Kasia Kajak

Kasia Kajak szukam pracy :)

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Mocno rozreklamowany, za kilka godzin dostepny dla wszystkich film z cyklu "hiszpańskie kino grozy". Może ktoś z was miał tę przyjemość obejrzeć pokaz przedpremierowy, może niektórzy wybiora się na seans w najbliższym czasie (premiera bodajże dzisiaj)?
Zapraszam do komentarzy.

Ja obejrzałam, i przyznaję się bez bicia, bałam się jak nigdy, podczas gdy częś widowni umierała ze śmiechu.

A jak wy to przetrawiliście?

konto usunięte

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Hm...uwielbiam kino grozy, czy jak kto woli plebejsko: horrory, dreszczowce, wszystko co działa kojąco na moje "id"!!! wczoraj miałam okazję obejrzeć REC...i przyznam, że doznałam wyjątkowego rozczarowania!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wydaje mi się (a właściwie inaczej być nie mogło!!!), że inspiracją do stworzenia tego filmiku był fantastyczny: BLAIR WITCH PROJECT... ten sam sposób kręcenia - niby to amatorsko/dziennikarską kamerą, narracja, klimat reportażu, co - w założeniu - potęgować ma napięcie...a do tego - ta końcowa scena, w której dziennikarka pochylona nad kamerą...płacze - zatem - zero innowacji. Do tego ów tajemniczy wirus (Noc żywych trupów), zakażenie poprzez ukąszenie (ten wątek wykorzystywany był w 1000 horrorach) i cała masa przereklamowanych, wytartych (...jak jeansowe spodnie ;) ) motywów...
Film, zwyczajnie, nudny, przewidywalny...a liczyłam na coś dobrego.

konto usunięte

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Nie jestem jakoś szczególnie zachwycony, bo pod względem fabuły film był dość sztampowy i banalny. Ale przyznać trzeba że sam element grozy i strachu został doprowadzony do perfekcji i niech znajdzie sie ktoś, kto nie podskoczył ze strachu w jednej z ostatnich scen (ci którzy widzieli wiedzą o co chodzi :) ogólnie w klasie horrorów jest to film interesujący, zwłaszcza że wykracza poza amerykański schemat.

konto usunięte

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Maciej Wronski:
Nie jestem jakoś szczególnie zachwycony, bo pod względem fabuły film był dość sztampowy i banalny. Ale przyznać trzeba że sam element grozy i strachu został doprowadzony do perfekcji i niech znajdzie sie ktoś, kto nie podskoczył ze strachu w jednej z ostatnich scen (ci którzy widzieli wiedzą o co chodzi :) ogólnie w klasie horrorów jest to film interesujący, zwłaszcza że wykracza poza amerykański schemat.


Oki, "podskoczyłam", ale nic poza tym...ten film jest zwyczajny - aż roi się w nim od "amerykańskich schematów", motywów - które są niesamowicie przewidywalne!!!!

:)))

konto usunięte

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Olga Kisiel-Konopka:
Oki, "podskoczyłam", ale nic poza tym...ten film jest zwyczajny -
aż roi się w nim od "amerykańskich schematów", motywów - które są niesamowicie przewidywalne!!!!

napisałem przecież że fabuła jest dość banalna, natomiast podoba mi się sposób budowy atmosfery grozy - bez efektów specjalnych, potworów, wszystkich tych hollywoodzkich chwytów spotykanych w horrorach, które przez to bardziej śmieszą niż straszą.

konto usunięte

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Maciej Wronski:
Olga Kisiel-Konopka:
Oki, "podskoczyłam", ale nic poza tym...ten film jest zwyczajny -
aż roi się w nim od "amerykańskich schematów", motywów - które są niesamowicie przewidywalne!!!!

napisałem przecież że fabuła jest dość banalna, natomiast podoba mi się sposób budowy atmosfery grozy - bez efektów specjalnych, potworów, wszystkich tych hollywoodzkich chwytów spotykanych w horrorach, które przez to bardziej śmieszą niż straszą.

