Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: Tajemnica Filomeny rez.Steve Coogan, Jeff Pope


Obrazek


Rewelacja festiwalu w Wenecji. Oparty na prawdziwej historii, wzruszający i zabawny film Stephena Frearsa („Niebezpieczne związki”, „Królowa”), który zderza ze sobą skrajnie różnych bohaterów, wykorzystując talenty aktorskie odtwórców głównych ról: Judi Dench i Steve’a Coogana.

konto usunięte

Temat: Tajemnica Filomeny rez.Steve Coogan, Jeff Pope

Mona S.:
Moja prababcia miała na imię Filomena. Obejrzę zatem :)

konto usunięte

Temat: Tajemnica Filomeny rez.Steve Coogan, Jeff Pope

Agata Chani S.:
Mona S.:
Moja prababcia miała na imię Filomena. Obejrzę zatem :)
Ja też obejrzę, bo Filomena bardzo łączy się z imieniem Karolina- ma imieniny w tym samym dniu, a także w książce Karolcia jest Filomena :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.03.14 o godzinie 22:14

konto usunięte

Temat: Tajemnica Filomeny rez.Steve Coogan, Jeff Pope

Karolina Ł.:
Mona S.:

Bardzo przyjemny film. Sporo brytyjskiego i irlandzkiego humoru. Nic nadzwyczajnego w sumie, ale nabiera się ogromnej ochoty na kilka pint Guinnessa :))
Anna B.

Anna B. Insurance
underwriting, risk
management, internal
audit

Temat: Tajemnica Filomeny rez.Steve Coogan, Jeff Pope

Ochoty na Guinnessa nie nabrałam, ale mimo to film bardzo mi się podobał. Judi - jak zwykle rewelacyjna, historia - wzruszająca. Polecam :)
Arkadiusz Graczyk

Arkadiusz Graczyk Koordynator Rozwoju
Ubezpieczeń na
Życie, CUK
Ubezpieczenia

Temat: Tajemnica Filomeny rez.Steve Coogan, Jeff Pope

Zdecydowanie nie moje kino.

Dench zbyt inteligentna, by przekonująco grać prostą kobietę - moje subiektywne zdanie.
Coogan przemądrzały i cyniczny - tak wyobrażam sobie podstarzałego Hugh Granta.
Mimo to aktorstwo jest zdecydowanie mocną stroną filmu.

Gorzej z fabułą i stylem opowiadania. Historia nie tyle wzruszająca, co ckliwa. Mniej więcej na poziomie romansideł, cytowanych tu i ówdzie w samym filmie. I w sumie nudna - napięcia czy zwrotów akcji jak na lekarstwo.
Współoglądacze czekali tylko na momenty, w których można wybuchnąć gromkim śmiechem, np. gdy pojawiają się odniesienia do Rosji.
W sumie oglądało się to jak komedię romantyczną, choć temat poważny.Wolę kino w stylu "Sióstr Magdalenek", albo, z nieco innej beczki i kręgu kulturowego, "Polowanie na króliki" (Rabbit-Proof Fence). "W polowaniu..." temat bardzo podobny - odbieranie dzieci Aborygenom, ale sfilmowany jak dramat, a nie komedia romantyczna.

Następna dyskusja:

Zniewolony rez.Steve McQ...




Wyślij zaproszenie do