Temat: Tajne przez poufne / Burn After Reading (2008)
Uwielbiam filmy Coenów - byłem rozczarowany. Nudnawo i, niestety, wtórnie. Pod względem humoru film trochę przypominał skrzyżowanie
Fargo z
O Brother, Where Art Thou (pod względem obsady również), ale takie uładzone i pozbawione wdzięku.
Postacie, z wyjątkiem Ozzy'ego Coxa (Malkovich), zbyt jednowymiarowe nawet jak na komedię czy pastisz. Frances McDormand grała
identycznie jak w Fargo - te same miny, te same manieryzmy. (Oczywiście złośliwością byłoby twierdzić, że laureatka Oscara rolę zawdzięcza byciu żoną Joela Coena). Tilda Swinton fatalna (grała papierową postać). Malkovich znakomity. Clooney dobry ze swoją latającą szczęką, ale trochę odbijał echa
O Brother. Pitt dobry, ale szybko się nudził (choć i tak to jemu film zawdzięcza 2/3 komizmu - kapitalne sceny z Malkovichem).
Jak na Hollywood i tak było oryginalnie i świeżo. Jak na Coenów - tak sobie.
Krzysiek Kajetanowicz edytował(a) ten post dnia 25.10.08 o godzinie 16:08