Magdalena Natalia B.

Magdalena Natalia B. stan produkcyjny:)

Temat: Czy książki są za drogie?

Marek Sikorski:
Magdalena Natalia B.:
A co do e-booków to chyba nie ma wątpliwości, że mając papierową książkę w ręku zupełnie inaczej się ja trawi niż tą słuchaną... Klimat musi być, no może z wyjątkiem jakiejś literatury akademickiej:) Ta z chęcią wolę posłuchać:):)

ebook to nie jest książka do słuchania. Ebook to książka w wersji elektronicznej np. w pdfie. To o co ci chodzi to audiobook.

Co do cen książek - cena jest ok.
Kurcze bo tak się zaangażowałam, że pod koniec nie myślałam już co piszę:) O jedno i od drugie mi chodziło, papier to jest papier. Czytanie z komputerem na brzuszku czy podczas jazdy samochodem u mnie nie wchodzi w grę:)
Pozdrawiam:):)

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

Porównywanie cen książek z lat 70/80 do dzisiejszych nie ma sensu.
Magdalena Natalia B.

Magdalena Natalia B. stan produkcyjny:)

Temat: Czy książki są za drogie?

Jeszcze mnie wtedy nie było na świecie ale uczyłam się, że w tamtych czasach wszystko było tańsze; )
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Czy książki są za drogie?

Łukasz Nowakowski:
Porównywanie cen książek z lat 70/80 do dzisiejszych nie ma sensu.

Pewnie, przeciez kazdy wie, ze za komuny bylo lepiej ;)Bartosz Ślepowroński edytował(a) ten post dnia 20.02.09 o godzinie 14:44

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

ooo tak, książki są stanowczo za drogie, a ponieważ nie są produktem pierwszej potrzeby, ludzie ich nie kupują. Przykro mi to mówić, ale dziś wielu osób wykształconych nie stać na to, żeby kupić książkę. To smutne...

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

hmm...czy nie ma sensu...kiedyś zarabiało się więcej, (w każdym razie za jedną pensję można było sobie na więcej pozwolić) i książki były dużo tańsze, a teraz zarabiamy mniej a książki są b. drogie. I takie książki np. dla studentów to już tylko mogę sobie w bibliotece pooglądać...(np. książka 150stronicowa kosztuje...90zł...i nie jest to album...).

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

Joanno zapomniałaś o denominacji;)
Emilia C.

Emilia C. zdolna bestia

Temat: Czy książki są za drogie?

Joanna tu zahaczasz o trochę inny temat. Pamiętam, że kiedy studiowałam notorycznie wykładowcy jako lekturę obowiązkową zalecali swoje publikacje, wprowadzając mnie tym samym najpierw w stan odrętwienia (tak reaguję na szok), potem wkurzenia (domena młodości) i na końcu rozbawienia. Takie książki mają na ogół bardzo niskie nakłady więc koszty druku są horrendalne no i cwany profesorek jakoś sobie przecież musi zarobić. Stąd niebagatelna sumka podstępnie wyciągana ze szczupłego studenckiego portfela.

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

Magdalena Natalia B.:
Jeszcze mnie wtedy nie było na świecie ale uczyłam się, że w tamtych czasach wszystko było tańsze; )
Oj, zdobyć książkę w PRL-u to było coś! U nas w domu jeszcze nie było tak źle, bo tata miał "znajomości" w księgarni. Dostawał paczkę książek "spod lady", które kupował w ciemno. Dopiero w domu je rozpakowywał i patrzył co kupił. Ale wtedy każda książka była czymś cennym i cieszyła. Każda taka paczka była świętem rodzinnym - zwłaszcza, gdy znalazło się w niej coś miłego dla każdego. Każde zakupy to była wtedy prawdziwa walka. Proszę nie wspominajcie tych czasów z nostalgią!
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Czy książki są za drogie?

Paweł B.:
Proszę nie wspominajcie tych czasów z nostalgią!

