybiony.

Tekst wyświetlany męczy bardziej od druku. Kolega nie wie?

konto usunięte

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Darek Świerk:

Książki papierowe od pewnego czasu systematycznie wyrzucam,

Mam nadzieję, że w jakiś sensowny sposób, ot choćby: http://www.bookcrossing.pl/

konto usunięte

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Arkadiusz Szwabowski:
Jacek Szewczyk:
Proszę Kolegi, nie obracać kota ogonem.
Jeśli dla kolegi tak ważny jest zapach pt proszę określić na ile?
Jeśli szelest kartek – podobnie. Zobaczymy wówczas na ile ważna jest dla kolegi treść, bo jak słusznie Kolega zauważył, w e-booku treść to 100%.
Innymi słowy co się składa na ww. „dzieło", bo jak rozumiem słowa autora to tylko mizerny wkład w „dzieło"?

Jak rozumiem, dla kolegi nie jest ważne, czy zje dobry obiad w restauracji, czy w przydrożnym rowie? Zapach i otoczenie bez znaczenia? Treść ta sama.
Nie jest mi obojętne ale i porównanie, jak na człowieka parającego się piórem, jest niewłaściwe. Pomylił Kolega zmysły.

A odpowiedzi na moje pytanie jak nie ma tak niema/
PS. Argument o zmęczonych oczach całkowicie chybiony.

Tekst wyświetlany męczy bardziej od druku. Kolega nie wie?
Czy my aby mówimy o tym samym, bo ja mam na myśli czytnik z angielska zwany e-reader?

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Jacek Szewczyk:
Innymi słowy co się składa na ww. „dzieło", bo jak rozumiem słowa autora to tylko mizerny wkład w „dzieło"?

Spójna jest treść i forma. Można oczywiście drukować i na papierze toaletowym, co w przypadku złej fabuły sugerowałoby rozwiązanie, niemniej ktoś dba o edycję i ktoś inny czerpie z niej estetyczną przyjemność.
Nie jest mi obojętne ale i porównanie, jak na człowieka parającego się piórem, jest niewłaściwe. Pomylił Kolega zmysły.

Przy negacji warto podać dowód. Czekam.
Czy my aby mówimy o tym samym, bo ja mam na myśli czytnik z angielska zwany e-reader?

Mówimy o wyświetlaczu tekstu. Czytnik głosowy oceniam jeszcze niżej, jako pararadio.

konto usunięte

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Arkadiusz Szwabowski:
Nie jest mi obojętne ale i porównanie, jak na człowieka parającego się piórem, jest niewłaściwe. Pomylił Kolega zmysły.

Przy negacji warto podać dowód. Czekam.

To gdzie (w jakim otoczeniu) się czyta nie ma dla mnie znaczenia. Dla kolegi ma?
Zatem, moim zdaniem, pomylił Kolega smak potrawy (treść) z zapachem otoczenia (oprawa).

Nie patrz na palec wskazujący księżyc, bo przegapisz księżyca blask.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Kiedy udowodniono, że ten typ ekranu nie męczy oczu i nie działa na zasadzie lcd od laptopa.
A audiobookiem takim kiedyś byli rodzice czytający dzieciom na dobranoc.
Tylko dziecko zasypiając zamyka oczy i nie patrzy czy czyta rodzic czy wieżą.
Poza tym ja w ten sposób uczę się japońskiego właściwej wymowy.

"W wyświetlaczu zastosowano elektroniczny tusz (e-ink), który sterowany polem elektromagnetycznym tworzy dowolne wzory na powierzchni ekranu. Po względem wygody użytkowania elektroniczny papier nie różni się od zadrukowanej kartki oraz nie męczy oczu użytkownika"

http://www.arest.pl/shop/index.php?inc=artykul&id=52Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 24.07.10 o godzinie 14:27

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Jacek Szewczyk:
To gdzie (w jakim otoczeniu) się czyta nie ma dla mnie znaczenia. Dla kolegi ma?

Chyba kolega nie oczekiwał przykładu 1:1? Kolega ma wyobraźnię? Książki ją rozwijąją, polecam koledze.
Zatem, moim zdaniem, pomylił Kolega smak potrawy (treść) z zapachem otoczenia (oprawa).

Treść z pięknego wydania smakuje mi bardziej od wyśwtetlacza LCD.
Nie patrz na palec wskazujący księżyc, bo przegapisz księżyca blask.

Kolega coś pił?
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Arkadiusz Szwabowski:
Jacek Szewczyk:
To gdzie (w jakim otoczeniu) się czyta nie ma dla mnie znaczenia. Dla kolegi ma?

Chyba kolega nie oczekiwał przykładu 1:1? Kolega ma wyobraźnię? Książki ją rozwijąją, polecam koledze.
Te bez ilustracji.
Ale ilustratorzy też muszą z czegoś żyć.
Zatem, moim zdaniem, pomylił Kolega smak potrawy (treść) z zapachem otoczenia (oprawa).

