Anna Marco Bibliotekarka
Temat: Rewolucyjne Info
„Rewolucyjne Info” jest publikacją specyficzną, przez to w pewnym sensie wyjątkową. Na jej zawartość składa się szereg zapisków, które w luźny sposób opowiadają o kilku ważnych wydarzeniach z życia bohatera: dziesięciodniowej wyprawie samochodowej po Polsce, wypadku, który wydarzył się w jej trakcie, urodzin bohatera spędzonych z jego ówczesną oblubienicą Katarzyną i studiów. Nie są to jednak zgrabnie opowiedziane historyjki. To czasami chaotyczny wylew słów człowieka ze zdiagnozowaną psychozą afektywną.http://www.rewolucyjne.info
" …ale zacząłem sobie w tych czasach zdawać sprawę, że dolatują do moich uszu jakieś słowa, które, będąc odpowiedziami na moje myśli, sugerowały mi, że to, co ja myślę jest słyszane przez jakichś ludzi. Nie wiedziałem, co to za ludzie. Wtedy jeszcze nie zdążyłem tego wymyślić. Niemniej jednak poczułem się trochę tak, jakbym, pomimo siedzenia w zaciszu swojego pokoju, był nagle wepchnięty w jakiś tłum. Poczułem się tak, jakbym był wykładowcą w wypełnionej po brzegi auli, wykładem zaś było wszystko to co sobie myślałem. Tak więc druga, obok platonicznej, płaszczyzna relacji z Paulą została zaburzona, a właściwiej rzecz ujmując, kompletnie zniszczona. Nie mogłem sobie pozwolić na to, by ktoś słyszał co ja sobie myślę w trakcie czułego objęcia, czy też namiętnego pocałunku. Poza tym, że sprawiało mi to dość duży dyskomfort psychiczny, to jeszcze do tego nie mogłem pozwolić, by jakieś dzieci słyszały to, co ja zwykłem robić będąc w swej sypialni sam na sam z kobietą. Jednym słowem katastrofa. Byłem zmuszony powiedzieć mojej dziewczynie, że to już koniec tego wszystkiego co między nami było. Żal wielki ściskał me serce jak jej to mówiłem, ale wiedziałem, że to było jedyne rozwiązanie. Wkroczyłem tym samym na drogę czystości i cnoty..."
Książka jest świadectwem tego, co przeżywa osoba z jednostką chorobową F25.W opisanym życiu bohatera występują wszystkie podstawowe elementy klinicznego obrazu tej choroby: z jednej strony są to omamy, iluzje, urojenia, z drugiej gonitwa myśli, zawyżona samoocena, a z trzeciej lęki, pesymizm i obniżenie życiowej motoryki.
Ponadto, znad kart unosi się mgła amfetaminy, benzodiazepin i stabilizatorów nastroju, lecz czytelnik z pewnością nie odbierze tego jako zachęty do ich używania. Bo jest to raczej bardzo wyraźne memento.