Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Stalingrad

Trailer mówi wszystko, może to być najlepsza rzecz od czasów Szeregowca Ryana. No i obrazki to chyba robił ktoś od 300 ;)

http://www.youtube.com/watch?v=_Da3EgZUA0Y

BTW. Mam nadzieję, że zbyt wiele agitki nie będzie ;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.07.13 o godzinie 09:47
Daniel Pawłowicz

Daniel Pawłowicz Wiele dróg, jeden
cel - ATM

Temat: Stalingrad

Też na to czekam, oby tylko kolejny film agitacyjno-propagandowy im nie wyszedł.
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Stalingrad

Też na to czekam
Piotr Danielewicz

Piotr Danielewicz front-end developer,
Media 4 U

Temat: Stalingrad

Ja bym tego filmu nie stawiał na równi z Szeregowcem. Inna liga wg. mnie. To raczej będzie coś w klimatach "wróg u bram" tym samym do Ryana to trochę daleko jeszcze ;)
Aczkolwiek widziałem tylko trailer więc nie wiem jak będzie, ale zobaczę na pewno :)

Z tego co czytałem, to podobno są jakieś nieścisłości jeśli chodzi o te czołgi. W tamtym rejonie i czasie nie było ponoć tych maszyn co na trailerze. Tak przynajmniej gdzieś na forum wyczytałem.
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Stalingrad

Jest tylko jeden film do którego będę ten porównywać. Żaden Szeregowiec Ryan (nie przypadł mi do gustu, mam krytyczny stosunek do amerykańskich produkcji tego typu), zaden Wróg u Bram. Najlepszy odnosnik to niemiecki Stalingrad, produkcja z lat 90-tych.
http://youtu.be/J6thQKSNBSo
Tomasz M.

Tomasz M. never go full
retard!

Temat: Stalingrad

Piotr D.:
Ja bym tego filmu nie stawiał na równi z Szeregowcem. Inna liga wg. mnie. To raczej będzie coś w klimatach "wróg u bram" tym samym do Ryana to trochę daleko jeszcze ;)

Ale ja nie porównuję, trailer sugeruje raczej coś w stylu Kompani Braci, bo tu i tu grupa żołnierzy, których łączą losy jednej kompani. A co do czołgów, to chyba faktycznie Tygrysy nie walczyły pod Stalingradem (zdaje się, że takowego tam widać w pewnym momencie), jak ktoś zwraca na to uwagę ;pTen post został edytowany przez Autora dnia 12.07.13 o godzinie 10:50

konto usunięte

Temat: Stalingrad

Nie, to tylko T34 ucharakteryzowane na PzKpfw IV.
2:01 prawdę ci powie.
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Stalingrad

W niemieckiej wersji tez była kompania. Tyle że karna.
Daniel Pawłowicz

Daniel Pawłowicz Wiele dróg, jeden
cel - ATM

Temat: Stalingrad

To był film, w sumie Niemcom jeszcze udał się "Most" i "Okręt", też warte zobaczenia.

konto usunięte

Temat: Stalingrad

Daniel P.:
To był film, w sumie Niemcom jeszcze udał się
"Most" i

podasz poproszę link do zwiastuna albo oryginalną nazwę?
dzięki
Daniel Pawłowicz

Daniel Pawłowicz Wiele dróg, jeden
cel - ATM

Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Stalingrad

Daniel P.:
To był film, w sumie Niemcom jeszcze udał się "Most" i "Okręt", też warte zobaczenia.
Mostu nie widziałam, ale Das Boot to pozycja kultowa i obowiązkowa!
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Stalingrad

Ktoś już widział? Własnie wróciłam z kina. W porównaniu do niemieckiego Stalingradu ten Bondarczuka wypada bardzo ale to bardzo przeciętnie. Nie wiedziec czemu ruska wersja bardzo, ale to bardzo jest nakręcona jak amerykańska typowo holiłódzka superprodukcja. Nie spodziewałam sie ze bedzie to lepsze od niemieckiej wersji, ale nie myslałam ze bedzie az tak sztampowo. No ale dobrze, moze najpierw co dobre w tym filmie.

