Robert S.

Robert S. Ekspert finansowy -
kredyty,
ubezpieczenia,
inwestycje

Temat: Błędy ........ w książkach

Może masz egzemplarz, na którym redaktor sobie poprawiał, a który ktoś przez przypadek wysłał do sprzedaży? :)

ale to nie jest korekta naniesiona długopisem, odręczne znaki korektorskie są wydrukowane, wygląda to jakby ktoś wydrukował skan
Joanna Szczerba

Joanna Szczerba tłumacz j.
angielskiego

Temat: Błędy ........ w książkach

A to faktycznie dziwaczne.
Jadwiga Buczak-Handke

Jadwiga Buczak-Handke Kierownik EMEA Data
Management, Cargill
Poland Sp. z o.o.

Temat: Błędy ........ w książkach

Joanna Szczerba:
To akurat nie musi być winą tłumacza, mógł się wtrącić redaktor, który zawsze wie lepiej, ale i tak - dziwaczne.

Nie przeczę, bo nie znam dokładnej drogi tłumaczonego tekstu w wydawnictwie (Pani ma tu zapewne większe doświadczenie jako tłumacz), ale nie wygląda to dobrze. Jak na razie jestem na 90 stronie i znalazłam dwa takie kwiatki. Mam nadzieję, że już więcej nie będzie:)
Joanna Szczerba

Joanna Szczerba tłumacz j.
angielskiego

Temat: Błędy ........ w książkach

Akurat z wydawnictwami, mimo usilnych chęci :D, jeszcze nie współpracowałam, ale z tego, co wiem, między autorem a czytelnikiem jest jeszcze (zazwyczaj) korektor i redaktor, a czasem nawet kilku. Ale to nie zawsze, bo niektóre wydawnictwa z korekty i redakcji rezygnują, a nie ma siły, żeby jeden człowiek, tłumacz, znalazł wszystkie błędy, jakie na kilkuset stronach popełnił. Zgroza. :/

konto usunięte

Temat: Błędy ........ w książkach

wielkie joł dla wydawnictwa Sonia Draga, które w nowej książce Javiera Mariasa "Twoja twarz jutro" notkę biograficzną o autorze ozdobiła zdjęciem Arturo Perez Reverta. Rozumiem że ten drugi bardziej u nas rozpoznawalny, do tego fizysem mocno przypomina Leona Zawodowca, ale to jednak trochę nie fair :)
Małgorzata Binkowska

Małgorzata Binkowska marketing data
analysis, data flow,
data protection

Temat: Błędy ........ w książkach

Karolina S.:
Odświeżam wątek, pozostając wciąż w szoku po lekturze książki "Lawendowy pył" (wydana w roku 2009). Setki literówek skłoniły mnie nawet do pójścia po długopis i odznaczania nim na czerwono znalezionych błędów. Jaka jest górna granica liczby literówek, aby można było zwrócić książkę??? ;-) ja znalazłam może z 500 błędów, w tym ortograficzne (np. chodować ). Nie mówiąc o fatalnej interpunkcji, a raczej jej braku.

Nawiasem mówiąc, ktoś podpisał się nawet pod tą książką jako "korekta".

Koszmarnie irytujące i przykre, gdy kupujemy książkę za 35 zł, a to tak niechlujnie wydana rzecz.

święta prawda, nawet napisałam maila do wydawnictwa w tej sprawie (oczywiście - bez odzewu)
dawno nie byłam tak zniesmaczona - bo książka w sumie ciekawa, ale błędy skutecznie zgasiły radość z czytania

i jeszcze parę błędów w Domu nad rozlewiskiem (wyparzarka vs. wypażarka na kolejnej stronie)
Adrianna W.

Adrianna W. redaktor naczelny
"Torii"

Temat: Błędy ........ w książkach

Wlasnie duzo bledow jestem w stanie zrozumiec:
-merytoryczne - rzadko sie zdarza, ze tlumacz jest specjalista w danej dziedzinie (czytelnik zreszta tez, wiec czasem zdarza sie, ze bledy raza tylko waskie grono. Jesli nie mowimy o literaturze naukowej czy wysokich lotow... coz, po niektore ksiazki o Japonii po prostu nie siegam, bo nie chce sie denerwowac.)
-literowe - jesli nieliczne, mozna wybaczyc. Jako tlumacz i redaktor wiem, ze sama tlumacze starannie, potem sprawdzam, potem daje do korekty, potem jeszcze sprawdzam ekran, a nastepnie ostatecznie wydruk - i i tak jakas menda sie czasem przecisnie.
-ortograficzne typu masarz-masaz, struzka-strozka - word nie wykryje, zmeczonemu korektorowi tez moze umknac. Ale do licha, bledy typu klutnia?

