konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki

Karolina Ł.:
Mnie też nie przekonują, ale lubię pooglądać je sobie na zdjęciach :>
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Aktualności, ciekawostki

Ekobiblioteka w Warszawie - http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,11848477,Ks...

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki

Bogumiła G.:
Ekobiblioteka w Warszawie - http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,11848477,Ks...
super :) czytałam o niej- aż żałuję, że nie mieszkam na Białołęce, bo bym była tam bardzo częstym gościem :)

przypomniało mi się, jak kilkanaście lat temu spotykałam się z chłopakiem, którego ciocia w domu miała pnie brzozowe, które podtrzymywały dach :) normalnie las rósł w pokojach i żeby przejść z drzwi do fotela trzeba było między tymi pniami meandrować :)
nie wiedziałam, że ciocia miała ekologiczny dom :)
Jarek M.

Jarek M. POP (Pan Od
Pudełek), czasem i
inne...

Temat: Aktualności, ciekawostki

nalezy sie pochwalic torunianka :)
http://www.hokus-pokus.pl/autor/21/index.html

http://znak-zorro-zo.blogspot.com/2011/03/iwona-chmiel...

piekne ilustracje, madre i tak inne niz slodkosc nas otaczajaca

polecam "Pamietnik Blumki"

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki


Obrazek


Miewasz problemy ze zmobilizowaniem się do przeczytania książki, która od miesięcy pokrywa się kurzem na półce? Oto rozwiązanie dla ciebie.

Eterna Cadencia, niszowe wydawnictwo z Argentyny, postanowiło przekonać czytelników, że jego najnowsza publikacja zasługuje na przeczytanie natychmiast po kupieniu. Antologia opowiadań młodych pisarzy latynoamerykańskich została wydrukowana atramentem, który... znika po dwóch miesiącach!

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12032578,Znikajaca_ksiazka_...

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki

W Warszawie przy ul. Ogrodowej 7 pod koniec ubiegłego miesiąca otwarto księgarnię artystyczną Bookoff. – Można tam spędzić wiele godzin, czytając, wertując albumy, poznając najważniejsze oraz mniej znane nazwiska światowej i polskiej fotografii – napisała Karolina Przybysz-Smęda w „Gazecie Stołecznej”, warszawskim dodatku do „Gazety Wyborczej” z 29 czerwca. Jak czytamy w artykule, księgarnia pod nazwą Bookoff do niedawna działała przy ul. Łuckiej, a teraz została przeniesiona do nowego lokalu, który jest znacznie większy od poprzedniego.

http://rynek-ksiazki.pl/aktualnosci/sa-nowe-ksiegarnie...
Iwona M.

Iwona M. ,Niektórzy ludzie
mają otwarte głowy
tylko podczas
trepan...

Temat: Aktualności, ciekawostki

Nakładem KNST "Marchołt" w Katowicach ukazała się drukiem "Cisza" - wybór wierszy z lat 1983-2012.
Posłowie do książki napisał Krzysztof Kuczkowski, notę na okładkę dała Barbara Gruszka-Zych.

Mile widziane zaproszenia na wieczory poetyckie ze wszystkich zakątków Polski.


Obrazek


Książkę można zakupić już teraz.
Chętni na priv proszę.
Małgorzata Dwornikiewicz - Opalińska

Małgorzata Dwornikiewicz -
Opalińska
Trenerka
umiejętności
psychospołecznych,
pedagog, coach i...

Temat: Aktualności, ciekawostki

Fajny patent, jak zrobić półkę z książki:

http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-zrobic-polke-z-ksi...
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Aktualności, ciekawostki


Obrazek



Obrazek

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki

Oto najlepiej zarabiający pisarze świata


Obrazek


Amerykański dwutygodnik "Forbes" opublikował listę pisarzy, którzy w 2011 roku zarobili najwięcej. Kto znalazł się na pierwszym miejscu? Wcale nie J.K. Rowling, ani nie głośna ostatnio autorka "50 twarzy Greya".