SPOILERS AHEAD

Thomas Kretschman. Gość wymiata. Zagrał w jednym Stalingradzie, po 20 latach w drugim - rządzi tam i tu. Dobrze, ze do ról Niemców zatrudnili Niemców. Z kolei po stronie rosyjskiej aktor grający oficera dowódce piekielnie przypominał mi Colina Farrella.
Efekty. dobre, nawet bardzo. Epickie sceny wysadzenia cystern, pożaru, bombardowania, naloty, czołgi, jednym słowem jest na co popatrzec. Widowiskowa ta wojna
Na tym koniec dobrych stron

Fabuła. Słabiutka. Marniutka. Nie wiedzieć czemu jest tam głos narratora, rzekomego syna głównej bohaterki. Pierwsza scena w ogóle wprowadza w bład, zastanawiałam sie czy do własciwej sali weszłam, aby na pewno na film o IIWW! Czy o trzesieniu ziemi i katastrofie w metrze???

Z drugiej strony w filmie są niezaprzeczalne elementy komiczne. To go chyba ratuje. Chciałoby sie rzec WTF? W niemieckim Stalingradzie to było nie do pomyślenia. Ano co słowiańska dusza to słowiańska dusza. Pofantazjowali sobie nasi przyjaciele zza wschodniej granicy, że ho ho! Niektóre teksty całkiem zabawne. "Jesteśmy marynarzami marynarki wołżańskiej i czołgac się nie będziemy!" albo "Pierwszy torpedowy! Drugi torpedowy! Ładuj!" - wydaje rozkazy starszy bosman marynarki wołżańskiej do żołnierzy piechoty na lądzie w zrujnowanym budynku, a szeregowcy ładują mu na plecy.... No zgadnijcie. W zyciu nie zgadniecie. Wannę. Kwiczałam ze śmiechu. Z zabawnych tekstów i sytuacji to jeszcze snajper mówi do artylerzysty "Przecież nie da sie strzelac po zygzaku!" Co sie nie da, da się. Po czym artylerzysta tak ustawia działo, że trafia (jedynym!) pociskiem burzącym w kant czołgu, unieruchomionego na placu, od którego tenże pocisk (burzący!) odbija sie i trafia rykoszetem w skład amunicji. Fajerwerki. Można? Można! ;) Niemcy też zabawni. Jest scena w której pułkownik sadysta ma własnie szytą głowę i wrzeszczy na naszego kapitana: "Każę pana rozstrzelać jak nie zdobędzie pan tego budynku" oraz zapewnia opatrujacego go lekarza: "Pana też każę rozstrzelać!"

I niech mi ktos powie czy te czołgi, którymi w finale Szkopy wjechali to sa rzeczywiscie te, które były w Stalingradzie bo nie jestem pewna. Ta scena była też niezła, jak sie zameldował bardzo aryjski młody podporucznik zmęczonemu już kapitanowi, starej wojennej wydze, ze własnie przyjechali i w co walić. Na wprost. Sie robi, herr kapitan!

Poza tym były watki romansowe. Jeden nawet ciekawy, ale jakies to rozwleczone w środku było. Oraz party urodzinowe.

Pompatyczna, patetyczna muzyka. do bólu wręcz.

Wszystko w miare do strawienia ale kiedy na koniec usłyszałam moralizatorski ton narratora, który mówi, ze dzięki wygranej w tej bitwie Rosjanie wyswobodzili miliony ludzi no to mnie autentycznie diabli wzięli. Tak, ku.wa, zwłaszcza nas wyswobodzili, no rzeczywiście. Bondarczuk idioto! Zniosłabym ten film lepiej, bo sie nieźle ubawiłam tymi tekstami, ale za ten tekst na końcu - ban. Pan nie znasz historii to sie nie bierz za takie produkcje. Stary robił lepsze rzeczy, bo to na końcu ta putinowska agitka i absurdalna gloryfikacja wojny ojczyźnianej, w której czerwonoarmiści rzeczywiscie nieśli wolność światu, zaiste.
Krzysztof H.