konto usunięte

Temat: Błędy ........ w książkach

W książce Kazika Staszewskiego Niepiosenki podobno roi się od błędów. Mam nadzieję, że za jakiś czas dostanę ją do przeczytania i sama zobaczę czy rzeczywiście tak dużo jest tam literówek i innych. Zapewne wydawnictwu Staszewskich - Kosmos, i dystrybutorowi zależało bardziej na samej sprzedaży, niż na korekcie i sprzedaży.
Ktoś czytał i może potwierdzić?
Tomasz Adam Kwiatkowski

Tomasz Adam Kwiatkowski Wykonuję redakcję i
korektę tekstów
gotowych. Książek i
i...

Temat: Błędy ........ w książkach

Czytam dużo książek, a że sam na co dzień zajmuję się pisaniem, to tym bardziej jestem wyczulony na błędy. Często natykam się na błędy różnego rodzaju. Ostatnio czytałem książkę Mariusza Czubaja "21;37". Wydawałoby się, że takie wydawnictwo jak WAB powinno bardziej przyłożyć się. Gdzie tam. Na kilku stronach wyłapałem błędy w składzie. Cała strona była źle rozplanowana i słowa przenoszone do drugiej linijki nie posiadały myślnika, a niektóre zdania nie kończyły się kropką, bo wstawienie jej zakłóciłoby ustawienie.
Albo książka pod tytułem "Gorzka prawda" Williama Lashnera, całkiem niezły thriller. Wydawnictwo - Przedsiębiorstwo Wydawnicze "Rzeczpospolita" S.A. Sporo błędów, głównie literówki, albo nazywanie pani sędzi sędziną choć wiadomo, że sędzina to żona sędziego :) ale korektor przepuścił to w kilku miejscach.
Inny przykład z wydawnictwa Albatros. Czytałem kiedyś jakiś thriller amerykańskiego autora. Nie pamiętam nazwiska i tytułu, bo było to rok temu, ale tam dopiero roiło się od błędów różnego rodzaju, a literówki to najmniejszy problem. Rozumiem, że tłumacz źle gramatycznie przetłumaczył zdanie, ale obowiązkiem korektora jest to zmienić, ale on to po prostu puścił, podpisał się pod tym i wziął kasę za "dobrze" wykonaną robotę. Wstyd. Nawet zastanawiałem się nad napisaniem do Albatrosa, ale co by to dało? Nic. W czasach kiedy panuje nepotyzm i układy przy załatwianiu pracy takie rzeczy przechodzą. "Nie mamy pana kurtki i co nam pan zrobi?" (Miś)
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Błędy ........ w książkach

W ilu to książkach dudy są nazywane kobzą...

konto usunięte

Temat: Błędy ........ w książkach

Agata 'Chani' S.:
W książce Kazika Staszewskiego Niepiosenki podobno roi się od błędów.

Podczytuję tę książkę w tzw. międzyczasie i faktycznie dużo błędów.

W omawianym tu Lawendowym pyle również było ich od groma.
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Błędy ........ w książkach

A błędy rzeczowe też mogą być? W którejś z książek Chmielewskiej była scena, w której pewna pani robiła budyń z torebki. Otóż wsypała zwartość torebki do gorącego mleka ;) a przecież wiadomo, że to się sypie do zimnego.

"Harpie" to zdaje się były, a autorka po prostu w życiu budyniu z torebki chyba nie gotowała ;)

konto usunięte

Temat: Błędy ........ w książkach

Monika S.:
Pewnie, że mogą. Budyń do gorącego mleka - to pewnie jakiś niezły glut z tego wyszedł.
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Błędy ........ w książkach

„Anemony” Elżbiety Wojnarowskiej — raz, że książka usiana błędami interpunkcyjnymi (po kilkanaście na stronie!), a dwa i trzy to:

— bohaterka, która mimo wielkiego podniecania się faktem, że przyjmie nazwisko męża, i przed ślubem, i po ślubie nosi to samo nazwisko (wyjaśnień brak);

— bohater w okolicach roku 1989 (konkretów co do daty nie ma, ale bohaterka, która w 1962 miała 9 lat, ma w tym czasie 36) posiadający forda focusa (szczegół, że produkcję tego modelu rozpoczęto w 1998).

