Łukasz Twardowski

Łukasz Twardowski Student, Wyższa
Szkoła Gospodarki w
Bydgoszczy

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

Co myślicie o spin offie do tej wielkiej serii? Czy dało by rade zrobić zombie w polskich realiach >?

konto usunięte

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

pewnie, że się da ;)
Łukasz Twardowski

Łukasz Twardowski Student, Wyższa
Szkoła Gospodarki w
Bydgoszczy

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

mogę wrzucić mały scenariusz zaczynający Polskie Żywe Trupy
Mariusz Kuszaj

Mariusz Kuszaj Grafik, Animator,
Rysownik, Ilustrator

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

Czemu by nie, w końcu marsze żywych trupów już się odbywają.

http://www.youtube.com/watch?v=jAf049AifuY

Co zabawne; mam wrażenie, że kibole mieliby w takiej sytuacji dość duże szanse na przetrwanie ;)
Łukasz Twardowski

Łukasz Twardowski Student, Wyższa
Szkoła Gospodarki w
Bydgoszczy

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

THE WALKING DEAD POLAND

Strona 1: cała strona
Port w Gdyni. Do portu dobija właśnie amerykański kontenerowiec. Nie widać nikogo na statku. W oddali widzimy prom oraz długa kolejkę samochodów.

Strona 2: cztery kadry

Kadr pierwszy:
Szeroki kadr: U góry w stacji kontrolerów. Dwóch facetów w okularach rejestrują cumowanie kontenerowca. Na monitorach pojawia się ostrzeżenie, o nadmiernej prędkości.

1 SSX: BEEEP!!!
2 KONTROLER: TRANSPORT 1 zwolnij do cumowania!
3 KONTROLER: POWTARZAM! TRANSPORT 1 zwolnij do cumowania!

Kadr drugi:
Mały kadr. W samochodzie siedzi facet i dziewczyna. Facet to brunet 34 lata, nosi okulary. Ma na imię Mirek. Obok niego 17 letnia, Aga. To jego córka. Jest naburmuszona, nie chce jechać nigdzie z ojcem.

1 MIREK: O zobacz zdążymy jednak!
2 AGA : Mam to gdzieś.

Kadr trzeci:
Mały kadr: Aga odwraca się do okna i podziwia wielki kontenerowiec. Zauważa coś niepokojącego, bo statek w ogóle nie zwalnia.

1 AGA (cicho): W ogóle nie hamuje.
2 MIREK: Co?
3 MIREK: Zobacz to nasz statek.

Kadr czwarty:
Mały kadr: Zwyczajny prom, samochody już wjeżdżają na pokład. Samochód Mirka i Agi jest już prawie na pokładzie. Jeszcze tylko kilka samochodów. Zza niego widać kontenerowiec. Jest coraz bliżej.

Strona 3: cała strona
Kontenerowiec uderza w prom. Ludzie wypadają zza burtę. Transportowiec przechyla się na lewą stronę, uderzając burtą w prom. Prom przechyla się i kilka samochodów wypada z podjazdu do ładowni. Panika, krzyk, krew. Wszystko to widzimy ze środka samochodu Mirka i Agi.

1 Aga: BOŻE!
2 MIREK: Wyłaź natychmiast. WYŁAŹ!!!

Strona 4: cztery kadry

Kadr pierwszy:
Kadr szeroki: Mirek wyskakuje z samochodu razem z Aga. Promem uderzyła potężna eksplozja.

1 SSX: KABOOOOM!!!

Kadr drugi:
Szeroki kadr: Mirek i Aga biegną na dół po ulicy, obok nich pozostali ludzie. W oddali widać jak ludzie wyskakują do wody, prom zaczyna tonąć. Kontenerowiec natomiast dalej napiera na brzeg, rozwala betonowy brzeg.

Kadr trzeci:
Mały kadr. Widok z promu. Z kontenerowca przedostają się jakieś osoby. Do zbiegowiska ludzi, gdzie próbują dostać się do szalup ratunkowych, kilka powolnych postaci idzie w ich stronę.

Kadr czwarty:
Mały kadr: Kobieta zauważyła idącego marynarza (z kontenerowca). Odwróciła się do niego. Wryło ją w ziemie.

