konto usunięte

Temat: Skyfall....

ja się zastanawiam jak mogłam myśleć do tej pory, że jest tylko jeden Bond - Pierce Brosnan!:)

uprzedzenia to jednak coś ...najobrzydliwszego na świecie! ;)

Bond w wykonaniu Daniela Craiga jest nie tylko ludzki ale jakże męski! ;) jutro wytapetuję na nowo ściany ;)
Wogóle nowy Bond jest inny niż dotychczas....na wielki wielki plus! Bond nareszcie podejmuje decyzje, załamuje się, ma wątpliwości, starzeje się ale daje radę. Chociaż uwielbiałam Bonda z gadżetami to ta oszczędność teraz wogóle mi nie przeszkadza a nareszcie wymusza wieksze myślenie u Bonda i radzenie sobie bez gadżetów.
Myślę, że obejrzę go raaz jeszcze!
L K.

L K. reżyseria, montaż

Temat: Skyfall....

Bond nareszcie podejmuje decyzje, załamuje się, ma wątpliwości, starzeje się ale daje radę.

Nie Bond, a Craig. Bond się nie załamuje, nie ma wątpliwości i sięnie starzeje ;).
BTW: Podstarzały Bond, bez formy to nie nowość, że przypomnę "Never say never again" z Connerym.

I jeszcze jedno: strasznie bawi mnie to, że "Casino Royale" to były początki Bonda, a już w trzeciej części odświeżonej serii Bond jest tak niesamowicie styrany służbą. Widać nie tylko widzów wykończyło "Quantum of solace" :).Łukasz Pytlik edytował(a) ten post dnia 24.11.12 o godzinie 13:47
Edyta G.

Edyta G. Projektant wnętrz i
historyk sztuki,
właściciel firmy
GUT...

Temat: Skyfall....

A gdzie on jest styrany służbą? Chyba był powód tej jego niedyspozycyjności :) Jak widać nie jest styrany skoro daje radę. Eeeee banialuki. Świat się zmienia, widz się zmienia, dla mnie papierowy Bond był okropnie...nudny. Przyciągają postacie, które są ludzkie, niedoskonałe, po prostu wiarygodne. Nawet jak są superbohaterami.
Daniel Pawłowicz

Daniel Pawłowicz Wiele dróg, jeden
cel - ATM

Temat: Skyfall....

Łukasz Pytlik:
Bond nareszcie podejmuje decyzje, załamuje się, ma wątpliwości, starzeje się ale daje radę.

Nie Bond, a Craig. Bond się nie załamuje, nie ma wątpliwości i sięnie starzeje ;).
BTW: Podstarzały Bond, bez formy to nie nowość, że przypomnę "Never say never again" z Connerym.

I jeszcze jedno: strasznie bawi mnie to, że "Casino Royale" to były początki Bonda, a już w trzeciej części odświeżonej serii Bond jest tak niesamowicie styrany służbą. Widać nie tylko widzów wykończyło "Quantum of solace" :).


No tu się zgadzam. Trafne spostrzeżenie.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Skyfall....

Andrzej O.:
Bond nierealistyczny?

No co wy...


Obrazek


Helikopter w walizce.. jaki problem?
https://www.youtube.com/watch?v=OM7HHB51WX8

Obrazek

konto usunięte

Temat: Skyfall....

w kinie nie widziałem - dopiero spokojnie w domu na BD

- genialna muzyka
- genialne zdjęcia
- bardzo dobry Craig

Fabuła - umowna - jak większość Bondów, ale do mnie bardziej przemawia ta konwencja uczłowieczonego bohatera, niż wiecznie odprasowany i nietknięty przez kule, kurz i krew super-hero (rodem z True Lies :) )

Ogólnie - bardzo mi się podobał, spokojnie w pierwszej trójce całości

K.
Piotr Sołowiej

Piotr Sołowiej leśnik też :)

Temat: Skyfall....

"Żołnierz angielski (brytyjski) goli się codziennie. Oficer ogolony jest zawsze".
Bonda dopada kryzys. Starzeje się. Tak jak ja i wielu innych facetów po 40. To miłe, że mamy ze sobą coś wspólnego:)
Coraz częściej pojawia się zarost na twarzy i zmęczenie w oczach. Na czole kolejna zmarszczka (nie mylić z bruzdą). Zamiast kolejnych gadżetów widzimy słabe strony agenta.
W kolejnym odcinku przygarbiony agent JKM będzie wygrażał laską swoim przeciwnikom a partnerkom zamiast miłosnych uniesień zaproponuje filiżankę gorącej herbaty. Angielskiej - oczywiście.

P.S. Wieść gminna niesie, że kolejną dziewczyną Bonda może być Alicja BC. Góralka spod samiuśkich Tater w objęciu Bonda. Tego to najstarsi górale nie pamiętają. Hej!Piotr Sołowiej edytował(a) ten post dnia 14.03.13 o godzinie 20:21

konto usunięte

Temat: Skyfall....

