Piotr Krakus

Piotr Krakus music, sport & event
management

Temat: The Thing

Z wielką rezerwą oglądałem. Ciężko mierzyć się z klasykami. Niby "powtórki" starych filmów s-f (kręconych w latach 70-80-tych) powinny mieć przewagę technologiczną i ścigać się z oryginałem. Ale są tytuły jak "Alien", "Event Horizon" czy właśnie "The Thing", z którymi ciężko się rozprawić dzisiejszym twórcom.

I tak było w tej produkcji. Mogli zrobić świeży scenariusz nie nawiązujący i byłby kolejny nienajgorszy film s-f. A jest nawiązanie do Carpentera, które aktorsko się nie broni (choć też bez tragedii), fabuła tylko dla niepamiętających oryginał ciekawa. To co było nowe (nie będę spojlerować) nie wykorzystano tak, jak można było.
Jedyny błysk, to ostatnia scena :) Miłe deja vu.
Ogólnie 6/10 - nie nudziłem się, ale bez emocji.Piotr Krakus edytował(a) ten post dnia 02.12.11 o godzinie 23:36

konto usunięte

Temat: The Thing

miałem podobne odczucia. Całkiem przyzwoity film. Mimo, że wiedziałem co i jak to siedziałem w napięciu. CGI także przyzwoite chociaż w porównaniu do animatronicznych cudów stworzonych przez Bottina w filmie Carpentera nadal są o jakieś kilka klas niżej. Film ma niestety kilka błędów logicznych np. odkrycie statku obcych przez Norwegów jest pokazane w filmie Carpentera i wygląda inaczej niż w nowym The Thing. A tak poza tym to nie potrzebne slow-mo w końcówce, mało motywu przewodniego, charakterystyczne "tun-dun... tun-dun..." podbija atmosferę o jakieś 100% no i najważniejszy minus - mało charakterystycznych postaci - wszyscy się zlewali się w jedno jak pionki na szachownicy. No i szwankowało utrzymanie napięcia i atmosfery zaszczucia i klaustrofobii. Generalnie gdyby to był oryginał, to byłby to całkiem dobry film z aspiracjami na bardzo dobry, a tak to coś pomiędzy niezły/dobry.

konto usunięte

Temat: The Thing

Bartek Kłoda-Staniecko:
Film ma niestety kilka błędów logicznych np.
odkrycie statku obcych przez Norwegów jest pokazane w filmie Carpentera i wygląda inaczej niż w nowym The Thing.

A czemu miałby to niby być błąd logiczny? Oni po prostu zrobili remake w inny sposób. I rzeczywiście stworzyli nowe elementy scenariusza, których nie udało się im zupełnie wykorzystać..

Ale cały film moim skromnym zdaniem powstał według prostej recepty:
- stwórz podobny scenariusz do oryginału
- zmień kilka elementów, żeby się nie czepiali, że kopiujesz zbyt mocno
- zatrudnij jakichś tam bohaterów
- zrób efekty specjalne, które będą ciekawe ale mało logiczne
- zgub klimat oryginału i jego paranoiczny klimat
- wypuść film do kin, ciesz się rosnącym w banku kontem...

konto usunięte

Temat: The Thing

Grzegorz Bryszewski:
Bartek Kłoda-Staniecko:
Film ma niestety kilka błędów logicznych np.
odkrycie statku obcych przez Norwegów jest pokazane w filmie Carpentera i wygląda inaczej niż w nowym The Thing.

A czemu miałby to niby być błąd logiczny? Oni po prostu zrobili remake w inny sposób. I rzeczywiście stworzyli nowe elementy scenariusza, których nie udało się im zupełnie wykorzystać..
no miałoby to sens gdyby to był remake, ale to prequel przedstawiający co wydarzyło się w bazie Norwegów.

konto usunięte

Temat: The Thing

Bartek Kłoda-Staniecko:
Grzegorz Bryszewski:
Bartek Kłoda-Staniecko:
Film ma niestety kilka błędów logicznych np.
odkrycie statku obcych przez Norwegów jest pokazane w filmie Carpentera i wygląda inaczej niż w nowym The Thing.

