Temat: Uznane filmy, wielcy autorzy..których nie można strawić..
Piotr Waldemar Zajączkowski:
Łukasz Miszczyk:
Piotr Waldemar Zajączkowski:
ktos tu napisal, ze obywatel kane to najbardziej przeceniany film wszechczasow, a zapewne nie zdaje sobie sprawy, ze bez niego nie byloby tarantino itp.
Raczej arbitralny sąd. Ciekawe, czy Tarantino też tak to widzi.
Zapewniam, że ma świadomość z czego czerpie...
Postmodernizm polega na żonglerce konwencjami i miksowaniu kawałków cytatów - tak jak np. DJ na talerzach,który korzysta
z kawałków led zeppelin, bez źródeł nie może istnieć. taki jest tarantino i doskonale o tym wie, i robi to dobrze.
Nie no,Tarantino jest mistrzem scen.
Rzeczywiści między innymi zainspirował się Obywatelem Kainem, jak sam mówił, ale nie całym filmem...Pomysłowość Wellsa polegała na niechronologicznym ustawieniu pierwszej i ostatniej sceny. Dla tych co nie widzieli: film zaczyna się od śmierci głównego bohatera, i dopiero na końcu filmu autor wraca do tej sceny. Znaczenie dla filmu jest tu zasadnicze, zwłąszcza tego, co mówi na lożu śmierci.
Tarantino z tego co słyszałam z wywiadu z nim przeprowadzonego pracował w videotece. A tam jak wiadomo trzeba nowe filmy klasyfikować gatunkowo. W związku z czym Tarantino po obejrzeniu jednej, dwóch scenach był w stanie powiedzieć czy jest to dramat, horror czy komedia. Stał się mistrzem scen...
Pulp Fiction jest dla mnie genialnym filmem, ale musiałam go z 5 razy obejrzeć, żeby docenić jego wartośc, nie rozrywkową, ale właśnie artystyczną, zwłaszcza pod względem konstrukcji.
Czytając powyższe komentarze nie zauważyłam, by ktos podważał pomysłowość i wartość jego filmów.
Po prostu komuś sie nie podoba. I tyle:)