...budowanie atmosfery grozy, polega tu w głównej mierze na sposobie, w jaki ów film został nakręcony, czyli użycie zwykłej kamery video - efekt filmu dokumentalnego... faktycznie, to jedyny element dodający "REC" specyficznego klimatu grozy. Dzięki temu prostemu - w gruncie rzeczy - zabiegowi, mamy poczucie, że oglądane makabreski, mogły się wydarzyć naprawdę ;) Ten chwyt "z kamerą", zastosowano już w 1968 w "Nocy żywych trupów" (końcówka filmu)!!!
Potwory, stworzy, plastikowe ludki z kosmosu...faktycznie te "maskotki" rodem z Hollywood są zazwyczaj doskonałym wyznacznikiem komizmu, i jak nic, potrafią bawić :))) Osobiście, nie znoszę, horrorów spod znaku "PREDATORA", czy "Obcego", ale w REC też mamy takie potworki "zakrwawiona kobieta", która rozszarpuje szyję policjanta...czyż nie jest zabawna? a ta "opętana" anorektyczna dziewczynka, czy nie przypomina Ci rozlicznych bohaterek hollywoodzkich horrorów?

Elementy, które zaliczam do stricte "zwyczajnych", chwytliwych, ba! hollywoodzkich:

- reporterka z kamerzystą (wiele filmików np.: Krzyki)
- zamknięta przestrzeń, uwięzieni ludzie, z góry wiemy, że zginą ;)("Piła" i tysiąc innych!!!)
- pomysł na wirus ("Noc żywych trupów", "Epidemia" i masa, masa innych!!!)
- motyw ukąszenia (oj! wszystkie filmy o wampirach, wilkołakach i 1000 kolejnych)
- jakieś ukryte laboratorium, badania szalonego naukowca - banał
- motyw Kościoła - straszliwie modny w Hollywood :)
- ludzie - ci ukąszeni - szaleni, dzicy, tacy po animizacji ( znowu: "Noc żywych trupów", "Jestem legendą"...)
...nie mam ochoty na kolejne wyliczanki :)

Innowacją byli: strażacy ;)

Największe wrażenie zrobił na mnie strażak, którego potwór-kobieta zrzuciła ze schodów...ten odgłos spadającego ciała i widok rozwalonej głowy...a to wszystko nakręcone w stylu dokumentu - straszne!!!!!
Jakub K.

Jakub K. Pokaż mi swojego
notebooka a powiem
ci, kim jesteś...

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Musze przyznać że kilkakrotnie w trakcie projekcji musiałem zmienić sobie zbroje :-D. REC przebił mój dotychczasowy najstarszniejszy film, czyli Shutter ( ten tajlandzki, bynajmniej ie myśle tu o amerykańskiej wersji homeopatycznej). Swoją drogą, Amerykanie już położyli na REC swoje imperialistyczne łapy i kręcą swoją wersję pod tytułem Quarantine - ze zwiastunów wynika, że ograniczyli się do zmiany miejsca akcji na brooklin, oraz obsady, natomiast ujęcia, układ pomieszczeń, dialogi pozostawili bez zmian.
No zobaczymy.
Mariusz S.

Mariusz S. przecież tam nic nie
ma

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Do strachajłowych filmów ze strasznym dystansem podchodzę, ale [REC] wbił mnie w ziemię. Nic o nim nie wcześniej nie wiedziałem, oglądam sobie 15 minut, już mam rezygnować, bo nuda i jakaś irytująca baba biega ze strażakami, a tu łuuuuup! I rzeczony strażak spada! I poszło, do końca z paznokciami w gębie siedziałem.

Fabuła faktycznie jest płaska i banalna (a błędów w niej nie brakuje), ale reżyserowi udało się to magiczne coś. Bo to że z ręki, to też nie nowość. Gość jednak połączył znane elementy w talki sposób, że tylko mu pokłony bić. I zaznaczę jeszcze raz - siłą filmu jest jego początkowa "zaskakiwalność". Potem obejrzałem jeszcze ze dwa - trzy razy i nie było tak dobrze.

Amerycańska wersja - syfilis. Bojkotować to.

Ale mnie bardziej martwi to:


Obrazek


Obrazek
Mariusz Skrzypek edytował(a) ten post dnia 18.08.08 o godzinie 07:23
Katarzyna K.

