Temat: E-book przyszłość czy zagrożenie dla książki drukowanej ?
Karolina Ł.:
Już dawno chciałam się wpisać do tego wątku. No cóż- od ok 1,5 mies mam czytnik. Prawie nie czytam książek papierowych- są zwyczajnie niewygodne. Wolę usiąść lub położyć się z czytnikiem i czytać.
Tablet jest ze mną wszędzie - w pracy, w knajpie na obiedzie w przerwie w pracy, ekhm w toalecie, w domu na kanapie, wieczorem w łóżku przed spaniem ;).
Dla mnie czytnik wypiera książkę papierową i upatruję w nim zagrożenia dla papieru.
Brakuje jednego czynnika - oferty. O ile powieści popularne, nowe, bestsellery szybko dorabiają się wersji e to już literatura bardziej wyszukana hm... Muszę kupować papierowe.
Spróbujcie znaleźć trylogię Mass Effecta Kapryshyna, Trylogię Burtona i Swinburne`a od Hoddera, Trylogię Dragon Age Gaidera, Herezję Horusa, Duchy Gaunta itd.
Sporo tego wydała Fabryka Słów, część z tego to książki okołogrowe osadzone w realiach stworzonych na potrzeby gier komputerowych, część to powieści do bardzo wąskiego grona odbiorców bo taki steampunk masowo czytany nie jest.
Inne jak np Uniwersum Metro 2033. Dopiero niedawno pojawiło się e wydanie Metro 2033 i 2034, a gdzie tam reszta z projektu.
Dla mnie - podkreślam bo to szalenie istotne w tej kwestii - i mojego bardzo specyficznego gustu jest bardzo ciężko o e-booki.
Z innej bajki - Fabryka Słów wydała większość tego co podałem wyżej. Dziwi mnie, że skoro mają tłumaczenie, na pewno w plikach bo po DTP idzie do druku to nie wrzucą tego w Calibre choćby, nie wygenerują mobi i pub i nie zaczną sprzedawać. Moim zdaniem kilka dodatkowych sztuk na pewno się sprzeda.