Listę po raz trzeci z rzędu otwiera James Patterson. Książki amerykańskiego autora, któremu sławę przyniósł wydany w 1993 roku thriller "W sieci pająka" (w ekranizacji zagrał Morgan Freeman), od lat pojawiają się w czołówce światowych list bestsellerów. W ubiegłym roku Patterson wydał pod swoim nazwiskiem aż 14 powieści, tak naprawdę był jednak autorem tylko kilkunastostronicowych konspektów do każdej z nich. Od czarnej roboty ma już rzesze specjalistów. Strategia - jak widać - się opłaca. Minione 12 miesięcy przyniosły mu, bagatela, 94 mln dolarów zysku.

Drugie miejsce zajął Stephen King, który - głównie dzięki opublikowanej w listopadzie powieści "Dallas '63" - zarobił w 2011 roku 39 mln dolarów. Co ciekawe, na trzecim miejscu uplasowała się Janet Evanovich (33 mln dolarów), której seria o łowczyni nagród Stephanie Plum wcale nie należy w Polsce do najpopularniejszych. Warto też zwrócić uwagę, że na liście zadebiutował w tym roku George R. R. Martin, którego cykl "Pieśń Lodu i Ognia" bije rekordy popularności dzięki serialowi "Gra o tron". 15 mln dolarów pozwoliło mu zająć 12. miejsce.

J.K. Rowling zajęła tym razem 11. pozycję z kwotą 17 mln dolarów, z czego aż 8 mln to zaliczka na zapowiadaną na jesień 2012 roku pierwszą w dorobku autorki Harry'ego Pottera powieść dla dorosłych. Premiera "The Casual Vacancy" prawdopodobnie pozwoli jej poprawić wynik w następnym zestawieniu. Wszystko jednak wskazuje na to, że królową roku 2012 będzie E.L. James, autorka skandalizujących "50 twarzy Greya", która według najnowszych rankingów zarabia już 1,3 mln dolarów tygodniowo, w Wielkiej Brytanii bijąc na głowę nawet najlepsze wyniki Dana Browna.

Twórcy zestawienia zwracają ponadto uwagę, że bieżący rok może się też okazać bogaty dla Suzanne Collins, której młodzieżowa trylogia - poczynając od "Igrzysk Śmierci" - właśnie zaczyna zdobywać nowe rzesze fanów dzięki udanej ekranizacji. Wszystko wskazuje więc na to, że 2012 rok należeć będzie do kobiet.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12291675,Oto_najlepiej_zara...

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki

Napisałeś książkę? Pożyjesz 100 dni

- Niektórzy mówią, że prawdziwy pisarz musi zaznać głodu. I coś w tym jest - mówi Jerzy Pilch. - Dorabianie w różnych miejscach może inspirować - mówi Agnieszka Drotkiewicz. - Honorarium za książkę starcza mi na miesiąc życia - mówi Janusz Rudnicki. Z czego żyją polscy pisarze?


Od 20 lat wolny rynek decyduje w Polsce o tym, który z pisarzy może pozwolić sobie na twórczość w komforcie. Najlepiej radzą sobie oczywiście autorzy literatury przygodowej czy romansów, tacy jak Małgorzata Kalicińska, których książki są przerabiane na seriale.

- Autor literatury wysokiej z pisania się nie utrzyma, nawet jak jego książki mają przyzwoite nakłady - mówi Jerzy Pilch. - To jest ryzyko, nieregularność wypłat, kombinowanie, żeby starczyło. Ja to ryzyko - powiedzmy - niestabilności w pewnej mierze łagodzę związkami z kolejnymi redakcjami. Teraz z "Przekrojem". Pasują mi cotygodniowe występy, nie jest tak, że felietony muszę dla socjalnego bezpieczeństwa, a książki chcę dla artyzmu. Obie rzeczy jednako ważne dla mnie.

Ale nie zawsze szło tak gładko. Kiedyś Pilch imał się różnych zajęć. - Byłem naukowcem na Uniwersytecie, sprzedawcą w galerii Mleczki, stróżem w starej bibliotece w kościele ewangelicko-augsburskim w Krakowie. Z pisania w sensie ścisłym dawało się niekiedy żyć publikując w podziemiu czy na emigracji. Ewidentnie dobra strona stanu wojennego. Honoraria wcale nie były wtedy na ostatnim miejscu, zwłaszcza przy ówczesnym przeliczniku. Za 200 dol. można było wtedy ho ho, a nawet więcej.

