konto usunięte

Temat: Słodkich snów / "Mientras duermes" reż.Jaume Balaguero

http://www.youtube.com/watch?v=znDrzbkFCC0

Czy ktoś już widział?
Monika G.

Monika G. Business Travel

Temat: Słodkich snów / "Mientras duermes" reż.Jaume Balaguero

Owszem, widziałam...... Baaaardzo dobry!! Końcówka porażająca. Budowanie napięcia charakterystyczne dla Belaguero. Ale moim zdaniem znacznie lepszy od REC.
Pomysł piekielny, a co najgorsze - prawdopodobny.
L K.

L K. reżyseria, montaż

Temat: Słodkich snów / "Mientras duermes" reż.Jaume Balaguero

Nie przypuszczałem, że to w ogóle będzie u nas w kinach. Wklejam moją recenzję z "filmów grozy", może komus się przyda.

Jeśli ktoś kojarzy nazwisko Balagueró, to przypuszczalnie dlatego, że pojawia się ono przy dwóch pierwszych częściach [REC]. Dodam, że BARDZO DOBRYCH częściach i jestem skłonny wyzwać na pojedynek tych, co twierdzą inaczej.

Przemoc zostawmy jednak serii z czerwonym punkcikiem, bo "Mientras duermes" wyreżyserowany przez tego nadzwyczaj utalentowanego pana wpisuje się w zupełnie inną konwencję hiszpańskich horrorów. Zastanawiałem się nawet nad jakąś nazwą, określeniem tego w sumie gatunku, ale najbliżej im byłoby chyba do emo-horrorów, a to kojarzy się niestety z subkulturą, która jest jednym z dowodów na nieustającą degrengoladę rasy ludzkiej.

Bo widzicie, "Mientras duermes" opowiada o uczuciach, a może bardziej kontraście - między ludźmi i uczuciami bardzo gorącymi, o iście hiszpańskich temperamentach, a mężczyzną pozbawionym możliwości odczuwania szczęścia.

I tak nasz bohater - Cesar, w którego wciela się rewelacyjny(!!!) aktor Luis Tosar jest kimś w stylu gospodarza/dozorcy domu, na oko mniej więcej sześciopiętrowego. Z mieszkańców poznajemy małżeństwo z dwójką dzieci, pewną starszą kobietę i jej irytujące psy, jak również obiekt zainteresowania Cesara - seksowna, radosna Clara, grana przez Martę Eturę (spotkała się juz z Tosarem przy okazji "Celda 211", swoją drogą świetnego thrillera).

Cesar na pierwszy rzut oka wydaje się być gospodarzem przemiłym - dla każdego ma dobre słowo, uśmiech, otwiera drzwi, sprząta, w czasie wolnym odwiedza chorą - chyba sparaliżowaną i niemą - matkę.
Tylko, że tejże matce opowiada rzeczy... Cóż, nie należące do najmilszych i notorycznie doprowadza rodzicielkę do łez. A to dopiero początek - psom swojej sąsiadki daje ciasta, którego dawać absolutnie nie powinien, bo dostaną rozwolnienia.

I tak właśnie, metodą małych kroczków, Cesar wysysa z życia ludzi ich małe przyjemności. Ale to zaledwie gra wstępna przed głównym uderzeniem. Bo musicie wiedzieć, że kiedy zapada zmrok, Cesar wślizguje się ukradkiem do mieszkania Clary, odurza ją chloroformem i dopiero wtedy jego plan zrujnowania jej życia w sposób ostateczny - zaczyna nabierać realnych kształtów.

Ta ostatnia czynność może kojarzyć się z - też bardzo dobrym - "El habitante incierto", gdzie również mieliśmy do czynienia z wariacją na temat "home invasion", ale na tym podobieństwa się kończą.
Tu główną postacią, człowiekiem ukradkiem pociągającym za wszystkie sznurki jest Cesar - typ nad wyraz odrażający, ale przy tym... fascynujący, zresztą to w sporej mierze zasługa Tosara - aktora tak magnetycznego, że człowiek nie może się nim nacieszyć na ekranie.

Napięcia tu sporo, przecież Cesar włamując się do mieszkania Clary nigdy do końca nie wie, jak ta się zachowa. Czy wróci sama, czy nie odkryje jego kryjówki, czy coś pójdzie nie tak. I rzeczywiście, są momenty, kiedy paznokcie z nerwów zaczynają obgryzać się same.
I jak wspomniałem na początku - to film pełen emocji, ale z dwóch końców spektrum. Bo zdjęcia, sama atmosfera Hiszpanii - cudowne, aż chce się jechać na wakacje. Z drugiej strony mamy Cesara, żyjącego w piwnicy, będącego drapieżcą - a ci grasują w nocy.
Do realizacji, jak zawsze w filmach z tego krańca Europy - nie jestem w stanie się przyczepić. Aktorsko - tu już wtrąciłem dwa grosze.

Wiem, to nudne, ale mamy do czynienia z kolejnym doskonałym hiszpańskim horrorem. Zatem szukać i oglądać, bo pewnie u nas w kinach będzie o niego ciężko. W końcu musi być miejsce na ekranie dla wszystkich produkcji z Szycem i resztą bandy pozbawionej krzty talentu i wyobraźni.

5/6.

konto usunięte

Temat: Słodkich snów / "Mientras duermes" reż.Jaume Balaguero

Mnie film trochę zawiódł. Nie twierdzę że był zły ale spodziewałem się czegoś nowatorskiego na miarę REC.
Katarzyna Maria R.

Katarzyna Maria R. Przyszłość zaczy­na
się dzi­siaj, nie
jutro :)

Temat: Słodkich snów / "Mientras duermes" reż.Jaume Balaguero

Film dobry. NIe żałuję że się na niego wybrałam. Końcówka wstrząsająca.
Jeden z tych filmów, po których człowiek zastanawia się co zrobiłby w podobnej sytuacji.
również 5/6
Polecam

konto usunięte

Temat: Słodkich snów / "Mientras duermes" reż.Jaume Balaguero

Na mnie już dawno żaden film nie zrobił takiego wrażenia, jak właśnie ten. Żałuję tylko, że nie obejrzałam go na dużym ekranie :) choć wtedy to resetowałabym mózg zamiast 15 min. chyba ze 2 godz. :)



Wyślij zaproszenie do