1 KOBIETA: POMOCY! Niech nam pan pomo...

Strona 5: sześć kadrów

Kadr pierwszy:
Mały kadr: Zbliżenie na marynarza. Twarz ma strasznie poszarpaną. Wyszczerzył zęby. Potargany strój mówi nam, że odbył walkę o życie. Odgryziona lewa strona uda.

Kadr drugi:
Szeroki kadr: Zobie rzucił się na kobietę, gryząc ja po szyji. Tryskająca krew i krzyk kobiety, przyciągnął uwagę ludzi dobijających się do szalupy.

Kadr trzeci:
Mały kadr: Dużo więcej zombie wyszło z kontenerowca i zaatakowało ludzi.

Kadr czwarty:
Duży kadr: Zaczęła się panika. Wszyscy ludzie zaczęli uciekać ale zombie są już wszędzie.

Kadr piąty:
Mały kadr: Wracamy do Mirka i Agi. Biegną w dół z podjazdu. Z tylu widzimy kontenerowiec, który wbija się w betonowy brzeg. Kilka zombie wypada na brzeg. Atakują ludzi w samochodach.

Kadr szósty:
Mały kadr: Kontenerowiec przewraca się już na dobre, brzeg jest cały rozwalony, samochody pokiereszowane. Mirek i Aga biegną w stronę zabudowań. Coraz więcej osób jest atakowanych przez bestie wychodzące ze statku.

Strona 6: pięć kadrów

Kadr pierwszy:
Mały kadr: Mirek i Aga wbiegają do budynku i zamykają drzwi. Jest to magazyn z furgonetkami. Po prawej stronie stoi dwóch mężczyzn. Jeden wysoki czarne włosy (45) trochę otyły, ochroniarz. Drugi niższy od niego chuderlak, to blondyn. Jest bardzo młody, nie wiele starszy od dziewczyny. Jest mechanikiem samochodowym. Po lewej stronie są schody na wyższy poziom. Do środka próbują dostać się zombie, ale drzwi długo nie wytrzymają.

1 AGA (płacze): Tato, widziałeś co to jest?
2 MIREK: To jest dosłownie jakaś gra komputerowa, którą chowasz przede mną.
3 MIREK (2) : Schowaj się, spróbuje ich zatrzymać.

Kadr drugi:
Mały kadr: Do Mirka podbiegają ochroniarze i próbują razem z nim przytrzymać drzwi. Aga leży na podłodze ręce trzymając na głowie, z oczu lecą jej łzy.

1 OCHORNIARZ 1: Dziewczyno weź podejdź do szafek i znajdź łom.
2 MIREK (krzyczy): Szybko Aga! Dłużej nie damy rady.

Kadr trzeci:
Mały kadr: Dziewczyna podchodzi do szafek z narzędziami. Szuka i przebiera w tysiącach narzędzi. Wszystko nie jest na swoim miejscu, brud, smar.

Kadr czwarty:
Mały kadr: Aga podbiega do drzwi i knebluje je łomem. Teraz nikt ich nie otworzy. Ludzie odetchnęli z ulgą.

1 OCHORNIARZ: Co tutaj się dzieje? Usłyszeliśmy wybuchy i krzyki, a potem wy wpadliście jak tornado.

2 MIREK : Kontenerowiec się rozbił o port a z niego wyszły jakieś bestie, chyba chorzy ludzie i zaatakowali wszystkich. Czy ktoś jeszcze jest w budynku?

3 MECHANIK : Tylko ja i Zdzichu.

4 MIREK: Mirek, a to jest moja córka Agata.

5 MECHANIK: Marek, miło mi.

6 MECHANIK (2): Szkoda, że nie poznaliśmy się w lepszych czasach.

Kadr piąty:
Szeroki kadr: Na zewnątrz przy drzwiach jest chmara zombie. Wszystkie samochody się porozbijały, palą się, wszędzie walą się zwłoki.

Strona 6: trzy kadry

Kadr pierwszy:
Duży kadr: Widok z góry. Mirek, Aga, Zdzichu i Marek stoją wpatrzeni w drzwi. Czekają na moment, kiedy się otworzą.