A czemu miałby to niby być błąd logiczny? Oni po prostu zrobili remake w inny sposób. I rzeczywiście stworzyli nowe elementy scenariusza, których nie udało się im zupełnie wykorzystać..
no miałoby to sens gdyby to był remake, ale to prequel przedstawiający co wydarzyło się w bazie Norwegów.

Racja. Teraz i ja doczytałem,że to ma być prequel.

konto usunięte

Temat: The Thing

Całkiem udany, nic specjalnego - obejrzałem głównie dla wielkookiej Mary Elizabeth Winstead.

Także bo lubię klimaty Arktyki (zostało mi po książkach A. Maclean'a).

W skali 1-5 daje mu 4-/3+ (nie mogę się zdecydować).
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: The Thing

a ja zauważyłem, że "głowną rolę: grał "dżem śliwkowy" stojący na półce koło pana (z ostatniej ocalałej pary) tuż przed atakiem podwójnie przekształconego cosia...

Ciekawe gdzie to kręcili, że takie cudo się pojawiło na planie?? W polskiej bazie??


Obrazek


Sam film trzyma poziom, a tez byłem sceptyczny... Choć nieuniknęli błędów jak płaskie ekrany komputerów hehehe. W 1982?Adam Bulandra edytował(a) ten post dnia 12.12.11 o godzinie 12:19
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: The Thing

Adam Bulandra:

Sam film trzyma poziom, a tez byłem sceptyczny... Choć nieuniknęli błędów jak płaskie ekrany komputerów hehehe. W 1982?
Błędów było sporo, np. dzień i noc na zmiane na antarktydzie? tam to trwa po pół roku. Wybiegniecie w samej kamizelce i cienkiej bluzce i machanie do helikoptera, no gorąca dziewczyna musiała byc żeby tuz przed noca taki wyczyn zrobić ;) (Najcieplejszym miesiącem jest styczeń z temperaturą minimalną -30 °C, natomiast najchłodniejszy jest sierpień, z temperaturami spadającymi do -70 °C, najniższa temperatura w strefie zamieszkanej stale -88), do tego krajobrazy generowane komputerowo, nienaturalny ruch helikoptera ulegającego katastrofie, pojazdy gąsiennicowe to były nówki sztuki bez jednej rysy i zabrudzenia , komputerowy ruch potwora robił duzo mniejsze wrażenie niż obślizłe makiety w starym Cosiu, to sa słabości filmu. Do tego muzyka która udaje starą ale troche słabo wypada, bardzo ale to bardzo brakuje klimatu izolacji i bezsilności i rezygnacji znanej z Cosia anno domini '8x, prawie miałem wrażenie że za chwile wyciągną komórki i zaczną dzwonić do rodzin..

I jeszcze jedno nie można tego zapisać na minus ale troche sie spodziewałem czego innego: Obie historie sie nie zazębiały na siebie, (koniec tej nie był poczatkiem starej), było też więcej różnic np lokalizacja statku obcych.

Co na plus? Mimo wszystko troche trzymał w napieciu, choć miałem wrażenie że widze zwyczajną powtórke tylko gorzej zrobioną.

Reasumując szkoda kasy na kino, lepiej przy grzańcu obiejrzeć któregoś wieczoru w domu.

A komuś kto by chciał przypomnieć sobie naprawde dobrze zrobione kino w realiach antarktydy polecam:
http://www.filmweb.pl/film/Zamie%C4%87-2009-126877
L K.

L K. reżyseria, montaż

Temat: The Thing

A komuś kto by chciał obejrzeć, jak wyjątkowo seksowna Kate Beckinsale rozbiera się na początku filmu polecam:
http://www.filmweb.pl/film/Zamie%C4%87-2009-126877


Pozwoliłem sobie poprawić Twoją wypowiedź :).Łukasz Pytlik edytował(a) ten post dnia 12.12.11 o godzinie 14:34

konto usunięte

Temat: The Thing

te same błędy miał film Carpentera:)
Poza tym, jak to "Obie historie sie nie zazębiały na siebie, (koniec tej nie był poczatkiem starej)"? przecież końcówka nowego (pościg za psem), to początek oryginału jeden do jeden:)

ps. Zamieć, to przeciętniak.
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: The Thing