Z perspektywy wolnego czasu komunizm byl duzo sympatyczniejszy niz kapitalizm ;)

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

Bartosz Ślepowroński:
Paweł B.:
Proszę nie wspominajcie tych czasów z nostalgią!

Z perspektywy wolnego czasu komunizm byl duzo sympatyczniejszy niz kapitalizm ;)
Hmmm... Chyba nie do końca rozumiem. Ale może dlatego, że byłem wtedy jeszcze za młody. Czyżby chodziło o to, że wtedy było więcej czasu wolnego?

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

Iwona Gacka:
ooo tak, książki są stanowczo za drogie, a ponieważ nie są produktem pierwszej potrzeby, ludzie ich nie kupują. Przykro mi to mówić, ale dziś wielu osób wykształconych nie stać na to, żeby kupić książkę. To smutne...

Kwestia priorytetów, które są podyktowane naszymi potrzebami, oraz pieniędzmi. Ja lubię czytać więc czytam różne różności... ale nie każdy ma taką potrzebę... I nie ważne czy książki są drogie, czy nie. To od tego nie zależy (raczej od chęci). A jeśli nie mamy pieniążków to idziemy do biblioteki.

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

Emilio, nie chodzi mi o książki wykładowców...:).

Co do biblioteki....czyż nie milej mieć własną?:> ^.-
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Czy książki są za drogie?

Paweł B.:
Hmmm... Chyba nie do końca rozumiem. Ale może dlatego, że byłem wtedy jeszcze za młody. Czyżby chodziło o to, że wtedy było więcej czasu wolnego?

Tak. To jedna z kilku niepodważalnych zalet komunizmu. I tak samo jak wszytkie pozostałe jest efektem ubocznym jego wad. Ten ustrój chyba nie miał żadnej jednoznacznie pozytywnej cechy. Na szczęście z tego okresu pamiętam głównie dużo wolnego czasu na zabawę ;)
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Czy książki są za drogie?

Emilia Czechowicz:
Z mojego punktu widzenia książki są i tanie i drogie.
Tanie kiedy patrzę na ceny CD, DVD, biletów do opery, teatru czy na koncert.
Są też tanie choć ich wydanie i dystrybucja są drogie. Rozłożę tu szacunkowy i mocno uproszczony kosztorys polskiego tytułu, na cenę jednej książeczki: (na marginesie nie sięga po niego statystyczny polak bo to polska książka, nie lubimy rodzimej twórczości, mimo że - tak to dyskusyjne - poziomem nie odbiega ona od obcokrajowej)
Zakłam 10 tyś sprzedanego nakładu.
- autor 1,5 PLN
- produkcja (skład, redakcja korekta) 1,5 PLN - to jest punkt który powinien zdrożeć, bo to są Ci którzy tak jak Wy wszyscy zarabiają za mało
- druk (na tą cenę ma wpływ nakład, jakość i grmatura papieru, okładka) taka prosta ale nie biedna książeczka zamyka się w 4,5 PLN ach
- marketing - teraz najsmaczniejsze złotóweczki - to że wchodzicie do empiku, matrasu, salonu kolportera czy na stronę merlina i widzicie tak pięknie porozkładane książeczki to nie kwestia tego że ktoś mądry stwierdził że akurat to warto pokazać, nie za to płacą wydawcy - dodajemy 1,5 PLN, reszta działań marketingowych 3 PLN (nie macie pojęcia na co niektóre TV i radia mają cenniki, ja po tym jak się dowiedziałam na stałe odłączyłam kablówkę!)
Nic to mamy już 12 PLN jak ja bym chciała żeby książka tyle kosztowała w księgarni!
No ale gdzie koszty utrzymania wydawnictwa, i zarobek? Hmm dajmy na to 3 PLN-y i dorzućmy 50% kosztów dystrybucji. Wyszło jak w mordę strzelił, mamy cenę książki na której nikt nie zrobił kokosów, a jest droga! A będzie jeszcze droższa bo wejdzie Vacik! Do tego dochodzą chore terminy płatności, ktoś już wspomniał 180 dni. A jeśli się postanowi "zaoszczędzić" na dystrybucji i wybierze nieodpowiedniego dystrybutora do tych dzikich terminów dochodzi problem ze ściągalnością należności!
Generalnie polski rynek kultury jest cool, nic tylko zakładać wydawnictwa!
Na chwilę wrócę jeszcze do tematu polskiego autora, którego tytuł (i nie mówię tu o Pilchu czy Grocholi - oni mają w miarę porządną sprzedaż) mówię o kimś czyj tytuł rozchodzi się powiedzmy w 8000 do 14000 - to jest naprawdę dobra sprzedaż dla nazwiska, które nie ma za sobą koncernu mediowego! Tak jak już ktoś pisał autor dostaje 7-12%, ale nie od tej ceny z półki, autor dostaje procent od ceny wydawniczej czyli po odjęciu kosztów dystrybucji! Łatwo policzyć że średnio na książce taki autor zarobi ok 10 000 do 15 000 pln. Czy biorąc pod uwagę, że książkę pisze przez rok jest w stanie utrzymać za to siebie i rodzinę - nie, nie jest w stanie.
Czy można więc sądzić, że wraz z procesem wzrastania średniej sprzedaży z 10 tys. do 20 tys., cena spadłaby o połowę? Bo jeśli tak, to wniosek jest prosty: więcej kupujmy, to książki będą tańsze :) A raczej namawiajmy do zakupów znajomych!
Aha miałam jeszcze dodać, tak dla mnie książki też są drogie, nie stać mnie na nie cholera!Emilia Czechowicz edytował(a) ten post dnia 20.02.09 o godzinie 11:05