1 SSX: TRZASK!

2 SSX: KNOCK!

3 MAREK: Idziemy na górę... tam będzie widać co dokładnie się stało.

Kadr drugi:
Szeroki kadr: Widok z góry. Widać pętle schodów, po których biegną ocaleni.

Kadr trzeci:
Duży kadr: Dach magazynu. Ocaleni stoją w szoku. Widzą krajobraz jak po wojnie. Pełno zombich atakuje przyjezdne karetki, strażaków. Policja strzela ale nic nie zdziała. Nad nimi lata helikopter ze stacji telewizyjnej. Widać z oddali zbliżające się wojsko.

1 MIREK: O mój boże.

Strona 7: sześć kadrów

Kadr pierwszy:
Szeroki kadr: Ocaleni stoją na skraju dachu. Machają do helikoptera.

Kadr drugi:
Mały kadr. Zdzichu bierze w rękę cegłę i rzuca w nią w helikopter.

1 ZDZICHU: Wy gnoje! Nie zawracajcie!

Kadr trzeci:
Szeroki kadr: Cegła trafia jednego nieumarłego w banie. Wśród tłumu robi się zamieszanie.

Kadr trzeci:
Mały kadr: Ściemnia się.

Kadr czwarty:
Mały kadr: Ocaleni leżą oparci o murek na dachu. Marek patrzy co się dzieje.

1 MAREK: Wojsko cały czas się broni. Nie pozwalają wydostać się zarazie do centrum.

2 MIREK: Musimy się stąd wydostać, poszukać jakiegoś jedzenia. Wszystkie kanapki, które miałem na 2 śniadanie już zjadłem. Zdzichu, czy jakieś przejście jest może z magazynu do twojej dyżurki?

3 ZDZICHU: Jest jedno przejście w razie niebezpieczeństwa. Ale dawno nie używane, zresztą nie mam kluczy od kłódki.

4 ZDZICHU (2): Masz może jakieś przecinaki lub coś podobnego?

Kadr piąty:
Mały kadr: Mirek przytula Age, Marek spogląda na nią ukradkiem. Zdzichu stoi i patrzy się na Marka.

1 MIREK: Nie jest ci zimno?

2 AGA: Spokojnie tato, jest czerwiec.

3 ZDZICHU: Musimy zejść na dół, tam będzie cieplej.

Kadr szósty:
Mały kadr: Na dole okazuje się, że nie ma światła. Wszystko jest spowite w mroku.

1 MIREK: Ma ktoś może zapałki?

Strona 8: cztery kadry

Kadr pierwszy:
Duży kadr: Mirek, Aga, Zdzichu i Marek idą w ciemnościach z zapaloną zapałką. Wszystko tonie w mroku.

1 ZDZICHU: Muszę dostać się do mojej rodziny. Moje dzieciaki były w szkole, mam nadzieje, że się gdzieś schowali. Że policja i wojsko dały radę z tym gównem. Boże co tutaj się dzieje.

2 MIREK: My mieliśmy jechać na wakacje do Szwecji. Aga miała poznać jak się zarabia. Chciałem, żeby była samodzielna. Sama zarządzała pieniędzmi.

3 AGA: No tato, przecież ja mam 17 lat. Jestem już na tyle dorosła, żeby sama zarabiać.

Kadr drugi:
Mały kadr: Marek odwraca się do Agi. Są teraz twarzą w twarz.

1 MAREK: Jesteś prawie w moim wieku.

2 AGA: Nie blokuj przejścia.

Kadr trzeci:
Szeroki kadr: Ocaleni po kilku zapałkach dotarli do szafki. Zdzichu trzyma w ręku wielkie obcinaczki do kłódek. Za nim stoją pozostali. Mirek trzyma zapałkę.
1 MIREK: Weźcie wszystko co może nadać się jako broń. Musimy się jakoś bronić te monstra, pożerają wszystko co się rusza. Nie wiem o co tutaj chodzi, ale wiem jedno. ONE CHCA NAS WPIEPRZYĆ!

Kadr czwarty:
Szeroki kadr: Na pierwszym planie widać uchylone drzwi i wiszący łańcuch od kłódki. Na drugim planie widzimy Zdzicha trzymającego w ręku obcinaczki. Za nim stoi Mirek z gazrurką. Aga trzyma w dłoni palnik, a butle od palnika trzyma Marek. Ma też w ręce młotek.

