Temat: "Szpieg" (ang."Tinker, Tailor, Soldier, Spy")
Ten film przerósł moje najśmielsze oczekiwania, brak mi słów… Naprawdę doskonała ekranizacja. Praktycznie większość wątków, które znalazły się w książce, były również udziałem filmu. Bardzo ciekawie, niespiesznie poprowadzona misterna, wielowątkowa fabuła, w takim stopniu nasycona detalami, że po zakończeniu filmu, szybko zapomina się kto był szpiegiem, ale wciąż myśli się o poszczególnych elementach układanki. Obrazowi towarzyszy świetna, trochę niepokojąca muzyka (cały czas miałam skojarzenia z grą Grim Fandango:))I oczywiście aktorzy; oprócz mojego ulubieńca Gary Oldmana, świetna, moim zdaniem, rola Marka Stronga (chociaż po przeczytaniu książki miałam inne wyobrażenie Jima Prideaux).
Duże wrażenie robi też bardzo realistycznie odzwierciedlony klimat zimnej wojny, estetyka lat 70., cały aparat biurokracji oraz obraz pracy w brytyjskim MI6-zupełnie inny, niż ten do którego jesteśmy przyzwyczajeni przez superprodukcje. Praca agenta to codzienny, ciężki, niewdzięczny i mozolny wysiłek. Zazwyczaj są oni anonimowi, samotni, czasem zdradzani przez żony, nie sypiają z super panienkami i nie grają w ruletkę w kasynach, a stres co najwyżej topią w whisky. Taki obraz służb o wiele bardziej do mnie trafia, niż ten przedstawiony w filmach o Bondzie (chociaż one też mają swój urok:)