Katarzyna K. Specjalista ds.
Marketingu

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Jak dla mnie beznadziejny... Zombi...ech:)

konto usunięte

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Nie nie to nie były zombi tylko rozhisterowani ludzie niczym Mike Tyson na ringu podczas walki z Evanderem Holyfieldem ;)

O samym filmie póki co się nie wypowiem.

konto usunięte

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Rafał Stanowicki:
Nie nie to nie były zombi tylko rozhisterowani ludzie niczym Mike Tyson na ringu podczas walki z Evanderem Holyfieldem ;)


...DOBRE! ;)
Tomasz Szatański

Tomasz Szatański Profesjonalne
zarządzanie
projektami

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

I tak pójdę:)
Sylwia S.

Sylwia S. SZUKAM PRACY !!!
Project manager
(Event manager) -

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Rec - powiem szczerze, ze to był pierwszy film od 10 lat na którym się bałam :P, przyznam - ze rozczarował mnie motyw Zombie - myślałam ,ze to będzie coś oryginalnego....ale mimo to polecam no i pomysł z Blair...z "chodząca" kamerą daje świetny efekt - strach się bać :PP
Łukasz Ł.

Łukasz Ł. Student, Akademia
Ekonomiczna w
Poznaniu

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

może i trochę banalny i faktycznie można mieć takie TEŻEWE (czyt. Deżawi)
mimo to warto - żeby przypomnieć sobie inne filmy, o których napisała Olga :)
Katarzyna K.

Katarzyna K. Specjalista ds.
Marketingu

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

No ja też myślałam, że będzie coś bardziej oryginalnego niż zombie...
Mariusz S.

Mariusz S. przecież tam nic nie
ma

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Ale o to właśnie chodzi Katarzyno. Wielu ludzi idzie do kina i oczekuje od filmu od zombie, że będzie dramatem psychologicznym. Ale zombie, to po prostu gość, który chce zjeść ci mózg.

Jasne, wiele konkretnych przykładów łamie takie przyzwyczajenie, schemat. I chwała im za to. Ale American Pie, pozostanie tylko filmem wypełnionym żartami o penisach i waginach, Szklana Pułapka pozostanie filmem o "nieprzekupnym gliniarzu karatece", a [REC] pozostanie filmem o zombie mordercy.
Pal licho przewidywalne do bólu jump scene, fabułę nafaszerowaną banałami, dialogi typu: Zamknijcie mnie, bo was pogryzę! etc.

[REC] udało się zawaładnąć widzami, uwierzyć w tego brzydkiego zombie. A jak na film o pożeraczach mózgów, to już cholernie dużo ;)
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

A dla mnie to taka kameralna wersja 28 dni później i przyznam szczerze, że oglądało mi się to wcale nieźle. Może nie jest to szczyt horrorowej elokwencji (w końcu to są zombie) ale i tak trzyma w napięciu.

Bardzo mi się podobało, że film jest w języku hiszpańskim - dodaje mi to lokalnego kolorytu i jakoś tak... uwiarygodnia mi to opowiadaną historię. Jedyne co mi zgrzyta to końcówka na strychu i "Watykanu walka z opętaniem". Nie gra, zupełnie.

Generalnie pozytywnie.
Łukasz Ł.

Łukasz Ł. Student, Akademia
Ekonomiczna w
Poznaniu

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Krzysztof Wróblewski:
"Watykanu walka z opętaniem"

Zgadzam się - sucharowe to było, bez sensu...
Michał P.

Michał P. Someday fire wipes
the rain

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Fabuła banalna, ale całość nie taka zła. Kręcenie z ręki robi swoje: wszystko wydaje się bardziej rzeczywiste, obraz się trzęsie, znika, wszędzie krzyki. Także atmosfera całkiem fajna.
Po upadku strażaka ze schodów obawiałem się, że będzie okrutna krwawa jatka, ale w zasadzie krwawe sceny na tym się skończyły. I dobrze.
Ogólnie: ogladało się fajnie, czas szybko zleciał.

A na seansie 2 osoby wyszły właśnie w momencie upadku strażaka ze schodów :) Cóż, widać nie wytrzymały napięcia ;)Michał P. edytował(a) ten post dnia 18.08.08 o godzinie 16:13
Kamila W.

Kamila W. reporterka tivi

Temat: REC - kino grozy czy absurdu?

Banał i nuda. W ogóle nie straszny. Nie polecam.

Następna dyskusja:

kino małe czy duże ?




Wyślij zaproszenie do