Strona 9: trzy kadry

Kadr pierwszy:
Duży kadr: Ciemny tunel. Ocaleni idą jeden za drugim. Zdzichu idzie pierwszy i rozpala zapałkę.

1 ZDZICHU: Aga daj mi lepiej ten palnik, będzie robił za pochodnie.

Kadr drugi:
Mały kadr:Przesuwają się jeden za drugim. Zdzichu palnikiem rozświetla drogę, wygląda to jakby świecił latarką.

Kadr trzeci:
Duży kadr: Koniec tunelu rozświetlają uchylone drzwi. Wygląda to tak jakby światło wbijało się na siłę do tunelu by go chodź na chwilę rozświetlić.

1 MIREK: Szybciej, biegiem! Tam jest...

Strona 10: cała strona

Ocaleni wybiegają z tunelu. Znajdują się w otwartym terenie. Kiedy tylko wybiegli z tunelu, wpadli w pułapkę. Kilka metrów od nich zabarykadowała się grupa dwóch funkcjonariuszy Straży Granicznej. Schowani są za samochodami specjalistycznymi i mają wymierzone pistolety i karabiny w stronę naszych bohaterów. Jest to jedna kobieta w czapce z daszkiem. Jej czarne włosy spięte w kitkę, wychodzą z tyłu czapki. Drugi funkcjonariusz to prawdziwy osiłek. Widać, że siłownia nie jest mu obca. Ma 2 metry wzrostu. Uzbrojony jest w karabin szturmowy. Koło ich samochodów widać pełno trupów, to pozostałości po walce.

1 FUNKCJONARIUSZ OSIŁEK: STAĆ! ANI KROKU DALEJ!

Strona 11: pięć kadrów

Kadr pierwszy:
Szeroki kadr: Zdzichu stoi z z podniesionymi rękoma. To samo zresztą: Aga, Marek, Mirek. Wszystkie „bronie”, które mieli leżą na ziemi.

1 MIREK: NIE STRZELAJCIE! JESTEŚMY LUDŹMI!

Kadr drugi:
Szeroki kadr: Dryblowaty funkcjonariusz opuszcza broń. Lecz jego koleżanka cały czas ma ich na muszce. Widzimy ten obrazek z tyłu, za naszymi bohaterami, gdzieś na wysokości ich kolan.

1 DRYBLAS: O przepraszam! Myśleliśmy, że to jedni z tych bestii. Jest wyjście z tego tunelu?

Kadr trzeci:
Mały kadr: Ludzie zebrali się w kółku i zaczynają rozmowę. Funkcjonariuszka trzyma pistolet w dłoni, ale skierowany ma w podłogę.

1 MIREK: Zostaliśmy zaatakowani przez te monstra. Widziałem jak ta szalona kobieta masakruje jakieś faceta. To było straszne. Czy wojsko już opanowało sytuacje ?

2 DRYBLAS: Wojsko....ehhh. Słyszeliśmy wszystko przez radio, nie dali rady, było ich za dużo. Myślę, że JUŻ jest wszystko opanowane przez te monstra, a my zostaliśmy jedynie ocaleni. Musimy jedynie bronić się jak możemy by nie stać się tymi... tymi..ehh.

3 AGA: O mój Boże!

Kadr czwarty:
Szeroki kadr: Do Agi podeszła funkcjonariuszka i złapała ją za ramiona. Jej twarz jest na wysokości twarzy dziewczyny.

1 FUNKCJONARIUSZKA: Chodź ze mną dziewczyno. Wszystko będzie dobrze.

2 MIREK: Aga, idź z panią. My tutaj sobie porozmawiamy.

Kadr piąty:
Mały kadr: Mirek patrzy na odchodzące kobiety. Widać na jego twarzy troskę.

Strona 12: pięć kadrów

Kadr pierwszy:
Szeroki kadr: Dryblas ma przy ustach krótkofalówkę. Patrzy się na ocalonych.

1 DRYBLAS (do krótkofalówki): Tu starszy sierżant Jan Piórkowski, czy ktoś mnie słyszy? Powtarzam: Tu starszy sierżant Jan Piórkowski, zgłoście się? I tak od kilku godzin. Widzieliście co się dzieje na zewnątrz?