konto usunięte

Temat: Błędy ........ w książkach

W jednym z podręczników do psychologii poznawczej pegaz był opisany jako pół-człowiek, pół-koń - jak widać, poznawanie słow szło autorowi opornie ;)
Czytając "Czarownice z Eastwick" (stare wydanie) zapisałam sobie nazwisko tłumaczki, żeby już więcej nie brać z jej tłumaczenia nic do ręki - już do końca nie pamiętam wszystkich błędów, ale "okulary w szyldkredytowej oprawie" pozostały w pamięci.
Wywiady z Alanem Moore'm - książka przetłumaczona bardzo dosłownie z języka angielskiego, nawet składnia pozostała - takie wazne wydawnictwo, wyczekiwane przeze mnie, szkoda, że ktoś się nie przyłożył bardziej.
I ostatnie - w Świecie Dysku występuje Hogfather, na okładkach przedstawiany jako jegomość ze świńskim ryjem, a polski tłumacz najwyraźniej pomylił "hog" (wieprza) z "hag" (wiedźmą) i mamy Wiedźmikołaja - dla mnie jest to kulawe, zwłaszcza, że w tekście dużo odniesień do świń. Dopuszczam możliwość, że zabieg był celowy, tylko nie rozumiem, co miał na celu ;)
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Błędy ........ w książkach

Elwira Kowalczyk:

Czytając "Czarownice z Eastwick" (stare wydanie) zapisałam sobie nazwisko tłumaczki, żeby już więcej nie brać z jej tłumaczenia nic do ręki - już do końca nie pamiętam wszystkich błędów, ale "okulary w szyldkredytowej oprawie" pozostały w pamięci.

Jestem ciekawa, gdzie (i czy w ogóle :>) był korektor lub redaktor.
I ostatnie - w Świecie Dysku występuje Hogfather, na okładkach przedstawiany jako jegomość ze świńskim ryjem, a polski tłumacz najwyraźniej pomylił "hog" (wieprza) z "hag" (wiedźmą) i mamy Wiedźmikołaja - dla mnie jest to kulawe, zwłaszcza, że w tekście dużo odniesień do świń. Dopuszczam możliwość, że zabieg był celowy, tylko nie rozumiem, co miał na celu ;)

Podobno Cholewa sam się przyznał, że się machnął, ale połapał się, gdy książka już została wydana. Dowód na to, że nawet geniuszom zdarzają się zaćmienia umysłu :D
Jacek Hoch

Jacek Hoch projektant, BPRW SA

Temat: Błędy ........ w książkach

Adrianna W.:
Wlasnie duzo bledow jestem w stanie zrozumiec:
-merytoryczne - rzadko sie zdarza, ze tlumacz jest specjalista w danej dziedzinie

Ja natomiast nie jestem takich błędów w stanie zrozumieć, zwłaszcza jeśli dotyczą pozycji wydanych w specjalizującym się w temacie wydawnictwie. W latach 90-tych w Bellonie "wymieniono" zestaw tłumaczy i niektórych pozycji dotyczących wojskowości nie dało się czytać, bo tłumaczący nie znali fachowego słownictwa. A i tłumacz powinien mieć chyba odrobinę uczciwości i nie brać się za zadaniea go przerastające, lub przynajmniej zapewnić sobie fachową konsultację.
Adrianna W.

Adrianna W. redaktor naczelny
"Torii"

Temat: Błędy ........ w książkach

Nie, nie mowie o wydawnictwach specjalistycznych albo naukowych. Raczej o bledach typu dudy-kobza. W powszechnym odczuciu to to samo i wlasciwie bardzo nie dziwie sie filologowi, ktory rowniez uzywa tych slow zamiennie.
I nie mowie, ze takie bledy sa czyms dobrym lub akceptowalnym, ale majac wzglad na wlasna omylnosc do pewnego stopnia nie ma co ciskac gromow, co najwyzej sobie westchnac...
Zreszta sens mojej wypowiedzi jest taki, ze o ile dla bledow merytorycznych mozna znalezc jakies wytlumaczenie, o tyle dla bledow ortograficznych, i to na poziomie podstawowki - w glowie mi sie nie miesci.
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: Błędy ........ w książkach

Adrianna W.:

Zreszta sens mojej wypowiedzi jest taki, ze o ile dla bledow merytorycznych mozna znalezc jakies wytlumaczenie

A teraz wyobraź sobie np. lekarza leczącego Cię wg zagranicznego podręcznika przetłumaczonego z błędami merytorycznymi… Nadal byłabyś tak tolerancyjna dla niekompetentnych tłumaczy?

Temat: Błędy ........ w książkach

Najnowsza książka Romy Ligockiej, "Księżyc nad Taorminą", na okładce ma tytuł poprawny ("Księżyc nad Taorminą"), na grzbiecie natomiast jest już "Księżyc nad Toarminą".Marlena Sasin edytował(a) ten post dnia 13.03.12 o godzinie 20:00



Wyślij zaproszenie do