Temat: Forma, czy treść?

Co Waszym zdaniem jest ważniejsze?
"Obrazki", czy historia?

Dla mnie na pierwszym miejscu zawsze jest to drugie;) - bez dobrego scenariusza komiks przestaje być komiksem.
Michał Turajski

Michał Turajski człowiek renesansu

Temat: Forma, czy treść?

Sprawa nie jest taka prosta, ale jesli już miałbym wybierać, to historia. Chociaż z drugiej strony paskudme rysunki potrafią czasem zabić nawet najlepszy scenariusz. Optimum to ciekawa historia + pasujące klimatem i dobre technicznie kadry.
Szymon Michał Urbanowicz

Szymon Michał Urbanowicz Trener Zarządzania
IT

Temat: Forma, czy treść?

Nie da się tak po prostu zdecydować. Przykład - ten sam scenariusz narysowany przez Bisleya, Manarę i Rosińskiego to będą 3 inne komiksy. Historia jest nierozerwalnie związana z kreską. W końcy mało kto zapłaciłby za ten niepowtarzalny erotyzm Clicka, gdyby zamiast Manary właśnie Bisley lub Truściński rysowali, prawda?
Jakub L.

Jakub L. Programista

Temat: Forma, czy treść?

Michał O.:
Co Waszym zdaniem jest ważniejsze?
"Obrazki", czy historia?

Dla mnie na pierwszym miejscu zawsze jest to drugie;) - bez dobrego scenariusza komiks przestaje być komiksem.

Powrót Mrocznego Rycerza w którymś zeszycie mnie odrzucił, chociaż historia wydaje się być całkiem niezła.

Są to równoważne części utworu, i żadna nie powinna ciągnąć w dół drugiej.

konto usunięte

Temat: Forma, czy treść?

Obrazki widać najpierw, więc są niejako na pierwszym planie. I nawet bez dobrego scenariusza mogą się obronić. Dobry rysownik ze złym scenarzystą ma ciągle szansę zostać zauważonym. Natomiast scenariusz - jeśli jest do bani, to nic go nie uratuje, nawet najlepszy rysunek.
Maciej P.

Maciej P. zgrany.wordpress.com

Temat: Forma, czy treść?

Nade wszystko treść. Mogą być przepiękne rysunki (np. Satoshi Urushihara nie pamiętam dziś ani jednego tytułu a tym bardziej treści jego komiksów pomimo cudownej kreski) ale jeśli historia jest mdła to nic z tego na dłuża metę nie wyjdzie.
Wstyd się przyznać, ale swego czasu nie mogłem się przemóc do Sandmana. Otwarłem komiks i mnie wręcz odrzuciło. Dopiero za drugim podejściem wsiąkłem kompletnie, historia mnie powaliła a kreska pasowała idealnie.

konto usunięte

Temat: Forma, czy treść?

I rysunek i treść. Jedno bez drugiego jest "niedowartościowane".
Szymon Michał Urbanowicz

Szymon Michał Urbanowicz Trener Zarządzania
IT

Temat: Forma, czy treść?

Tym co mnie odrzuca od komiksu nie jest kiepska fabuła. I nie sądzę by to była prawdziwa przyczyna. W przypadku amerykańskich komiksów fabuła czasami to rozpacz i nieporozumienie, rysunki czasem też. Czyta się to jednak nie ze względu na głębokie dialogi i skomplikowany "plot", ale na klimat. Zwróćcie uwage na Masamune Shirrow. Lubię "Appleseeed", podoba mi się historia (trochę za dużo filozofii i dialogów), natomiast rysunki mnie męczą - mimo bardzo atrakcyjnej kreski, dobrego wyczucia ujęcia, muszę skupiać wzrok i wysilać się z całej siły, by zrozumieć co dzieje się na kadrach.

"Appleseed" to jednak wybitny klimat. Ciągłe zagrożenie w otoczeniach rodem z Edenu przyszłości. I to sprawiło, że nie żałuję ani złotówki wydanej na ten komiks.

konto usunięte

Temat: Forma, czy treść?

Musi być zachowana równowaga - wtedy jest najlepiej ale nie skreślałbym komiksów w których fabuła jest tylko pretekstem do zaprezentowania kunsztu rysownika [patrz Satoshi Urushihara i np. "Plastic Little" - kupiłem ten komiks w oryginale, z japońskimi "krzaczkami" mimo iż wiedziałem że za kilka tygodni będzie dostępna wersja PL:); zrobiłem to właśnie ze wzgl. na kreskę]. Uwielbiam szczegółową, pełną najdrobniejszych detali kreskę ["Gunsmith Cats" Kenichi Sonody powala rysunkami wszelkich urządzeń od samochodów poczynając na broni kończąc], czy linie czystą a zarazem delikatną ["Plastic Little" Urushihary -mniam:)] ale kreska zależy też od historii, świata przedstawionego i typu bohaterów... nie wyobrażam sobie ww "Plastic Little" rysowanego przez Goseki Kojimę, który był odpowiedzialny za stronę wizualną rewelacyjnego "Kozure Okami" [oszczędna, brudna i "jakby niewykończona" idealnie pasuje do brutalnej historii o samuraju, który kroczy drogą meifumado]
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: Forma, czy treść?

Wczoraj dotarł do mnie, w końcu, Hellraiser: Obrazy grozy. Ten komiks jest doskonałym przykładem, jak istotna jest spójność formy i treści (oczywiście, mnie powaliła opowiastka duetu Gaiman/MacKean i najchętniej o niej bym poopowiadał, ale to nie o tym tu :)).

Uwielbiam Wilqa ale zbyt wiele komiksów bazuje na tej samej zasadzie: zniekształcona kreska, niedbała albo czysto symboliczna. Przez popularność herosa z Opola, czy Jeża Jerzego, komiks stał się bardziej "dostępny" - bo okazało się, że nie trzeba umieć rysować (albo nie trzeba się przykładać) aby zostać komiksiarzem. Całe szczęście, że nie jest to zjawisko nagminne.

Z drugiej strony, piękne ale nieco pompatyczne malowidła graficznych nowel Moebiusa i Jodorowsky'ego też mnie z deka nużą. Tym bardziej, że większość ich serii opowiada mniej więcej o tym samym.

Komiks jest chyba sztuką, w której rysunek i słowo mają współgrać ze sobą i uzupełniać się, a nie służyć jednoczesnemu przedstawieniu wydarzenia w dwa różne sposoby, z których jeden może być bardziej, a drugi mniej udany. Te najlepsze, w moim przekonaniu, komiksy to właśnie idealne posługiwanie się złotym środkiem: i formą i treścią.

konto usunięte

Temat: Forma, czy treść?

krótko i zwięźle - zdecydowanie treść ... forma to często rzecz gustu. treść czasami też... ale doprą historię nic nie zastąpi.

konto usunięte

Temat: Forma, czy treść?

i forma i treść :)

konto usunięte

Temat: Forma, czy treść?

i forma i treść, w dobrych komiksach jedno uzupełnia drugie, ale łatwiej przełknę dobrą historię z gorszym rysunkiem niż super rysunek z miałką fabułą

Temat: Forma, czy treść?

Świetna forma pomaga kiepskiej treści, a świetna treśc pomaga kiepskiej formie. A jak i forma i treśc są świetne to mamy arcydzieło, np. Mikropolis.



Wyślij zaproszenie do