L K. reżyseria, montaż
Temat: Super 8
Bardzo, bardzo fajny film; rzekłbym nawet, że zaskakująco fajny. Po katastrofalnie słabym "Cloverfield" & zabawnym "Star Treku" nie spodziewałem się zbyt wiele po panu Abramsie, a tu taka miła niespodzianka.Można się było przenieść na te ponad półtorej godziny w czasy dzieciństwa i jeśli ktoś pamiętał tamte familijno-przygodowo-straszne, jeśli tego oczekiwał, to dostał piękny prezent.
Nie ma co dywagować, czy to będzie "Goonies" nowej ery - nie, nie będzie, era takich filmów się skończyła i chwała Abramsowi, że choć tym jednym obrazem przywołał tamte wspomnienia.
"Super 8" nie jest ukierunkowany na dzieciaki tylko na nas, ludzi, którzy na "Goonies", "Fright Night", nawet "People under the stairs" wyrośli; po głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że jeśli chodzi o przepiękny ukłon w stronę lat '80 to "Super..." może sobie podać łapę z "Drag me to hell"; w obu nostalgia miesza się z doskonałą zabawą.
A czy zabrać na ten film swoje dzieciaki? Chryste, że ktoś zadaje takie pytanie, pewnie, że tak.
PS Tak mi się jakoś skojarzyło:
Łukasz Pytlik edytował(a) ten post dnia 14.08.11 o godzinie 15:32