Dla mnie również 5 książek miesięcznie jest trudne do osiągnięcia.

Temat: Czy książki są za drogie?

bylam dzis w empiku
zdecydowanie zostane przy allegro...

konto usunięte

Temat: Czy książki są za drogie?

Ponieważ ceny książek są takie a nie inne, warto znów postarać się o ex libris i uwolnić w obieg książki ze swojej półki. Kilka miesięcy temu zrobiłam tak z kilkoma publikacjami i jedna właśnie do mnie wróciła. Było warto. Przy okazji powstała też ciekawa wymiana zdań. Polecam. Masz dobrą książkę: PODAJ DALEJ.
Bartosz Ślepowronski

Bartosz Ślepowronski Problem? Jaki
problem?

Temat: Czy książki są za drogie?

Paweł Jagiełło:
Czy można więc sądzić, że wraz z procesem wzrastania średniej sprzedaży z 10 tys. do 20 tys., cena spadłaby o połowę? Bo jeśli tak, to wniosek jest prosty: więcej kupujmy, to książki będą tańsze :) A raczej namawiajmy do zakupów znajomych!

Skad taki wniosek? Jak pojdzie wiekszy naklad to wiecej zarobia posrednicy i tyle :)
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Czy książki są za drogie?

Bartosz Ślepowroński:
Paweł Jagiełło:
Czy można więc sądzić, że wraz z procesem wzrastania średniej sprzedaży z 10 tys. do 20 tys., cena spadłaby o połowę? Bo jeśli tak, to wniosek jest prosty: więcej kupujmy, to książki będą tańsze :) A raczej namawiajmy do zakupów znajomych!

Skad taki wniosek? Jak pojdzie wiekszy naklad to wiecej zarobia posrednicy i tyle :)

Tylko ten większy nakład się nie sprzeda. Żadne prawo ekonomii nie zadziała. Nie ma problemu, drukujmy teraz dwa razy tyle książek. Stracą wydawcy, bo większe koszty, zysk ten sam. Niższe ceny musieliby wydawcy wymusić na dystrybutorach właśnie.

Temat: Czy książki są za drogie?

Paweł Jagiełło:
Niższe ceny musieliby wydawcy wymusić na dystrybutorach właśnie.
tez tak mysle ze to tu trzeby bylo poszukac tych uciekajacych pieniedzy



Wyślij zaproszenie do