Temat: Książki łamiące tabu? Czy istnieją jeszcze tematy tabu w...
Panie Kamilu:
Bardzo słuszna uwaga. Dziękuję, za wyrażenie opinii na ten temat. Zdanie rodziców, którzy mogą dokonać zakupu tego rodzaju literatury, jest dla mnie bardzo cenne.
Zastanawiałam się nad tym, czy nie mamy po prostu do czynienia z chęcią zwiększenia nakładu i zszokowania, co niekoniecznie przyczyni się do poprawienia wychowawczej pozycji rodzica, czy "ułatwienia" mu niektórych spraw. Trudno wyobrazić sobie rodzica, który wertuje półki w księgarni w poszukiwaniu książek o kupie, bo dziś jego dziecko z zaciekawieniem spojrzało do nocnika, a on sami nie wie co odpowiedzieć, na pytanie, które niewątpliwie padnie niebawem.
Jednak z jakiegoś powodu te książki nadal są wydawane, mało tego pojawiają się nowe, o jeszcze bardziej kontrowersyjnej tematyce.
Problem pojawia się w przypadku książek o nie tak mało skomplikowanym temacie. Co z książkami dotyczącymi płci ("Wielka księga siusiaków", "Wielka księga cipek"), religii ("Przecież Boga nie ma"), czy poglądów na życie ("Mała księga o feminizmie")? Są to tematy, które jeszcze do niedawna stanowiły rzeczywiste tematy tabu w społeczeństwie polskim.
Największe jednak ryzyko niosą ze sobą inne książki, które oczywiście są dostępne w każdej większej księgarni, mam na myśli np. książkę o molestowaniu seksualnym "Dziewczynka, która przestała się uśmiechać", która na stronie GWP kierowana jest wyłącznie do pracy terapeutycznej, a tak jak wspominałam wcześniej może kupić ją dosłownie każdy.
Panie Łukaszu:
Również bardzo dziękuję za wypowiedź. Jednak w Pana przypadku bardziej interesuje mnie sposób redagowania takich "nowinek" wydawniczych dla dzieci. Czy możliwa byłaby krótka korespondencja mailowa, w której przybliżyłby mi Pan owe zagadnienie? :)