Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: Zakochani w Rzymie...


Obrazek


No ciekawe.....:)
Anna B.

Anna B. Insurance
underwriting, risk
management, internal
audit

Temat: Zakochani w Rzymie...

Obejrzałam. I cóż? Woody Allen już od dawna nie zaskakuje. Jest "równy" w swojej nowej twórczości, czasem tylko bardziej a czasem mniej metaforyczny. Niezmiennie jednak bawi i obnaża słabości ludzkie, czyniąc to w coraz ciekawszych anturażach. Rzym jest piękny, tego również nie sposób nie zauważyć w jego najnowszej komedii. Jednak to głównie ludzie tworzą klimat miejsca - tego i każdego innego. Ludzie różni, z ich historiami, wadami i zaletami. Warto ich posłuchać, warto na nich popatrzeć. A dojrzałą, słodką wisienką na torcie jest rola Allena. Uwielbiam jego humor w jego własnym wydaniu! :)

Ja się nie zawiodłam. Polecam! :)Anna B. edytował(a) ten post dnia 21.08.12 o godzinie 16:16

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

Zwiastun po polsku:

http://www.youtube.com/watch?v=xj67N8bcQhs

W kinach od 24 sierpnia.

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

Świetny film!
Dowcipny w specyficzny Allenowy sposób. Urocze zdjęcia, lekka i zabawna fabuła no i Allen w jednej z postaci.

Szczerze polecam!
L K.

L K. reżyseria, montaż

Temat: Zakochani w Rzymie...

Dowcipny w specyficzny Allenowy sposób. Urocze zdjęcia, lekka i zabawna fabuła no i Allen w jednej z postaci.

Czyli ten sam film, który Allen kręci od, średnio, pięciu lat :).

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

Łukasz Pytlik:
Dowcipny w specyficzny Allenowy sposób. Urocze zdjęcia, lekka i zabawna fabuła no i Allen w jednej z postaci.

Czyli ten sam film, który Allen kręci od, średnio, pięciu lat :).
W przypadku Allena to rzecz się ma sinusoidowo -raz mu film wychodzi- nastepnym już nie. A że poprzedni był... hmmm.... mało udany :), wiec teraz kolej na ten lepszy:)

Lubie filmy Allena i mało mi takiego dowcipu i dystansu w kinie, wiec za kazdym razem gdy Allen coś wypuści oglądam z zainteresowaniem.

PS. no i znów Woody na ekranie:) Agnieszka K. edytował(a) ten post dnia 21.08.12 o godzinie 14:09
Daniel Pawłowicz

Daniel Pawłowicz Wiele dróg, jeden
cel - ATM

Temat: Zakochani w Rzymie...

A u mnie jak zwykle jeszcze nie grają... do października pewnie poczekam.

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

nie jestem fanką Allena, ale to jest całkiem przyjemny film. Lepszy, niż poprzednik.

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

Sympatyczny, na miarę Allena ostatnich czasów, choć lepszy od np. "Poznasz przystojnego bruneta", ale na poziomie "O północy w Paryżu". Irytował mnie wątek z Benignim, ale zostałam uświadomiona, że była to satyra na bardzo niski, ponoć, poziom telewizji włoskiej oraz podniecanie się tubylczej prasy byle (sorry!) pierdnięciem.
Anna B.

Anna B. Insurance
underwriting, risk
management, internal
audit

Temat: Zakochani w Rzymie...

Beata B.:
Irytował mnie wątek z Benignim, ale zostałam uświadomiona, że była to satyra na bardzo niski, ponoć, poziom telewizji włoskiej oraz podniecanie się tubylczej prasy byle (sorry!) pierdnięciem.

Chyba nie tylko włoskiej, i nie tylko telewizji - generalnie (sic!) "celebrities" ;)
Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: Zakochani w Rzymie...

Beata B.:
...ale przyznasz, ze wątek operowy powalił....;D

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

Mona S.:
Beata B.:
...ale przyznasz, ze wątek operowy powalił....;D
przyznam :D genialny!