Bartek Kłoda-Staniecko:
te same błędy miał film Carpentera:)
cześć owzem ale tam aktorzy byli naprawde zmarznieci hehehe, no w obu nie moge pojąc skad sie w stacji naukowej wzieły miotacze ognia i po co ;))
Poza tym, jak to "Obie historie sie nie zazębiały na siebie, (koniec tej nie był poczatkiem starej)"? przecież końcówka nowego (pościg za psem), to początek oryginału jeden do jeden:)
No włąśnie, gdzie pościg heklikopterem za psem skoro w tym nie było już helikoptera, i przeżyła tylko jedna babka która się chyba nie zamieniła w dwóch norwegów (amerykanka? w życiu ;)

ps. Zamieć, to przeciętniak.
Chodziło mi pod względem realiów arktycznych :)
przyjemnie sie oglądaMichał K. edytował(a) ten post dnia 12.12.11 o godzinie 14:42

konto usunięte

Temat: The Thing

Michał K.:
Bartek Kłoda-Staniecko:
te same błędy miał film Carpentera:)
cześć owzem ale tam aktorzy byli naprawde zmarznieci hehehe, no w obu nie moge pojąc skad sie w stacji naukowej wzieły miotacze ognia i po co ;))
hehe zapewne jakieś "naukowe" powody;)
Poza tym, jak to "Obie historie sie nie zazębiały na siebie, (koniec tej nie był poczatkiem starej)"? przecież końcówka nowego (pościg za psem), to początek oryginału jeden do jeden:)
No włąśnie, gdzie pościg heklikopterem za psem skoro w tym nie było już helikoptera, i przeżyła tylko jedna babka która się chyba nie zamieniła w dwóch norwegów (amerykanka? w życiu ;)
hehe chyba wyłączyłeś film jak tylko pojawiła się pierwsza plansza z napisami i stąd rozbieżność. Nowy The Thing ma jeszcze epilog pokazujący skąd wziął się śmigłowiec i kto się w nim znalazł i przyznam, że to zostało świetnie pomyślane. Obejrzyj końcówkę jeszcze raz i zostaw początek napisów:)
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: The Thing

Bartek Kłoda-Staniecko:
hehe chyba wyłączyłeś film jak tylko pojawiła się pierwsza plansza z napisami i stąd rozbieżność. Nowy The Thing ma jeszcze epilog pokazujący skąd wziął się śmigłowiec i kto się w nim znalazł i przyznam, że to zostało świetnie pomyślane. Obejrzyj końcówkę jeszcze raz i zostaw początek napisów:)
no to zonk, dla usprawiedliwienia powiem tylko ze nie ogladalem w domu :)
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: The Thing

dla mnie i tak najwazniejszy jest ten dżem śliwkowy i ogórki kiszone nieco wczesniej... powinien nimi nakarmić cosia, to może by zwierzątko złagodniało :P

co do panienki, to podobnie jak w innych horrorach kobiety sa wyjatkowo irytujace... albo wrzeszcza jak pojebane, albo jak ta bohaterka godzinami podejmuja decyzje czy spierdalac, czy siegnac po granat...

konto usunięte

Temat: The Thing

Adam Bulandra:
dla mnie i tak najwazniejszy jest ten dżem śliwkowy i ogórki kiszone nieco wczesniej... powinien nimi nakarmić cosia, to może by zwierzątko złagodniało :P

trza poinformować jakąś pete czy inny stwór, że masz tendencje do męczenia zwierzątek; p

co do panienki, to podobnie jak w innych horrorach kobiety sa wyjatkowo irytujace... albo wrzeszcza jak pojebane, albo jak ta bohaterka godzinami podejmuja decyzje czy spierdalac, czy siegnac po granat...


szowinista:-)

Temat: The Thing

hehe chyba wyłączyłeś film jak tylko pojawiła się pierwsza plansza z napisami i stąd rozbieżność. Nowy The Thing ma jeszcze epilog pokazujący skąd wziął się śmigłowiec i kto się w nim znalazł i przyznam, że to zostało świetnie pomyślane. Obejrzyj końcówkę jeszcze raz i zostaw początek napisów:)
Z tego co mówił ameryjaniec przed śmiercia najblisza baza była ruskich jakieś 40 mil od Norweskiej .Nic nie wspominał że jakaś amerykańska jest w pobliżu !
Ten piesek długo musiał gnac po sniegu a Norweg strzelał i strzelał :):):)
Głupot i braku logiiki było wiecej niż u C :)
Monika Dymarska