Krzysztof H. sangre hirviente

Temat: Stalingrad

Daniel P.:
To był film, w sumie Niemcom jeszcze udał się "Most" i "Okręt", też warte zobaczenia.

Były 2 wersje "Mostu". Druga nakręcona niedawno, też niem. Wersja dvd zawiera jako dodatek wywiad z jednym z uczestników, który stwierdził, że po ujrzeniu jankeskich czołgów oni po prostu wypalili z panzerfaustów i... uciekli. Tacy z nich nastoletni gieroje. Ale oba filmy pokazują co innego. Wot, propaganda!
Daniel Pawłowicz

Daniel Pawłowicz Wiele dróg, jeden
cel - ATM

Temat: Stalingrad

Renata Ż.:
Ktoś już widział? Własnie wróciłam z kina. W porównaniu do niemieckiego Stalingradu ten Bondarczuka wypada bardzo ale to bardzo przeciętnie. Nie wiedziec czemu ruska wersja bardzo, ale to bardzo jest nakręcona jak amerykańska typowo holiłódzka superprodukcja. Nie spodziewałam sie ze bedzie to lepsze od niemieckiej wersji, ale nie myslałam ze bedzie az tak sztampowo. No ale dobrze, moze najpierw co dobre w tym filmie.

SPOILERS AHEAD

Thomas Kretschman. Gość wymiata. Zagrał w jednym Stalingradzie, po 20 latach w drugim - rządzi tam i tu. Dobrze, ze do ról Niemców zatrudnili Niemców. Z kolei po stronie rosyjskiej aktor grający oficera dowódce piekielnie przypominał mi Colina Farrella.
Efekty. dobre, nawet bardzo. Epickie sceny wysadzenia cystern, pożaru, bombardowania, naloty, czołgi, jednym słowem jest na co popatrzec. Widowiskowa ta wojna
Na tym koniec dobrych stron

Fabuła. Słabiutka. Marniutka. Nie wiedzieć czemu jest tam głos narratora, rzekomego syna głównej bohaterki. Pierwsza scena w ogóle wprowadza w bład, zastanawiałam sie czy do własciwej sali weszłam, aby na pewno na film o IIWW! Czy o trzesieniu ziemi i katastrofie w metrze???

Z drugiej strony w filmie są niezaprzeczalne elementy komiczne. To go chyba ratuje. Chciałoby sie rzec WTF? W niemieckim Stalingradzie to było nie do pomyślenia. Ano co słowiańska dusza to słowiańska dusza. Pofantazjowali sobie nasi przyjaciele zza wschodniej granicy, że ho ho! Niektóre teksty całkiem zabawne. "Jesteśmy marynarzami marynarki wołżańskiej i czołgac się nie będziemy!" albo "Pierwszy torpedowy! Drugi torpedowy! Ładuj!" - wydaje rozkazy starszy bosman marynarki wołżańskiej do żołnierzy piechoty na lądzie w zrujnowanym budynku, a szeregowcy ładują mu na plecy.... No zgadnijcie. W zyciu nie zgadniecie. Wannę. Kwiczałam ze śmiechu. Z zabawnych tekstów i sytuacji to jeszcze snajper mówi do artylerzysty "Przecież nie da sie strzelac po zygzaku!" Co sie nie da, da się. Po czym artylerzysta tak ustawia działo, że trafia (jedynym!) pociskiem burzącym w kant czołgu, unieruchomionego na placu, od którego tenże pocisk (burzący!) odbija sie i trafia rykoszetem w skład amunicji. Fajerwerki. Można? Można! ;) Niemcy też zabawni. Jest scena w której pułkownik sadysta ma własnie szytą głowę i wrzeszczy na naszego kapitana: "Każę pana rozstrzelać jak nie zdobędzie pan tego budynku" oraz zapewnia opatrujacego go lekarza: "Pana też każę rozstrzelać!"

I niech mi ktos powie czy te czołgi, którymi w finale Szkopy wjechali to sa rzeczywiscie te, które były w Stalingradzie bo nie jestem pewna. Ta scena była też niezła, jak sie zameldował bardzo aryjski młody podporucznik zmęczonemu już kapitanowi, starej wojennej wydze, ze własnie przyjechali i w co walić. Na wprost. Sie robi, herr kapitan!