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

większego gniota dawno nie widziałam
Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: Zakochani w Rzymie...

Beata B.:
Mona S.:
Beata B.:
...ale przyznasz, ze wątek operowy powalił....;D
przyznam :D genialny!
....pomysł ogień....;D

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

Anna B.:
Beata B.:
Irytował mnie wątek z Benignim, ale zostałam uświadomiona, że była to satyra na bardzo niski, ponoć, poziom telewizji włoskiej oraz podniecanie się tubylczej prasy byle (sorry!) pierdnięciem.

Chyba nie tylko włoskiej, i nie tylko telewizji - generalnie (sic!) "celebrities" ;)
no, tak, to było oczywiste, ale kiedy usłyszałam o tym poziomie tv włoskiej (a tam przecież akcja się rozgrywała), to cały ten zabieg stał się dla mnie jaśniejszy (dodatkowy minus - nie lubię Benigniego)...

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

Kacha Dobrowolska:
większego gniota dawno nie widziałam

prometeusz np.? mowisz o fimalch allena czy ogolnie? gniotow ostanio widzialam sporo, niestety. jaki ostatnio wywolal u Cebie emocje godne podzielenia? byloby milo powiedziec cos wiecej...

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

prometeusz np.? mowisz o fimalch allena czy ogolnie? gniotow ostanio widzialam sporo, niestety. jaki ostatnio wywolal u Cebie emocje godne podzielenia? byloby milo powiedziec cos wiecej...
mam na ten temat do powiedzenia całkiem sporo :)
jeśli komuś chciałoby się czytać kila krytycznych słów, to daję linka do mojej recenzji:
http://www.kinoradio.pl/index.php?co=czytaj&codok=rece...

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

za każdym razem idę na WA z oczekiwaniem na to jakiego pamiętam go z wcześniejszych genialnych filmów. I za każdym razem rozczarowanie i nuda.
Tak jak zachwycałam się jego poczuciem humoru tak teraz jest to jakaś maskarada. Od niego oczekuję większego poziomu!
Nie, nie zadowala mnie to co słyszę.
Wynudziłam się i nie ma wytłumaczenia dla obniżenia jego lotów intelektualnych. Jest mi dość przykro z tego powodu co piszę. Nuda, sztuczne aktorstwo, dialogi jak zwiędła pietruszka (coś jeszcze by chciała ale już nie może).
I wiem że stary dobry Allen już nie wróci choćby się obsadzał ponownie w swoich filmach!

konto usunięte

Temat: Zakochani w Rzymie...

Kacha Dobrowolska:
mam na ten temat do powiedzenia całkiem sporo :)
jeśli komuś chciałoby się czytać kila krytycznych słów, to daję linka do mojej recenzji:
http://www.kinoradio.pl/index.php?co=czytaj&codok=rece...

uwierz, ze chcialoby sie gdyby byly przytoczone tutaj na form! co do Twojej recenzji, trudno mi sie odniesc na chwile obecna bo nie widzialam jeszcze. co do allena, gosc ma swoje lata i tworzy mimo to. checsz, ogladasz, nie... w sumie wiadomo czego sie spodziewac.
Elżbieta W.

Elżbieta W. właściciel, Twoja
Redakcja

Temat: Zakochani w Rzymie...

Gdybym miała użyć jednego słowa na opisanie tego filmu, użyłabym słowa: głupkowaty.
Poziom żartów jak u Benny'ego Hilla, łącznie ze stadnymi gonitwami.
Nie widziałam gorszego filmu Allena, piszę to ze smutkiem, bo go od zawsze kocham - za dialogi i inteligentne poczucie humoru.
Aktorstwo w filmie - straszne. Penelope C. tylko wyglądała, to akurat robi bezwysiłkowo.
Końcowa scena filmu - żenada do kwadratu. Mam na myśli namawianie do przyjazdu: "Teraz kolej na was...".



Wyślij zaproszenie do