Chcesz zarobić? Przetłumacz instrukcję obsługi

Czy początkujący pisarz może żyć dziś w Polsce tylko z pisania?

- To zależy, czy ma mieszkanie po dziadku, czy na kredyt, jak wysoka jest rata, czy opłaca składki na ubezpieczenie. Zależy, czy żyje oszczędnie, czy rozrzutnie, sam, czy z kimś itd. - mówi Agnieszka Drotkiewicz ("Teraz"). - Myślę, że większość autorów - nie mówię o autorach bestsellerów - dostaje zaliczki pomiędzy 3 a 6 tys. zł, i na zaliczce często się kończy. Można za to żyć średnio pewnie od miesiąca do trzech.

Janusz Rudnicki, autor nominowanej do Nike "Śmierci czeskiego psa", mieszka na stałe za granicą. Honoraria, które dostaje za książki, wystarczą na miesiąc życia. - Moje główne źródło utrzymania to tłumaczenia techniczne dla jednego z niemieckich biur. Dużo tłumaczę o akumulatorach, są też instrukcje dołączane do leków, a ostatnio nawet coś o kawie Tchibo. Z tego żyję.

Większość twórców za największy problem uważa brak zaplecza socjalnego. Drotkiewicz: - Kobiety, także pisarki, zachodzą w ciążę. Na etacie dostają płatny urlop macierzyński, bez etatu - szukaj wiatru w polu.

Rudnicki ubezpiecza się w Niemczech, należy do Socjalnej Kasy Artystów. Niełatwo jest się tam dostać. Najpierw trzeba ustalić z Kasą swój status (Rudnickiego to "pisarz i publicysta"), potem udowodnić, że naprawdę uprawia się ten rodzaj działalności artystycznej. Składki, które płaci się Kasie, zależą od wysokości zarobków, ale są dużo niższe niż te, które artyści mogą płacić ZUS-owi w Polsce. Rudnicki płaci 40 euro miesięcznie.

- W Niemczech kultura jest nie tylko ważną gałęzią gospodarki, do czego dążymy także w Polsce, ale przede wszystkim inwestycją - mówi tłumaczka Joanna Czudec. - Pisarze mogą liczyć na bardzo rozbudowany system stypendialny. Przyznają je landy, domy pisarzy, fundacje, takie jak im. Heinricha Bolla czy Roberta Boscha, ale także ponadlandowe fundacje związkowe. Do tego dochodzą nagrody - praktycznie każde miasto ma swoją nagrodę literacką.

Bogaty pisarz? Tylko w Hiszpanii

W Szwecji z kolei od ponad 60 lat istnieje Sveriges Författarfond (Fundacja Pisarzy Szwecji), która dwa razy do roku przyznaje stypendia pisarzom i tłumaczom. W sumie to ok. 40 mln koron szwedzkich (20 mln zł) rocznie.

Skąd te pieniądze?

- Mamy rodzaj umowy między państwem i organizacjami autorskimi - mówi Anders Bodegard, tłumacz m.in. Szymborskiej, Kapuścińskiego i Gombrowicza. - Za każdą wypożyczoną w bibliotece publicznej książkę szwedzkiego autora państwo przekazuje fundacji ok. 1,2 korony (70 gr), w sumie wychodzi ok. 126 mln koron rocznie. 70 proc. tej kwoty wraca do autorów książek, 30 proc. idzie na stypendia. Każdy autor, który napisał lub przetłumaczył książkę dostępną w bibliotece, może ubiegać się o stypendium - na początek roczne, potem 2-letnie, 5-letnie, a później nawet trwające do emerytury. Ja sam należę do tej ostatniej grupy. Stypendium pokrywa jakieś 30 proc. moich wydatków na życie. To dużo.

Prawdziwym rajem dla pisarzy jest Hiszpania. Podobnie jak w Niemczech istnieje tam rozbudowany system stypendialny, dziesiątki nagród literackich (za tymi najbardziej prestiżowymi idzie także intensywna promocja autorów).