Poza tym były watki romansowe. Jeden nawet ciekawy, ale jakies to rozwleczone w środku było. Oraz party urodzinowe.

Pompatyczna, patetyczna muzyka. do bólu wręcz.

Wszystko w miare do strawienia ale kiedy na koniec usłyszałam moralizatorski ton narratora, który mówi, ze dzięki wygranej w tej bitwie Rosjanie wyswobodzili miliony ludzi no to mnie autentycznie diabli wzięli. Tak, ku.wa, zwłaszcza nas wyswobodzili, no rzeczywiście. Bondarczuk idioto! Zniosłabym ten film lepiej, bo sie nieźle ubawiłam tymi tekstami, ale za ten tekst na końcu - ban. Pan nie znasz historii to sie nie bierz za takie produkcje. Stary robił lepsze rzeczy, bo to na końcu ta putinowska agitka i absurdalna gloryfikacja wojny ojczyźnianej, w której czerwonoarmiści rzeczywiscie nieśli wolność światu, zaiste.

Oglądałem, tylko dawno mnie tu nie było... Jak dla mnie ten film jest za bardzo infantylny w swojej fabule. Efekty specjalne ok. Już sam wstęp z Rosjaninem ratującym Niemkę na początku, by potem pokazać jak to Niemcy mordowali Rosjan w trakcie wojny, zbyt łopatologiczne. Za to wątek ze śpiewakiem, który ciągle milczy, a nagle zaczyna jej śpiewać, hmm romantyczny... no i jedna z najpiekniejszych scen miłosnych ostatnio w kinie... gdy niemiecki żołnierz i jego rosyjska kochanka rozmawiają ze sobą nie rozumiejąc się wzajemnie, każdy w swoim języku.... Sam film 3/10. ""Dziewiąta kompania" Bondarczukowi wyszła bez porównania lepiej.
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Stalingrad

Daniel P.:
film 3/10. ""Dziewiąta kompania" Bondarczukowi wyszła bez porównania lepiej.
Prawda. Nie wiedzieć czemu spodziewałam sie bardziej krytycznego podejścia do tematu, ale jak widac w Rosji za Putina to niemożliwe.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Stalingrad

okropny ten film.... znużył mnie już w połowie i w efekcie zasnąłem po raz pierwszy w kinie... nie mogę zatem zrecenzować bo widziałem tylko pół... ale wcale mnie nie ciągnie do drugiego pół... co chyba jest najlepszą recenzją
Rafał Wiliński

Rafał Wiliński Koordynator ds.
Analiz , Eurocash

Temat: Stalingrad

Beznadzieja. Nudny film psychologiczny rozgrywany w ruinach kamienicy w czasie oblężenia Stalingradu. Opowieść o niezwyciężonych, niezłomnych Rosjanach, którzy walczą za matkę Rosję nawet gdy się palą żywym ogniem. Czy oni kiedyś skończą z propagandą?

100 razy lepszy był Wróg u bram.
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Stalingrad

Rafał W.:
Beznadzieja. Nudny film psychologiczny rozgrywany w ruinach kamienicy w czasie oblężenia Stalingradu. Opowieść o niezwyciężonych, niezłomnych Rosjanach, którzy walczą za matkę Rosję nawet gdy się palą żywym ogniem. Czy oni kiedyś skończą z propagandą?

100 razy lepszy był Wróg u bram.
A najlepszy jest niemiecki Stalingrad.
Daniel Pawłowicz

Daniel Pawłowicz Wiele dróg, jeden
cel - ATM

Temat: Stalingrad

Tak Niemcy zrobili arcydzieło. W ogóle te rosyjskie kino wojenne to jakaś porażka, za ZSRR powstawały częściowo normalne filmy bez tak widocznej propagandy i bardzo dobrze się je oglądało, jak m.in., "Ballada o żołnierzu", "Dziecko wojny", czy "Lecą żurawie".Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.01.14 o godzinie 23:09

Następna dyskusja:

Stalingrad BIS




Wyślij zaproszenie do