2 MIREK: Widzieliśmy jak na ratunek przyjeżdżało wojsko. Później zeszliśmy tutaj.

3 JAN: To na nic... w kilka minut zaroiło się od tych maszkar i wojsko mimo zaciętej walki wojsko upadło w kilka godzin. Maszkary już pewnie opanowały miasto. Na pewno reszta wojska będzie dalej z nimi walczyć. Kiedy to całe gówno zaczęło się dziać, ja i Daria razem z reszta mojej zmiany próbowaliśmy ratować ludzi. Nim się zorientowałem pół oddziału zostało zaatakowane. Rozkazałem odwrót w stronę naszych garaży, ale dobiegliśmy tylko sami.

4 JAN (2): Przeklęty świat.

Kadr drugi:
Mały kadr: Sama twarz Jana. Jest pomarszczona, ale przystojna. Wyregulowana bródka i baczki dodaje mu uroku.

1 JAN: Jeśli udało by nam się przedostać do stacji kontrolerów, można nadać komunikat. Im wyżej, tym krótkofalówki więcej łapią zasięgu. Niestety, jest to 2 km w głąb portu, a my nie mamy tyle amunicji.

Kadr trzeci:
Szeroki kadr: Twarze Mirka, Marka i Zdzicha.

1 MIREK: To jest dobry pomysł.

2 JAN: Jeśli wszystko pójdzie jak po maśle, za 15 minut moglibyśmy być w stacji kontrolerów. Oczywiście, gdyby nie te zarazy.

3 ZDZICHU: To może się udać.

4 ZDZICHU (2): Hej dziewczyny!

Kadr czwarty:
Duży kadr: Dziewczyny siedzą na kanapie w SUV-ie. Obserwują co gadają mężczyźni. Daria siedzi na przednim siedzeniu i jest odwrócona do tyłu. Na tylnej kanapie leży Aga.

1 AGA: ...i wtedy zaczęliśmy uciekać. O boże jakie to było straszne, te trupy, które chodziły... bałam się... tak się bałam...

2 DARIA: Nie martw się, jesteś tutaj bezpieczna. Nic ci nie jest, a to jest najważniejsze. Wiesz, kiedy pierwszy raz byłam na służbie też się okropnie bałam. Nie ważne jakie to straszne trzeba wziąć się w garść i iść do przodu. Kiedy mnie wysłali na patrol to miałam pietra, gęsia skórka, a włosy mi na karku... Chyba nas wołają.

Kadr piąty:
Mały kadr: Daria wychyla się przez okno w samochodzie. Jej czapka podkreśla jej piękne oczy. Na zewnątrz samochodu stoi Jan i Mirek.

1 JAN: Musimy przedostać się do stacji. Plan jest taki. Ja ze Zdzichem będziemy na przyczepie osłaniać tyły. Ty, Daria, kierujesz, Marek z Mirkiem będą w samochodzie, w razie czego będą do dyspozycji, gdyby coś leżało na drodze i nie było by przyjazdu. Trzymajmy się drogi S12, jest najbardziej oddalona od centrum wydarzeń. Miejcie oczy szeroko otwarte.

Strona 13: pięć kadrów

Kadr pierwszy:
Szeroki kadr: Na tym kadrze widzimy do połowy podniesioną bramę garażów. Wyjeżdżający samochód robi wielki hałas.

1 SSX: WROOOOM!

Kadr drugi:
Mały kadr: Widzimy zombiaka, który właśnie „coś” zjadał. Widzimy tylko jego głowę, który usłyszał wyjeżdżający samochód z garażów.

Kadr trzeci:
Szeroki kadr: Samochód jedzie po zdewastowanej ulicy. Wokół leżą ciała ludzi, którzy próbowali uciekać przed zombie.

Kadr czwarty:
Mały kadr: Dwóch zombie podniosło się znad ciała i wpatruje się w przejeżdżający obok samochód. Widzimy na pierwszym planie obrys tych zombie, na drugim planie widać pędzący samochód.

Kadr piąty:
Mały kadr: Ten sam obrazek, tyle tylko, że nie ma śladu ani po zombie, ani po samochodzie.

Strona 14:

Kadr pierwszy:
Szeroki kadr: Samochód sunie przez drogę bez przeszkód.

