Aleksandra P. Specjalista HR
Temat: Czy książki są za drogie?
Jolanta I.:Brałam, brałam. I doszłam do wniosku, że ceny książek są na szarym końcu listy powodów, dla których mamy taki statystyki czytelnictwa jakie mamy.
Aleksandra P.:A może nie czyta, bo są drogie? Brałaś to pod uwagę?
Przeciętny Kowalski czyta jedną książkę rocznie, a mimo to go te ceny strasznie uwierają.
Tylko proszę nie pisz, że są też biblioteki, bo to nie jest rozwiązanie problemu.Rozwiązaniem nie jest też ciągłe narzekanie na GL, jak to jest źle i drogo. No chyba, że chcesz tu zebrać milion podpisów i złożyć inicjatywę ustawodawczą w Sejmie :)
Jaki jest Twój cel w tym wątku, Jola? Przedstawienie swojego zdania? Zrobiłaś to już wielokrotnie, znamy je doskonale. Chyba nie jest nim dyskusja, bo jak sama stwierdziłaś autorytarnie, to, że książki są za drogie, zostało już stwierdzone i nie ma nad czym deliberować.
To inaczej: nie zarabiam średniej krajowej a znacznie więcej, czytam pow.50 książek rocznie korzystając z dość dobrze zaopatrzonej biblioteki co nie jest standardem w innych miastach.
W ciągu roku kupuje kilka książek-max 10 i nadal uważam, że książki w PL są za drogie, dziwne? Nie sądzę.
Mało tego jakoś nie wydaje mi się, żebym była odosobniona w tej opinii, Agnieszka kilka postów wyżej ładnie to podsumowała:
http://www.goldenline.pl/grupy/Literatura_kino_sztuka/...
Wniosek propagandowy:
No tak, przecież w Polsce wszystko jest najtańsze: książki, paliwo, nieruchomości, koszty życia itd.
Edt.Bardzo mnie cieszy, że obie uważacie, iż ceny książek są w PL odpowiednie-pogratulować wysokiego standardu życia:), jednak przypuszczam, że jesteście w mniejszości.
Chcesz koniecznie przekonać innych, że to Twoja opinia słuszna? Ale dlaczego?
Może jakimś rozwiązaniem będzie przejście do porządku dziennego nad tym, że jest na świecie ta mniejszość, jak piszesz, czyli ludzie, którzy mają inny punkt widzenia niż Twój i nie ma co liczyć na absolutną jednomyślność. Różnica zdań to nie koniec świata, a opinia odmienna od Twojej to nie osobisty afront.