Piotr Sołowiej:
Na czole kolejna zmarszczka (nie mylić z bruzdą).
Aż się uśmiechnąłem :D
Piotr Sołowiej

Piotr Sołowiej leśnik też :)

Temat: Skyfall....

,Piotr Sołowiej edytował(a) ten post dnia 14.03.13 o godzinie 20:20
Piotr Sołowiej

Piotr Sołowiej leśnik też :)

Temat: Skyfall....

,
Monika G.

Monika G. Business Travel

Temat: Skyfall....

Andrzej O.:
Andrzej O.:
Bond nierealistyczny?

No co wy...


Obrazek


Helikopter w walizce.. jaki problem?
https://www.youtube.com/watch?v=OM7HHB51WX8

Obrazek
Łał! Widzę miłośnika kina indyjskiego i to nie tylko bollywoodu! Nieczęsto się zdarza :)

Skyfall zakończył żywot po 30 minutach - usnęłam.......... :) Obudziłam się przy napisach końcowych.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Skyfall....

Monika G.:
Łał! Widzę miłośnika kina indyjskiego i to nie tylko bollywoodu! Nieczęsto się zdarza :)
nie zdarzyło mi się :)
wkleiłem jako wielbiciel portali z humorem :)
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Skyfall....

Monika G.:
Andrzej O.:
Andrzej O.:
Bond nierealistyczny?

No co wy...


Obrazek


Helikopter w walizce.. jaki problem?
https://www.youtube.com/watch?v=OM7HHB51WX8

Obrazek
Łał! Widzę miłośnika kina indyjskiego i to nie tylko bollywoodu! Nieczęsto się zdarza :)

Obrazek
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Skyfall....

chyba powinienem jakiś wątek założyć...


Obrazek
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Skyfall....

i gdzie przy tym Bond nierealistyczny...


Obrazek
Paweł K.

Paweł K. radca prawny,

Temat: Skyfall....

Uwielbiam Bonda... a raczej uwielbiałem. Za to, co zawsze było spoiwem, osią, treścią i smakiem tej serii. Gadżety od Q, czasem zabawne (okulary skanujące - dla mnie hit), czasem żenujące (laser w zegarku albo znikający Aston Martin), stosunek Bonda do kobiet, wódka z martini wstrząśnięta, nie mieszana, spektakularne popisy, w czasie których pobito nota bene kilka rekordów wpisanych do Księgi Guinessa (skok na bungee z najwyższego punktu, pierwszy spiralny obrót samochodem, koziołkowanie Astona w Casino Royale), jego przeciwników wraz z ich kosmicznymi pomocnikami (Odjob rzucający ścinającym głowy kapeluszem czy Buźka przegryzający linę kolejki linowej) itd, itd...
Oczywiście te składniki w każdym filmie były różnie zmiksowane, raz było ich więcej, raz mniej, raz był przesyt, raz niedosyt, czasem wychodziło żenująco, a czasem cudownie - ALE ZAWSZE BYŁY!!!! to jak z ulubioną potrawą, nigdy nie wychodzi tak samo ale wiemy, jakiego smaku oczekujemy i z czego się ona będzie składać. Szło się na Bonda w oczekiwaniu na to jaki będzie gunbarell na początku, jaka będzie piosenka, jaki będzie trial przed filmem i jak będzie smakować nowy Bond, czego w nim będzie więcej, a czego mniej...
To te smaczki, te udziwnienia, zabawa konwencją w połączeniu z dobrym kinem akcji i specyficznym poczuciem humoru oraz niesamowitymi plenerami, cudownymi kobietami (nawet do najmniejszych epizodycznych ról angażowane były modelki i różne finalistki konkursów miss z całego świata) powodowały, że filmy o Bondzie stały się kultowe.
No i czar prysł... nie ma modelek, nie ma miss, Bond nie przechodzi testów sprawnościowych (sic!!!!), kobiety niby uwodzi ale chyba by wolał wypić piwko i sie położyć na kanapie, bo popija Carlberga (!!!!) a nie martini z wódką, nie ma Q i gadżetów, M umiera, nie ma dwuznacznego dreszczyku relacji między Bondem a Moneypenny.... czyli nie ma po prostu Bonda.
Jest sprawnie zrealizowany film akcji z dużym budżetem, nachalnym product placementem i wziętym chyba z książek Pablo Coehlo nachalnym motywem pseudopsychologicznym o starzeniu, przemijaniu, odchodzeniu, zmeczeniu i nadziei, że zawsze w starym domu czeka stary przyjaciel, który ma obrzyna pod płaszczem....

Więc proszę... oceniajcie "Skyfall" z uwzględnieniem tych kryteriów, które zdecydowały o tym, że Bond stał się bohaterem kultury masowej. A opinia, że "Skyfall" jest najlepszym Bondem bo NIE MA W NIM TEGO, CO BYŁO W POPRZEDNICH to szczyt żenady....

Następna dyskusja:

SKYFALL - premiera w 2012




Wyślij zaproszenie do