Kadr drugi:
Mały kadr: Jan i Zdzichu siedzą z tyłu i oparci są plecami o kabinę.

1 JAN: Po tym jak policja i wojsko nie dali rady na nabrzeżu, wycofali wszystkich do miasta, zostawiając nas w pułapce...

2 JAN (2): Hej! Uważajcie!

Kadr trzeci:
Szeroki kadr: Samochód podskoczył na wybojach. Omal nie spadli z samochodu.
1 DARIA (z samochodu): Uważajcie, bestie idą prosto na nas. Spróbuje ich staranować!

Kadr czwarty:
Szeroki kadr: Widok z góry. Samochód jak klin wjeżdża w grupę nieumarłych. Wygląda to tak jakby wjechali w mrowisko. Szyba samochodu pęka.

Strona 15 i 16: cała strona + 6 kadrów

Na środku strony: Panel przedstawia jak samochód brnie po ciałach zombie, zbliżając się do stacji kontroli. Widzimy to z tyłu pojazdu, na wysokości drogi. Na aucie Zdzichu razem z Janem, tną i walą pałkami w zombie, które próbuje wejść na samochód. W oddali za samochodem (z przodu samochodu) widać stacje kontrolerów. Jej szpica oraz gniazdo są powyżej obłoku unoszącego się dymu. Pali się stacja paliw i tylko chwila dzieli od wybuchu.
Po lewej stronie strony 15 są trzy panele: Na nich są przerażone twarze: Darii, Mirka i Marka.

1 DARIA: Trzymać się już niedaleko!

2 MIREK: Przyspiesz, przyspiesz na miłość boską!

3 MAREK: Zdrowaś Maryjo, łaskiś...

Na stronie 16 po prawej stronie też są trzy panele: Przerażone twarze Zdzicha, Jana i lekko zamroczonej płaczem Agi.

1 ZDZICHU: KURWA MAĆ!

2 JAN: Uda się, uda się...

3 AGA: mh...mh...mh

Strona 17: pięć kadrów

Kadr pierwszy:
Duży kadr: Samochód wjechał z dużą prędkością na poślizgu, wpadając tyłem do metalowych drzwi stacji.

Kadr drugi:
Mały kadr: Zdzichu zeskoczył z samochodu. Jan natomiast wstał i strzela do zombie. Daria strzela do zombie przez przednie wybite okno samochodu.

1 SSX: BAM!

2 SSX: BOOOM! BOOOM!

Kadr trzeci:
Mały kadr: Aga zaciska uszy rękoma. Nie może znieść hałasu strzelaniny.

Kadr czwarty:
Duży kadr: Zdzichu rozpaczliwymi i drżącymi rękoma próbuje otworzyć metalowe drzwi.

1 ZDZICHU: Cholera, czy ktoś mi pomoże?

Kadr piaty:
Mały kadr: Z samochodu wychodzi szybko Marek. Lecz za nim stoją zombie.

Strona 18: siedem kadrów

Kadr pierwszy:
Mały kadr: Marek dobiega do Zdzicha i razem próbują otworzyć drzwi.

Kadr drugi:
Mały kadr: Przestrzelona głowa zombiaka.

Kadr trzeci:
Mały kadr: Kolejny zombie dostaje w korpus.

Kadr czwarty:
Mały kadr: Marek i Zdzichu nadal siłują się z drzwiami.

Kadr piąty:
Mały kadr: Daria, Mirek i Aga wychodzą z samochodu.

Kadr szósty:
Mały kadr: Daria strzela w łeb zombiakowi, który zakradał się do ludzi siłującymi się z drzwiami.

Kadr siódmy:
Szeroki kadr: Drzwi stoją otworem! Zaskoczony Zdzichu upada na podłogę, Marek stoi wryty. W drzwiach stoi facet ze strzelbą.

1 OBCY: Szybko do środka!

2 OBCY (2): SZYBKO KURWA!

Strona 19:

Kadr pierwszy:
Duży kadr: Obcy strzela ze strzelby w zombie, które weszło na samochód. Nasi bohaterowie wchodzą do pomieszczenia.

Kadr drugi:
Szeroki kadr: Obcy wchodzi do pomieszczenia jako ostatni cały czas strzelając.