Monika Dymarska Biotechnolog,
pracownik naukowy

Temat: The Thing

Film był dokładnie tym, czego się spodziewałam, a nie liczyłam na wiele. Obejrzałam z przyjemnością, zgrzytając co jakiś czas zębami, kiedy pojawiały się rażące idiotyzmy (a trochę ich było). Film bronił się dla mnie dzięki "cosiom", dla mnie były straszne i odrażające, autorzy chyba mocno inspirowali się grą Silent Hill. I dobrze. Dałabym 6/10.

konto usunięte

Temat: The Thing

Andrzej T.:
hehe chyba wyłączyłeś film jak tylko pojawiła się pierwsza plansza z napisami i stąd rozbieżność. Nowy The Thing ma jeszcze epilog pokazujący skąd wziął się śmigłowiec i kto się w nim znalazł i przyznam, że to zostało świetnie pomyślane. Obejrzyj końcówkę jeszcze raz i zostaw początek napisów:)
Z tego co mówił ameryjaniec przed śmiercia najblisza baza była ruskich jakieś 40 mil od Norweskiej .Nic nie wspominał że jakaś amerykańska jest w pobliżu !
Ten piesek długo musiał gnac po sniegu a Norweg strzelał i strzelał :):):)
Głupot i braku logiiki było wiecej niż u C :)
tak, wspominał o Rosyjskiej ale o McMurdo także jest informacja. Nie chcę się tu sprzeczać, ale trafienie ze śmigłowca w biegnącego psa w dodatku nie przez wyborowego strzelca nie jest takie proste, jak w grze wideo;)
Michał K.

Michał K. Specjalista Oracle
PL/SQL.

Temat: The Thing

Bartek Kłoda-Staniecko:
Andrzej T.:
hehe chyba wyłączyłeś film jak tylko pojawiła się pierwsza plansza z napisami i stąd rozbieżność. Nowy The Thing ma jeszcze epilog pokazujący skąd wziął się śmigłowiec i kto się w nim znalazł i przyznam, że to zostało świetnie pomyślane. Obejrzyj końcówkę jeszcze raz i zostaw początek napisów:)
Z tego co mówił ameryjaniec przed śmiercia najblisza baza była ruskich jakieś 40 mil od Norweskiej .Nic nie wspominał że jakaś amerykańska jest w pobliżu !
Ten piesek długo musiał gnac po sniegu a Norweg strzelał i strzelał :):):)
Głupot i braku logiiki było wiecej niż u C :)
tak, wspominał o Rosyjskiej ale o McMurdo także jest informacja. Nie chcę się tu sprzeczać, ale trafienie ze śmigłowca w biegnącego psa w dodatku nie przez wyborowego strzelca nie jest takie proste, jak w grze wideo;)
Ale nie myślałeś chyba ze tym razem go trafi? ;)))

konto usunięte

Temat: The Thing

Michał K.:
Bartek Kłoda-Staniecko:
Andrzej T.:
hehe chyba wyłączyłeś film jak tylko pojawiła się pierwsza plansza z napisami i stąd rozbieżność. Nowy The Thing ma jeszcze epilog pokazujący skąd wziął się śmigłowiec i kto się w nim znalazł i przyznam, że to zostało świetnie pomyślane. Obejrzyj końcówkę jeszcze raz i zostaw początek napisów:)
Z tego co mówił ameryjaniec przed śmiercia najblisza baza była ruskich jakieś 40 mil od Norweskiej .Nic nie wspominał że jakaś amerykańska jest w pobliżu !
Ten piesek długo musiał gnac po sniegu a Norweg strzelał i strzelał :):):)
Głupot i braku logiiki było wiecej niż u C :)
tak, wspominał o Rosyjskiej ale o McMurdo także jest informacja. Nie chcę się tu sprzeczać, ale trafienie ze śmigłowca w biegnącego psa w dodatku nie przez wyborowego strzelca nie jest takie proste, jak w grze wideo;)
Ale nie myślałeś chyba ze tym razem go trafi? ;)))
hehe, dobre:D

Następna dyskusja:

the last kiss (nie wiem, ja...




Wyślij zaproszenie do