Treść z pięknego wydania smakuje mi bardziej od wyśwtetlacza LCD.
Takie piękne obrazkowe wydanie nie rozwija wyobraźni.
A książki nie ocenia się po okładce.
Inaczej w środku mogłaby być nawet pusta a kupiłbyś bo okładka super.
To może zamiast książek wydawać okładki?
Skoro treść mniej istotna?
Do e-booka też można by zrobić okładkę - etui.
:)
Nie patrz na palec wskazujący księżyc, bo przegapisz księżyca blask.

Kolega coś pił?


ps.

"Kupiłem niedawno Be-Booka i jestem zaskoczony. Czytam znacznie więcej elektronicznych książek niż tradycyjnych. Wzrok znacznie mniej się męczy na e-book readerze niż na zwykłym druku. W internecie można znaleźć mnóstwo darmowych książek a te za pieniądze są tańsze niż papierowe. Chronię lasy! To chyba niepodważalna zaleta wersji elektronicznych. Jadąc na delegację czy na spacer do parku mogę wziąć ze sobą kilka tysięcy książek i będąc na miejscu zadecydować co chcę czytać. Uważam , że każdy uczeń zamiast wielkiego plecaka wypełnionego podręcznikami i lekturami powinien mieć jeden e-book reader. Chyba nie było w ostatnich czasach tak bardzo pro-ekologicznego wynalazku. Polecam wszystkim i pozdrawiam."

"porownujesz czytanie ebokoow na ekranie monitora z czytaniem ich na urzadzeniach wyposazonych w wyswietlacze E-Ink?
Rownie dobrze mozesz porownac jazde trabantem z przejazdzka mercedesem.
Najpierw sprawdz na wlasne oczy, przetestuj taki czytnik, a pozniej sie wypowiadaj"

"ja byłam długo przeciwniczka e-booków...myślałam, że oczy bolą, że mniej wartosciowe itd itp...ale przyznam, ze przekonałam sie, od kieyd kolezanka podrzuciła mi jedną pozycję z goneta.net - już nie pamiętam dokładnie co to było, "Ibis" chyba...jakoś tak, w kazdym razie bardzo fajna, na poziomie książka, a tańsza niż w wersji drukowanej - jak na moją kieszień to duży plus:)"

"Czyli zdania są podzielone:) Nie chcę nikogo przekonywać,że e-booki są lepsze od tradycyjnych książek, bo tak naprawdę nie o to chodzi. Ja lubię po nie sięgać, bo dla mnie to po prostu wygoda. w swoim czytniku mam kilkanascie pozycji i czytam je kiedy chcę:) Tylu książek nie zapakowałabym do torby:) No i są jeszcze wydawnictwa takie jak goneta.net, które promują ciekawych autorów( w księgarniach tego nie znajdziecie)"

"W moim wypadku czytanie stało się podstawową czynnością życia, ale nie przez książki bo akurat jest to dla mnie męczące (trzeba się dobrze usadowić, żeby oczy nie bolały do światła) a tak to mam mp4 podłączam do komputerka ładuje kilka e-booków i czytam. Lubię czytać szczególnie w nocy, najlepiej żeby było ciemno :P Oczy mnie jakoś nie bolą od czytania e-booków i można powiedzieć, że wzrok mi się nie psuję. POLECAM E-BOOKI (ODRADZAM AUDIO-BOOKI)!!!!!!!!"

http://forum.interia.pl/watek-chronologicznie/e-book-c...Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 24.07.10 o godzinie 14:44

konto usunięte

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Arkadiusz Szwabowski:
Chyba kolega nie oczekiwał przykładu 1:1? Kolega ma wyobraźnię? Książki ją rozwijąją, polecam koledze.
Bóg zapłać, a czy te z e-booka rozwijają mniej?

Oczekiwałem określenia w jakim stopniu elementy towarzyszące treści, na które sam się Kolega powołał jako istotne, mają dla Kolegi znaczenie, ale jak widzę nie uda mi się uzyskać odpowiedzi.
Osobiste preferencje Kolegi co do miejsca, czasu, formy uprawiani czytelnictwa mnie całkowicie nie interesują bo i tak nie wnoszą nic do tematu.

Kolega coś pił?
A teraz pewnie zapyta Kolega, czy z kryształowego kieliszka czy z kubeczka PVC?

Na zdrowie Koledze!

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

Jacek Szewczyk:
Bóg zapłać,

Proszę nie przeklinać.
a czy te z e-booka rozwijają mniej?

Pożyjemy, zobaczymy.
Oczekiwałem określenia w jakim stopniu elementy towarzyszące treści, na które sam się Kolega powołał jako istotne, mają dla Kolegi znaczenie, ale jak widzę nie uda mi się uzyskać odpowiedzi.

Czy mam po raz kolejny pisać o spójności treści z formą?
Osobiste preferencje Kolegi co do miejsca, czasu, formy uprawiani czytelnictwa mnie całkowicie nie interesują bo i tak nie wnoszą nic do tematu.

Piszę o formie podania, nie sposobie przyswajania treści.

Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?

dla mnie zdecydowanie wersja papierowa



Wyślij zaproszenie do