Kadr trzeci:
Mały kadr: Obcy mężczyzna prowadzi ich po krętych schodach w górę na wieżę.

1 JAN: Próbowaliście się skontaktować?

2 OBCY: Za durnia mnie masz?

3 OBCY (2): Cały czas próbujemy. Nic nie działa.

4 JAN (2): A krótkofalówki?

Kadr czwarty:
Szeroki kadr: Obcy zaprowadził ich na wieżę. Spośród tysiąca komputerów działa także radiostacja. Trwa komunikat.

1 RADIO: … utrzymamy. Wojsko skupiło się teraz na dzielnicy rządzącej, ale na razie plaga jest zbyt wielka. Nie mamy doniesień o akcji w innych miastach...

Strona 20:

Kadr pierwszy:
Mały kadr: Twarz Zdzicha.

1 RADIO: … jesteśmy całkowicie odcięci od innych miast. Jeśli gdzieś jesteście uwierzcie nam, Warszawa robi wszystko co...

Kadr drugi:
Mały kadr: Twarz Mirka i Agi.

1 RADIO: … w jej mocy aby obronić się przed hordą. Jeśli jesteście jeszcze żywi...

Kadr trzeci:
Mały kadr: Twarz Marka i Jana.

1 RADIO: … nie wychodźcie na zewnątrz puki to nie jest konieczne. Specjalne oddziały będą szturmować miasta by was stamtąd wydostać.

Kadr czwarty:
Szeroki kadr: Twarz Darii i Obcego.

1 RADIO: Unikajcie kontaktów z zarażonymi. TRZASK! TRZASK!
Mariusz Kuszaj

Mariusz Kuszaj Grafik, Animator,
Rysownik, Ilustrator

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

Że niby Mirek miał 17 lat gdy został ojcem? Niby się takie rzeczy dzieją, ale... mam wrażenie, że to zwykłe przeoczenie ;)

konto usunięte

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

Od jakiegoś czasu chodzi mi ten pomysł po głowie...

Pozdrawiam
mc
Łukasz Twardowski

Łukasz Twardowski Student, Wyższa
Szkoła Gospodarki w
Bydgoszczy

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

w zasadzie to może być dobre, widać będzie konflikt pomiędzy tym że w jej wieku ojciec miał już dziecko a ją chroni jeszcze przed życiem to jest dobre

Co sadzicie o tej opowieści ?Łukasz Twardowski edytował(a) ten post dnia 28.10.11 o godzinie 19:37

konto usunięte

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

Przepraszam, że się czepiam, ale jak zombie nawigowały w Cieśninach Duńskich?
Mariusz Kuszaj

Mariusz Kuszaj Grafik, Animator,
Rysownik, Ilustrator

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

Może najpierw dopłynął do Szwecji, a dopiero tam coś poszło nie tak.

Zombie uciekły z zakładów Vishy gdzie testowano na nich pomadki i innego typu kosmetyki :D
Łukasz Twardowski

Łukasz Twardowski Student, Wyższa
Szkoła Gospodarki w
Bydgoszczy

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

no choroba już była na pokładzie jeden z marynarzy już chorował, a dopiero później zaraził wszystkim, możliwe, że przed przypłynięciem do portu
Łukasz Twardowski

Łukasz Twardowski Student, Wyższa
Szkoła Gospodarki w
Bydgoszczy

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

no choroba już była na pokładzie jeden z marynarzy już chorował, a dopiero później zaraził wszystkim, możliwe, że przed przypłynięciem do portu
Łukasz Twardowski

Łukasz Twardowski Student, Wyższa
Szkoła Gospodarki w
Bydgoszczy

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

tak poważnie, może ktoś by to narysował ?
Dariusz Płoskonka

Dariusz Płoskonka Grafik freelancer

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

Łukasz Twardowski:
tak poważnie, może ktoś by to narysował ?

Rozumiem, że całkiem nie zobowiązująco?
Łukasz Twardowski

Łukasz Twardowski Student, Wyższa
Szkoła Gospodarki w
Bydgoszczy

Temat: spin off: The Walking Dead Poland

fanowsko po prostu

Następna dyskusja:

Fallen Son: The Death of Ca...




Wyślij zaproszenie do