- Hiszpania rozpieszcza swoich pisarzy - mówi Tomasz Pindel, tłumacz i pracownik Instytutu Książki. - Nawet małe miasteczka organizują literackie konkursy i przyznają nagrody literackie. Zanim Chilijczyk Roberto Bolano osiągnął swoją pozycję w świecie literatury, przez lata żył w Hiszpanii właśnie z takich konkursów. Hiszpańskie dzienniki mają spore dodatki o książkach, jest też wiele niezależnie wydawanych magazynów literackich, od kolorowych, podobnych do naszego "Twojego Stylu" - i sprzedają się z podobnym powodzeniem - po bardziej poważne. To ewenement na skalę europejską. Hiszpańscy pisarze pracują z reguły na uniwersytetach i intensywniej niż w Polsce współpracują z mediami. Gorzej wygląda sytuacja pisarzy w Ameryce Łacińskiej. Państwa niewiele robią, aby im pomóc, ale z drugiej strony są to kraje, które rodzą dziś najwięcej talentów. Zanim pisarze latynoscy osiągną sukces na rynku hiszpańskim, są bardziej autentyczni, osadzeni w rzeczywistości. Hiszpania szybko ich w sensie twórczym deprawuje, zaczynają myśleć komercyjnie. Bo w krajach o dużych rynkach wydawniczych prosperuje grupa pisarzy skoncentrowanych na pisaniu popularnych podróbek - w Hiszpanii kilka miesięcy po ukazaniu się "Kodu Leonarda" Dana Browna księgarnie zostały zasypane rodzimymi książkami na podobny temat.

Jaka część literatów głoduje z lenistwa?

Za "Pod mocnym aniołem" (Wydawnictwo Literackie, 2000) Jerzy Pilch otrzymał literacką nagrodę Nike. Na kolejną książkę dostał 200 tys. zł zaliczki ("Narty Ojca Świętego", Świat Książki, 2004). To jak dotąd rekordowa kwota. Czy to Nike podniosła stawkę? - Pyta pani ciągle o kasę, która - rzecz jasna - jak jest, trochę potworność losu łagodzi, ale tylko trochę. Prawdziwe problemy prawdziwego pisarza są gdzie indziej. Nawet jak wieczorem dostaje Nike albo Nobla, następnego dnia, góra trzeciego już powinien zapierdalać z robotą. Demony niemocy, zapaści twórczej, sklerozy udaremniającej snucie barwnych opowieści, demony starczego zdziecinnienia, demencji, a najbardziej pychy patrzą nań łakomie. Zwłaszcza tych, co za bardzo świętują mają na oku. Polscy autorzy literatury "poważnej", by zapewnić sobie niezależność twórczą, wciąż dorabiają, nie koniecznie pisząc.

- Taki patchwork finansowy, zarabianie w różnych miejscach nie jest złe, uczy zaradności, wyrabia inwencję, czasem inspiruje - mówi Drotkiewicz. - Z drugiej strony lęk przed przyszłością, jaki towarzyszy nieuregulowanej sytuacji socjalnej, zwłaszcza kiedy zaczynamy się starzeć - a w przypadku kobiet, jak zauważył Houellebecq, ten proces zaczyna się po 25. roku życia - w pewnym momencie przestaje być motywujący. Czy dobry pisarz może być w ogóle bogaty? - Niektórzy mówią, że prawdziwy pisarz musi zaznać głodu. I coś w tym jest - mówi Pilch. - Ale jednak był na przykład Tołstoj i na przykład Mann, zamożni arystokraci, a przy tym geniusze. To bywa rzadko, ale jednak bywa. Prawdziwa literatura tryumfuje nawet wśród milionerów. Jak pracują rzetelnie, ma się rozumieć. Oczywiście na ogół się nie przelewa, ale nie chce się jeszcze bardziej. Jaka część głodujących rzesz literatów głoduje z lenistwa? 95 czy tylko 92 procent? Czekając na natchnienie można się jednak gdzieś zatrudnić. Miłosz wykładał, Gombrowicz mordował się w banku, Kafka w ubezpieczalni, owszem długo nie pożył, ale jednak z innego powodu.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75475,8974566,Napisales_ksiazke__...

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki

Ogród z gnijących książek


Obrazek


40 tys. książek od dwóch lat gnije w kanadyjskim lesie, porastając mchem i grzybami. Nietypowe wysypisko? Skądże znowu. Wszystko to w ramach artystycznego projektu.

