Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?
Co do Misia i Płomyczka, tu również pojawia się zadanie dla rodzica, który spośród gąszczu księżniczek, czarodziejek, spidermanów, kaczorów donaldówi innych atrakcyjnych dla dziecka, bo kolorowych, zasypanych różnymi gadżetami, gazetek pokaże to, co jest wartościowe nie tylko ze względu na formę, ale i na treść.
Niestety my kształtujemy gusta dzieci, jeżeli dostarczymy mu tylko doznań typu pop walt disney (nie mam nic przeciwko disney'owi, ale jest jeszcze inny świat kultury i inna forma estetyki), to nie zwróci ono uwagi, na to co może jest mniej krzykliwe, ale nie mozna odmówić temu wartości.
Aby tzw. ogólnie pojęta kultura wysoka mogła przeżyć swój renesans, dziecko jako dziecko musi poznać, że oprócz kina i popcornuistnienie teatr, filharmonia, muzeum, galeria sztuki, ksiegarnia i biblioteka. Dzieciecy umysł i serce sa czyste i w pierwszej kolejności to od nas zależy czym je zapełnimy, a gdy się to uda, to za kilka czy kilkanaście lat nie będziemy musieli martwić się o przyszłość, tego, co jest dorobkiem wielu przeszłych pokoleń i przynależy do naszego dziedzictwa.
Ja z natury jestem optymistą....