Są ułożone równiutko, jak od linijki. Tworzą kilka ścian różnej wysokości. Ich okładki stopniowo tracą barwy, kartki wyginają się od wilgoci. W 2010 roku w lesie w Quebecu dziesiątki tysięcy książek ułożyli w ten sposób Rodney LaTourelle (Kanadyjczyk, artysta plastyk) oraz Thilo Folkerts (Niemiec, architekt krajobrazu). Chcieli stworzyć "Ogród wiedzy" (oryginalna nazwa pracy to po francusku "Jardin de la Connaissance"). Pomysł był taki, aby książki - powoli ulegając rozkładowi - stały się w końcu częścią lasu. Ostateczne zespolenie natury z kulturą - tak w skrócie można przedstawić zamysł artystów.

Niestety, choć książki już nieco rozmiękły i straciły swą pierwotną świeżość, okazały się gnić zaskakująco wolno. Niecierpliwi twórcy ogrodu, jak podaje "Dezeen Magazine", w tym roku postanowili im nieco pomóc. By przyspieszyć powolne zanikanie książek w lesie, już na samym początku w kilku punktach literackich ścian umieścili grzyby. Teraz wybrane krawędzie konstrukcji dodatkowo pomalowali jeszcze specjalną mieszanką farby i mchu, tworząc w ten sposób "mchowe graffiti". Artyści liczą na to, że mech szybciej się rozprzestrzeni, pożerając powierzchnię kolejnych tomów.

Całkowite zespolenie książek z przyrodą zapewne zajmie jeszcze kilka lat. Jak podkreślają projektanci ogrodu, cały projekt i tak jest rodzajem eksperymentu, a jego wyników nigdy nie można być pewnym.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12347656,Ogrod_z_gnijacych_...


Obrazek

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki


Obrazek
Jacek O.

Jacek O. Konsultant/ Trener
/Menedżer

Temat: Aktualności, ciekawostki

A tutaj możemy łamać stereotypy "mola książkowego" i łapać dystans do swojej i innych pasji (lub jej braku) czytania....zapraszam ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=MUmXCVYAHds Ta wypowiedź została przeniesiona dnia 24.08.2012 o godzinie 11:13 z tematu "O książkach i czytaniu na wesoło ;-)"

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki


Obrazek

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki

New digital library with 250,000 Norwegian books

Within five years, all Norwegian books that have been published between 1900 and 2000 will be available in a national library on the internet - for free.

The website is called Bokhylla ("the bookshelf"), and already has 50,000 titles listed in its digital library. By 2017, the number will have increased to 250,000 books and include everything that has been published from 1900 until the year 2000.

All computers with a Norwegian IP address will be able to access Bokhylla. Books that are still protected by copyright will have to be read online, while older titles will be available for download.

When the website was first established in 2009, certain publishers pulled their books out of its library in fear of decreased revenues. The option to pull out will still be there in the future, although Trond Andreassen in the Non-fiction Writers and Translators Association reports that most authors seem happy with the new arrangement.

"The writers will earn some income, but the most important aspect is that Norwegian books will now be available on a digital platform," Andreassen tells Aftenposten.

Director of Kopinor Yngve Slettholm, the site's collecting society, remarks that this is not just a unique arrangement in Norway, but internationally. I don't think anyone else has this type of agreement for the public's access to books, he says.

"This shows that it is possible to achieve results with a well-functioning copyright system and rights organizations," Slettholm explains.

http://www.norwaypost.no/news/new-digital-library-with...

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki

Powieść "Kamień na kamieniu" Wiesława Myśliwskiego jako "Stone upon Stone" otrzymała nagrodę dla najlepiej przetłumaczonej książki w USA (Best Translated Book Award).

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,12392778,Tlumaczenie_Mysliw...

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki


Obrazek

konto usunięte

Temat: Aktualności, ciekawostki


Obrazek

Chyba jestem książkową fetyszystką, uwielbiam oglądać takie zdjęcia :DAgata Chani S. edytował(a) ten post dnia 31.08.12 o godzinie 09:05
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Aktualności, ciekawostki

Agata Chani S.:
Chyba jestem książkową fetyszystką, uwielbiam oglądać takie zdjęcia :D

To i znalazłam coś dla Ciebie :)


Obrazek



Wyślij zaproszenie do